Skocz do zawartości

Polski wkład w zwycięstwo w II wojnie światowej jest haniebnie pomniejszany"


kindzal

Rekomendowane odpowiedzi

Times": polski wkład w zwycięstwo w II wojnie światowej jest haniebnie pomniejszany".

Polska wniosła adzwyczajny" wkład w zwycięstwo aliantów w II wojnie światowej. Był on haniebnie pomniejszany" - napisał w analizie zamieszczonej w Timesie" brytyjski historyk i publicysta Ben Macintyre.

Times" zamieszcza jego artykuł w związku z dzisiejszym pochówkiem na cmentarzu miejskim w Cieszynie prochów ppłk. Gwidona Karola Langera (1895-48), którego szczątki ekshumowano 1 grudnia na szkockim cmentarzu Wellshill koło Perth.

Langer był szefem Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Stał na czele 13-osobowego zespołu, który w 1932 roku złamał klucz kodowania Enigmy - niemieckiej maszyny szyfrującej. W zespole pracowało trzech wybitnych matematyków: Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zegalski.


O zasługach Langera w pracy wywiadowczej podczas II wojny światowej Times" zamieszcza osobny, obszerny artykuł.

- Wkład Polski w zwycięstwo aliantów podczas II wojny światowej był niezwykły, a może nawet decydujący, ale przez wiele lat był haniebnie pomniejszany, zepchnięty w cień zimnowojennej polityki - napisał Macintyre, autor książek o II wojnie światowej.

- Polacy walczyli obok Brytyjczyków w Afryce Północnej, pod Monte Cassino i Arnhem. Co dwunasty pilot w bitwie lotniczej o Wielką Brytanię był Polakiem. Ogółem ok. 250 tys. żołnierzy służyło w siłach brytyjskich. Polacy odegrali też żywotną rolę w innych, mniej widocznych aspektach konfliktu - gromadzeniu danych wywiadowczych, szpiegostwie i przede wszystkim łamaniu szyfrów - wskazał.

- Jednak kiedy po wojnie Polska znalazła się za żelazną kurtyną w sferze dominacji ZSRR, historycy na Zachodzie mieli skłonność do pomniejszania znaczenia polskiego wkładu w alianckie zwycięstwo. W 1946 roku Polska nie została zaproszona do udziału w brytyjskiej Paradzie Zwycięstwa. Zamiast tego Polakom powiedziano, by świętowali zwycięstwo w Moskwie - przypomina.

Macintyre uwypukla kluczowe znaczenie złamania kodów Enigmy przez Polaków, bez czego Brytyjczykom trudno byłoby w czasie wojny odczytywać większość tajnych depesz niemieckiego dowództwa, a bez tej nadzwyczajnej przewagi alianci mogliby nawet przegrać wojnę.

Rząd premiera i naczelnego wodza RP gen. Władysława Sikorskiego zgodził się przekazywać swoje materiały wywiadowcze wywiadowi brytyjskiemu (MI6). Brytyjczycy nie ingerowali w tajną komunikację radiową polskich władz w Londynie z okupowaną Polską.

W 2005 roku polsko-brytyjska komisja historyczna znalazła w archiwach brytyjskich notatkę, z której wynika, że 45 proc. ogółu brytyjskich doniesień wywiadowczych okresu II wojny światowej pochodziło z polskich źródeł, z czego 85 proc. określono jako wysokiej lub bardzo wysokiej jakości" - zaznaczył Macintyre.

Za jednego z najważniejszych agentów polskiego wywiadu autor uznaje Knopfa", działającego w samym sercu niemieckiego dowództwa w kluczowym okresie wojny. Knopf" dostarczył co najmniej 10 raportów odnoszących się do niemieckiej strategii i operacji na froncie wschodnim, łącznie z datą głównej ofensywy przeciw ZSRR.

Polski wywiad ma także zasługi w udanej operacji alianckiej w Afryce Północnej, inwazji w Normandii i zlokalizowaniu niemieckich zakładów pracujących nad rakietami V1 i V2 w Peenemuende.

- Repatriacja szczątków Gwidona Langera upamiętnia zasługi wyjątkowego kryptologa, ale można na nią spojrzeć jak na spóźniony hołd dla tysięcy Polaków, których zdolności i odwaga dopomogły w pokonaniu Hitlera - napisał Macintyre w konkluzji.

Langer, którego w osobnym artykule Times" nazywa jednym z największych polskich bohaterów II wojny światowej", zmarł w nędzy w hotelu w Kinross w wieku 53 lat. Pochowano go w nieoznakowanym grobie pod cmentarnym murem. Pracował dla wywiadu francuskiego do upadku Francji, a następnie we Francji administrowanej przez rząd z Vichy dla wywiadu brytyjskiego.

W ręce Niemców Langer wpadł wraz ze swym zastępcą mjr. Maksymilianem Ciężkim w czasie nieudanej ucieczki do Hiszpanii w pobliżu Perpignan w marcu 1943 roku. Więziono go m. in. na zamku Eisenberg w Sudetach (SS Sonderkomando lager). Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów wyjechał do Wielkiej Brytanii i pracował w polskiej stacji radiowywiadu w Kinross w Szkocji.

Mimo uwięzienia, Langer ani nikt z zespołu pracującego nad Enigmą nigdy nie ujawnił Niemcom, że ich cudowna maszyna do szyfrowania została rozpracowana. Z zapisków Langera wynika, że Niemcy wiedzieli, że pracował w dziale szyfrów, ale przekonał ich, że szyfry Enigmy są niemożliwe do złamania. Tym samym oparł się pokusie wyjścia na wolność za cenę kolaboracji.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/times-polski-wklad-w-zwyciestwo-w-ii-wojnie-swiato,1,4047650,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anglicy zaczynają uwzględniać nasz wkład w zwycięstwo - nie rochę" za późno?
W sumie, ciekawe czy inni ichni historycy zareagują w jakiś ciekawy sposób (polemika, może jakaś praca badawcza) czy raczej przejdą nad tym do porządku dziennego, puszczając w telewizji film o dzielnych komandosach, zdobywająch Enigmę na U-Bocie i przyczyniając się do złamania szyfrów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da sie zrobić nic na siłę, ale cieszę się że w końcu coś się dzieje w tym kierunku. Trudno liczyć tu inicjatywy Polonii, dopóki Anglicy nie będą chcieli sami tego zaakceptować. Braku zaproszenia na defiladę zwycięstwa w 1945 trudno wybaczyć, my możemy ale ludzie którzy wtedy walczyli na zachodzie, odebrano im tak wiele.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co się dziwić Angolom. Po upadku Francji Wywiad brytyjski b. intensywnie działał nad przejęciem ludzi Biura Szyfów" i wywiezieniem ich do Anglii. Niestety układy". Francuzi a właściwie mjr. Gustave Bertrant który traktował Polaków jak swój łup" , dogadali się ze Sztabem Naczelnego Wodza RP. Langer, otrzymał rozkaz od swojego dowódcy, pozostania i działania dalej, we Francji (w cz. nieokupowanej. Nie sądzę aby co światlejsi przedstawiciele Sztabu NW wiedzieli cokolwiek o tej akcji. Niemal na 100% uważam, że nie poinformowano również gen. Sikorskiego ponieważ nigdy by nie pozwolił na zmarnowanie we Francji takiego potecjału wywiadowczego Polski. Oficjalna współpraca z Brytyjczykami była, po prostu zrobili dobrą minę do muzyczki granej przez Bertranda. Tyle tylko, że był to margines możliwości Polaków.
Polecam książkę Enigma" Marka Grajka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie