remington Napisano 22 Listopad 2017 Napisano 22 Listopad 2017 Kowadła i młotki były by wskazane, gdyby przyszło prostować coś o grubości 1cm.Zgjęty fragment głowni bagnetu starczy zagrzać czymkolwiek do koloru mniej więcej jasnej wiśni-pomarańczowego i ręcznie naprostować wsadzając pomiędzy drewniane klepki, np. umocowane w imadle. Prosty, precyzyjny zabieg poprzez etapowe naginanie.
Cyrograf15 Napisano 22 Listopad 2017 Napisano 22 Listopad 2017 Aby uniknąć wpływu koksu ostrze można wsadzić w kawałek rurki czy profilu zamkniętego i grzać wewnątrz. Nawet w piecu CO to się udaje. Przypominam że końcowe właściwości stali w tym wypadku są zupełnie bez znaczenia.Wojtek
szutnik Napisano 22 Listopad 2017 Napisano 22 Listopad 2017 viator01 (6453 / 20)2017-11-21 23:45:20 Węglem drzewnym można i stopić żelazo ( przecież tak robiono :) ) , chodziło mi raczej o lepszą kontrolę nad temp. i brak związków siarki ( oraz łatwy dostęp do paliwa ) . Nawęglanie to tylko mały dodatek( bez znaczenia) . remington (756 / 12)2017-11-22 09:52:29Gratuluje wiedzy oraz polecam wizytę u okulisty :) http://blog.melontools.com/wp-content/uploads/2015/01/skala-barw-zaru.jpgPodanie temperatury potrzebnej do wyprostowania w/w bagnetu , przy jak najmniejszym wpływie na materiał , w zakresie od ok, 800C do sporo ponad 900C uznaję za wybitne osiągnięcie i chyba dogłębną znajomość prac wybitnego metalurga" Nikołaja Ostrowskiego . Jestem pod wrażeniem. Cyrograf15 (3680 / 26)2017-11-22 10:39:12Ja założyłem , pewnie błędnie ,że osoby chcące wyprostować zamierzają również maksymalnie przywrócić bagnet do stanu pierwotnego.Rurka nie jest najlepszym rozwiązaniem , gdyż tracisz kontrolę nad temp. materiału ( łatwo zniszczyć cieńsze krawędzie ) a i tak nie odizolujesz od wpływu siarki na metal.Nie mam zbyt dużej wiedzy teoretycznej , za to mam od 15 lat przemysłową kotlinę ( kuźnia to trochę więcej :) ) i trochę sobie stukam :)
remington Napisano 22 Listopad 2017 Napisano 22 Listopad 2017 Widać 15 lat stukania nie wiele potrafi nauczyć.Napisz może coś więcej o tych hartowanych i nie odpuszczanych bagnetach :)
Cyrograf15 Napisano 22 Listopad 2017 Napisano 22 Listopad 2017 Temat jest o prostowaniu eksponatu a nie produkcji broni. Bagnety nie były i nie są fabrycznie ostrzone, właśnie aby zapobiec używaniu jako noża. Bagnet ma się nie giąć i nie łamać przy wbiciu w człowieka. Inne priorytety jak przy nożach. Materiał starszych bagnetów zwykle porównywalny do prętów zbrojeniowych, żadna rewelacja. Nie wiem ile Kolega wykonał bagnetów, ale przypuszczam że wcale.Wojtek
szutnik Napisano 23 Listopad 2017 Napisano 23 Listopad 2017 remington (757 / 12)2017-11-22 22:40:29Nie jesteś kompetentny, by oceniać moje doświadczenie. Kilka osób czekających aż będę miał wenę jest do tego bardziej uprawnione.A aby znaleźć wspólną płaszczyznę do dyskusji musiałby wiedzieć czy jesteś daltonistą czy po prostu brak Ci elementarnej wiedzy?Czy może zwykła pomyłka , jaka zdarza się każdemu :) Chociaż z drugiej strony każdy , który próbował prostować jakiś żelazny przedmiot w imadle ( z drewnem czy bez, na zimno czy na gorąco ) nie polecał by tego rozwiązania- patrz huk 100 (15546 / 423)2009-12-19 22:28:16( a to tylko jedna z opcji , tego , co mogło się wydarzyć ) Cyrograf15 (3682 / 26)2017-11-22 23:34:32Czy ja gdzieś pisałem o ostrzeniu ? Chyba każdy bagnet ma przynajmniej jedną krawędź cieniowaną i przez to podatną przy rozgrzaniu na pękanie lub łuszczenie.I odpuść sobie te noże - czy każdy posiadacz kowadła i kotliny musi robić jakieś bzdurne noże , bo to modne. Nie wykułem jeszcze żadnego noża i nie zamierzam. Bagnetu ( tu trafiłeś :) ) z podobnych powodów również .Nie wiem o jakich starszych bagnetach piszesz, ale nie sądzę , że te z I wojny czy z II można porównać do prętów zbrojeniowych :)Gdyby tak było , to zum Beispiel z takiego lebela gołymi rękami mógłbym zrobić sobie bransoletkę :D
remington Napisano 23 Listopad 2017 Napisano 23 Listopad 2017 Szkutnik, polecam poczytać o procesach odwęglania, jaki w tym udział ma tlen. Wtedy dowiesz się jak pracować na węglu drzewnym by nie odwęglał grzanego materiału.Podobnie zapoznaj się o procesach migracji siarki z paleniska do metalu. Zwróć uwagę w jakich temperaturach się to odbywa, a zwłaszcza w jakim czasie, i jak to się przekłada na na nasz proces prostowania bagnetu.Wspomniałeś o gaszeniu bagnetu w wodzie zaraz po prostowaniu. Oczywiście zdajesz sobie sprawę z zachodzącego zjawiska hartowania, bo radzisz bagnet odpuścić by pozbyć się kruchości.Tu kłania się kolejna lekcja do odrobienia. Poczytaj proszę o mediach chłodzących, o mikropęknięciach w procesie zbyt szybkiego chłodzenia w wodzie. Mała podpowiedź- stale narzędziowe jakoś radzi się hartować w oleju...No i na koniec może wytłumaczysz nam po co wogóle radzisz hartować bagnet zaraz po prostowaniu?
viator01 Napisano 23 Listopad 2017 Napisano 23 Listopad 2017 szutnik (363 / 8) 2017-11-22 20:22:05Czyli jednak myślimy podobnie w sprawie tej temperatury :)
szutnik Napisano 23 Listopad 2017 Napisano 23 Listopad 2017 viator01 (6455 / 20)2017-11-23 12:13:06Użycie skrótów myślowych było celowe. Nadmiarem informacji można przestraszyć i zniechęcić do podjęcia działania.Dlatego m.in. nie podawałem temperatury wody do hartowania ( w tym wypadku optymalna 40-50C ) A zasadniczo wszystko jest proste:). Gorzej , gdy bawimy się w wolszczyznę " i czytamy bez zrozumienia wujka G. :( I potem mamy hartowanie w oleju , które zasadniczo daje mniejszą twardość a za to większą ciągliwość.
remington Napisano 24 Listopad 2017 Napisano 24 Listopad 2017 Do jasnego Peruna! Ale po co hartować ten nieszczęsny bagnet!:)
szutnik Napisano 24 Listopad 2017 Napisano 24 Listopad 2017 remington (759 / 12)2017-11-24 06:20:42Korczagin, litości ! Przeczytaj ze zrozumieniem ( nawet kilka razy ) to co napisałem ... A ja idę poczytać Ostrowskiego , może wtedy zrozumiem , o co Ci chodzi.... a potem się chyba powieszę :(
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.