Skocz do zawartości

Opowieść o potędze archeologii i jej sensacyjnych odkryciach


arturborat

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Niechże poszukiwacze sobie kopia, ale pod nadzorem archeologia. Przynajmniej będzie tania siła robocza. Później mieliby możliwość odkupienia 'fantów', jeśli muzeum nie byłoby nimi zainteresowane. W Danii taki system się sprawdza. Poszukiwacze maja zarejestrowane prawnie stowarzyszenia i współpracują wręcz z naukowcami."To cytat z wypowiedzi jednego z tych panów tego forum.czyli jak to określa sam swoim sprzętem ,znajdź ,wykop a potem może pozwolą ci to kupić
jak będą mieli kaprys .
  • Odpowiedzi 114
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
R51 właśnie pokazałeś swoją klasę.
W tym i sąsiednim wątku.
Niewiele argumentów , mnóstwo pieniactwa.
A nam zarzucasz brak kultury
Nie życzę sobie abyś się do mnie zwracał per drogie dzieci "
Nic o nas nie wiesz Krynico Mądrości
Napisano
Cieszę się R51, że masz jakiś konkretny fach w ręku i nie ograniczasz się do wyciągania publicznej kasy lub naciągania inwestorów na nikomu do niczego niepotrzebne badania.

Ja się wcale do stanowisk archeologicznych nie pcham. Nie chcę Cię pytać co rozumiesz w ogóle przez to pojęcie, bo wpadniemy w nigdy nie kończące się roztrząsania. Ogólnie jednka wyznam, że osobiście do archeologii jako do nauki zaufania wielkiego nie mam. Nauka, która nie potrafi zdefiniowac samej siebie jest trochę niepoważna. Na forum pod adresem wyżej pięknie widać, jak archeolodzy sami nie potrafią określić do czego właściwie są potrzebni, co leży w ich kometencjach, czym się mają zajmować i jak. Załatwcie najpierw podstawowe problemy egzystencjalne własnego środowiska zamiast mieszać się do spraw innych. I bron Boże nie szalejcie z kasą!
Artur
Napisano
A propos tej taniej siły roboczej. Używamy specjalistycznego sprzętu, który kosztuje niemało, mamy często dużo lepsze możliwości jego wykorzystania porzez dogłebna znajomość tego sprzęto o jakich panowie archeolodzy" ( uważam ,że prawdziwych archeologów mieliśmy przed wojną)w większości nie posiadają i nigdy nie posiądą, wydajemy na dojazdy w teren, a my mamy być anią siłą roboczą" i na koniec jeszcze z łaski wykupować to co znaleźliśmy??? Do jasnej anielki może to państwo nam powinno dać nagrodę, że szukamy przedmiotów, które by zgniły w ziemi. Czy każda boratynka to zabytek ? Wybito jej 500 mln szt, ale jezeli to taki cenny zabytek to zróbmy z całego kraju stanowisko archeologiczne i niech nasi archeolodzy" je ratują razem ze scyzorykami ( sic). R51 dyplom uczelni o niczym nie świadczy, o kulturze też, z tego co się orientuje to obecnie bardzo łatwo zaczać studiować archeologię wymagania nie są zbyt wysokie, niedługo zaczną brać ludzi z ulicy więc za 10 lat to dopiero nasze nowe pokolenie archeologów błyśnie geniuszem...
Napisano
A propos taniej siły roboczej - archeolodzy szukają jej wszędzie, głównie służą za nią studenci na praktykach. Archeologia to obecnie po prostu biznes - gałąź gospodarki dość solidnie zmonopolizowana i tego monopolu starają się kurczowo trzymać oraz poszerzać zakres możliwych badań - stąd te wycieczki do drugiej wojny i śmietników. Im obojętne co co kopią i po co, byle ktoś za to płacił. I tania siła robocza pozwala właścicileom firm archeologicznych obniżać koszta. Tutaj link do dyskusji o studentach:
http://www.archeologiczne.fora.pl/wykopaliska-studenckie,15/do-czego-potrzebni-sa-studenci-na-archeologii,369.html
Polecam posty 7 i 8 w tym wątku. Pan Stysz, (może niektórym znany...)próbuje podpytywać studenta, czy aby nie był wykorzystywany jako niewolnik:)) Pewie Stysz przegrał przetarg na te wykopaliska i szuka haka na konkurencję z branży..
Artur
Napisano
R51 (2210 / 38) 2009-06-21 20:22:37

No i sami sobie odpowiedzieliście dlaczego nikt takich ignorantów nie dopuści nawet na odległość kija do stanowiska archeologicznego.
Widzicie drogie dzieci- kopałem zanim poszedłem na studia i kierunek wybrałem z pasji w celu uzupełnienia swojej wiedzy. Dzięki studiom zrozumiałem pewne niuanse, których nie zrozumiecie, "

O Swiatly, naprawde skoczyles studia ?
Boze, toz to niedoscigle w Polsce zjawisko, jakis Ty madry i uczony. To oswietl zatem moj ciemny leb jakich to niuansow nie zrozumieli wzyscy Anglicy, ktorzy troszke wiecej i to wazniejszych rzeczy wykopali niz nasi swiatli archeolodzy. Jakiz to niuansow te slepce nie widza ze nie dostrzegaja ogromnego zagrozenia ze strony chlopcow z garrettami ? A i jeszcze im wykrywac pozwalaja i wykopki od nich za rynkowa cene wykupuja ? Jakaz ciemnota i zacofanie w takiej Angli w tym XXI wieku panuje, az strach. Jedzze tam o Swiatly i uratuj ich kulture bo dzikim calkiem narodem sie stana. Ja jestem przerazony analfabetyznmem archeologicznym i ciemnota Albionu, ratuj ich o nasz czlowieku po studiach Widzacy Niuanse ktorych nie pojac mojemu malemu rozumkowi, ale moze choc jeden Anglik pojmie i zrozumie filozofie naszych nestorow archeo i siatlo tam rozblysnie i w wielki ogien sie przemieni w ktorym wszelkie wykrywki splona a ich prace nabiora chyzosci zolwia nizinnego jako i nasze polskie trwaja, koszta mnozyc zaczna i zyc dostatnio na swiezym powietrzu. Za przykladem oswieconych braci z Polski.
Napisano
A może skończcie się durnowato nabijać (O Światły" - po co takie wycieczki???) z człowieka, który z pasji do poszukiwań i kopania poszedł na najodpowiedniejsze w sumie ku temu studia. Ciężkie studia. Trochę szacunku dla nauki akademickiej, która faktycznie wyjaśnia wiele kwestii. Archeologia to nie jest Tomb Raider ani nawet nie do końca Indiana Jones uczelniany doktor..... Problemów typu współpraca poszukiwacze-archeolodzy jest wiele, ale da się wypracować jakiś kompromis. Nie czas na sianie pamfletów i naigrawanie się z człowieka, nota bene będącego magistrem w swojej dziedzinie. Ktoś jeszcze dzisiaj wie co to znaczy???
Napisano
hmm.. magister, to już kompletnie wyświechtany i zdewaluowany termin, nie mający żadnego znaczenia. Co do kultury, na jednej z .. hmm.. wyższych uczelni sprzątaczka nie mogła sobie poradzić z wylewaniem fusów kawowych i herbacianych do zlewu przez oświeconych naukowców, nie pomagały kartki, prośby, groźby. Aż któregoś razu na wielce poważnej radzie wydziału z hukiem się drzwi otworzyły, stanęła w nich kobiecina ze szmatą w garści i powiedziała krótko - Docentów jak kurwów, a kultury zero".
Świeżo upieczeni wszelkiego rodzaju magistrzy, docenci i inni habilitanci mają paskudną tendencję do wpadania w mentorski ton tam, nie potrafiąc nawet czytelnie i kulturalnie przedstawić swoich racji. Wtedy sięgają po takie zwroty własnie jak dzieci moje" którymi się ośmieszają.
Mogę podać mnóstwo przykładów, gdzie pasjonaci, bez żadnego wykształcenia w danym kierunku dysponują nieporównywalnie większą wiedzą i doświadczeniem, niż watahy tych z trzema literkami przed nazwiskiem.
Wiedzy nie wystarczy mieć, trzeba jeszcze umieć ją wykorzystać, a chyba co ważniejsze nawet - umieć rozpropagować. Zrozumiale.
Napisano
Hmmm, nie chciałbym siać atmosfery podejrzliwości i polowania na czarownice, ale ostrożności nigdy za wiele. Przypominam wytyczne skodyfikowane na:
http://www.archeologiczne.fora.pl/...tanowisk-archeologicznych,21/rodzaje-zagrozen-mozliwosci-ochrony,378.html

M.in.:
Stworzenie w ramach KOBIDZ specjalnej jednostki do walki z nielegalnymi poszukiwaniami, która monitorowała by internet i poszczególne grupy poszukiwaczyoraz prowadziła by monitoring terenowy na obszarach aktywności detektorystów"

Stworzenie w ramach inicjatywy oddolnej grup monitorujących obszary gdzie działania poszukiwaczy są szczególnie nasilone oraz stworzenie przez tego typu grupy przy wsparciu funduszy strutkuralnych mapy obszarów zagrożonych"

Wniknięcie w środowisko poszukiwaczy w celu rozpoznania i monitoringu (mam pewne podejrzenia, że są osoby, które to robią), co umożliwi podjęcie dalszych działań ochronnych"

Nie chcę sugerować, iż nasz kolega forumowy R51 przeniknął w nasze środowisko w ramach inicjatywy oddolnej w celu monitoringu i szacowania skali zagrożeń, ale na wszleki wypadek o niektórych sprawach musimy się chyba nauczyć pisać językiem ezopowym...
Artur
Napisano
Link wyżej chyba trochę urwany. Tuataj cały:
http://www.archeologiczne.fora.pl/ochrona-stanowisk-archeologicznych,21/rodzaje-zagrozen-mozliwosci-ochrony,378.html

Zaakceptował, przestawiając to publicznie tow. Filimer, dobry enkawudzista.
Artur
Napisano
To,że tego typu fora są inwigilowane przez róznego rodzaju służby,nie jest niczym nowym(smutni panowie dwaj)
To,że zazdrość z powodu osiąganych, przez pasjonatów rezultatów na polu odkrywania dziejów sięga zenitu.A co dalej za tym idzie- nagonka w mediach(pseudoposzukiwacze,pseudoarcheolodzy,wandale etc.) Tak można wymieniać do woli.
Dopóki prawo nie zmieni się,zawsze będziemy tymi złymi.
pzdr.
Napisano
Dziwię się,że ci rabusie nie zabrali z sobą tych grotów strzał i krzemiennych narzędzi?!
I co to za rabusie grasujący w jaskiniach,czego tam szukali?No chyba nie militarki czy złota.
A może to studenci młodego rocznika nadzwyczaj ambitni ,bez zgody i wiedzy uczelni, zapuszczają się do jaskiń i samodzielnie prowadzą badania?
Napisano
Jak czytam na forach wypowiedzi Panów z misji ARCHEO dochodzę do wniosku że są oni druidami strzegącymi naszej przeszłości przed nami.Tylko oni posiedli moc odkrywania tajemnic przeszłości .Tylko szkoda że żaden z tych panów nie przeleci terenu przyszłej budowy przed jej rozpoczęciem chociaż wykrywaczem lub nie poprosi nas .Nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie ile okazów zostało zabetonowanych zasypanych lub pokrytych asfaltem na zawsze, a wystarczyło, jeśli sami nie posiadają środków, chęci lub możliwości poprosić pasjonatów historii by przeczesali takie tereny legalnie w zgodzie z prawem i WKZ.
Napisano
Sam byłem wbetonowany w mogiły.Jako dzieci staszyliśmy dziewczyny znalezionym czerepem.Dopiero po tygodniu przyjechaly niebieskym nyssanem.Zabrali i koniec.
Żadnych zbędnych pytań.
Ale jako dzieci wiedzieliśmy,gdzie jest więcej,tylko sytuacja polityczna nie pozwalała na dekonspirację"
Nie chcieliśmy wąsatego sierżanta w domu z mocą przerobową tysiąca pytań.
pzdr.
ps.Mogło być dość dore podejście, bo za blokiem dwie dorodne studzienki,nieeksplorowane.
pzdr.Dolny Śląsk
Napisano
właśnie do mnie dotarła straszna prawda.....
10 lat temu wziąłem sobie za żonę spokojną kobietkę po anglistyce .....
po miesiącu od ślubu pojechałem na wykopki... po trzech miesiącach zapisała się na studia .....QWA... teraz mi się dopiero otworzyły oczy ....zapisała się na ARCHEOLOGIĘ ....

to był pierwszy etap :
Wniknięcie w środowisko poszukiwaczy w celu rozpoznania i monitoringu (mam pewne podejrzenia, że są osoby, które to robią), co umożliwi podjęcie dalszych działań ochronnych"


po dziesięciu latach małżeństwa zszedłem do piwnicy i co zobaczyłem .....wszystkie ruskie chełmy , maniorki itp FANCIORY zniknęły....
PYTAM GZDIE SĄ ????A ona że wypier.....ła do kontenera pod blokiem ...
teraz wiem KŁAMAŁA - podjęła dalsze działania ochronne ......


jak dzisiaj wpadnę do domu to jej taki dżihad zrobie z dupy że będzie miała długo w pamięci swoją agenturalną karierę .



PATRON FWP
Napisano
Po przeczytaniu linku,wyżej mam ochotę pojechać nad Odrę,rzucić przynęte w nurt,rozpalić ognisko i delektować się przyrodą.
Koledzy ,wypowiadają się na ten temat jednoznacznie.Jedziemy na ryby.
Bartek mówi niech moc będzie z Kleniami.
pzdr.
Napisano
to nauki - nie lubicie?


Nauki pomocnicze historii

Nauki pomocnicze historii (NPH) są odrębnymi naukami, mającymi fundamentalne znaczenie w metodologii badań historycznych. Pozwalają na właściwą ocenę jakości źródła, krytyczny jego rozbiór, oraz konfrontację różnych źródeł. Pozwala ponadto wyjść poza przekaz samej treści źródła i czerpać dane z wielu czynników pobliskich.

* Archeologia – samodzielna nauka badająca materialne pozostałości ludzkich kultur, przedmiotem badania są zarówno kultury prehistoryczne, jak i cywilizacje historyczne. Długo uważana przez historyków za mało wiarygodną ze względu na trudności w datacji badanych obiektów oraz w przypisywaniu ich konkretnym podmiotom kulturowym i politycznym; dziś bardzo istotna nauka pomocna w badaniu okresów historycznych.

* Archiwistyka – nauka o metodach pracy z archiwami (historyczne i aktualne sposoby gromadzenia, przechowywania, opracowywania i udostępniania danych).
o Archiwoznawstwo – nauka o dziejach i zasobach poszczególnych archiwów. Szczególnie istotna dla okresu nowożytnego i najnowszego.

* Bibliologia historyczna – nauka o piśmie opublikowanym (manuskrypcie i druku)
o Bibliografia – nauka o zapisie bibliograficznym – niezbędna dla katalogowania pozycji książkowych.

* Brachygrafia – nauka o skrótach stosowanych w piśmie, w szczególności bardzo istotna dla historyków mediewistów – w średniowiecznej łacinie i grece bardzo często używano skrótów w piśmie.

* Chronologia – jedna z podstawowych nauk pomocniczych historii, nauka o sposobach określaniu czasu, czyli systemach datowania (np. kalendarzach). Metoda chronologii pozwala na ustalenie np. świąt ruchomych przypadających na dany rok, lub dnia tygodnia przypadającego na daną datę.

* Demografia historyczna – nauka o populacjach ludzkich, czyli liczbie ludzi w różnych miejscach i w różnych epokach.

* Dendrochronologia – nowa nauka z pogranicza biologii, archeologii i meteorologii. Umożliwia datację drewnianego znaleziska archeologicznego na podstawie grubości słojów drewna. Szerokość słoju zależy od czynników meteorologicznych danego roku. Dzięki porównaniu słojów z tego samego obszaru można uzyskać katalog grubości słojów obejmujący wiele wieków. Wówczas można datować datę ścięcia znalezionego drewna z precyzją do pół roku. Jest to jedna z najprecyzyjniejszych metod datacji dla wczesnego średniowiecza i starożytności – precyzyjniejsza od datacji węglem C14.

* Dyplomatyka – nauka badająca dokumenty od strony krytyki naukowej, czyli określająca przydatność zachowanych dokumentów do badań historycznych. Pozwala m.in. wykryć falsyfikaty oraz ustalić procedury prawne i administracyjno-kancelaryjne stosowane przy powstawaniu dokumentów.

* Epigrafika – nauka o uwiecznianiu napisów, np. na pomnikach, budynkach, nagrobkach, tablicach pamiątkowych, ale także na sztandarach, szatach liturgicznych.

* Falerystyka – nauka o medalach, orderach i innych odznaczeniach.

* Genealogia – nauka o stopniach pokrewieństwa osób, rodzin i rodów. W szczególności istotna przy badaniach dotyczących warstw panujących, dziedziczenia, koligacji politycznych, ale również ostatnimi laty przydatna w historii chorób czy historii przekazu genetycznego.

* Geografia historyczna – nauka odtwarzająca całość środowiska geograficznego w danym miejscu i epoce, lub ukazująca zmiany chronologicznie zachodzące w danym miejscu – zajmuje się rekonstrukcją ukształtowania powierzchni, środowiska przyrodniczego, kultury, gospodarki (historia gospodarcza) i polityki (historia polityczna). Bardzo istotna z punktu widzenia historii militarnej i gospodarczej. W skali światowej stanowi również naukę pomocniczą dla badań geopolitycznych.

* Heraldyka – nauka o herbach – przede wszystkim rodowych, ale również herbach miast, ziem, instytucji itd. Nauka pomocnicza dla badań genealogicznych, ale również dla historii idei, historii wyobraźni i symboliki.

* Kartografia – nauka zajmująca się mapami w historii i metodami ich produkcji. Ważna dla geografii historycznej, ale również dla badań nad historią nauki, podróży, świadomości i wyobraźni geograficznej.

* Kodykologia – nauka pomocnicza mediewistyki i paleografii dotycząca rękopisów zapisanych w kodeksach i księgach sprzed ery druku.

* Kryptografia – nauka o odczytywaniu zaszyfrowanych tekstów, przydatna w dyplomatyce, w historii stosunków międzynarodowych i dyplomacji, jak i w wielu innych badaniach historycznych.
* Metrologia - nauka zajmująca się sposobami dokonywania pomiarów oraz zasadami interpretacji uzyskanych wyników.
* Numizmatyka – nauka o monetach, ale także innych środkach pieniężnych i papierach wartościowych. Fundamentalna dla historii gospodarczej, ekonomicznej, społecznej, ale również pełniąca bardzo istotną rolę w datacji archeologicznej. Dla historii politycznej, dla historii idei społeczno-politycznych (zwłaszcza w okresie średniowiecza) istotne zagadnienia niosą treści zawarte na obydwu, lub nawet na trzech stronach monet.

* Paleografia – nauka o systemach pisma, głównie sprzed ery druku. Fundamentalna nauka dla właściwego odczytania i datowania niedrukowanych źródeł historycznych.
o Neografia – chronologiczna kontynuacja paleografii, badająca pismo ręczne po odkryciu druku.

* Papirologia – nauka o rękopisach zapisanych na papirusie (dotyczy zarówno egiptologii, jak i całej historii starożytnej).

* Prasoznawstwo – nauka o czasopismach i wydawnictwach periodycznych, obejmująca coraz częściej także inne źródła informacji pochodzenia dziennikarskiego (radio, telewizja, Internet – zobacz massmedia).

* Sfragistyka – nauka o pieczęciach, stanowiąca bardzo ważny komplement dyplomatyki i heraldyki. Istotna dla badań nad najwyższymi warstwami społecznymi i politycznymi.

* Weksylologia – nauka o sztandarach, chorągwiach, proporcach itp. stanowi uzupełnienie heraldyki i historii symboli.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie