swojak Napisano 21 Wrzesień 2009 Napisano 21 Wrzesień 2009 To jest piękność! WZ-34 w pełnej krasie:))
swojak Napisano 21 Wrzesień 2009 Napisano 21 Wrzesień 2009 Płonąca chałupka do tej pory mną wstrząsa. PERFEKCJA!!!
swojak Napisano 21 Wrzesień 2009 Napisano 21 Wrzesień 2009 A to szlifowana saperka i inne ciekawe fanty. Przygotujcie się bo będzie jeszcze coś.
swojak Napisano 21 Wrzesień 2009 Napisano 21 Wrzesień 2009 Mogę być niedouczony, ale jakiś dziwny mi się ten gość wydaje.
swojak Napisano 21 Wrzesień 2009 Napisano 21 Wrzesień 2009 Niestety jest to moja ostatnia poważna rekonstrukcja w tym roku i nie wykluczone, że nie tylko w tym roku. Ubolewam nad tym, ponieważ z zawodem moim łączy mnie jedynie rekonstrukcja którą pokochałem, ale muszę pracować, a pracy ani możliwości rozwoju nie mam(rodzina na utrzymaniu). Pozdrawiam zatem brać rekonstruktorską i mam nadzieję na rychłe spotkanie w boju.Puki co, mogę podsyłać fajne foteczki z muzeów londyńskich.
Anemik Napisano 21 Wrzesień 2009 Napisano 21 Wrzesień 2009 Witam Może by tak rozróżnić kilka kwestii ?? Wszyscy (prawie) piszą rekonstrukcja i mówią o sobocie i niedzieli razem. Jeśli mnie pamięć nie myli, to rekonstrukcja była w niedzielę po południu. Wydaje mi się zatem, że opinie powinny być bardziej precyzyjne. Jakie ma przełożenie na rekonstrukcję to, że ktoś dostał kuflem w sobotę?? Moim zdaniem, przy ocenianiu i wyrażaniu opinii nie można wrzucać do jednego wora inscenizacji, organizacji imprezy, regulaminu umundurowania itp., bo można dojść do aberacji, że impreza była do d... bo paru gości miało niewłaściwe koszulki pod mundurem. Jakoś nikt się nie zająknął na temat korków przed wyjazdem - czyli była to super atrakcja nie wpływająca na odbiór imprezy.pozdrawiam
swojak Napisano 21 Wrzesień 2009 Napisano 21 Wrzesień 2009 I po ostatnie. akcej ma rację i prawdę mówi. Byłem z nim na rekonstrukcjach na których konie mogą ponieść tak nieszczęśliwie(na fotce akceja kolega z KSRH ranny przez konia na zeszłorocznych Hubalowych Zaduszkach". Widziałem w Tomaszowie ucieczkę Tommyego i Rafała i bałem się .
rjp71 Napisano 22 Wrzesień 2009 Napisano 22 Wrzesień 2009 Fozgen,jako,że jeżdżę parę lat po rekonstrukcjach to widziałem ze dwie lub trzy akcje z udziałem koni i ułanów. Akcje po , których włos się jeżył na głowie. Wybacz więc, ale nie mam zaufania do konnych ,właśnie przez brak wyobraźni niektórych ułanów. Twoja argumentacja,że to wypadek przy pracy także tego zaufania nie wzmocni. Nie będę się wdawał w polemikę z Tobą , ale wyobraźnią dysponuję , nie wiem natomiast czy ty ją posiadasz.
obserwator niezależny Napisano 22 Wrzesień 2009 Napisano 22 Wrzesień 2009 Nie lada przeżycie miała zapewne para młoda i jej goście, kiedy po zjeździe orszaku weselnego z ronda zatrzymały ich motocyklowe patrole niemieckie i usłyszeli okrzyki „halt” oraz wycelowane w samochody lufy karabinów. Tygodnik Tomaszowski nr 38 z dnia 22 września 2009 r. "Biedny Pan Młody nie dość że się wpakował pod okupację teściowej to jeszcze wlazł szkopom w łapy...:-)
komarow Napisano 22 Wrzesień 2009 Napisano 22 Wrzesień 2009 W imieniu Szwadronu Ziemi Zamojskiej w barwach 9 PUM dziękuję za zaproszenie i udział w rekonstrukcji. Obóz kawaleryjski wydzielony w warunkach polowych i tak ma być. Atmosfera w naszym obozie świetna, bezkonfliktowa a karność powyżej oczekiwań. Właściwie nie mam uwag. Scenariusz, wprawdzie nie byłem na planowanej sobotniej próbie (nie wiem czy była) jednak wieczorem przedstawiono nam scenariusz i był dla nas jasny i klarowny – moim okiem z naszej strony nie było zbyt dużo rozbieżności. Co do fotki swojaka „ Mogę być niedouczony, ale jakiś dziwny mi się ten gość wydaje „ - to nasz kapelan i jeszcze ciutek musimy popracować –będzie dobrze. Wóz taborowy wz. 19 też będzie podlegał poprawkom – był zrobiony na potrzeby inscenizacji pod Komarowem z roku 1920 ( przemalujemy, wstawimy odpowiednie kabłąki, wyposażenie i będzie dobrze ) . Co do spłoszonego konia – każdemu z nas może zdarzyć się upadek i jest to wpisane w nasze ryzyko. Wystarczy zobaczyć Bzurę 2009, czy tegoroczny Komarów gdzie szarżowało ponad stu konnych naprzeciw siebie – wypadki się zdarzają tak samo jak tym co w szyku pieszym potkną się o wystającą grudę ziemi. Z mojej perspektywy uciekający zdezorientowany koń zrobił kapitalną scenerię i dobrze, że nikt nie ucierpiał. Ale widzę pewną niespójność w wypowiedziach. Z jednej strony panika przed uciekającym koniem a z drugiej zarzut, że nie było strat w kawalerii na koniach ( w spieszeniu były duże straty )- czyżby udział kawalerii był znowu problematyczny ?. Odpowiem tak – wszyscy karni, trzeźwi, bez konfliktów i skarg, że ktoś zarobił szablą po grzbiecie czy po hełmie- obóz jak pisałem regulaminowo. rjp7 cytat „..jako, że jeżdżę parę lat po rekonstrukcjach to widziałem ze dwie lub trzy akcje z udziałem koni i ułanów. Akcje po , których włos się jeżył na głowie. Wybacz więc, ale nie mam zaufania do konnych...” – tak się składa, że ja też – widocznie źle trafiałeś i nie oceniaj wszystkich jedną miarą. Ja swoje też widziałem po stronie innej niż kawaleria i nie ma się czym chwalić, nie licytujmy się. Życzę każdemu takiej atmosfery i karności jak w naszej grupie – mimo pewnych zauważalnych braków (bo takie są jeszcze w niektórych oddziałach ) nie było źle. Obserwowałem całość inscenizacji jako spieszony (oddałem moje konie lepszym ) i z mojego Oddziału jestem bardzo zadowolony. Zarówno wóz taborowy, jak i koń juczny dodały atmosfery. Dziękuję jeszcze raz i mam nadzieję, że spotkamy się znowu za rok. Pozdrawiam.
Argonauta Napisano 22 Wrzesień 2009 Napisano 22 Wrzesień 2009 Wszelkim malkontentom spod znaku spodnie steingrau a sprawa polska, wypowiadajacym sie w tym temacie przypominam regulamin mundurowy dla strony niemieckiej opublikowany przez organizatora:Piechota WH1. Kurtka mundurowa wz. M36 2. Spodnie sukienne wz. M37 (Steingrau) dopuszczamy spodnie DDR3. Buty piechoty tzw. saperki Kompanii Reprezentacyjnej BW, lub saperki LWP4. Pas z pociemnianej skóry zapinany na klamrę z godłem narodowym i napisem 'Gott mit uns'5. Furażerka wz. 19346. Płaszcz zimowy wz M36 dopuszczamy kompleksowe przeróbki z płaszczy szwajcarskich.7. Hełm stalowy M35 lub M408. Puszka na maskę p-gaz wz M30 lub M389. Ładownice do karabinka Mauser wykonane są z ciemnej groszkowanej skóry oryginalne lub współczesne kopie 10. Bagnet 98K11. Chlebak M31 dopuszczalne wczesne chlebaki DDR szyte na wzór oryginału12. Manierka wz. M31 akceptujemy manierki oryginalne lub czechosłowackie w oryginalnym13. pokrowcu lub kopii pokrowca14. Menażka wz. M31 akceptujemy dwuczęściowe menażki, oryginały, kopie lub menażki BGS.15. Łopatka piechoty oryginalna składana łopatka wz. M38 z kopią pokrowca, lub nieskładna łopatka wz M1887. Akceptujemy łopatki LWP ze zmienionym trzonkiem oraz kopią pokrowca.16. Plecak Piechoty tzw. SierściuchW punkcie drugim jak to widac sa ujete albo spodnie steingrau m37, albo spodnie ddr-y, wiec nie bardzo rozumiem artykuowane tu utyskiwania i narzekania wzgledem uczestnikow oraz pomysly eliminacji uzytkownikow ddr-ow z imprezy, organizator zazyczyl sobie taki zestaw i taki tez zestaw otrzymal, jesli komus takie warunki nie odpowiadaly ( a regulamin byl znany dlugo przed impreza), to mogl zwyczajnie nie przyjezdzac, nie narazalby sie na ogladanie zenujacych jego zdaniem obrazkow, a nie biadolic po fakcie na forum, ze jego zdaniem bylo dziadowsto i popelina.
stwp Napisano 22 Wrzesień 2009 Napisano 22 Wrzesień 2009 No tak na temat pokrowców gasplane - opisane było dużo ( materiałowe ), do spodni też się czepiali że DDR , ale jakoś nikt z tych super prześmiewców nie napisał o menażkach w kolorze zielonym , to samo tyczy się kubków w manierkach - mieli je nawet Ci super umundurowani. A najlepiej wypadła kawaleria wermachtu- wyposażenie na pasie zawieszone jak popadnie , lśniące (chromowane - paradne ?) pochewki szabel. I ta akcja kawaleri 3 przeciwko 10 toż to niemal sceny z Ostatniego samuraja" - nie piszę o walce na szabelki bo z daleka wyglądało to jak podawanie sobie ręki, ogólnie porażka . Cześć
komarow Napisano 22 Wrzesień 2009 Napisano 22 Wrzesień 2009 Jakoś chętnych do konnicy szwabskiej nie ma ! a i strach szablą ciąć bo zaraz będzie, że kawaleria pijana, że chamy, że nie potrafią się zachować a w konsekwencji że więcej nas nie chcą na imprezie. Tedy szalejemy w próżnię żeby czasem nie przejechać zbyt blisko kogokolwiek. A swoją drogą porażką była raczej kawaleria niemiecka - poprostu z ciężkimi bólami się tworzy - i nie dziwię się, bo kto by chciał w niej służyć. Żarty na bok, dali nam 3 czy 4 konnych w tym niewiasta i w dodatku ciutek wystraszonych to co było robić...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.