kloss1975 Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 Tegorocznej imprezie D-Day Hel można by sporo zarzucić. Zgadzam się z krytyką poprzedników. Byłem jednym z uczestników , jako członek grupy rekonstrukcyjnej. Niestety do wielu negatywów tej imprezy dołozyć należy zatrucie pokarmowe jakiemu uległo wielu członków wszystkich chyba obecnych na Helu grup. Zatrucie nastąpiło w sobotę 21.08 po spożyciu obiadu wydanego na identyfikatory członkom grup rekonstrukcyjnych o godzinie 14.00 Osobiście wiem o 23 przypadkach zachorowań. Zatrucie miało bardzo ostry charakter, wiem że kilka osób włącznie ze mną trafiło do szpitala w Pucku. Apeluję do wszystkich poszkodowanych kolegów o zgłaszanie zatrucia do SANEPID-u w Pucku tel: 58 673 03 41. Ten incydent nie powinen ujść na sucho.wszystkim zatrutym tegorocznym D-Day Hell-em życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KamilM Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 http://www.youtube.com/watch?v=9-eFr6n53xskolejny filmik z fotek w sieci na którym widać... hmm nie tylko gówn..oMożna na przykład zobaczyć usytuowanie części publiczności na plaży, nadmienię że ta część publiczności miała najlepszy /najfajniejszy/ widok na atak przez wodę i całą bardzo mokrą akcję odgrywaną w tym rejonie.Widzów i pasjonatów jak powszechnie wiadomo na helskie widowisko przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy /w zeszłym roku według danych miejskich około 130tyś/. Trudno wymagać by każdy czuł się usatysfakcjonowany niebiletowanym skrawkiem plaży tudzież lasku, który mu przypadł na drodze losowo organizacyjnych perturbacji. W zeszłym roku były pretensje o opóźnienia wywołane w znacznej mierze przez ludzi włażących na plan, w tym roku są pretensje że ludzi się goni z planu. Może czas się na coś zdecydować ;)Sądząc po tym co pisze kolega v" nie należy się obruszać jeżeli ktoś na ulicy wsiądzie koledze bez pytania do jego samochodu, weźmie jego rower, parasol czy inną własność prywatną. Mam wrażenie że kolega nie specjalnie zdaje sobie sprawę że niektóre z tych zabawek" mają wartość nowiutkich markowych samochodów, a czasem nawet je swoją wartością przewyższają. Osobiście wątpię czy przeciętny właściciel BMW byłby równie kulturalny i czy skończyłoby się na nadymaniu a nie na mordobiciu przy bliższej próbie równie bezceremonialnego podejścia do jego własności. Komentatora nie słyszałem bo dookoła zbyt dużo się działo więc się nie wypowiadam. Co do broni to owszem był PKM i 4 kałachy jednak użytkownicy mieli zapowiedziane by nie leźć z tym w oczy widzom. Z drugiej strony kolega v" zapewne w przyszłym sezonie sypnie grubą kasą co pozwoli zapewnić stosowną strzelającą broń maszynową zamiast wspomnianego wcześniej niehistorycznego zła koniecznego. Z osobistych wrażeń tudzież osobistych satysfakcji: na żadnej innej rekonstrukcji nie widziałem bladych z wrażenia dzieci uczepionych matczynych sukienek na żadnej innej rekonstrukcji nie widziałem kobiet i mężczyzn którzy ze łzami w oczach oglądali spektakl rozgrywający się na ich oczach.Podziękowania i słowa pochwały od tych ludzi to zdecydowanie więcej niż narzekania doświadczonego rekonstruktora któremu nie odpowiada miejsce na widowni czy podejmowana dla ogólnie pojętego dobra próba utrzymania porządku przed inscenizacją.KamilMGRH 82nd AD Paraglite" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
otto33 Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 byłem i w tym roku oceniam mocny spadek. Brak kasy na cokolwiek włącznie z paliwem do pojazdów dla rekonstruktorów, którzy swój sprzęt przywieźli ZA DARMO. Szczytem było dwóch pajaców na motorach - policjantów, którzy wlepiali mandaty za byle gówno. a to brak kasku z atestem na motorze, a to brak świateł itd. nieudolność miasta w tej sprawie jest porażająca. Niewystarczająca ilość broni na pierwszych inscenizacjach. Na ulicy Kuracyjnej rekonstruktorzy przywieźli swoje prywatne gazówki, za swoje pieniądze. Impreza zrobiona po najmniejszej linii oporu po to żeby ktoś na tym mógł dobrze zarobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poldi Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 Na D-Day Hel w tym roku byłem pierwszy raz z 11 letnim synem , który jest pasjonatem z krwi i kości , tak zresztą jak ja.Co do organizacji nie bedę się wypowiadał bo nie wiem jak było w latach ubiegłych.Ale może kilka uwag które rzuciły mi się w oczy. Bardzo podobało mi się zachowanie grup rekonstrukcyjnych w lesie na Cyplu , zarówno amerykańskich jak i niemieckich . O co by się młody nie zapytał - wszystko miał wytłumaczone jak pan Bóg przykazał i nie było w tym żadnej nadętości.Równe chłopaki i tyle. I za to dziekuje. Bo wiadomo że trudno jest wytłumaczyć przystępnie niektóre rzeczy 11sto latkowi.Dziekuje też Piotrowi (temu który zamoczył" Willisa ;) ) z którym siedzieliśmy przy stole za cierpliwośc w odpowiadaniu na pytania (szwagier też zadowolony bo wreszcie wiedział o co chodzi). Zraziła mnie tylko jedna rzecz przy organicacji w Sobotę. Szanowni Organizatorzy : NAJPIERW wyznacza się sektor dla Vipów,wszelkiej maści Discoverów, ich ciotków i pociotków a dopiero pózniej wyznacza się miejsce dla PUBLIKI (która de facto przyjechała tam DLA WAS) a nie wpuszcza się publicznosci a pózniej każe im spieprzać do tyłu bo tu będę przed publiką stali OFICIELE. Dopiero po kilku skutecznych " proźbach dwóch panów w czerwono biało jakichś tam kórtkach raczyło przyklęknać żeby coś w ogóle ci z tyłu mogli widzieć. To samo zresztą dotyczyło tych ludzi z sektora dla (podobno) Discovery. Tylko pojęcia nie mam co w tym sektorze robiła grupa małolatów.To samo się dotyczy łysego starszego jegomościa z bejzbolówką na głowie ze sprzęrzonymi aparatami w sektorze dla PRASY. Za takie odzywki do dziecka można po prostu dostać po gebie. Odzywki panów którzy rozwieszali taśmy odgradzające Discovery od plebsu były co najmniej" nie na miejscu i szczerze mówiąc mam głeboko w d...... ze jeden z tych Panów jak to powiedział : ie ma ze mną podpisanej umowy " na to zebym tu stał. PANOWIE , TO MY dla WAS przejechalismy 1100 km w obie strony żeby zobaczyć to reko i naprawdę mamy to gdzieś że nagle się nas przegania do tyłu na chama bo TU muszą stać ludzie z Discovery. Ja rozumiem że to jest poteżna impreza i nie raz trudno ogarnąć Wszystko ale można to było załatwić inaczej i nie po chamsku. A gadki ze Discovery wywaliło ileś tam kasy na to żeby się ta impreza odbyła mnie nie interesują bo to są wasze wewnętrzne sprawy i g... publicznośc to obchodzi ile i kto dał. I to chyba na tyle jesli chodzi o przypierdzielanie " się.Wielkie wyrazy uznania dla Waszego kolegi który wisiał na Ratuszu tyle czasu w uprzęży(wiem jak to jest bo sam się wspinam i to nic fajnego jak się tasmy w D... wpijają:) ;).Generalnie było ok - patrząc od strony Pasjonata. Poldi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
v Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 Kolega Kamil nie dość, że mało widział to jeszcze impertynencją bucha na wszystkie strony.Jakośna paradzie dzięki uprzejmości kolegów którzy nie dymali jak pawie zasiadałem za 50 cal jak i kettenkradach i innych zabawkach i jakoś nikt nie miał pretensji.Najważniejsze skoro przyjeżdżasz się lansować kolego to chyba masz świadomość tego że ludzie będą się chcieli chociaż przytulić to Twojej zabawki.Porównanie do tego wsiadania do prywatnego samochodu parasolek i innych takich jest przejawem bardzo wypłyconej wyobraźni kolego.Sypać kolego kasą nie mam zamiaru nie mój cyrk nie moje małpy.Na innych imprezach rekonstruktorzy potrafią mieć repliki zasilane propanem.Wystarczy poszukać i wysupłać 1,5k + ewentualna replika.Dużo? Na imprezie spotkałem Pana z Czech miał MP 38 zasilaną 9mm (wiem, nielegal) ślepakami jego cena to 700 pln.Dużo?Zastanów się co piszesz lepiej następnym razem a może imprezy Ci się pomyliły? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 I oto czym się kończy polska rekonstrukcja :emsta faraona" ....... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poldi Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 CHCIAŁBYM BARDZO PODZIĘKOWAĆ OKEJOSOWI" oraz JEGO SYNOWI który bez żadnego problemu i bardzo chętnie zabrał mnie i syna na swojego Mardera i przewiózł na Baterię. Młodu zaniemówił z wrarzenia i do dnia dzisiejszego o tym opowiada :). Dla takiego jedenastolatka spotkanie z żywą " historią gdzie można ją dotknąć jest ogromnym wydarzeniem.I zapamięta to do końca życia:) I na tym ma to chyba polegać , żeby nie rosły nam dzieci NEO" nie odróżniające Mardera od T-34 ;) OKEJOS: raz jeszcze Wielkie dzieki:)POldi & Mały Poldi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radek.s Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 http://picasaweb.google.com/102794465842047284710/DDAYHEL2011#5643222717459933250To chyba nie za bardzo jest lafette do Mg 42 z tat wojny :) chyba bardziej pasuje do sylwetki żołnierza BW (i dbałość o szczegóły szlak trafił) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hindus Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 Bo widać zasada, że „jak nie mam porządnego, to mimo wszystko dziadowskiego nie pokazuję”, nie wszystkim odpowiada…A publika i tak się nie pozna…PozdroHindus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seeteufel Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 Kliknąłbym w Lubię to" ale tu się nie da.Również wyznaję zasadę, że jeśli nie mam co pokazać, mam pokazać słabo lub w tandecie, to nie pokazuję wcale".Niestety nie wszyscy hołdują tej zasadzie, a szkoda.Polska rekonstrukcja wiele by na tym zyskała tracąc częś swoich uczestników. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slajmi130 Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 AMEN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seeteufel Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 Nie chciałbym nikogo piętnować, zwłaszcza kumpli, ale sytuacja mająca miejsce od 2:13 na tym filmie jest dość groteskowa. A wystarczyłby jeden granat..... naprawdę chcemy pokazywać że Niemcy w Normandii byli aż takimi debilami???http://www.youtube.com/watch?v=-9HdpjElfao Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Argonauta Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 Jesli prawdziwe sa informacje podawane na portalu dobroni o tym ze straz miejska podczas ten imprezy urzadzala polowania na iemcow"poza terenem inscenizacji i wlepiała im jakies kary za krecenie sie we wrogich mundurach" po miescie ( ktore podobno bylo współorganizatorem tej imprezy i powinno byc zainteresowane promocja tego wydarzenia), to polska inscenizacja moze i nie, ale impreza helska na pewno straci sporo uczestników ...o różnych wynaturzerniach i kretynizmach zachodzacych podczas takich imprez slyszalem, ale w tym wypadku debilizm władz Helu i związane z tym wazeliniarstwo organizatora, który nie potrafił sie postawic, bije po prostu wszelkie rekordy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radek.s Napisano 22 Sierpień 2011 Share Napisano 22 Sierpień 2011 cyt Argonauta (Jesli prawdziwe sa informacje podawane na portalu dobroni o tym ze straz miejska podczas ten imprezy urzadzala polowania na iemcow"poza terenem inscenizacji i wlepiała im jakies kary za krecenie sie we wrogich mundurach" po miescie)Przecież nie od dziś wiadomo ,że pewne mundury w które ubiera się rekonstruktor ,są bardziej tolerowane ,a inne mniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slajmi130 Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Osobiscie mnie się to w głowie nie mieści żeby dostać mandat za to że wyszedłem z pola do miasta". i za co niby ten mandat? To już kpina jakaś. powinno się komisję sejmową na to zrobić i posądzić o zamach stanu, Nie byłem na Helu, ale to co tu koledzy pisza to jest po prostu straszne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Podstawa prawna do mandatu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dunczyk Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 No dobrze koledzy, ale ktoś na ten Hel pojechał i dał się traktowac w powyżej opisany sposób, z tego co wiem niektórzy zapłacili jeszcze za to 250 złotych za dzień !!!! Trzeba było pokazac organizatorowi i miastu Hel, żeby dali się wypchac sianem albo pakułami, spakowac i wyjechac. nie dajmy się traktowac per noga za własne pieniądze i we własnym wolnym czasie. Nasza grupa nie pojechała tam min. dlatego, że z roku na rok relacje o traktowaniu rekonstruktorów są co raz gorsze, a do tego chyba nie jest tajemnicą, że impreza służy lansowi określonej ze stron. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KamilM Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 TekaesRzeczywiście mało widziałem, będąc w środku inscenizacji i ogarniając wyznaczone mi tematy skupiałem się na robocie nie na oglądaniu. Jednak to o czym piszę widziałem.Ja miałbym prośbę, czy w temacie mandatów mógłby się wypowiedzieć ktoś kto go dostał, bo na razie rośnie nam piękna plotka, która już w tej chwili stała się półprawdą a jedyne konkrety na których opierają się piszący to czytałem, słyszałem" i tym podobne świadectwa z pierwszej ręki".Nie dajmy się zwariować. Temat policji był poruszany na odprawach dla dowódców oraz odprawach ogólnych. Było jasno i bardzo precyzyjnie powiedziane jaki zakres mają mieć ewentualne kontrole pojazdów i ich kierowców. Równie jasno i precyzyjnie było powiedziane że jeżeli policja będzie przeginać to trzeba mówić i sprawa zostanie załatwiona.Sama policja miała zapewniać bezpieczeństwo a nie szykanować uczestników imprezy. Wiem o jednym przypadku kiedy świadkowie mówili, że policja przyczepiła się o tablice i wlepiła mandat. Podkreślam to była relacja świadków. Właściciel pojazdu był bardzo zaskoczony relacją świadków. Sam stwierdził że policja dokonała rutynowej kontroli trzeźwości, pogadała z nim chwilę i pojechała. Mamy zatem dwie różne relacje ze zdarzenia. Jedna to relacja świadków, którzy gdzieś tam się przewijają a druga to relacja samego zainteresowanego - kierowcy.Obie relacje są diametralnie różne, zatem proszę o ewentualne wypowiedzi osób obdarzonych mandatem, a reszta niech sobie da na wstrzymanie z komentarzami przynajmniej do czasu aż temat się wyjaśni.To samo dotyczy straży miejskiej która miała pouczać w dniu wyznaczonym co też zostało bardzo konkretnie powiedziane wraz z bardzo konkretnym podaniem przyczyny.Kolega v"zarzuca mi impertynencję, jednak szczerze nie widzę związku. Kolega sam pisze jedno potem pisze drugie a na koniec wychodzi na to że ktoś jest impertynentem. Ciekawa forma manipulowania dialogiem. Chciałbym zwrócić uwagę że kolega używa słów dzięki uprzejmości" co niedwuznacznie traktuję jako przyzwolenie właścicieli do bliższego zapoznania się z ich zabawkami".Osobiście nie posiadam żadnej zabawki" jednak uważam że niezbywalne prawo do decydowania posiada właściciel, nie zaś tłum. Biorąc pod uwagę sceny jakich byłem świadkiem, rozpasanych ludzi łażących w butach po siedzeniach, wyginających anteny i tłukących lusterka widzów" ani przez sekundę nie wątpię że nadymanie się jak paw po przejściu niewielkiej grupy łuszczy" jest i tak szczytem spokoju i opanowania. Przeciętny muzealnik dostałby palpitacji widząc takie zachowanie zwiedzających" w swoim muzeum. Dlaczego zatem przeciętny właściciel ma epatować na każdym kroku spokojem, tym bardziej że kasa na sprzęt idzie z jego portfela nie od państwa.Sugeruje głębsze przemyślenie tematu bo dla mnie jest on oczywisty a pewne utopijne wizje poparte hasłami o małpach i cyrku zamiast konkretów finansowych na wyrównanie strat lub choćby zabezpieczenie mienia to puste frazesy nie mające rzeczywistej mocy. Wyrzuć najpierw w błoto grube tysiące, niech ci to ludzie zdepczą i połamią a potem pogadamy spokojnie przy piwie i wspólnie się z tego pośmiejemy. Zapewniam że nie będzie w tym nic z płytkiej wyobraźni, zobaczymy jak potrafisz się wtedy uśmiechać.Co do lansowania to może kolega jeździ się lansować, ja przyjeżdżam zap..lać. Ci co byli wiedzą co robiłem, jak robiłem i ile. Kolega chce wiedzieć to kolega popyta, a nie wyjeżdża z bajkami. Dodam że nie jestem odosobnionym przypadkiem, spora grupa osób będąc na miejscu prawie dwa tygodnie widziała morze w nocy z piątku na sobotę, a kąpała się w nim po raz pierwszy wyskakując z amfibii podczas inscenizacji.Również na tej imprezie były repliki zasilane propanem, w stosunku do zeszłego roku chyba ze dwa razy więcej. Niestety jak to w życiu bywa sprzęt zawodzi, a i czynnik ludzki nie jest stały. Oczywiście kolega zna się na organizacji dużych imprez, ogarnia takie tematy w pięć minut a jak coś nie gra jak w zegarku to po prostu zawiesza imprezę na kołku. Pan z Czech miał legal bo był z Czech i o ile mi wiadomo miał papier /chyba że mówimy o dwóch różnych panach/.Przyznam szczerze że czytając niektóre opinie zaskakuje mnie roszczeniowa i oderwana od rzeczywistości postawa piszących. Szczerze mówiąc to spodziewałbym się takich komentarzy po zwykłych widzach którzy świat rekonstrukcyjno inscenizacyjny znają tylko od strony publiki. Wygląda jednak na to że sporo rekonstruktorów to lansiarze" którzy do imprezy dokładają własną doskonałą i niemalże boską obecność. Których pojawienie się w ich mniemaniu powinno się wiązać niemalże z szacunkiem i troską należną udzielnym władcom. Jak pokazuje życie ludzie dzielą się na ludzi i ludzi. Są tacy / na całe szczęście spora grupa osób/ którzy zap.. lają od rana do nocy, a bez których ta impreza po prostu by umarła jeszcze zanim by się zaczęła. Są też tacy którzy uważają że im się wszystko należy bo przyjechali na... no właśnie na co?Na zakończenie garść suchych faktów spod obrusa.W tym roku udało nam się bez opóźnień przeprowadzić każdą inscenizację, jest to wszystkim dość powszechnie wiadome.Nie jest powszechnie wiadomym że scenografia ustawiana przez niemalże całą noc z piątku na sobotę została w 3/4 zniszczona przez wdzierające się na brzeg fale. Nie jest wiadomym że w sobotę o 13 inscenizacja na plaży miała się nie odbyć, ale stwierdziliśmy że zdążymy jako tako ogarnąć to co zostało zniszczone. Zaistniała sytuacja poprzez kierowanie zasobów ludzkich do napraw i ogarnięcia zniszczonej scenografii miała wpływ również na temat z taśmowaniem.Nie jest powszechnie wiadomym że wystąpił szereg podobnych tematów wynikających nie ze złej woli organizatora lecz z czynników losowych i rekonstrukcyjno-ludzkich, na szczęście dzięki zaangażowaniu sporej grupy osób, dobrej woli i daleko posuniętemu przewidywaniu dało się je lepiej lub gorzej naprawić.KamilMGRH 82nd AD Paraglite" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
otto33 Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Osobiscie dostałe mandat na ulicy admirała steyera, za brak kasku z atestem na motocyklu w postaci 100zł i 2 punktów karnych, mimo prośby do policjanta o wypisanie mi pouczenia i pokazania mu że ten właściwy kask mam w koszu motocykla, milicjant stwierdził że woli wypisać mi mandat. Nie dość że przywiozłem sprzęt na własny koszt zostałem upokorzony i ukarany mandatem. Chrzanicie że wszystko było cacy a takich przypadków było więcej, polowania na niemiecki pojazdy przy wyjeździe z muzeum były w normie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Hehehehehe Polish reconstruction" :DMiasto zorganizowało imprezę na koszt rekonstruktorów :)))Rekonstruktorzy oprócz masowego zatrucia, zostali jeszcze skasowani przez organa :))A może o to naprawdę miastu chodziło ? wyrwać ile i jak wlezie a nic nie dokładać ?Wrażenia chyba lepsze niż po Bzurze ? :))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drchirypl Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Witam Kolegow!Nie jestem organizatorem, nasza grh zostala zaproszona na impreze. Krotko Panowie. Impreza trwala tydzien. Codziennie rano i wieczorem byly odprawy dla dowodcow grup i calosci. Byly to doskonale momenty zeby wyjasniac rozne ale" i bolaczki na biezaco. Jak mezczyzni w 4 oczy z zainteresowanym lub publicznie na odprawie. (gdzie zawsze byli obecni organizatorzy). Nie pamietam zeby ktos otwarcie wpominal o tym co tu przeczytalem. Szemranie w kuluarach mnie nie interesuje. Albo ktos ma odwage i normalnie na odprawach zglasza rozne problemy/incydenty lub osobiscie do orga albo nic nie mowi, wraca do domu i swoje zale przelewa na forum jak stara baba.Co do zatrucia" to nie bede sie rozwijal bo i tak wiem ze kolega nie ma wynikow testow probek ktore jednozacznie by stwierdzily co bylo powodem. Bo przeciez opcja np. ze ktos zarazony wirusem grypy zoladkowej rozsiewal chorobe juz nie przyszla koledze do glowy. Dementuje od razu: nikt od nas z GRH 2NDRANGERS nie zachorowal. Wystarczy tylko zastosowac PODSTAWOWE SRODKI HIGIENY I CZYSTOSCI. Co do samej imprezy. Nie bede dyskutowal z tymi ktorzy nie byli i pisza co slyszeli, nie bede dyskutowal tez z tymi ktorzy nie mieli na tyle odwagi zeby pewne problemy przedstawiac w trakcie imprezy zamiast teraz biadolic na forum. Dziwne jest tez to ze nie widzialem zeby ktos chodzil na imprezie z grymasem bolu na twarzy.Mysle ze rozmach imprezy, czas trawnia i jakosc inscenizacji stawia ja w czolowce imprez a juz na pewno 1 miejsce jesli chodzi o okres ladowania w Normandii. Dla mnie osobiscie pochwala tej czy innej grupy ma drugorzedne znaczenie. Czlowiek podchodzacy z publicznosci, przedstawiajacy sie jako lekarz wojskowy, sciskajacy reke i gratulujacy ze lazami w oczach.. To jest powod dla ktorego warto sie doskonalic i po prostu robic swoje. Czego sobie i innym zycze. Historia ma dotykac ludzi ich emocje, pobudzac ich do siegniecia po wiedze. I chyba o to chodzi w rekonstrukcji.Pozdrawiam.Tomasz CharachajczukGRH 2NDRANGERS.PLwww.2ndrangers.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
akagi_FWP Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Gwoli ścisłości PoldiMARDER nie jest Okejosa. MARDER jest własnością osoby prywatnej, członka zarządu Fundacji Wojskowości Polskiej, a został zbudowany przez Grzeogorza Klimczaka w firmie PanzerProjekt w Bielsku-Białej.Natomiast trzeba tu wspomnieć koniecznie, że znalazł się na Helu dzięki Okejosowi, który postarał się znaleźć sponsora dla udziału MARDERA w tej imprezie - firmę FANEX. I za to Okejosowi trzeba gorąco podziękować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trojan jr Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Zgadzam się z Chirym.GRH 2ndrangers składa się z 4 facetów.każdy z nas zajmuje się czym innym ale daliśmy radę się zgrać.Przygotowywalismy się do DDay hel chyba z 2 miesiące poświęcaliśmy swój czas i środki.Zostaliśmy poproszeni o wprowadzenie akcji medyków do inscenizacji.To własnie zrobilismy .Odtworzyliśmy medyków tak jak to miało wygladać.Siegnelismy po wiedzę i doświadczenie niektórych naszych członków grupy.Każdy z nas włożył krew" pot, łzy i wiedzę żeby akcje medyczne wypadły profesjonalnie.Nagrodą dla nas było tak jak wspomniał Chiry gratulacje medyka wojskowego który ściskając nam dłonie ze łzami w oczach gratulował nam tego co robimy.Następny przykład na to w jaki sposób regaowali ludzie na to co się działo zaraz przed nimi: ŁZY ZDZIWIENIE SZOK .Pewna starsza lekarka podeszła do nas i sie wypytywała o to jak i co i czemu tak robimy była zaskoczona że wiemy o co chodzi .Gratulowała nam z całego serca .Mówiła ze nigdy w zyciu nie widziała takiego zaangazowania w atowanie rannego"Z mojej strony chciałem podziekować chłopakom którzy odegrali rolę rannych bardzo profesjonalnie .Najważnisze w tym wszystkim było ich zaufanie do nas jako medyków bez ich zaufania nie moglibyśmy wykonywac naszej roboty.Trojan jr 2ndrangers Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radek.s Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Czyli podsumowując wszelkie uwagi krytyczne to nieprawdziwe plotki i nieładne pomówienia ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
walec93 Napisano 23 Sierpień 2011 Share Napisano 23 Sierpień 2011 Panowie D-Day Hell w tym roku to było jedno wielkie GÓWNO i nie ma co tego ukrywać. Kolego co pisałeś o zatruciu - teraz do Ciebie otóz:Zatruty kolego co wylądowałeś w szpitalu jak chcesz ściemniać to rób to lepiej, bo 21 to nie była sobota tylko niedziela - to jest raz. Dwa - stołowaliście się też w Restauracji Kutter i chlaliście jak takie różowe zwierzątka co żyją w chlewie, a co do obiadu to by miało więcej osób zatrucie, a nie jakieś 23 sztuki. Więc odpuść sobie sanepid, a wszyj sobie ESPERAL.Kolejna sprawa większość rekonstruktorów ze strony amerykańskiej jaki i niemieckiej za dużo sobie chyba w tym roku pozwalali na mieście. Obrośliście w piórka moi drodzy. Jeżeli chcecie być rekonstruktorami wojsk amerykańskich to się zachowujcie jakoś, oni 67 lat temu byli bardziej cywilizowani niż wy. Przyjeżdżacie na tydzień do Helu i robicie rozpiździel totalny. Jeżeli jest tutaj na forum osoba która miała psa i ta osoba jest przebierańcem amerykańskim to niech żyję ze świadomością, że dużo osób w Helu wie o akcji z kotem koło fokarium z takiego względu, że teren fokarium jak i wokół jest monitorowany z rejestracją obrazu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.