Skocz do zawartości

W podziemiach przed dworcem powstaje parking- Wrocław.


Rekomendowane odpowiedzi

Nic, w sumie, nowego...

Na placu przed Dworcem Głównym robotnicy demontują kostkę brukową i przygotowują teren pod wykop. Parking zajmie część dawnego bunkra przeciwlotniczego. Jego konstrukcja będzie rozebrana, co nie podoba się miłośnikom historii miasta.
Na placu przed Dworcem Głównym zrywana jest teraz kostka. To początek przygotowań do budowy podziemnego parkingu
Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta
Na placu przed Dworcem Głównym zrywana jest teraz kostka. To początek...
Po demontażu kostki brukowej z placu przed dworcem robotnicy zaczną robić wykop pod przyszły parking. Będzie głęboki na pięć metrów, zajmie około hektara powierzchni. W części wykop obejmie miejsce, w którym obecnie pod ziemią skryty jest bunkier przeciwlotniczy z czasów wojny. Miał chronić ludność przez bombardowaniami. PKP zapewnia, że na likwidację historycznego schronu ma zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków. Konstrukcja bunkra jest prawdopodobnie na tyle mocna, że jej demontaż opóźni pracę przy parkingowej inwestycji.

- To, jak szybko poradzimy sobie z bunkrem, zależy od tego, jak mocne są jego zbrojenia. Jakiś czas temu rozbieraliśmy pozostałości po schronie na pobliskiej ulicy Suchej, który miał niezwykle trwałą konstrukcję. Jeśli bunkier na placu przed dworcem jest podobny, to rozbiórka potrwa dłużej. Trzeba wykonać więcej wierceń, w które wkładane będą ładunki wybuchowe, i rozbierać schron kawałek po kawałku - mówi Łukasz Kubiak z Budimeksu, firmy, która wygrała kontrakt na remont całego budynku Dworca Głównego we Wrocławiu.

PKP szacuje jednak, że przygotowywanie terenu pod budowę parkingu powinno zakończyć się na przełomie 2010-2011 roku. - Robotnicy kończą ściągać kostkę brukową, która leżała na powierzchni. Potem założą ściany szczelinowe, które zabezpieczą wykop przed zawaleniem. Parking będzie jednokondygnacyjny i znajdzie się tam miejsce dla około 250 samochodów - mówi Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP.

Bunkier pod Dworcem Głównym obrósł legendami. Część z nich głosiła, że podziemna budowla miała sięgać na kilka kondygnacji w głąb, a korytarzami można było dojść do Grand Hotelu, a nawet na Rynek. Te istniejące naprawdę tunele pod dworcem w dużej części są albo zamknięte, albo zalane. Zagospodarowany był jedynie jeden, w którym działały sklepy.

Architekt i historyk architektury dr inż. Piotr Gerber uważa, że bunkier mógłby funkcjonować jako część historii miasta, a w podziemiach mogłoby powstać muzeum, jakie ma np. Szczecin.



Piotr Gerber, historyk architektury

- Niszczony jest kolejny ślad wojennej historii Wrocławia. Żaden z wrocławskich schronów - ani ten na Legnickiej, ani na Grabiszyńskiej czy Słowiańskiej - nie został wykorzystany w sposób, który by tę historię przypominał i o niej opowiadał. Kiedy zapytałem projektantów, dlaczego likwidują bunkier, odpowiedzieli: Bo tam pasuje parking". Usuwany jest bardzo ważny obiekt. Dlaczego chronimy dworzec, który oczywiście ma wartość historyczną, a bunkra już nie? Dlaczego ta kolosalna budowla ma ustąpić budowli tak prymitywnej, jaką jest parking? Przecież można było zaplanować go gdzieś w pobliżu, a schron zmienić w muzeum. Zejście do podziemi i obcowanie w takim środowisku z historią to rzecz szalenie autentyczna. A lokalizacja bunkra tylko sprzyja. Na dworcu łatwo o publiczność.


http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,8162985,W_podziemiach_przed_dworcem_powstaje_parking.html

PS Parę lat temu, przy okazji potężnego remontu w okolicach Dworca Nadodrze, również znikł schron...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie rzeczy się w Polsce na ogół dzieją.Oburzające ale nic się nie da z tym zrobić.

W numerze Odkrywcy" z Maja 2010 roku był nawet artykuł Wojtka Stojaka Prawdziwy koniec wojny w Breslau" o znikających bunkrach we Wrocławiu.Tak jakby władze miasta innych terenów nie miały tylko się bunkrów czepiają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeti... daruj sobie... szkoda zdrowia, a na pewno pełna świadomość odbiłaby się na nim. Onegdaj... no.. już jakis czas temu robiłem na wykład opracowanie o pozostałościach architektury przemysłowej i pokrewnej - elektrownie, jazy, hale obiektów na terenie Wrocka. Już wtedy można się było podłamać, szczególnie mając w ręku sporo niemieckich opracowań tematycznych z mnóstwem zdjęć... Tego, czego już nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trooper, a to przepraszam :-( Wiesz, ja już w sumie dziad jestem, a i pogoda do moich ulubionych nie należy... W samym centrum, kwestia jak liczyć, nie byłem już dobrych parę miesięcy ( jak coś, to i tak tylko do dentysty tam łażę :-)

Kapuchy- podzielisz się na Forum lub @?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, czy ktoś z forumowiczów był w tym schronie? Czy istnieją jakieś zdjęcia z jego wnętrz? Czy ktoś planuje wejście do niego i zrobienie dokumentacji przed rozbiórką?
Czy ktoś będzie śledził fazy rozbiórki?

Pytania raczej do mieszkańców Wrocławia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym akurat bunkrze napisano setki zeczy".

Jeszcze niedawno pierwsza kondygnacja była ogólnie dostępna- działało tam centrum handlowe". Zejście było przy wejściu głównym na dworzec.

Niższe kondygnacje- mówi się/pisze o 4 lub 5 są zalane wodą- nawet wojskowi saperzy i ekipa nurków nie podjęli się sprawdzenia.

Jeśli pytasz o wyposażenie- na początku lat 90-siątych były tylko puste pomieszczenia.

Wejście, na dzień dzisiejszy raczej nie wchodzi w grę- ogrodzony teren budowy. A patrząc iż planuje się wyburzać przy pomocy MW, to i kontrole wejść winny być ostre.

PS A propos MW- nie bez powodu trwa dyskusja, czy wyburzanie taką metodą nie zaszkodzi budynkowi DGłównego tudzież ewentualnym saperskim" zabezpieczeniom niższych poziomów. Cóż, Wrocław potrafi i lubi się bawić :-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając filmiki na necie z prób penetracji pontonem zalanych poziomów tego schronu uważam za bezcelową próbę zachowania" czegoś co tak naprawdę nikt nie jest w stanie uratować czy przywrócić do stanu pierwotnego. Wszelkie próby od czasów DWŚ odpompowania wody nie przyniosły ponoć skutku więc o co się bić? O ile jestem zwolennikiem zachowania bunkrów typu MRU to schrony dla ludności typu tego wyburzonego obok Dworca Nadodrze raczej dla mnie atrakcją nie są.
Czy jedno poziomowy parking w tym miejscu jest super pomysłem i inwestycją to insza inszość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niższe kondygnacje- mówi się/pisze o 4 lub 5 są zalane wodą- nawet wojskowi saperzy i ekipa nurków nie podjęli się sprawdzenia"

Bo najpewniej nie bardzo jest co sprawdzać. kolejne mity w stylu podziemnego dworca, przejsć pod Odrą i innych tuneli do berlina :P
Co prawda firmy budowlane są zdolne do odwalania najróżniejszych fuszerek, ale szczerze wątpię aby ktoś budował podziemny parking nie wiedząc co jest pod spodem.

Co do strzałowego wyburzania to lepiej żeby się nie okazało po raz kolejny, że ktoś tam coś źle wyliczył, źle ocenił grunt itp. Tak jak przy kamienicy na Drobnera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troper- Drobnera to całkiem inna bajka.

Co do n-kondygnacji, to spore pole do popisu i dyskusji. Tym bardziej, że chyba nie ma planów budowlanych ( jeśli są, to już dawno winny wypłynąć ).




Jacek- już w paru dyskusjach prosiłem o podanie mitycznie wielkiej liczby schronów i bojowych, i cywilnych we Wrocławiu. Jakoś nikt się nie kwapił.
Dwa- kwestia odwodnienia podziemi. Nie znam ani jednej oficjalnej relacji o dużej/zakrojonej na szeroką skalę próbie takowego odwodnienia. Znów chyba urban legend, skoro do dziś nie ma pewności czy woda wchodzi" w Odry, czy systemem kanałów.
Trzy- ja nie dyskutuję o potrzebie parkingu ( miejsc parkingowych we Wrocławiu jest za mało ). Tyle, że niewiele dalej niszczeje stary dworzec PKS, z drugiej strony mamy wystawkę nagrobków... Miejsce by się znalazło, tylko kaska do urwania nie ta :-((((
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Witam
Moja ś.p. babcia była we Wrocku w 50' i 51'. Opowiadała, że był to czas gdy z kanalizacji pod miastem wyciągano dziesiątki zwłok żołnierzy niemieckich. O Dworcu mówiła kilkukrotnie - było tam kilka kondygnacji podziemi a w jednej z nich szpital wojenny z czasów oblężenia. Podziemia w 50' były już częściowo zalane a z tych niezalanych do końca (po szpitalu) także wynoszono masę zwłok. To tyle ;)
sloma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem że stare schrony bunkry najlepiej pamiętają ludzie nie korzystający z internetu i mediów. Kiedyś jakiś redaktor pytał o schrony na Placu Grunwaldzkim we Wrocławiu, a nie łatwiej zapytać tych co tam mieszkali po wojnie. Z informacji od ludzi, wiem że był duży schron, szpital na miejscu akademika 20-latki. Wiele takich bunkrów zasypano i najbardziej irytuje, to, że nikt nie prowadzi żadnych dokumentacji z wyburzeń, a odkrywane przejścia szybko się maskuje. Jak na fachowe forum to żenada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowieści o wyciąganiu 5-6 lat po wojnie zwłok z kanałów traktowałbym z dużą rezerwą. Procesy rozkładu i szczury robią swoje. Przypadki odnalezienia różnych szczątków i pozostałości oczywiście były (nawet długo potem), ale o dziesiątkach zwłok" raczej mówić nie można

Trzeba pamiętać, że po 45 roku do Wrocławia trafiło sporo osób z obszarów gdzie szczytem cywilizacyjnego rozwoju był dach pokryty dachówką. Nie ma się co dziwić, że w ich opowieściach nawet niewielkie schrony przeciwlotnicze urastały do rozmiarów potężnych fortyfikacji, a kanały burzowe wyzierające spod rozbitej pociskami i bombami nawierzchni ulic zmieniały się w podziemne miasto. Do tego jeszcze propaganda trąbiąca o czyhających gdzieś w ukryciu dywersantach z Werwolfu... i miejska legenda gotowa :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że podziemny Wrocław nie odbiega technicznie od budowli na terenie Niemiec z tą różnicą że tam część jest dostępna i zagospodarowana. Tutaj pojawia się pytanie o profesjonalizm ludzi, którzy oficjalnie szukają podziemi we Wrocławiu. Obliczyłem że metro w mieście Niemieckim znajduje się w centrum na głębokości około 30m+kanalizacja pod powierzchnią, na Placu Grunwaldzkim głębokość wykopów(informacja od techników) była liczona na 7m pod powierzchnię. Moim zdaniem wejście do podziemnego Wrocławia na pl. Grunwaldzkim może się znajdować w budynku Szkoły Podstawowej gdzie w czasie wojny był szpital. Mam pytanie do fachowców gdzie prowadzi wejście w brzegu Odry obok Mostu Grunwaldzkiego obecnie zamurowane (pytam fachowców, dlatego szczegóły zbędne)?
Moim zdaniem Trooper85 ma rację, z informacji od ludzi wiem że po wojnie we Wrocławiu było mnóstwo karaluchów, a po odkrytych podziemiach biegały szczury wielkości kotów, nie wspominając o świeżych zaminowaniach i niewypałach co niejednego odstraszało od penetracji i przechodzenia, wcześniej, również Niemców. Dawniej oczyszczalnie działały słabo. Ludzie mieli dużo więcej dobra przejętego po Niemcach na powierzchni, a sprawna latarka była skarbem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widziałem wykop pod fundamenty pasażu Grunwaldzkiego to to chyba jednak było trochę więcej niż 7 metrów :) A ile różnych fantów (i przy okazji urwiłapek) stamtąd wyjechało to wolę nawet nie myśleć

We Wrocławiu głębokich podziemi nie ma i nie było z prostej przyczyny - niestabilny i mocno podmokły grunt. Wystarczy popatrzeć jak wyglądają prace przy każdym wyższym budynku - palowanie i pompy zapierniczające 24h
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trooper85 - ponieważ pewnie za chwilę odezwą się głosy zarzucające Ci bzdury pozwolę sobie wkleić kawałek tekstu dla niedowiarków, jak paskudne sa we Wrocławiu warunki gruntowe:
Pasaż Grunwaldzki (2006 r.)
Zabezpieczony wykop znajduje się w rejonie, w którym wyburzono fragment miasta
podczas budowy lotniska dla Festung Breslau. Zaprojektowany obiekt usługowo-
handlowy ma 2 kondygnacje podziemne. Wykop miał głębokość ok. 8,0 m.
Obudowę wykopu zaprojektowano w postaci ścianek szczelnych wwibrowywanych.
Jedynie na odcinku przy kolektorze ciepłowniczym i przy stacji benzynowej
przewidywano pogrążanie grodzic metodą wciskania. Grodzice pogrążono na głębokość
ok. 15 m, co pozwala odciąć napływ wody pod ścianką. Na przeważającej
części wykopu schemat statyczny ściany zakładał jej jednokrotne kotwienie. Ze
względu na brak zgody na wykonanie kotwienia dla fragmentu obudowy wykopu
zastosowano rozwiązanie z tymczasową przyporą ziemną i późniejszym podpar-
ciem ściany zastrzałami przekazującymi obciążenia na uprzednio wykonane fragmenty
płyty fundamentowej. Mimo zastosowania w rejonie stacji benzynowej wciskania
grodzic doszło do czasowego wyłączenia jej z eksploatacji i nastąpiła
konieczność remontu pawilonu handlowo-socjalnego. Budynek stacji, który w części
niepodpiwniczonej, dobudowanej w okresie powojennym, posadowiony został
na luźnych nasypach gruzowych, doznał spękań wymagających naprawy.Wystąpiły
straty materialne, nie było zagrożenia dla życia ludzi i skażenia środowiska (czasowo
opróżniono zbiorniki z paliwem). Uszkodzenia zostały naprawione, stacja jest
nadal eksploatowana.
6. Przejście podziemne (2006 r.)
W ramach przebudowy placu Grunwaldzkiego powstanie rondo, w którego centralnej
części zatrzymywać się będą środki komunikacji miejskiej. Ponieważ jest to
kluczowe skrzyżowanie na trasie wyjazdowej z Wrocławia w kierunku Warszawy,
zdecydowano się na budowę przejścia podziemnego pozwalającego na bezkolizyjne
przejście z ulicy Skłodowskiej-Curie oraz sprzed nowo budowanego Pasażu Grunwaldzkiego
na przystanki komunikacji miejskiej.
Przejście podziemne jest wykonywane metodą stropową. Obudowę wykopu,
jak również konstrukcję nośną tunelu stanowią ściany szczelinowe. Szerokość
przejścia wynosi 8 m, a jego długość 54 m. Poziom płyty dennej znajduje się na
głębokości 5,4 m p.p.t. Grubość ścian wynosi 60 cm i jest stała w całym obrysie.
Głębokość jest zależna od głębokości zalegania warstwy nieprzepuszczalnej.Wobrębie
klatek schodowych wykonano membranę o grubości 40 cm, a same ściany
szczelinowe skrócono.
W rejonie wykonywanego przejścia podziemnego na placu Grunwaldzkim wystąpiła
ogromna kumulacja istniejących przewodów infrastruktury podziemnej.
Konieczne było więc tymczasowe (na okres wykonywanych prac) oraz trwałe
przełożenie niektórych przewodów sieci infrastruktury podziemnej. Ponieważ prace
te postępowały z różnym nasileniem, niezbędne było dostosowanie tempa oraz
kolejności wykonywania poszczególnych sekcji. Przedłużający się termin wykonania
jednego z obejść zmusił wykonawcę do przerwania robót na miesiąc.
7. Centrum Grunwaldzkie (2007 r.)
Wrejonie skrzyżowania ulic Skłodowskiej-Curie, Norwida i osi Grunwaldzkiej powstaje
budynek biurowy. Obecnie prowadzone są prace związane z zabezpieczeniem
wykopu ścianką szczelną. Specyfika tej inwestycji wynika z konieczności zastosowania
kombinowanej technologii zabezpieczenia wykopu. Długość grodzic
wynosi 14–18 m.Wnarożu północnym działki, ze względu na konieczność zapewnienia
szczelności obudowy wykopu, wykonano palisadę z kolumn iniekcyjnych
w technologii soilcrete (jet-grouting)"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie