Skocz do zawartości

Miasto Hel zatopi okręt wojenny


Rekomendowane odpowiedzi

Miasto Hel zatopi okręt wojenny

Wojskowy kuter łącznikowy „Bryza" nie będzie wysadzony w powietrze, gdyż wybuch mógłby spłoszyć mieszkające na Helu foki. Okręt zatonie cicho, po odkręceniu zaworów w jego dnie

Kuter łącznikowy będzie tonął w Zatoce Puckiej 15-30 minut. Akcja odbędzie się w niedzielę 16 sierpnia, 200 metrów od Helu.

„Bryza służyła w marynarce wojennej w latach 1964-2003. Aby spocząć bezpiecznie na dnie morza musiała zostać oczyszczona ze wszystkich szkodliwych substancji, na przykład ropopochodnych. Miasto uzyskało też najważniejszy dokument: umowę nieodpłatnego użyczenia dna morskiego o powierzchni sto na sto metrów. Zgodę na użyczenie dna wydał dyrektor urzędu morskiego w Gdyni, po wcześniejszym zaakceptowaniu pomysłu przez ministra infrastruktury.

Okręt ma być atrakcją turystyczną dla płetwonurków. Co prawda w Zatoce Puckiej leży wiele wraków, jednak nie są one przystosowane do wpływania do nich. Są to albo okręty z II wojny światowej, które mogą mieć na pokładzie ładunki wybuchowe, albo statki posłane na dno w trakcie ćwiczeń marynarki, które nie mają dość szerokich grodzi.

Zatopienie kutra jest inicjatywą miasta Helu, które za umieszczenie okrętu na dnie Bałtyku zapłaci w sumie około 195 tysięcy złotych."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Okręt ma być atrakcją turystyczną dla płetwonurków.DOBRE Za tą kase 195tyś to by wstawili go do suchego doku odmalowali i zapewne jeszce by natym kase zrobili jako atrakcja turystyczna Ale to jest Polska zezłomować zatopić zniszczyć
Pozdr.
RYC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.polskatimes.pl/dziennikbaltycki/stronaglowna/151852,hel-kuter-k-18-pojdzie-na-dno,id,t.html

Hel: Kuter K-18 pójdzie na dno!

W niedzielę niezwykłe wydarzenie w Helu. O godz. 13, dokładnie 209 metrów od zatokowego brzegu, 70 metrów od główki dawnego portu wojennego, na dno zostanie opuszczony kuter łącznikowy K-18 "Bryza.

Dawna jednostka pomocnicza Marynarki Wojennej, która zaopatrywała okręty uczestniczące w manewrach, stanie się podwodną atrakcją dla nurków. Kupiło go miasto i to samorząd sfinansował zatapianie, aby przyciągnąć jeszcze więcej turystów.

Operacja jest uzależniona w dużej mierze od pogody. Już przesunięto czas jej rozpoczęcia z godz. 12 na 13, bo wtedy ma być spokojniej na wodzie. Nad przebiegiem akcji będą czuwali doświadczeni nurkowie, którzy m.in. zimą brali udział w wyciąganiu ciał z zatopionej pogłębiarki "Rozgwiazda.
Kuter łącznikowy "Bryza stoi obecnie przy nabrzeżu u wejścia morskiego do portu rybackiego. W niedzielę rano zostanie przeholowany na miejsce zatopienia.

- Będziemy czekać na w miarę idealną, bezwietrzną pogodę - tłumaczy Grzegorz Bernaciak, szef Bałtyckiego Przedsiębiorstwa Nurkowego Explorer z Gdyni, które przeprowadzi całą operację. - Chodzi o to, że po opróżnieniu kutra z maszyn i urządzeń nie jest on stateczny. Dlatego też będzie on holowany "burta w burtę.

Kiedy jednostki przybędą na miejsce, "Bryza zostanie zakotwiczona linami do trzech słupów umocowanych wcześniej w dnie morskim. - Będzie to wyglądało z góry jak znaczek mercedesa, a kuter znajdzie się w jego środku - obrazowo opisuje Bernaciak.

Na sterówce kadłuba zostanie przymocowany specjalny balon przyczepiony linami o różnej długości do kadłuba. Kiedy jednostka zacznie opadać na dno, liny będą ją spowalniać i kolejno "puszczać.
Wcześniej jednak na najniższy pokład kutra zejdą pracownicy Explorera i otworzą zawory w dnie jednostki. Ponadto odblokują wycięte wcześniej i zaklejone otwory w burcie powyżej poziomu wody. Kiedy statek zacznie opadać, woda wedrze się w tej miejsca i przyśpieszy jego zatonięcie.

- Cała operacja może potrwać ok. dwóch godzin - zapowiada Grzegorz Bernaciak. W Helu spodziewają się oblężenia turystów. Operacji na wodzie ma towarzyszyć specjalny show na lądzie. Od godz. 11 przy plaży będą występy, konkursy, wystawa sprzętu nurkowego, zwiedzanie okrętu hydrograficznego. Zatapianie najlepiej będzie obserwować z falochronu portu rybackiego i z zatokowej plaży oraz np. z tarasów widokowych fokarium i pobliskiego Muzeum Rybołówstwa.

Do tej pory najsłynniejsze jednostki zatopione dla nurków to m.in. transportowo-desantowy USS "Spiegel Grove w USA czy ciężki krążownik HMNZS "Waikaito w Nowej Zelandii.

Jak uniknąć korków na Hel

Półwysep Helski, zwłaszcza w wakacyjne weekendy, jest oblegany przez turystów. Jeśli chcemy uniknąć wielogodzinnego stania w korkach, lepiej zostawić samochód i wybrać inne środki lokomocji.
Z Trójmiasta najlepiej, najszybciej i najprzyjemniej - a przede wszystkim od razu prosto na miejsce - można się będzie dostać do Helu tramwajami wodnymi. Z Gdańska niedzielny pierwszy katamaran wypływa o godz. 8.30, z Sopotu o godz. 11, a z Gdyni o godz. 9.30 (ewentualnie następny o godz. 12.30 i przypływ o 13.30).

Pociąg z Gdyni do Helu odjeżdża w niedzielę o godz. 9.54 (na miejscu o godz. 12.08). Następny jest o godz. 11.23 (przyjazd do Helu: 13.41).

Jeśli jednak zdecydujemy się na auto, wyjedźmy wcześnie rano, przed falą plażowiczów.
- Powinno być wystarczająco dużo miejsc parkingowych dla gości, którzy odwiedzą nas w niedzielę - mówi Marek Dykta, sekretarz miasta. - Gdyby turystów przyjechało jednak jeszcze więcej niż się spodziewamy, nasze służby będą ich kierować na dodatkowe miejsca. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dnie morza, 200 metrów od helskiej plaży spoczął w niedzielę wrak kutra Bryza". Będzie teraz służył płetwonurkom jako obiekt treningowy


To była jedna z najbardziej pracowitych jednostek naszej floty wojennej. Stalowy, długi na 30 metrów statek wybudowany dla Marynarki Wojennej przez prawie 50 lat służył jako środek transportu ludzi i towarów między Trójmiastem a Helem. Przed zezłomowaniem uratowały go władze Helu, odkupując wrak za 85 tys. zł. Wczoraj K-18 spoczął na dnie Bałtyku.

- Teraz Bryza" zacznie drugie życie - mówią marynarze i dowódcy służący na kutrze w czasach jego świetności. Bo zatopiony wrak będzie obecnie służył nurkom. - Jesteśmy jednym z niewielu miejsc na świecie, które może zaoferować płetwonurkom specjalnie dla nich zatopiony wrak statku - podkreśla Jarosław Pałkowski, burmistrz Helu.

Bryza" osiadła 200 m od helskiej plaży, zaraz przy porcie. Wrak znajduje się na lekkim zboczu morskiego dna, jego dziób zanurzony jest 10,9 m pod taflą wody, a rufa 20,9 m. Topienie kutra zajęło w niedzielę kilka godzin. Już rano statek został odholowany na pozycję przez helski holownik m/s Ocean (z jego pokładu całą operację obserwowała też prezydentowa Maria Kaczyńska). Ale prawdziwa operacja zatapiania kutra rozpoczęła się w samo południe. Po dopłynięciu na miejsce statek uwiązano dzięki trzem kotwicom, które miały pomóc w utrzymywaniu kierunku zatapiania. Wówczas do maszynowni kutra zszedł nurek (prace podwodne wykonali nurkowie z Bałtyckiego Przedsiębiorstwa Nurkowego Explorer" z Gdyni) i odkręcił zawory denne. Bryza" zaczęła nabierać wody, która wlewała się także przez specjalnie wcześniej wycięte otwory w burtach. Na początku statek tonął powoli, ale gdy tylko woda przelała się przez burty, zniknął w wodach Bałtyku w ciągu kilkudziesięciu sekund. - Wszystko przebiegło perfekcyjnie, dokładnie tak, jak planowaliśmy - cieszy się burmistrz Helu.

Specjalnie na tę okazję przygotowano 100 okolicznościowych mosiężnych monet. Będą one czekać na szczęśliwych znalazców we wraku Bryzy". Pierwszą otrzymała Maria Kaczyńska.

Akcja przyciągnęła tłumy ciekawskich, którzy śledzili ostatnie chwile Bryzy" nie tylko z plaży, ale i z pokładów kilkudziesięciu zgromadzonych wokół wraku jednostek. Pierwsi nurkowie będą mogli zwiedzać Bryzę", gdy Urząd Morski wyda odpowiednie zarządzenie. Jest szansa, że stanie się to jeszcze w tym tygodniu.

- Bryza" służyć ma przede wszystkim początkującym miłośnikom nurkowania wrakowego. Wraki z II wojny światowej znajdują się na głębokościach niedostępnych dla dopiero zaczynających ten sport. Dlatego zatopiliśmy kuter dość płytko - mówi Grzegorz Bernaciak, właściciel firmy Explorer". - Wrak jest bezpieczny, bo odpompowaliśmy z niego paliwo i usunęliśmy wszelkie odpady. Zeszlifowane zostały też ostre krawędzie.

Całą operację sfinansowało miasto Hel, jej koszt wyniósł 200 tys. zł.

W Bałtyku spoczywa dziś niemal 20 tys. wraków. Większość z nich zatonęła podczas II wojny światowej. Jednak za bezpieczne do nurkowania uznano jedynie 32.

Źródło:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6932174,Wrak___helska_atrakcja_dla_pletwonurkow.html?skad=rss

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście spora część wyposażenia Bryzy" wylądowała na terenie Muzeum Obrony Wybrzeża - elementy właśnie poddawana są piaskowaniu, po zabezpieczeniu i pomalowaniu zostaną zamontowane na pokładzie", wykonanym z podkładów kolejowych. Część ekspozycji jest już wstępnie przygotowana, całość zostanie oddana w ręce zwiedzających w przyszłym sezonie. Pozdrawiam i zapraszam do MOW.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie