Skocz do zawartości

Białoruska gazeta o bandach AK


Sobiepan

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Polska w latach 20. dokonała okupacji białoruskich ziem, a później AK mordowała Białorusinów oraz dążyła do ich eksterminacji - taki artykuł znalazł się w weekend w Sowietskiej Biełorussii", gazecie wydawanej przez administrację prezydenta Białorusi.

W latach 1919-21 miała miejsce agresja Polski na młode państwo białoruskie, Białoruską Socjalistyczną Republikę Radziecką" - pisze w sobotnim numerze Sowietskaja Biełorussija". Według gazety Polacy, prowadząc tamtą wojnę, nie przebierali w środkach, dokonując zabójstw i gwałtów.

Polski generał Stanisław Szeptycki wprost miał powiedzieć do delegacji białoruskiej inteligencji: - Jeżeli zechcę, to całą waszą Białoruś spalę.

Gazeta twierdzi, że II RP prowadziła politykę „opolaczania” Białorusinów polegającą na wyniszczeniu białoruskiej oświaty. „Pozbawiając białoruski naród własnej inteligencji, sprowadzając go do poziomu chłopów, »pany « skazywały go na zagładę” - stwierdza gazeta.

Represyjna polityka miała być kontynuowana i w czasie II wojny światowej, i po jej zakończeniu, kiedy to według białoruskiej gazety Armia Krajowa dokonywała zabójstw Białorusinów. Po przyjściu Armii Czerwonej polscy kolaboranci ( ) uciekali do lasów i tworzyli bandy" - pisze gazeta, oskarżając tylko jedno z akowskich ugrupowań" o wymordowanie 20 tys. sowieckich urzędników.

Gazeta podkreśla, że w gorącej dyskusji z okazji 70. rocznicy zjednoczenia się Białorusi w Warszawie i Moskwie zapomniano o głosie samych Białorusinów. Nie zgodzimy się na przepisanie naszej historii czarnym, czerwonym bądź biało-czerwonym atramentem" - komentuje Sowietskaja Biełorussija".

http://wyborcza.pl/1,75248,7058850,Bialoruska_gazeta_o_bandach_AK.html
Napisano
Ci, którzy faktycznie dopuszczali się bestialstwa wobec Białorusinów, to tylko znikomy procent partyzantów, i ciezko nazywac ich AK-owcami, bo nie wiem czy na takie miano zasłużyli..

niechlubnym było by porównanie do upa, które w zasadzie z partyzantką miało tylko wspólne ycie w lesie", a dążyło do eksterminowania, czego podłożem był nacjonalizm i nieludzkie okrucieństwo.

Żaden Białorusin nie ma prawa uważać że AK bylo szajką morderców i bandytów, bo to nie prawda!
Napisano
Zwraca uwagę jeszcze to, gdzie rządowa tuba szuka białoruskiej tożsamości - otóż młode białoruskie państwo to radziecka republika. Byłe demoludy czas sowieta traktują jako okupację mającą na celu wynarodowienie, a tu proszę, można i tak. Skansen.
Napisano
Ktoś się cofnął w głęboki stalinizm... PS pewnie się o tym nie dowiemy , ale coś mi się zdaje że naczelny tej gazety poleci" zaponiedługo... I dobrze !
  • 2 weeks later...
Napisano
Ten kraj ryczy jak głodna krowa, domagając się od wszystkich przeprosin" - napisał wczoraj rządowy tygodnik 7 dniej", komentując przyjęcie przez polski Sejm uchwały w 70. rocznicę agresji ZSRR na Polskę.

Według tygodnika Polska jako pierwsza rozpoczęła w latach 30. flirt z Hitlerem, dokonała agresji przeciwko wszystkim sąsiadom z wyjątkiem Niemiec, więc nie ma moralnego prawa oskarżać ZSRR o atak 17 września 1939 r. Polska stała się ofiarą swej, delikatnie mówiąc, nieprzemyślanej polityki zagranicznej, recydywę której my, niestety, obserwujemy i w XXI stuleciu - wystarczy przypomnieć podniecenie wokół amerykańskiego systemu antyrakietowego" - stwierdził 7 dniej".

Z kolei gazeta Sowietskaja Biełorussija", organ prasowy administracji prezydenta Aleksandra Łukaszenki, napisała, że to Polska musi prosić swych sąsiadów o wybaczenie. I wylicza polskie grzechy: polonizacja Białorusinów i Ukraińców w II Rzeczypospolitej, karne ekspedycje przeciwko ludności cywilnej (chodzi o walki z komunistyczną partyzantką na Kresach w latach 20.) i tysiące więźniów obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej.

http://wyborcza.pl/1,75477,7104655,Bialoruskie_media__To_Polska_powinna_przepraszac.html

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie