Skocz do zawartości

HasłoMiecze na lemiesze" cz. 2


Czlowieksniegu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Podnosimy poprzeczkę najwyżej.

Mariany, luty 1948. Chłopaki z USAAF zmajstrowały trimaran żaglowy na bazie 165-galonowego odrzucanego zbiornika paliwa oraz na bazie dwóch butli tlenowych F-1.

Ale warto zwrócić uwagę na ambicję majsterkowiczów. Butle są hydrodynamiczne". Mają obcięte półkoliste końcówki od strony dziobowej i mają dospawane jakieś inne profile bardziej opływowe.

  • Odpowiedzi 175
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 2 weeks later...
Napisano

Jakiś czas temu obiecywałem w innym wątku, że zajmę się ajpiękniejszym samolotem świata", więc wywiązuję się z obietnicy.

Tym razem mieczem" jest koszmarnie brzydkie pudło zwane Bloch MB 200, zaś lemieszem" jest to, co wymyśliła US Army na bazie tego koszmarnego pudła.

Rok 1942, koniec Operacji Torch, Casablanca, lotnisko wojskowe Vichy Camp Cazes.

Na zdjęciu - trzy przepiękne inaczej samoloty Bloch MB 200. Z jednego z nich Amerykanie zrobili magazyn żywności, kuchnię i kantynę. I bardzo dobrze - jedyne sensowne zastosowanie dla tego wybitnej urody" samolotu.

Napisano

Usługi pralnicze - ciąg dalszy.

Nowa Gwinea 1944 r.

Co jest mieczem"? Nie wiem. Wojskowa beczka albo japońska, albo amerykańska - niech się spece od beczek wypowiedzą, bo widzę, że są tu tacy.

Tak, czy owak, amerykańska pralka wirnikowa zaiwania na całego.

Napisano

„Wszystko się przyda”, czyli szkoła nitowania.

Chiny, styczeń 1944. Rozbity C-46 posłużył amerykańskim technikom do założenia szkoły chińskich mechaników płatowcowych. Samolot służył głównie do nauki nitowania płatowca.

Napisano

„Wszystko się przyda” c.d.

USA, rok 1947. Rozpoczęła się sprzedaż szybowców transportowych CG-4A na materiały budulcowe. Cena szybowca - 75 dolarów.

Czy to dużo, czy mało? Podczas wojny jard kwadratowy płótna pokryciowego szybowca CG-4A kosztował 1,25 USD.

Amerykanie kupowali sobie CG-4A także jako altany i domki ogrodowe dla dzieci.

  • 2 months later...
Napisano
To widzę, że nie tylko moje okolice słyną z takich rzeczy ;). U mnie takie psoty robią w nocy przed Wielkanocą. Wyciąganie bram jest najczęstsze tak samo jak rozsypywanie słomy na podwórkach. Raz poszli o krok dalej i postawili czyjś wóz drabiniasty na wiacie przystanku i wynieśli wychodek na środek ronda ;).
Napisano
Okolice Radomia dawniej też słynęły z takich akcji - kilka razy słyszałem np. o wozie wciągniętym na dach chałupy czy stodoły.
  • 6 months later...
  • 3 months later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie