rwd Napisano 19 Lipiec 2010 Autor Napisano 19 Lipiec 2010 Katastrofy samolotów IŁ-62 „Kopernik” i „Kościuszko”, odsunęły w cień inne wypadki, o których często już nie pamiętamy, nawet mimo ich „okrągłych” rocznic.***Godz. 13:25:30-SVA, SVA, jeżeli słyszycie Bruksela radar, jeżeli słyszycie Bruksela radar, skręć w lewo na kurs 070, powtarzam 070.20 sierpnia 1965. Gmina Jeuk (Limbourg), Belgia.Lotowski „Viscount”, wykonujący lot czarterowy, startuje o 12:40 z Lille do Wrocławia. W okolicach Jeuk samolot wlatuje w strefę złej pogody i traci wysokość. Na poziomie ok. 2500 stóp rozlatuje się. Ginie załoga - dwóch pilotów i dwie stewardesy. Na pokładzie nie było pasażerów. ***25 sierpnia 1960. Lignowy, okolice Tczewa.O 9:09 z lotniska Gdańsk-Wrzeszcz wystartował samolot Li-2 w wersji fotogrametrycznej. Miał wykonywać zdjęcia w okolicach Stargardu, Gręblina, Piaseczna i Skórcza. O godz. 9:20 pilot w rozmowie z wieżą stwierdził, że pogoda jest dobra, ale nie można robić zdjęć. O godz. 10:02 leciał na wysokości 2100 m. Wtedy pilot zameldował, że wraca do Gdańska. Kolejne próby nawiązania łączności wieży z samolotem nie udały się. W locie powrotnym, prawdopodobnie na wysokości 2000 m, podczas zakrętu urwało się w samolocie lewe skrzydło. Następnie samolot przeszedł do lotu nurkowego i uderzył w ziemię. Zginęło pięciu członków załogi i dwóch pasażerów.***14 kwietnia 1955. Lotnisko w Stalinogrodzie.Po starcie samolot Li-2, mający na pokładzie 21 pasażerów, na skutek niedostatecznej prędkości po początkowym oderwaniu się od ziemi przyziemnił, a następnie ponownie wzbił się w powietrze. Jednak mając nadal zbyt małą prędkość ściął drzewo i zderzył się z ziemią. Nikt nie poniósł śmierci, jednak kilku pasażerów odniosło obrażenia.Samolot nie nadawał się do dalszej eksploatacji.
Trooper85 Napisano 19 Lipiec 2010 Napisano 19 Lipiec 2010 19 grudnia 1962 - Vickers Viscount SP-LVB, Warszawa-Okęciehttp://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_w_Warszawie_%281962%292 kwietnia 1969 - An-24 SP-LT, Policahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_na_Policy2 listopada 1988 - An-24 SP-LTD, Białobrzegihttp://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_pod_RzeszowemDo tego jeszcze można dodać28 lutego 1973 - rządowy An-24W, Szczecin-Goleniówhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_samolotu_rz%C4%85dowego_pod_Szczecinem13 maja 1977 - An-12 SP-LZA (wypożyczony z lotnictwa wojskowego, nb.50 ), Bejrut16 września 1984 - An-2 SP-AMK, Polska Nowa Wieśhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_w_Polskiej_Nowej_WsiTragiczny przykład skrajnej bezmyślności i nieodpowiedzialnościA w ogóle to http://www.odkrywca.pl/powojenne-katastrofy-lotnicze,662975.html#662975
woytas Napisano 19 Lipiec 2010 Napisano 19 Lipiec 2010 Byc moze temat katastrofy na Policy" bedzie mial final w Odkrywcy - rozmawialem z Piotrkiem Maszkowskim - zebral wszystkie dokumenty na ten temat, zainspirowany rozmowa z 41pp.
Nadwojciech Napisano 19 Lipiec 2010 Napisano 19 Lipiec 2010 Temat ciekawy,może coś więcej się dowiemy?
woytas Napisano 19 Lipiec 2010 Napisano 19 Lipiec 2010 Bylo zasadne podejrzenie zestrzelenia samolotu. Niestety (a moze stety) dokumenty mowia ze poprostu walnol w gore.
Nadwojciech Napisano 19 Lipiec 2010 Napisano 19 Lipiec 2010 Był PRL,leciał w kierunku granicy.Nic dziwnego że taka wersja powstała ( przynajmniej nieoficjalnie ).
woytas Napisano 19 Lipiec 2010 Napisano 19 Lipiec 2010 Tutaj powinien wlaczyc sie 41pp z tym co wie a potem Piotr - no chyba, ze bedzie artykul. Ja niestety zadnych informacji nie posiadam - oprocz tego co od obu uslyszalem.
balans Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Bylo zasadne podejrzenie zestrzelenia samolotu. Niestety (a moze stety) dokumenty mowia ze poprostu walnol w gore."Był PRL,leciał w kierunku granicy.Nic dziwnego że taka wersja powstała ( przynajmniej nieoficjalnie )."Mit o zestrzeleniu tego samolotu [bo to był mit, podobnie jak mit o czarnej Wołdze", która porywała dzieci] faktycznie wtedy w środowisku" funkcjonował. Mój ojciec miał znajomego, który wtedy pracował na lotnisku w Balicach i to a wieży". I właśnie od tego kogoś dowiedział się zaraz po tej katastrofie, że samolot podczas ucieczki na zachód zarobił" dwie rakiety plot. Z perspektywy czasu i dostępnych obecnie materiałów wyraźnie widać, że to była bzdura, mit i legenda. A ten mit powstał z relacji świadków, którzy słyszeli wcześniej w chmurach" dwa wybuchy. Dziś wiemy, że w gwałtownie poderwanym do góry, a przy tym mocno przeciążonym samolocie wybudowało" silniki...A czy kolejny mit, mit o tym, że załoga nawiewała na zachód i dlatego tak nisko zeszła nad ziemię aby zniknąć radarów może być prawdziwy? Teoretycznie tak, ale jest baaardzo mało prawdopodobny.
41pp Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Temat Policy" jest wysoce kontrowersyjny, dlatego wywołaliśmy" go razem z Kol. woytasem.balans, masz dużo racji, tylko, tylko, jak wytłumaczyć 80-kilometrową, oszibkę" nawigacyjną???W zestrzelenie, to ja nie wierzę, ale w ucieczkę, /próbę/ jak najbardziej.Ale to moje prywatne zdanie.gmv
41pp Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 ....a przy tym mocno przeciążonym samolocie wybudowało" silniki...No właśnie, może to jest właściwa ścieżka????GW
41pp Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 W możliwość wybudowy" motorków, to ja nie wierzę.Natomiast w przeciążenie latawca, jak najbardziej, tylko dlaczego był przeciążony???GW
balans Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 W możliwość "wybudowy motorków, to ja nie wierzę.Natomiast w przeciążenie latawca, jak najbardziej, tylko dlaczego był przeciążony???GW"Ano dlatego był przeciążony, bo na pokładzie był nadkomplet pasażerów i dużo więcej bagażu [jak to w Polsce tuż przed Świętami]. Odnośnie wybudowania silników to się nie będę upierał, ale rozważ taką sytuację - lecisz przeciążonym żelazkiem" przy kiepskiej widoczności i nagle tuż przed osem" wyrasta ci góra. Co robisz? Ano dajesz full power i wolant maksymalnie na siebie, tyle że to nie był samolot myśliwski...
balans Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Oszibka" nawigacyjna była jak najbardziej możliwa, bo nawigowali wg. widoczności ziemi [mój znajomy tak się zabił parę lat temu na śmigłowcu]. Z tego co wyczytałem to nawet nie korzystali z radiolatarni [ostatnia była w ...Jędrzejowie]. Załoga, jak to u nas przed Świętami, była rezerwowa i niedoszkolona. Lotnisko w Balicach było prymitywnie wyposażone i silnie zachmurzone [front atmosferyczny]. W takich warunkach przesmarować" lotnisko to żadna sztuka...Pozdrawiambalans
rwd Napisano 20 Lipiec 2010 Autor Napisano 20 Lipiec 2010 Z opisu miejsca katastrofy członka komisji badającej wypadek:(...) Silnik prawy został całkowicie wybudowany i pozostał z prawej strony kadłuba w miejscu upadku(...)(...) Silnik lewy całkowicie wybudowany z urwanym reduktorem śmigła, leżał w odległości ok. 35 m od miejsca upadku kadłuba(...)
41pp Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Pełna zgoda, ale busole Adrianowa to chyba mieli i zegarki DDR na /buksach/., Coś tam mogli policzyć".gw
41pp Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Tiaaa, rwd, czyli motorki urwały " się, przy grzebnięciu, a nie gdzieś w chmurkach", przy manewrze.gw
41pp Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 balans......W takich warunkach przesmarować" lotnisko to żadna sztuka......czy chcesz powiedzieć że USAF i Królewscy", wracali tylko 1 z 1000.
Nadwojciech Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Niedoświadczona załoga,złe warunki atmosferyczne,przeciążony samolot.Nic więcej do katastrofy nie trzeba. Po zauważeniu że się zgubili",zamiast coś tam mogli policzyć" co zajmuje chwilę zeszli niżej żeby się rozejrzeć.Niestety za nisko.
balans Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 alans......W takich warunkach "przesmarować lotnisko to żadna sztuka......czy chcesz powiedzieć że USAF i "Królewscy, wracali tylko 1 z 1000."A mało to się zabiło wtedy lotników [w tym naszych] z powodu błędów pilotażu, czy też błędów nawigacyjnych. A mało to się zabiło lotników [w tym naszych] z powodu złej pogody, niskiego pułapu chmur czy też oblodzenia. Poczytaj statystyki z okresu wojny.A to, że mieli busolę na pokładzie to fakt, gdyby jej nie mieli to by się rozbili gdzieś pod Rzeszowem, albo w opolskim...
balans Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Niedoświadczona załoga,złe warunki atmosferyczne,przeciążony samolot.Nic więcej do katastrofy nie trzeba. Po zauważeniu że się "zgubili,zamiast "coś tam mogli policzyć co zajmuje chwilę zeszli niżej żeby się rozejrzeć.Niestety za nisko."Pod opinią kol. Nadwojciecha i ja się podpisuję.balans
41pp Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 .......Niedoświadczona załoga,złe warunki atmosferyczne,przeciążony samolot.Nic więcej do katastrofy nie trzeba. Po zauważeniu że się "zgubili,zamiast "coś tam mogli policzyć co zajmuje chwilę zeszli niżej żeby się rozejrzeć.Niestety za nisko.".......Tak to co; z łapanki" ich wzięli, na załogę!!!UB, dało im wybór, albo, zbieracie żuka kalifornijskiego, albo latawcem powozicie! A ja głupi, myślałem że, nawet w PR-yL-u, jakieś reguły obowiązywały.
rwd Napisano 20 Lipiec 2010 Autor Napisano 20 Lipiec 2010 Niedoświadczona załoga"Była to załoga dyżurna, natomiast sam kapitan był dość doświadczonym lotnikiem. Miał wylatane ponad 7300 godzin (ponad 2 mln km). Kilka lat wcześniej przeżył, jako jedyny, już jeden wypadek samolotu.Zgadzam się natomiast, co do małego doświadczenia II pilota, który uprawnienia te dostał niecałe dwa tygodnie przed wypadkiem i wylatał na tej funkcji zaledwie 6 godzin.
Nadwojciech Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 41pp, wiadomo że od zbierania stonki z pola nikogo za stery nie wsadzano.Ale jak dobrze wiesz czynnik ludzki zawodzi najczęściej. Nieważne czy pilot jest doświadczony bo tu rutyna wychodzi czy nie doświadczony,wiadomo.Mogę tylko dodać że wersja o ucieczce na zachód też wydaje się prawdopodobna.Bardziej interesuje mnie bezpośrednia przyczyna upadku maszyny.Pozdrawiam. :)
balans Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Tak to co; z "łapanki ich wzięli, na załogę!!!UB, dało im wybór, albo, zbieracie żuka kalifornijskiego, albo latawcem powozicie!A ja głupi, myślałem że, nawet w PR-yL-u, jakieś reguły obowiązywały."------------------------------------------------------------Kol. 41pp, piszesz tak jakbyś PRL-u i naszej polskiej mentalności nie znał! A o to Cię nie podejrzewałem!!!A więc fakty:1. Święta tuż tuż. Stare wygi są więc już na urlopach, albo na zwolnieniach lekarskich.2. Jak Święta, no to kto może załapuje się na lot a waleta", bo w PRL-u było w dużym stopniu tak, jak i teraz jest obecnie - czyli reguły i procedury to mieliśmy dokładnie tam, gdzie mieliśmy je niedawno w Smoleńsku, czyli tam gdzie słońce nie zachodzi"...3. Kapitan statku powietrznego jest doświadczonym pilotem, ale ma problemy zarówno zdrowotne, jak i osobiste, reszta załogi do doświadczonej raczej nie należy... Lecą wg. ziemi", samolot jest przeciążony, trafiają na front atmosferyczny...I tyle w tym temacie.
41pp Napisano 20 Lipiec 2010 Napisano 20 Lipiec 2010 Panowie rwd, Nadwojciech, balans, czy nie zauważyliście, że merytorycznie, mówimy o tym samym!!!!!!!gw
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.