Skocz do zawartości

Noktowizor


bartols

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam. Szuka ktoś z was z wykrywaczem i noktowizorem? Jeśli tak to jakie są wasze doświadczenia i spostrzeżenia? Jakie noktowizory są lepsze - jedno czy dwuokularowe (napewno i 1 i 2 mają swoje wady i zalety)?
Napisano
Noktowizor nie no pierwsze słyszę aby poszukiwaczom potrzebny był taki sprzęt. To już jest gadżeciarstwo. Za niedługo będzie to hobby tylko dla wybranych".Czy nie wystarcza już wykrywka, szpadel, ewentualnie;) latarka?
Napisano
Jak chcesz wejść na pole chłopka co za dnia gania z widłami, to się kombinuje;) Ale nie moja sprawa. W linku powyżej masz co nieco. Zabawa raczej do tanich nie należy.
Pzdr
Napisano
Jak chcesz wejść na pole chłopka co za dnia gania z widłami, to się kombinuje" - seeker - i ty w kontekście tego co zacytowałem powyżej z twojego postu nazywasz się odkrywcą " lub poszukiwaczem" jeżeli tak postępujesz i masz takie zdanie o innych ludziach (chłopek) to jesteś zwykłym chuliganem a nie odkrywcą, innym ludziom należy się też odrobina szacunku i tolerancji, a zawsze można się dogadać a nie kombinować, traktowanie ludzi ze wsi jako chłopków" lub inne nie wiadomo co jest ciut nieuczciwe i nieetyczne, niegodne prawdziwego odkrywcy i poszukiwacza.
Napisano
Jak zamieszczałem ten wątek to tak czułem, że zaraz się zacznie, że to sprzęt do zakradania się na czyjeś pola/ogródki bez pozwolenia a czasem przy zdecydowanym sprzeciwie właściciela. Mi chodzi o to, że wracając do domu po pracy zanim człowiek zje obiad i wybierze się na wykopki to jest godz. 17-18, do tego dojazd na miejsce i już nie bardzo jest czas żeby pochodzić (w lecie jest lepiej, bo dłużej jest widno, ale już powoli trzeba się szykować do sezonu jesienno-wiosennego, gdzie ściemnia się dużo szybciej). A co do wchodzenia na czyjeś pole przy zdecydowanym sprzeciwie rolnika - przecież pól jest pełno, nie chcą cię na jakimś, to można wejść na następne, którego właściciel nie będzie miał nic przeciwko. Co do chodzenia po nocy z latarką to chcę uniknąć tego, że ktoś zobaczy światło latarki i zadzwoni po niebieskich, że po polu kręci się jakiś złodziej/kłusownik/itp.
Napisano
Drogi wojtku, otóż zapewniam cię że mylisz się bardzo. A jeśli obraziłem cię w jakiś sposób używając słowa chłopek", wybacz proszę, gdyż jam tylko maluczki człowieczek i błędy popełniam.
Pzdr
Napisano
ciekawy zaistnie to widok musi byc, w nocy czlek z wykrywaczem, na glowie helmik z okularami, przeciez zaraz pojdzie w swiat ze ufo chodzi po polach...haha
napewno kolego to bedzie nieporecznie, i obawiam sie ze zamiast szukac bedziesz obserwowal wszystko co za i przed.
pozdrawiam
Napisano
Latem wolę chodzić nocą bo i chłodniej i przyjemniej. Nie ma żadnej potrzeby używania noktowizora, światło księżyca i gwiazd całkowicie wystarcza by szukać. Trzeba tylko pozolić oku sięprzyzwyczaić co trwa kilka minut. Co się wykopało do kieszeni a potem zobaczy się w świetle latarki co to jest.
Napisano
Ta, noktowizor. Jeszcze najlepiej termowizor, co ?

Co za pokrętne tłumaczenia żeby nie zobaczyli".

Zaręczam cię, że większość posterunków(i tym samym patrole) Straży Leśnej w tym kraju, ma również na wyposażeniu drogi i profesjonalny sprzęt noktowizyjny, umożliwiający poruszanie się w warunkach absolutnej ciemności.

Przyłapanie na gorącym uczynku, w lesie z noktowizorem,może spowodować tylko dodatkowe podejrzenia o kłusownictwo oprócz szkodnictwa leśnego.
Napisano
W sumie to mógłby być dwuokular - na 1 oko noktowizor a na 2 termowizor:D.

Acer - a niby czym miałbym kłusować - saperką w zające rzucać czy jak?
Napisano
Bez znaczenia byłby tłumaczenia - z noktowizorami w nocy po lesie porusza się albo Straż Leśna albo kłusownicy.

To, że nie masz akurat broni a wykrywacz niczego nie zmienia i pozostawia twoją osobę w kręgu podejrzanych.
Napisano
u mnie czyli w strefie nadgranicznej jak złapia cie z noktowizorem to masz problem, jak nie lesniczy to policja albo urzad morski albo straz graniczna albo straz lesna wogóle to troche tego jest, wystarczy ze zle odpowiesz komus co szukasz , jeden telefon i jak wiemy my poszukiwacze-przestepcy mamy kłopot....
Napisano
Niestety w Polsce jest tak, że tzw. służby mundurowe (może poza strażakami) traktują każdego cywila jak potencjalnego przestępcę. A przecież nie od dziś wiadomo, że ludzi nie dzieli się na lepszych i gorszych (mundurowych i resztę) tylko na mądrych i głupich. Niestety nie do wszystkich chyba to jeszcze dotarło;D.
Napisano
Bo tak się składa, że ci cywile kłusują po nocy z noktowizorami i kradną drewno.

Poza tym włóczenie ukradkiem sie w środku lasu w pełnej nocy z noktowizorem nie jest zwyczajnym zachowaniem normalnego obywatela.
Napisano
Bez obrazy acer, też jestem człowiek lasu", ale wypowiedzi których próbki dałeś powyżej, zalatują komuną i SB. I wogóle są ie ciekawe", może jednak lepiej pilnuj tego drzewa w lesie;) Spełniłeś swój służbowy obowiązek pouczając" kolegę, wie na co się porywa, dzieckiem nie jest.
Pzdr
Napisano
moze i zalatuja komuna i kazdy swoj rozum ma i tak zrobi to, co uwaza za stosowne, lecz kazdy kto zobaczy czlowieka w nocy z okularami na głowie i machajacy cosikiem prawdopodobnie i tak albo z ciekawości albo strachu napewno nie pomoze , a zaszkodzic moze
pozdrawiam
Napisano
Ale wg prawa żaden poszukiwacz nie jest normalnym obywatelem tylko potencjalnym przestępcą;D. I jeszcze 1 - wytłumacz mi acer jak to jest - jeśli zwykły człowiek chodzi po lesie z wykrywką to wg was (leśnych) niszczy las, ale jeśli takie hobby ma leśniczy/strażnik leśny to wtedy on lasu nie niszczy. Wy fanty spod ziemi jakoś teleportujecie za pomocą telekinezy czy jak że nie musicie rozkopywać ściółki?
Napisano
smród zostaje zawsze po tych co chodzą po lesie i zostawiaja po sobie doły, jednakże po szanującym sie poszukiwaczu gdy zakopuje po sobie dołki nie powinien smród pozostac a inni powinni zrozumiec ze ma takie hobby, ze sie czyms interesuje, ze woli pogłebiac swa wiedze , ze nikomu nie szkodzi, ze woli robic to, niz stac pod sklepem z czerwonym nosem.
Napisano
Ad. seeker - co ci czym zalatuje nic mnie nie obchodzi.
Jak mi się coś nie podoba - to nie czytam. Fin.

Ad. Albertus - sedno sprawy.


Pewne, co oni tam bredzą, jaka wielka przygoda będzie jak sobie połażę z wykrywaczem w goglach, bez żadnego światełka, żeby mnie nie widzieli...
Aż w końcu komuś wyjmującemu w nocy fanty na kolanach z dziury, zdezorientowany myśliwy czekający dziki rozpieprzy w drobne drzazgi z mausera 9,3.
Kuszenie losu nigdy nikomu nie wychodziło dobrze.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie