pelikan85 Napisano 1 Czerwiec 2009 Autor Napisano 1 Czerwiec 2009 Witam.Wczoraj śmigając po lesie przylegającym do mojej miejscowości natknąłem się na kamień i krzyż z napisem Jan Polowczyk lat 25 zastrzelony w roku 1881". Owy kamień widywałem nie raz ,lecz nigdy nie zastanawiałem się do czego tu doszło, postanowiłem zapytać o ten incydent babcie...W lesie stała sobie leśniczówka w której mieszkał leśniczy niemiec ze swoją małżonką, nasz niemiaszek był smakoszem... ludzkich wątrób i od czasu do czasu polował na ludzi ,którzy przechodzili w sąsiedztwie jego domostwa...Feralnego dnia Janek Polowczyk kończył przygotowania do swego ślubu i szedł pod wieczór z domu swej lubej do siebie, lecz nagle w krzakach przy leśnej ścieżynce coś się zaczęło ruszać i wtem usłyszał huk i poczuł potworny ból w klatce piersiowej...Nieprzytomnego Jana leśniczy zatargał na podwórze swej posesji po czym zabrał się do obrabiania swej zdobyczy.Niemiec poderżnął Polowczykowi gardło a następnie wyciął myśliwskim nożem wątrobę nieszczęśnika...Po przeprowadzeniu makabrycznej operacji wraz z żoną zakopali Janeczka w ogrodzie...Młodzieńca szukała cała mieścina...Małżonka myśliwego nie wytrzymała całej tej sytuacji i zgłosiła się na policję i powiadomiła o wszystkim...Władze pruskie chcieli przewieźć aresztowanego krajana do więzienia do Berlina na co nie zgodzili się mieszkańcy miejscowości i doszło do linczu na leśniczym i jego żonie, oboje zmarli w okropnych męczarniach...Następnie mieszkańcy miasteczka udali się do lasu i spalili leśniczówkę...Ciało biednego Janka zostało wyciągnięte z dołu i uroczyście pochowane na miejscowym cmentarzu, płakało całe miasto...W ogrodzie oprócz zwłok Polowczyka wydobyto szczątki ponad 20-stu osób...Historia mnie troszkę nakręciła więc wróciłem do lasu przyjrzeć się temu tajemniczemu miejscu...Między drzewami można dostrzec resztki fundamentów posesji a także zdziczałych i skarłowaciałych drzew owocowych...Czy ta historia jest tylko legendą czy wydarzyła się naprawdę niestety nie wiem i pewnio już się nikt nie dowie...Na starej mapie widnieje w tamtym miejscu leśniczówka i faktycznie w tamtym miejscu zginął młody Polowczyk(jego grób nadal jest na miejscowym cmentarzu)przy jego kamieniu-pomniku wciąż stoją kwiaty...W weekend chcę wybrać się w miejsce ruin z wykrywką, zobaczymy może coś ciekawego wyskoczy...Pozdrawiam
pomsee Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 Pelikan historia na pewno była na tyle głośna, że zapewne pisano o niej w lokalnych gazetach. Masz rok wydarzenia 1881 i możesz poszukać informacji jak to było naprawdę. Pamięć ludzka jest zawodna a i wzbogaca takie historie o barwne fakty.
pelikan85 Napisano 1 Czerwiec 2009 Autor Napisano 1 Czerwiec 2009 a gdzie można by takich gazet poszukać???
woytas Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 wybadaj jakie gazety ukazywaly sie w tamtych latach...
senectus Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 Ech te niemiaszki ludojady. W Ziebicach w dolnoslaskim tez byl jeden. http://www.naszesudety.pl/?p=artykulyShow&iArtykul=4373
Cronos Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 http://pl.wikipedia.org/wiki/Joachim_Kroll tez popapraniec. Z mojego Zabrza. Wie ktoś coś więcej o nim, gdzie mieszkał i takie rzeczy??
Swiety82 Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 Na terenie Prus ukazywała sie gazeta Niederschlesische zeitung" lub Schlesische zeitung", mowa o Śląsku. Jak było w innych miejscach nie wiem, ale na pewno ukazywały się jakieś. Polecam kontakt z miejscowym historykiem-regionalistą, pewnie ma jakieś materiały.
woytas Napisano 1 Czerwiec 2009 Napisano 1 Czerwiec 2009 Slask G. to bylo Oberschlesische Wanderer czy jakos podobne
pelikan85 Napisano 1 Czerwiec 2009 Autor Napisano 1 Czerwiec 2009 mam znajomego regionaliste ale niestety przebywa w szpitalu i raczej szybko nie wróci w każdym razie historia wydarzyła się w Czempiniu w woj. Wielkopolskimpozdrawiam
kof Napisano 3 Czerwiec 2009 Napisano 3 Czerwiec 2009 Jest taka piosenka Tlove Kiełbasy Harmanna" o rzeżniku z Hannoweru, który w latach dwudziestych robił kiełbasy z ludzi, mocno pasuje do tych wydarzeń z Ziębic.A propos piosenek o kanibalach Mein teil" Rammsteinu jest inspirowana historią Armina Meiwesa, tego co w 2001 zjadł człowieka za jego zgodą.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.