jotes Napisano 27 Luty 2004 Autor Napisano 27 Luty 2004 http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=3276708238&category=15504http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&category=15504&item=3276708131Wygląda na to, że to nasi go tak podziurawili boforsem. Chyba gdzieś na zdecydowanym południu kraju. Jedno tylko co mi nie pasuje, to te słupy (latarnie?) w górach???Pzdr,jotes
Grendel Napisano 27 Luty 2004 Napisano 27 Luty 2004 Skupienie piekne:)Snajper:)A tak na serio po co az cztery razy w transmisje???Raz nie wystarczylo?Wiadomo przynajmniej jak skonczyl swoj udzial w kampanii wrzesniowej jeden z 30 Ausf. D.Swoja droga ciekawe jak szybko wrocil do linii?PozdrowieniaGrendel
jotes Napisano 27 Luty 2004 Autor Napisano 27 Luty 2004 Pewnie walili do niego tak długo, aż nie było całkowitej pewności, że to koniec (ucieczka reszty załogi?). Zresztą nie chciał się zapalić.
jotes Napisano 27 Luty 2004 Autor Napisano 27 Luty 2004 Ciekawe po co ma te deski powtykane w zawieszeniu po obu stronach?
jotes Napisano 27 Luty 2004 Autor Napisano 27 Luty 2004 Możliwe, że zakładali mu gąsienice? Bo oba błotniki z przodu są podniesione.
jotes Napisano 27 Luty 2004 Autor Napisano 27 Luty 2004 Ale na takim unieruchomionym wozie ty chyba niewykonalne...
Grendel Napisano 27 Luty 2004 Napisano 27 Luty 2004 Te deski sa chyba po to , zeby sie czolg z nasypu (do rowu)nie zsunal.Popatrz, jak sa ustawione.Grendel
jotes Napisano 27 Luty 2004 Autor Napisano 27 Luty 2004 Wiem, sam go znalazłem, choć to dawno już było ;-) Zresztą czwórek było więcej w '39 niż trójek.Pzdr,jotes
pomsee Napisano 27 Luty 2004 Napisano 27 Luty 2004 No tego spod Radomia to juz sie uratowac nie dalo...
polsmol Napisano 27 Luty 2004 Napisano 27 Luty 2004 Może tę trójkę ozstrzelano" czyli upewniono się, że wróg nie będzie miał z niej pożytku. Takie rzeczy robi się ze zdobytym (ew. porzuconym na przedpolu ;-)) sprzętem kiedy nie można go zabrać/przejąć.
Grendel Napisano 28 Luty 2004 Napisano 28 Luty 2004 Amunicje raczej oszczedzano.Sprzet na przedpolu niszczylo sie w nocy wkladajac zapalona szmate we wlew zbiornika paliwa.Dzialon pewnie zastosowal sie do zasady przesiewania popiolow" i upewnil sie , ze ydle zdechlo", a nie tylko udaje ;o)G.
Gość Napisano 28 Luty 2004 Napisano 28 Luty 2004 Pozostaję pod niesłabnącym wpływem poczucia humoru sz.p. Grendela, zwłaszcza uwaga o podparciu czołgu deseczkami była wyśmienita.
Mi.Der Napisano 28 Luty 2004 Napisano 28 Luty 2004 Przypomina mi się relacja Skibińskiego, jak to 6 września w Wiśniczu rozbili czołg z automatycznej 40mm plot (aczkolwiek pisze, że dopiero trzeci pocisk trafił)...
polsmol Napisano 28 Luty 2004 Napisano 28 Luty 2004 Z fotografi wynika, że chyba jeszcze nie oczędzano amunicji ;-)
Gość Napisano 28 Luty 2004 Napisano 28 Luty 2004 A przed czolgiem lezy chyba wlasciciel, na to wskazuje choragiewka, helmofony albo jakies czapki plus krzyz
pomsee Napisano 29 Luty 2004 Napisano 29 Luty 2004 A to pz IV wedlug opisu zrobione w Polsce we wrzesniu 39.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.