Skocz do zawartości

dęblin,kozienice,puszcza kozienicka


rutus1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 173
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
gdzie ty tą straż leśną spotykasz???

ja ostatnio dwa razy spotkałem leśniczego to mi jeszcze pokazał gdzie pono było rozbrojenie (mniej więcej bo dokładniej nie potrafił ale poradził pogadac z ludźmi)

spokojna rozmowa prosił tylko o zakopywanie dołków
Napisano
Widać, że ludzie mają dobre nastawienie do Ciebie. Mnie to ciągle ganiaja pod Kozienicami. Policja też czujna. już chyba 5 raz ich w lesie spotkałem.
Napisano
thomson - ostatnio łazilismy we 3 po polu, przejezdzali, zatrzymali sie, popatrzyli i pojechali...zadnych pytan, nic;

danieloff - masz chec przyjedz i wykop wszystko...puszcza jest tak duza i rozlegla ze starczy miejsca dla nas dwoch :)

jak mowie ze sa trafienia w puszczy i w okolicach deblina to jest to taki obszar ze zycia braknie na jego przekopanie...a front ivanogrodzki szedl prawie przez cala puszcze :p

a co do dołków...to uwierz mi ze chodzę po innych bo śladów kopania sporo i ciągle coś wychodzi - pozdrawiam
Napisano
Hehehe, Thomson jak odstrasza ze swoich miejscówek ;). Straż leśna, policja, nawet straż graniczna nie wiadomo skąd! No i jeszcze duchy straszą :)).
Napisano
Kolega Thomson zachowuje sie jak pies ogrodnika sam nie wezmie(wszystkiego)i nikomu tez nie da:)))Teraz na odstraszenie przeciwnika" straszy sluzbami;-)

To z innych postow wypowiedzi kolegi.

Głowaczów i okolice to tak skopane że szkoda sobie d.. nimi zawracać. Kolego znajdż sobie inne miejsca bo ten Głowaczów i reszta to były dobre 30 lat temu."

Ładne znaleziska. Gratulacje. Tylko nie potrzebnie podaleś tą miejscowość. Zaraz zlecą się pielgrzymki z wykrywaczami."

Bez komentarza!!!
Napisano
A kolega marcjew jest chyba zazdrosny, ze Thomson, który zachowuje się jak pies ogrodnika" ciągle wyciąga fanty na przyczółku, a on biedny tuła się po lasach i pluje się w brodę gdzie by tu pojechać,żeby coś znaleźć.
Takich jak ty to już kilku poznałem. Zaczynało się od wyzwisk na gg, a kończyło na groźbach pobicia.

Heh marcjew może kiedyś się spotkamy w terenie i wtedy zobaczymy czy będziesz taki cwany twarzą w twarz. Bo wiesz w internecie każdy jest anonimowy i zarazem bardzo pewny siebie.

PS: Nie przyjeżdżajcie pod Studzianki bo was pogonie ;) Oczywiście żart ;)

Pozdrawiam
Napisano
Ja od roku mam w planach wypad pod Dęblin. Dlatego też, także od roku chodzę na siłownie. Na wypadek takiego spotkania jak i po to, żeby wynieść więcej fantów ;).

Pozdro
Napisano
Ja powiem jedno. Przyjeżdżajcie, kopcie, szukajcie ale błagam zasypujcie doły, nie łaście po zasianym i nie denerwujcie już rozsierdzonych w tych okolicach rolników. Przez te pielgrzymki naprawdę ciężko pokopać tu w spokoju. Dawno nie widziałem tylu przeciwnych nam ludzi ale to tylko Wasza moi mili koledzy zasługa! Brawo! Róbcie tak dalej a niedługo kopać będziemy np. w UK lub innych milszych nam krajach.
Napisano
Ujmę to tak. Warto. Nie za wszelką cenę. Poszukiwaczami powinien kierować zdrowy rozsądek, którego wielu, zbyt wielu brakuje we wszystkich rejonach Polski nie tylko w samym Głowaczowie. Byłem już w naprawdę wielu miejscach i wszędzie to samo. Pogoń za skarbem...po trupach, nawet dosłownie. Brak szacunku dla nikogo i niczego, żadnych świętości, byłe do przodu, byle wkleić kolejne zdjęcie do Id niech innym gul skacze!
Napisano
Panowie, może zorganizujemy jakis wypadzik po naszej okolicy z piszczałkami?... oczywiście pamiętając o zakopywaniu dołków;-)
Napisano
Można powiedzieć że byłem. Już tam nie mieszkam ale szukam od czasu do czasu rekreacyjnie. Zatrważa mnie to co widzę w moich byłych miejscówkach. Woła to o pomstę do nieba! Prawdziwe najazdy co prawda już się kończą ale ślady po nich zostaną na następne stulecia. Przykry to widok gdy moja ukochana puszcza rozgrzebywana jest przez ludzi którzy z prawdziwymi poszukiwaczami nie mają nic wspólnego, wpadają oni na dzień góra dwa zwabieni mitami o Studziankach z książki Przymanowskiego i niszczą bezczelnie to co się jeszcze o stało. Apeluję o rozwagę!!!
Napisano
miałem okazję pokopać wczoraj w okolicach Głowaczowa...kolega, który kopie już ładnych kilka lat pokazał mi parę trudno dostępnych miejsc, gdzie jeszcze mogłoby coś być - pojechaliśy i o zgrozo !...krajobraz dokładnie taki, jak opisał to bandzior.Zaledwie kilkudniowe dołki (ziemia jeszcze jeszcze świeżo rozgrzebana), głębokie na pół metra i tak usiana cała okolica...czy tak ciężko zakopać po sobie dołek??

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie