Voucur Napisano 21 Styczeń 2011 Napisano 21 Styczeń 2011 Parę postów temu twierdziłeś, że w Polsce tylko wojsko może utylizować materiały niebezpieczne", a jakoś okazuje się że tak nie jest, o czym traktują odpowiednie rozporządzenia Ministra Gospodarki. Materiał zdjęciowy akurat pominę, bo to drugorzędna sprawa. Zarzucasz mi nieprawdę, nie czytając ze zrozumieniem, a napisałem wyraźnie: Jeśli firma taka posiada wymagane prawem uprawnienia do likwidacji materiałów niebezpiecznych, a także odpowiednie warunki terenowe, może to z powodzeniem robić." Przez warunki terenowe rozumiem teren spełniający wymagane przepisami możliwości bezpiecznego niszczenia materiałów wybuchowych, przy czym nie musi być to teren będący własnością MON, bo żadna ustawa tego w ten sposób nie precyzuje, chyba że znajdziesz mi stosowną podstawę prawną, wtedy chylę czoła. Na razie jednak nie przywołałeś żadnego z aktów prawnych na poparcie swoich teorii, więc nie mamy o czym dalej rozmawiać. W swoich postach sam przyczepiasz się do innych forumowiczów, że nie posiłkują się źródłami, a sam z rozmysłem piszesz nieprawdę, a gdy Ci się to wykaże, z rozmysłem wycofujesz się na z góry zaplanowane pozycje", wypisując jakieś wyssane z palca statystyki. Przy takiej postawie dalszą rozmowę uważam za bezcelową.
gajowy408 Napisano 22 Styczeń 2011 Napisano 22 Styczeń 2011 Chłopaki tytuł postu jest nieco inny niż temat rozmowy.Osobiście mając firme budowlana i wykonując jakiś wykop natknął bym się na bombki to wolał bym wezwac saperów z MON niz prywatną firmę.Dlatego ,że szybciej i sprawniej wykonali by to saperzy zawodowi mający pozwolenie,przewozu materiałów niebezp, wejscia na poligon i całej procedury związanej z tym .Co najważniejsze zrobili by to za freee.No chyba ,że się nie znam a czy jest taka firma czy nie to mnie ...nieinterere.pozdrawiam
R51 Napisano 22 Styczeń 2011 Napisano 22 Styczeń 2011 Gdyby chodziło jednorazowy kurs- to masz rację, nie ma sensu zatrudniać firmy saperskiej, jeśli zaś okaże się, że rozrywka jest wszędzie i saperzy sa wzywani co chwila, wtedy inspektor nadzoru budowlanego może Tobie zamknąc budowę do czasu rozminowania terenu, czyli w efekcie końcowym i tak byś musiał zatrudnić prywatną firmę.
gajowy408 Napisano 22 Styczeń 2011 Napisano 22 Styczeń 2011 ak byś musiał zatrudnić prywatną firmę." Kolego R51 właśnie nie musiał bym,wydaje mi się ,że mylisz pojęcia.Po pierwsze Wojsko Polskie ma OBOWIĄZEK !!! zabrania i zabezpieczenia takich niewybuchów lub niewypałów,oraz skuteczną utylizację.Jeżeli natkniemy się na taki detal " podczas prac drogowych lub innych ziemnych,to logiczne jest ,że musimy wezwac saperów .Wtedy koledzy zabierają detal na pobliski poligon i buuuuuuuuuuuuum.Oczywiście jeżeli masz za dużo kasy w kieszeni to wołasz firmę która posprząta Ci teren za 20 tys pln.Po drugie innym zaś pojęciem jest zamówienie takiej firmy przy budowie autostrady w miejscu gdzie mogły byc prowadzone jakieś działania wojenne.Wtedy skutecznie badają teren i gdy natkną się na niewypał lub niewybuch to i tak dzwonią po saperów.Logiczne sprawy.
Voucur Napisano 22 Styczeń 2011 Napisano 22 Styczeń 2011 Nawiązując nieco bardziej do tematu wątku, od którego zdaje się coraz bardziej się oddalamy, pamięta jeszcze ktoś historię z 1200 litrami chloropikryny ze szczeliny przeciwlotniczej przy ul. Polnej? A co by było, gdyby w taki sam skład wjechał ktoś w czasie robót ziemnych łyżką od koparki? Pomyślmy w tym momencie o skażeniu chemicznym terenu, a w szczególności wód gruntowych (w przypadku prac koło Fortu V, terenu bezpośredniej ochrony ujęcia wody Wrzosy"). A gdyby tak przy wbijaniu ścianek Larsena trafić na skład materiałów wybuchowych i spowodować ich zbiorową detonację? Dlatego są prywatne firmy saperskie, które na swoje ryzyko zajmują się kompleksowym sprawdzeniem terenu i wystawiają na to stosowny dokument - w tym momencie inwestor ma czyste ręce". W tym przypadku akurat kolega R51 słusznie prawi. A tak nawiasem mówiąc, skąd akurat suma 20 tys. PLN? Stawkę wylicza się z metrów kwadratowych terenu, a suma za metr wynika z kwoty przetargu, są firmy które za m2 żądają nieraz zaledwie 50 gr i notorycznie wygrywają zlecenia.
FAGIL Napisano 23 Styczeń 2011 Napisano 23 Styczeń 2011 Po co saperzy czy prywatne firmy zlomiarze oczyszcza teren raz dwa .W czwartek czyscili teren po drosedzie jeden chodzil z wykrywka a drugi ryl duza dziure ,. a wczesniej czyscili polchem ale zawineli ich na 48h.
gajowy408 Napisano 23 Styczeń 2011 Napisano 23 Styczeń 2011 które na swoje ryzyko zajmują się kompleksowym sprawdzeniem " zgadza się ,ale kolega pisał o utylizacji a nie sprawdzaniu terenu są to 2 różne sprawy. co to 20 tys to przykład podałem..
FAGIL Napisano 23 Styczeń 2011 Napisano 23 Styczeń 2011 Panowie dosc z tymi firmami w Toruniu jest firma chyba NUCLEAR Macieja G. zna go R51 i Voucur zadzwoncie do niego to wam powie co mozna a co nie.
Voucur Napisano 23 Styczeń 2011 Napisano 23 Styczeń 2011 R51 pisał o rozminowaniu czyli sprawdzeniu, a nie niszczeniu czyli utylizacji". W ogóle dajcie sobie już spokój z tym offtopem, wróćmy ad rem :) Dziś się wybrałem na południową stronę Torunia, skromnie było, trochę bzdur z kieszeni, reszta stalowych i cięższych towarów leży w plecaku w aucie. Lipek może by jeszcze dorzucił co nieco, bo jemu na Fischerze wyszło więcej kolorków niż mi na Smętku, co jest oczywiste.
Lipek Napisano 23 Styczeń 2011 Napisano 23 Styczeń 2011 Coś tam wyszło :)Fenioli nie wstawiam, choć uzbierało się z 40 sztuk. Wypad można zaliczyć do udanych.Guzik Kaisermarine, wpinka NSDAP, blaszka Stalag I B Olsztynek, speilmarka z cesarzem i jego lubą oraz resztki koredlasa.
gajowy408 Napisano 23 Styczeń 2011 Napisano 23 Styczeń 2011 no dobra nie ma co... Dobre dobre fanty Lipek .Też dzisiaj grasowałem 6 godz i też się opłacało ,ale powiem szczerze ,że jak człowiek nie przyzwyczajony do kopania to czuję małe zakwasy...w zimę zastygłem. Dzień krótki i dlatego (tylko) łikendowe wypady ....pozdrawiam.
synmarynowany Napisano 28 Styczeń 2011 Napisano 28 Styczeń 2011 Gratulacje,Gajowy chwal się co nakopałeś.Panowie a warto jeszcze na droset jechać?Słyszałem że kiedyś tam eldorado było?Pozdrawiam Romek.
Voucur Napisano 28 Styczeń 2011 Napisano 28 Styczeń 2011 Romku, konkretniej to najwięcej było w miejscu, w którym teraz postawił się IBF. Wypad, na którym wychodziła jedna lub dwie blaszki należał do marnych, jak kilkanaście to udany. O manierkach, menażkach, odznaczeniach nie wspominam. Po obrzeżach IBF-u można sobie pobiegać z wszystkich stron, może coś wyjdzie. Znajomym na przestrzeni ostatnich kilku lat coś wyszło, ale to już raczej marne miejsce.
FAGIL Napisano 28 Styczeń 2011 Napisano 28 Styczeń 2011 gdy chodzilem tam 30 lat temu to wszystko lezalo na wierzchu
Lipek Napisano 28 Styczeń 2011 Napisano 28 Styczeń 2011 A w 1945 to w ogóle można było blaszki i odznaczenia prosto z Niemców zdejmować.FAGIL po co takie teksty? Kolega nie pytał o to, co było 30 lat temu, ale o stan obecny.
Voucur Napisano 29 Styczeń 2011 Napisano 29 Styczeń 2011 Stan obecny jest jak wspomniałem nader marny. Chodzą pogłoski że na wąskim paseczku ogródków działkowych w stronę Veolia Transport coś tam się czasem trafia, ale trudno tak ludziom biegać po działkach bez ich zgody, prawda? Na zlikwidowany Drosed wiele osób sobie ostrzyło zęby i obiecywało Bóg wie co. Kompletnie nic tam nie wyszło, poza tonami złomu. Przy okazji poznałem ekipę złomiarzy, którzy szybciej wykopywali kabel energetyczny, niż był on zakopywany ;) Biełamorkanał by pewnie machnęli w 2 tygodnie. Oni też mieli wykrywacze, nie trafili ani razu na żadne śmietniki obozowe ani jakiekolwiek fanty, a niemal tam mieszkali. Z tego powodu temat Drosedu olałem sikiem prostym.
FAGIL Napisano 29 Styczeń 2011 Napisano 29 Styczeń 2011 A wstanie obecnym to brakuje nam jeszcze 400 pensionariuszy tego obozu pod koniec zeszlego roku kopara rylismy teren ale zmarnymi skutkami.Przypuszczalnie moga byc pod sklademm budowlanym.Na wiosne zrobimy jeszcze jedno podejscie.
synmarynowany Napisano 29 Styczeń 2011 Napisano 29 Styczeń 2011 Witam,Fagil jeśli możesz rozwiń ten temat.Jestem zaciekawiony,może można się przyłączyć?Pozdrawiam Romek.
samgnus Napisano 7 Luty 2011 Napisano 7 Luty 2011 Witam! Toruń już dawno przerył swoje" tereny...poszedł do Wisły,a nawet dalej na zachód i na północ.Teraz nie mają gdzie kopać i szukają łosi",którzy dadzą im nowe tereny do wywalenia w kosmos ziemi.Pozdsrawiam!
Voucur Napisano 7 Luty 2011 Napisano 7 Luty 2011 A gdzie te tereny do wywalenia w kosmos miałyby mianowicie być, zwłaszcza w promieniu 100 km, bo dalej to się naprawdę nie opłaca jeździć na jeden dzień? :)
R51 Napisano 9 Luty 2011 Napisano 9 Luty 2011 Jak rozumiem kolega samgnus w przeciwieństwie do tych z odzysku" jest bydgoszczaninem prawdziwym...Zawsze wydawało mi się, że to Bydgoszcz włazi na nasze poletka i werbuje w naszych szeregach łosi" (znam nawet kilku) ale może to tylko moje subiektywne odczucie;)
a.m.m.s Napisano 11 Luty 2011 Napisano 11 Luty 2011 Wolę się nie odzywać ale aż mnie korci, jeżeli chodzi o łosi" to przypomniałem sobie słowa jednego Pana który wyznał tak przy okazji że nie ma już gdzie chodzić to może znajdę mu inne ciekawe miejsce do ogarnia. Szkoda gadać, wystarczy trafić coś ciekawego, jeden telefon w jakim miejscu i ... sami sobie dopowiedzcie. Pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.