Skocz do zawartości

Apologeta Hitlera" odwiedzi obóz w Treblince i warszawskie getto


kindzal

Rekomendowane odpowiedzi

Nieuznawany przez większość historyków drugiej wojny światowej i uważany nawet za apologetę Adolfa Hitlera brytyjski autor książek historycznych David Irving odwiedzi obóz koncentracyjny w Treblince, warszawskie getto i muzeum na Pawiaku.

Wiadomość tę, podaną przez media, potwierdziła ambasada RP. Według jej rzecznika polskie tajne służby nie będą Irvinga spuszczać z oka, ale władze RP nie mogą mu zabronić wjazdu, ponieważ nie jest ścigany listem gończym przez żadne z państw.

72-letni Irving wybiera się do Polski z kilkudniową wizytą z końcem września. O jego wizycie wiedzą brytyjskie służby specjalne.

Gloryfikował niemieckich nazistów

W 2006 r. Irving został aresztowany w Austrii i skazany pod zarzutem gloryfikowania niemieckiej partii nazistowskiej i utożsamiania się z nią" w przemówieniu, które wygłosił w tym kraju w 1989 r. W więzieniu odsiedział 10 miesięcy, od lutego do grudnia 2006 r.

W 1996 r. Irving przegrał sprawę sądową z amerykańską historyk Deborah Lipstadt i wydawnictwem Penguin Books, które oskarżył o zniesławienie. Sąd uznał, że Irving zaprzecza hitlerowskim zbrodniom na Żydach, jest antysemitą i rasistą utrzymującym kontakty z neofaszystami.

Od tego czasu Irving uchodzi przede wszystkim za historycznego rewizjonistę, a nawet prowokatora.

Szukał kontaktu z Solidarnością", ta odprawiła go z kwitkiem

Jest autorem ok. 30 książek na temat III Rzeszy. Rozgłos przyniosło mu opublikowane w 1963 r. niszczenie Drezna". W kilka lat później napisał książkę o śmierci gen. Władysława Sikorskiego w Gibraltarze, w której obwiniał premiera Winstona Churchilla.

W latach 90. bywał gościem niemieckich organizacji neofaszystowskich. Przeprowadzał też wywiady z osobami z otoczenia Hitlera, których adresy dostawał od organizacji neofaszystowskich. Był deportowany z Kanady.

Wcześniej szukał kontaktu m.in. z działającym w W. Brytanii komitetem poparcia dla NSZZ Solidarność" w Polsce, ale został odprawiony z kwitkiem.


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8352363,_Apologeta_Hitlera__odwiedzi_oboz_w_Treblince_i_warszawskie.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieże strażnicze w Auschwitz to podróbki"

Według Irvinga wieże strażnicze w Auschwitz to podróbki stwarzające hollywoodzką atmosferę", a nie ma ich na zdjęciach z czasów, gdy obóz był czynny. Wiele obozów śmierci w Polsce, w których dokonano okrutnych zbrodni, zostało według niego zaniedbanych dlatego, że ie spełniały wymogów marketingu", albo ie miały za rogiem hotelu Holiday Inn".

Tygodniową wycieczkę do Polski w cenie 1,5 tys. funtów szterlingów (ok. 7 tys. zł) Irving zachwala w promocyjnej broszurze jako iezapomniane doświadczenie dla prawdziwych entuzjastów historii". Twierdzi, że miał tak wielu chętnych, iż musiał niektórym odmówić. Podobne wycieczki zamierza organizować raz na dwa lata.



http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8361956,Brytyjski_pisarz__Polskie_wladze_zrobily_z_Auschwitz.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś pytania?


Kłamca Irving oprowadzi po obozach za 9 tys. zł
Wojciech Czuchnowski, Bartosz T. Wieliński
2010-09-21, ostatnia aktualizacja 2010-09-21 09:12

Grupa fanów brytyjskiego historyka Davida Irvinga skazanego za kłamstwo oświęcimskie zapłaciła ciężkie pieniądze, by zwiedzić z nim w Polsce miejsca Zagłady Żydów i kwaterę Hitlera


Do Polski Irving przyjechał wczoraj, ale nie chciał powiedzieć, gdzie jest. - Mam ze sobą grupę poważnych ludzi, będziemy zwiedzać różnie miejsca związane z nazistowskim ludobójstwem. Oni zapłacili za wycieczkę, więc nie chcę, by im przeszkadzano - mówi Gazecie".

Nie chciał powiedzieć ,ile osób bierze udział w wyjeździe ani kim są uczestnicy. Nazwał ich miłośnikami historii". Z wpisu na jego stronie internetowej wynikało, że wczoraj był w Krakowie i przygotowywał się do wizyty w Auschwitz.

Wycieczkę Irving reklamował za pomocą specjalnej broszurki. ostajesz wezwany do kwatery głównej Führera" - czytamy wytłuszczonym drukiem na pierwszej stronie. Na jednej z liter umieszczono swastykę. W środku kilkanaście zdjęć Hitlera podczas pracy w Wilczym Szańcu.

- W lipcu otrzymałem informację, że David Irving będzie w Polsce. Jestem krytyczny wobec jego twórczości i poglądów, ale zainteresował mnie jeden z jego referatów mówiący o roli Himmlera w zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 r - mówi historyk Włodzimierz Mikulicz, który skontaktował się z Gazetą" po naszym artykule zapowiadającym, że Irving przyjeżdża do Polski. - Okazało się, że aby go wysłuchać, muszę wykupić całe tournée po różnych miejscach, które on chce odwiedzić, za 2 tys. 650 dol. Zrezygnowałem, bo wydawało mi się to podejrzane, tym bardziej że organizator nie gwarantował zwrotu kosztów, w razie gdyby wystąpiły jakieś przeszkody. Nie mam zamiaru finansować historyka, który nie jest dla mnie wiarygodny.

Okazuje się, że cena, którą Irving podawał latem, i tak była promocyjna. Ci, którzy zdecydowali się na wyjazd później, musieli zapłacić już 2 tys. 900 dol. (ponad 9 tys. zł). W cenie ośmiodniowej wycieczki było zakwaterowanie, wyżywienie, transport oraz oprowadzanie po miejscach pamięci.

Brytyjski historyk zapowiada, że podczas podróży po Polsce opowie m.in. o zamachu na dyktatora, który 20 czerwca 1944 r. dokonali zdrajcy" (czyli spiskowcy z płk. von Stauffenbergiem na czele, uważani przez współczesne Niemcy za bohaterów). Jako eutralny ekspert" ma opowiadać o ludobójstwie Żydów w Treblince. Chce odwiedzić też Wilczy Szaniec i zespół bunkrów pod Kętrzynem, gdzie podczas wojny mieściła się kwatera główna Hitlera.

Wizyta Irvinga wzbudziła zaniepokojenie środowisk żydowskich w Wielkiej Brytanii, które zaalarmowały polską ambasadę w Londynie, a ta poinformowała o jego przyjeździe ABW. Poczynania Irvinga będą też obserwowali prokuratorzy IPN. Jeżeli tak jak dotąd będzie publicznie podważał historyczne fakty dotyczące Holocaustu, może mu grozić odpowiedzialność karna za ścigane polskim prawem kłamstwo oświęcimskie".

Został już za nie skazany w Austrii na trzy lata więzienia. Od tego czasu w swoich wystąpieniach Irving jest ostrożniejszy, ale w środowiskach skrajnej prawicy uchodzi za guru.

Irving głosił, że liczba ofiar Holocaustu jest zawyżona, a Hitler nie wiedział o mordowaniu Żydów. Przekonywał, że noc kryształowa - pogrom Żydów dokonany przez nazistów w Niemczech w nocy z 9 na 10 listopada 1938 r. - była prowokacją wymierzoną w Hitlera. Powtarzał, że Holocaustu nie było, komory gazowe w Auschwitz zbudowali po wojnie Polacy", a więźniowie w obozach koncentracyjnych nie byli zabijani, tylko umierali na tyfus".

W 2007 r. usunięto go z Targów Książki w Warszawie, gdzie miał spotkać się ze swoimi zwolennikami.

Przeciwko wizycie Irvinga w Polsce zaprotestowały organizacje antyfaszystowskie. Redakcje magazynu Nigdy więcej" oraz brytyjskiego miesięcznika Searchlight" wydały wspólne oświadczenie: Jego grupa będzie składała się głównie z osobników negujących Holocaust i neonazistów z Wielkiej Brytanii, innych krajów Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Będzie propagował swoje antysemickie poglądy".

- Nie boi się pan, że podczas waszej wizyty zorganizowane zostaną jakieś protesty? - pytamy Irvinga.

- Nie, Polska to państwo prawa i każdy ma prawo ją zwiedzać. Poza tym musielibyście mnie najpierw namierzyć. Będziemy podróżować incognito - mówi.

Źródło: Gazeta Wyborcza

http://wyborcza.pl/1,75478,8403637,Klamca_Irving_oprowadzi_po_obozach_za_9_tys__zl.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noto i ja coś dorzucę:

Kłamca oświęcimski nie może oprowadzać po Auschwitz

Kontrowersyjny historyk brytyjski, karany za kłamstwo oświęcimskie, David Irving nie ma prawa oprowadzać po muzeum Auschwitz. Mogą to robić jedynie licencjonowani przez placówkę przewodnicy - oświadczyło dziś biuro prasowe Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Irving, skazany w przeszłości za kłamstwo oświęcimskie na karę więzienia, publicznie zapowiedział, że odwiedzi między innymi były obóz Auschwitz z grupą osób i będzie ich oprowadzał. Brytyjczyk o zamiarze przyjazdu nie informował władz Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Bartosz Bartyzel z biura prasowego Muzeum wyjaśnił, że o ewentualnej jego wizycie wie jedynie z doniesień medialnych.

Muzeum będzie uważnie przyglądać się" wizycie Irvinga

Bartyzel zaznaczył, że jeśli Irving zjawi się w byłym obozie, przedstawiciele muzeum ędą się uważnie przyglądać tej wizycie w miejscu pamięci". - Jeśli jego wypowiedzi będą miały znamiona kłamstwa oświęcimskiego, zostaną podjęte odpowiednie działania. Nie możemy pozwalać na wypowiedzi, które godzą w pamięć ofiar - powiedział.

We wtorek na Irvinga oczekiwała w byłym obozie grupa dziennikarzy. Nie dotarł on tam jednak. Był w Warszawie.

Irving przyleciał do Polski wczoraj wraz z grupą osób, które odwiedzą miejsca związane z hitlerowską zagładą i wysłuchają jego wykładów. Za swoistą wycieczkę każdy z uczestników płacił.

- Będę podróżował po Polsce i w najbliższych dniach przyjadę do Warszawy. Nie podaję szczegółów wizyty z oczywistych względów bezpieczeństwa, ale w Polsce będę do 30 września - powiedział. Zaznaczył też, iż jego wyprawa do Polski ma charakter studyjny.

Sąd: Irving jest antysemitą i rasistą

W 1996 roku Irving przegrał sprawę sądową z amerykańską historyk Deborah Lipstadt i wydawnictwem Penguin Books, które oskarżył o zniesławienie. Sąd uznał, że Irving zaprzecza hitlerowskim zbrodniom na Żydach, jest antysemitą i rasistą, utrzymującym kontakty z neofaszystami.

W 2006 roku Irving został aresztowany w Austrii i skazany pod zarzutem gloryfikowania niemieckiej partii nazistowskiej i utożsamiania się z nią" w przemówieniu, które wygłosił w tym kraju w 1989 roku. W więzieniu odsiedział 10 miesięcy. Przez większość brytyjskich historyków Irving jest uznawany za historycznego rewizjonistę, jeśli nie wręcz za apologetę Hitlera.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8407429,Klamca_oswiecimski_nie_moze_oprowadzac_po_Auschwitz.html
------------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Otwarta Polska", walczące z antysemityzmem i rasizmem zachęca do wysyłania do IPNu wniosku o ściganie Davida Irvinga, kontrowersyjnego historyka podważającego istnienie holocaustu. Według stowarzyszenia istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, iż pan Irving popełnił przestępstwo tzw. kłamstwa oświęcimskiego na terytorium RP".

David Irving, brytyjski historyk, skazany w Austrii za negację holocaustu, ma przyjechać w przyszłym tygodniu do obozu zagłady w Treblince. 21 września ma oprowadzać po nim wycieczkę. Jak pisała Gazeta Wyborcza" jego wizycie ma przyglądać się IPN i ABW.

Według stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita", antyrasistowskiego i zajmującego się problematyką antysemityzmu stowarzyszenia, wśród którego członków znajduje się między innymi Władysław Bartoszewski i Krystyna Zachwatowicz-Wajda, w opublikowanej w 2009r. książce Wojna Hitlera" Irving popełnił przestępstwo negowania zbrodni oświęcimskiej, a także istnieje prawdopodobieństwo, że popełni je w czasie wizyty po raz kolejny.

- Żeby ścigać przestępstwo z urzędu, musi do niego dojść - mówi Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN. - Słyszałem, że różne stowarzyszenia wysyłają do nas listy w tej sprawie, i na pewno będziemy monitorować wizytę. Prokuratorzy zareagują, jeśli będzie działo się coś nieodpowiedniego - wyjaśnia rzecznik. Jak mówi, nie słyszał, by prokuratorzy IPN zajmowali się książką Irvinga.

Źródło: Alert24.pl
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,8389865,Antyrasistowskie_stowarzyszenie_chce_aresztowania.html
------------------------------------------------------------
Brytyjski pisarz: Polskie władze zrobiły z Auschwitz Disneyland
Kontrowersyjny autor książek o II wojnie światowej David Irving w wywiadzie dla Daily Mail" oskarżył władze polskie, że traktują były hitlerowski obóz zagłady w Auschwitz jak maszynkę do drukowania pieniędzy" i promują go jak polski odpowiednik Disneylandu.

Wywiad ukazał się dziś w internetowym wydaniu Daily Mail". Irving wypowiadał się dla turystycznego dodatku tabloidu w związku z przygotowywanym wyjazdem do Polski, gdzie zamierza spędzić tydzień jako przewodnik grupy brytyjskich i amerykańskich turystów, odwiedzając m. in. Treblinkę, warszawskie getto, Pawiak, kwaterę Hitlera czyli Wilczy Szaniec oraz kwaterę Himmlera, tzw. Czarny Szaniec.


Aresztowany za gloryfikowanie niemieckiej partii nazistowskiej

72-letni Irving zaprzecza, jakoby kwestionował historyczny fakt holokaustu. - Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że hitlerowcy zabili miliony ludzi w obozach koncentracyjnych. Gdy ktoś przypisuje mi twierdzenia, jakobym negował Holokaust, to mi się podnosi ciśnienie - powiedział.

W 2006 roku Irving został aresztowany w Austrii i skazany pod zarzutem gloryfikowania niemieckiej partii nazistowskiej i utożsamiania się z nią" w przemówieniu, które wygłosił w tym kraju w 1989 roku. W więzieniu odsiedział 10 miesięcy.

W 1996 roku Irving przegrał sprawę sądową z amerykańską historyk Deborah Lipstadt i wydawnictwem Penguin Books, które oskarżył o zniesławienie. Sąd uznał, że Irving zaprzecza hitlerowskim zbrodniom na Żydach, jest antysemitą i rasistą, utrzymującym kontakty z neofaszystami.

Przez większość brytyjskich historyków Irving nie jest uznawany za autorytet w sprawach drugiej wojny światowej, a co najwyżej za historycznego rewizjonistę lub pisarza książek o tematyce wojennej, jeśli nie wręcz za apologetę Hitlera.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,8361956,Brytyjski_pisarz__Polskie_wladze_zrobily_z_Auschwitz.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak na Irvinga: to pseudohistoryk

Jak długo negacjonista David Irving ędzie nadużywał naszej tolerancji?" - zapytała włoska historyk Anna Foa na łamach dziennika Avvenire" w komentarzu na temat zorganizowanej przez niego odpłatnej wycieczki do hitlerowskich obozów śmierci w Polsce.

Brytyjskiemu negacjoniście, którego nazywa pseudohistorykiem", zarzuciła zamiar sprofanowania obozów Zagłady.

Już wyobrażamy sobie, jak zastępy neonazistów krążą po obozach Zagłady mierząc komory gazowe, by pokazać, że nie mogły one funkcjonować" - napisała znana włoska publicystka i historyk w komentarzu, opublikowanym w czwartek w katolickim dzienniku.
Wyraziła przekonanie, że egacjonizm to dziecko nazizmu, jego woli ukrycia zagłady Żydów".

Negacjonistom - uważa Foa - nie można odpowiadać, bo ich tok mentalny jest wykrzywiony przez jedyny cel, jakim jest kłamstwo". Nie ma żadnej możliwości prowadzenia dialogu z nimi" - podkreśla autorka tekstu.

Zapytała: Czy w imię wolności opinii można zezwolić na sprofanowanie tak symbolicznego miejsca, jak Auschwitz?"

Czy możemy pozwolić na to, aby ci posępni mordercy pamięci jeździli autokarem do miejsc, gdzie doszło do zagłady Żydów Europy?" - dodała autorka komentarza na łamach gazety włoskiego episkopatu.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/atak-na-irvinga-to-pseudohistoryk,1,3700776,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuły ze stron koncernu Agora S.A. są tak samo stronnicze jak książki Irvinga(kiedyś w GW z okazji 11 listopada napisano, że anarchiści, neobolszewicy są największymi polskimi patryotami. sic!).
Trzeba na obie publikacje patrzeć przez palce i znaleść prawdę gdzieś po środku. Żydzi w swym Przedsiębiorstwie Holokaust" tak samo wyolbrzymiają fakty jak Irving im zaprzecza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

emes - raczej chodzi oto, iż w/g Holocaustu w obozach ginęli tylko Żydzi. Druga spraw część rzekomych ofiar po prosu po wojnie zmieniło nazwisko, wyznanie, miejsce zamieszkania nieprzyznając się przy najbliższym spisie ludności do swych korzeni. Różnice w ludności któa zadeklarowała się po wojnie jako Żydzi, a stanem przed wojny zaliczono jako ofiary.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irving mówi o wielkim Hitlerze i wspaniałym Gestapo
ar 26-09-2010

Jednym z największych Europejczyków od stuleci" miał nazywać Hitlera Brytyjczyk David Irving, który obwozi turystów po Polsce

Brytyjski negacjonalista przyjechał do Polski z 11-osobową wycieczką. Oprowadzanym przez siebie turystom pokazuje m.in. miejsca związane z historią polsko-niemiecką.

Dziennik Corriere della Sera" pisze w niedzielę, że Irving mówi oprowadzanym przez siebie turystom o Hitlerze jako wielkim człowieku", jednym z największych Europejczyków od stuleci". Specjalny wysłannik Corriere della Sera" podąża śladem grupy.

W programie wycieczki" są hitlerowskie obozy Zagłady oraz bunkier Hitlera koło Kętrzyna. Dziennik relacjonuje, że turystom z Niemiec, USA, Wielkiej Brytanii i Australii kontrowersyjny historyk powiedział między innymi, że Hitler ie był niemoralny". Ale potrafił być bardzo okrutny" - dodał.

Przez sześć lat stawiał opór wszystkim mocarstwom świata"- zauważył.

David Irving powiedział ponadto swym podopiecznym podczas wizyty w Polsce, że ma poszlaki, iż Hitler niewiele wiedział o holokauście. Gazeta cytuje także inne jego opinie: Gestapo? Wspaniali policjanci. Auschwitz? Do 300 tysięcy ofiar. Treblinka? Do 800 tysięcy".

Ja nie minimalizuję, oczekuję dementi. Jestem gotów zmienić zdanie" - zastrzegł. Ale - zaznaczył - o tym nie chcę mówić tu w Polsce; mogą mnie aresztować, tak jak w Austrii".

Niemieckiego oficera Clausa von Stauffenberga, który próbował zabić Hitlera, Irving nazwał zdrajcą".

Corriere della Sera" relację z wyprawy po Polsce z brytyjskim negacjonistą jako przewodnikiem kończy opisem żartów z komór gazowych, jakie uczestnicy wyprawy opowiadają przy stole podczas kolacji w hotelu.

PAP

Zakochany jak Unity Valkyrie Mitford...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajny wykład Irvinga w Marriotcie
Piotr Zychowicz 28-09-2010, ostatnia aktualizacja 29-09-2010 06:47

David Irving mówił, że Hitler nie wiedział o Zagładzie. Historyk sugerował też, że Żydzi nie byli bez winy



W zamkniętym dla szerszej publiczności wykładzie brytyjskiego historyka Davida Irvinga wziąłem udział jako... Izraelczyk.

Jak do tego doszło? W poniedziałek około godz. 18.30 zadzwonił do mnie berliński korespondent izraelskiej telewizji Channel 10 Ilan Goren. Powiedział, że udało mu się incognito zarezerwować miejsce na spotkanie z Irvingiem.

Niestety, ze względu na wymogi konspiracji historyk dopiero w ostatniej chwili poinformował go o godzinie i miejscu wykładu.

Miał się odbyć w sali konferencyjnej warszawskiego hotelu Marriott o godz. 19 i nie było szans, żeby Goren zdążył przyjechać z Berlina. Zaproponował więc, abym to ja zamiast niego udał się na wykład. I tak po pół godzinie znalazłem się w hotelowym lobby. Miałem przy sobie jedynie wydruk wysłanego Izraelczykowi e-maila, w którym historyk potwierdzał otrzymanie wpłaty pieniędzy za zaproszenie (zaledwie 10 dolarów).

Gdy po dziesięciu minutach Irving nie pokazał się na dole, wraz z dwoma innymi Polakami, którzy przyszli na wykład, zadzwoniliśmy do niego na komórkę. Przeprosił i obiecał, że zaraz kogoś po nas przyśle.

Rzeczywiście po chwili w lobby pojawiła się długonoga blondynka. To Jaenelle Antas, amerykańska asystentka Irvinga, z którą pomimo sporej różnicy wieku (ona ma 25, on 72 lata) – według brytyjskich bulwarówek – łączy go płomienny romans.

Okazało się, że Antas sprawuje również funkcję strażniczki historyka. Otaksowała nas badawczym spojrzeniem, spytała o nazwiska oraz o to, w jaki sposób dowiedzieliśmy się o wykładzie. Całe szczęście w moim przypadku nie była zbyt dociekliwa.

– Sorry za utrudnienia, ale musimy wiedzieć, z kim mamy do czynienia. Nie chcemy tu żadnych kłopotów – wyjaśniła, zapraszając nas na górę.

Rzeczywiście trudno jej się dziwić. Podczas niedawnego tournée Irvinga po Ameryce pod salami dochodziło do demonstracji i bójek. W hotelu Palm Beach County na Florydzie w ruch poszły nawet noże.

Jeszcze bardziej od protestujących Irving obawia się jednak wścibskich dziennikarzy, którzy mogliby nagłośnić jego słowa. W Austrii wpakowano go do więzienia właśnie za wypowiedzi podczas wykładu.

W Warszawie Irvinga słuchało 20 osób. Większość stanowili ludzie biorący udział w jego wycieczce do byłych niemieckich obozów. Byli to mężczyźni w średnim wieku: Brytyjczycy, Amerykanie i dwóch czy trzech Niemców. Część popijała żywca z butelek, zupełnie nie wyglądali na „groźnych neonazistów”. Oprócz nich na sali był polski tłumacz Irvinga Bartłomiej Zborski, ja i kilku fanów. Jeden z nich był Hindusem.

Irving w swoim żywiole

Brytyjski historyk pojawił się na sali około 19.20. Przyniósł karton z książkami, które wyłożył na biurku. Kilka sztuk „Wojny Hitlera” (po polsku) oraz kilkanaście egzemplarzy pamiętników napisanych w austriackim więzieniu (po angielsku).

Wyglądał znacznie lepiej, niż gdy widziałem go poprzednio w 2007 r. Wówczas zrobiłem z nim wywiad na Warszawskich Targach Książki, na których próbował sprzedawać swoje prace. Próbował, bo organizatorzy wyrzucili go z imprezy. Wtedy Irving był świeżo po pobycie za kratami i wyglądał fatalnie. Wychudzony, o ziemistej cerze i błędnym, nieufnym spojrzeniu. Niespecjalnie palił się do rozmowy.

Teraz stał przede mną zupełnie inny człowiek. Uśmiechnięty, sypiący anegdotami i wygłupiający się przed publicznością. Sprawiał wrażenie, że jest w swoim żywiole. To, że zebrani słuchają go niemal z nabożną czcią, sprawiało mu widoczną satysfakcję. Ponieważ uważał, że ma przed sobą tylko zaufanych ludzi, nie musiał gryźć się w język i myślę, że był szczery.

Na wstępie krytycznie wypowiedział się o mediach, które mają urządzać na niego „perfidną nagonkę”. – Dziennikarze starają się mnie zniszczyć. Piszą niestworzone kłamstwa, bo kierują się instynktem stadnym. Nie słuchają tego, co mam naprawdę do powiedzenia, powtarzają tylko usłyszane kalumnie. Ja chcę jedynie, żeby potraktowano mnie fair. Czy to tak dużo? – pytał historyk.

Postanowiłem więc spełnić jego postulat i po prostu zrelacjonować warszawski wykład.

Poniżej wiernie cytuję wypowiedziane przez niego słowa. Cały niemal dwugodzinny wykład został zarejestrowany. Na stronie internetowej „Rz” umieściliśmy także krótki film z fragmentem wystąpienia kontrowersyjnego historyka.

O Holokauście

– Neguję, że jestem negacjonistą Holokaustu – zaczął David Irving. – Jak można być tak głupim, żeby określać tym mianem człowieka, który na każdym kroku podkreśla, że w operacji „Reinhard” zginęło dwa i pół miliona Żydów. Człowieka, który mówi, że kilkaset tysięcy Żydów zgładzono w Treblince. Holokaust był historycznym faktem. Była to straszliwa zbrodnia – dodał.

Irving uważa, że dorobiono mu gębę, rzucając na niego oskarżenie, którego już nie może z siebie zrzucić: – To jest jak papierek po toffi. Zjadasz cukierek, ale lepkie opakowanie przylepia ci się do palców. Próbujesz je strzepnąć, ale nic z tego. Próbujesz drugą ręką, przylepia się do palców drugiej ręki. Nazwanie historyka negacjonistą Holokaustu jest jak wydanie wyroku śmierci. Takiemu człowiekowi nie wydaje się książek, nie drukuje artykułów. Właśnie taki wyrok wydano na mnie.

Brytyjczyk zapewnił, że nie jest antysemitą. – Cywilizowany człowiek nie może mieć takich poglądów. I mimo tego, że Żydzi mnie niszczą i nienawidzą, usilnie staram się nie odpowiadać im tym samym. Gdy czasami pytają mnie, czy jestem antysemitą, mówię: „A czy Palestyńczycy już są antysemitami? A czy rodzice Rachel Corrie, amerykańskiej aktywistki pokojowej, którą zmiażdżył izraelski buldożer, już są antysemitami?”. Żydzi przejechali się buldożerem po moim życiu – podkreślił.

Irving zaznaczył, że cała II wojna światowa była wielkim Holokaustem. Cierpiały w niej bowiem wszystkie narody. On zaś w swoich książkach stara się wytłumaczyć, jak to było możliwe. Dlaczego ludzie byli zdolni do takich czynów.

– Wróćmy do Żydów. Gdybym ja był jednym z nich i leżał w dole śmierci, czekając, jak esesman strzeli mi w czaszkę, przede wszystkim zastanawiałbym się: „Dlaczego ja? Dlaczego to właśnie mój naród wszędzie, gdzie się pojawiał, wywoływał nienawiść otoczenia?”. Przecież Żydów prześladowano wszędzie. Święta inkwizycja, pogromy, wreszcie Holokaust. Być może to efekt czegoś, co robili lub czego nie robili sami Żydzi? Tak, wiem, to antysemickie pytanie – mówił.

O Hitlerze

Irving uważa, że „Wojna Hitlera” jest „okrętem flagowym” jego pisarstwa, i to z tej książki jest najbardziej dumny. To właśnie ona przysporzyła mu jednak największych kłopotów. Irving został oskarżony, że przedstawił wodza Trzeciej Rzeszy w ludzki sposób. Że próbował zrzucić z niego odpowiedzialność za Holokaust.

– Czy Hitler ponosi winę za Zagładę? Za okrucieństwa, do których doszło m.in. na terytorium Polski? Oczywiście, że tak. Był głową państwa i z konstytucyjnego punktu widzenia jego wina jest bezdyskusyjna. To, co mnie jednak interesuje, to to, co Hitler wiedział o zabijaniu Żydów? Moim zdaniem niewiele – powiedział.

I przytoczył zapis rozmowy, jaką z Führerem w 1945 roku odbył gen. Heinz Guderian. Poinformował on Hitlera, że Sowieci właśnie zajęli Auschwitz. Reakcja niemieckiego przywódcy miała być obojętna, wzruszył ramionami. – Nie krzyczał: „O, mój Boże, mam nadzieję, że nic nie znaleźli! Mam nadzieję, że udało się wszystko ukryć!”. Dlaczego? Bo nazwa Auschwitz nic mu nie mówiła. Podobnie jak nazwy Treblinka, Sobibór czy Bełżec – podkreślił historyk.

Irving przedstawił Hitlera jako oderwanego od rzeczywistości przywódcę, za którego plecami diabelski spisek przygotował jego zły duch Heinrich Himmler. To właśnie ten ostatni miał, według Irvinga, zaplanować i wykonać Holokaust. Führer miał zaś być przekonany, że „kwestia żydowska” rozwiązywana jest za pomocą masowych wypędzeń. Dowodem ma być jego testament. Napisał w nim, że Niemcy rozprawiały się z Żydami w bardziej „ludzki” sposób niż Anglosasi z niemieckimi cywilami podczas dywanowych bombardowań. Zdaniem Irvinga słowa te wcale nie były dowodem na cynizm Hitlera. – Po co w obliczu śmierci miałby kłamać? Po prostu nie miał on pojęcia o istnieniu obozów zagłady – mówi Irving.

Dlaczego jednak Himmler miałby oszukiwać swego szefa?

– Hitler był dla niego jak mesjasz. Nie chciał, żeby cokolwiek splamiło tę „wspaniałą postać”. Dlatego postanowił wykonać brudną robotę sam. Przygotowywał nawet dwie wersje dokumentów dotyczących Zagłady. Jedną ocenzurowaną dla Führera, drugą prawdziwą do archiwum SS – powiedział Irving.

Stwierdził, że w rozmowach z nim wszyscy współpracownicy Hitlera wypowiadali się o nim z atencją i uwielbieniem jako o przemiłym człowieku. – Mnie interesował właśnie ten prawdziwy, żywy Hitler. A nie Hitler potwór, którego wykreowała wojenna, aliancka propaganda – mówił.

Zapewnił jednak, że nie chce przedstawić Hitlera jako niewiniątka. Według niego był to „niemoralny człowiek zdolny do okrucieństwa”. Irving przytoczył opowieść, którą usłyszał od jednej z sekretarek wodza Trzeciej Rzeszy. Kobieta towarzyszyła mu podczas nocy długich noży i widziała, jak osobiście kierował aresztowaniami dowódców SA. – Potem wszedł do sali i powiedział: „Już po wszystkim. Teraz muszę wziąć gorący prysznic i będę jak nowo narodzone dziecko”. Te okropne słowa tą kobietą wstrząsnęły. Dziś sporo mówią o Hitlerze – podkreślił Irving.

O sobie

Irving podczas wykładu uchylił rąbka tajemnicy w sprawie przygotowywanej od wielu lat biografii Himmlera (ma się ukazać za rok). Historyk miał dotrzeć do dokumentów i zdjęć, które wskazują, że szef SS wcale nie otruł się w brytyjskiej niewoli. Jako „największy z niemieckich zbrodniarzy” miał zostać zlinczowany przez alianckich oficerów. Być może nawet na polecenie Churchilla.

Irving nie chciał wchodzić w szczegóły, gdyż – jak się wyraził – jeżeli powie za dużo, „nie kupicie mojej książki”. Był to oczywiście żart, ale trudno było nie zauważyć, że boryka się z problemami finansowymi. Kilka razy podkreślił, że jest biedny jak mysz kościelna, że jego wrogowie go zrujnowali. Prosił o kupienie jego książek bądź wsparcie finansowe.

– Historyk w dzisiejszych czasach stoi na rozstaju dróg. Ma dwa wybory. Albo pieniądze, albo prawda. Jeżeli będzie pisał zgodnie z wymogami propagandy, którą do dziś uprawiają „naukowcy”, będą się na niego sypały zaszczyty. Jeżeli odważy się dociekać, jak było naprawdę, spadną na niego anatema i represje. Nic tak bowiem ludzi nie oburza, jak rozbijanie stereotypów i mitów, na których byli wychowani – przekonywał.

Irving z wyraźnym żalem opisywał szczegóły swojego aresztowania przez „austriackie gestapo czy jak to się teraz nazywa” i pobyt w więzieniu. Uważa się za męczennika za wolność słowa. – Ja tak naprawdę jestem tradycyjnym brytyjskim liberałem. Uważam, że każdy powinien mówić i robić, co mu się żywnie podoba. Dopóki oczywiście nie wali współobywateli pięścią po nosie. Niestety ja ostatnio po nosie dostaję coraz częściej – powiedział.

Zapytany, dlaczego nie zrezygnuje z pisania i nie zajmie się czymś innym, odpowiedział, że robi to dla „milionów” swoich zwolenników. – To oni dają mi wiarę, że to, co robię, ma sens. Gdy siedziałem w więzieniu, dostawałem tysiące listów poparcia. Jest wielka różnica między tym, co piszą o mnie media, a co sądzą zwykli ludzie – przekonywał. – Nie inaczej jest w Polsce. Gdy byliśmy w Bełżcu, czekał tam na mnie starszy Polak, około osiemdziesiątki. Miał ze sobą „Wojnę Hitlera” i poprosił o autograf. Ponieważ nie wiedział, kiedy zjawię się w tym miejscu, czatował tam przez bite dwa dni, od świtu do nocy. Bardzo mnie to wzruszyło. Właśnie dla takich ludzi piszę moje książki.

Wzlot i upadek historyka

David Irving był jednym z najlepiej zapowiadających się historyków II wojny. Choć począwszy od pierwszej książki „Drezno. Apokalipsa 1945” (1963), jego publikacjom towarzyszyły kontrowersje, nie negowano jego olbrzymiej wiedzy oraz umiejętności wyszukiwania źródeł i docierania do świadków historii.

Ale im więcej wydawał, tym częściej oskarżano go o antysemityzm i sprzyjanie Trzeciej Rzeszy. Kontrowersje wywołała m.in. słynna „Wojna Hitlera” (1977) czy poświęcone wydarzeniom na Węgrzech w 1956 roku „Powstanie!” (1981).

Mimo to Irving cały czas uważany był za autorytet. To on w 1983 r. zdemaskował fałszywe dzienniki Hitlera.

Irving coraz częściej zaczął jednak wypowiadać kontrowersyjne poglądy na temat Holokaustu.

W 1998 r. przegrał w sądzie z historyk Deborą Lipstadt. Sąd uznał, że Irving jest negacjonistą Holokaustu. Proces zrujnował go finansowo i zniszczył jego reputację. Przestano traktować go poważnie. W 2005 r. został aresztowany przez austriacką policję. Skazany za negowanie Zagłady spędził za kratami ponad rok. To, że wycofał się z „metodologicznego błędu”, za jaki uznał twierdzenie, że Niemcy nie gazowali Żydów, niewiele mu pomogło.


http://www.rp.pl/artykul/2,542110-Tajny-wyklad-w-Marriotcie-.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie