Skocz do zawartości

cortes vs proxima ktory polecacie???


siesko

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Wykrywacz XLT z tego co wiem jest dopracowany, za to Ty masz niedopracowaną instrukcję obsługi. Jeśli ustawiłeś na przepuszczanie niejednoznacznych sygnałów i dziwisz się że takie masz - to weź to wyłącz, albo doczytaj - przestanie Cię to dziwić :-)))

Co do Cortesa chodzi o to, że jak masz dyskryminację i wycinasz żelazo, to ze względu na spadek zasięgu możesz pomarzyć o znaleziskach, natomiast jak obniżysz dyskryminację,by zwiększyć zasięg - zamiast kopać monety kopiesz wszystkie zardzewiałki. Po dwóch godzinach padniesz - nawet Red Bull nie pomoże.
Napisano
Peace proszę Państwa! Nie ma się co wzniecać. Kiepski poszukiwacz z bardzo drogim i uznanym wykrywaczem polegnie w starciu z doświadczonym weteranem wyposażonym w skromniejszy sprzęt. Nie zapominajmy o takich czynnikach jak doświadczenie, osłuchanie ze sprzętem i poznanie go itd. Wiem z autopsji. Pozdrawiam!
Napisano
Miałem i mam dostęp do każdego wykrywacza na rynku i zasięgi wszystkich wykrywaczy z górnej półki są mniej więcej takie same, czyli w powietrzu do ok. 35 cm +/- 2 cm. do ok. 1 m +/- 10 cm, i do ok. 1,6 m +/- 20 cm i Cortes, Proxima, XLT czy F75 nie są żadnym wyjątkiem. Rzecz w tym, że różni ludzie różnie odbierają bodźce, mają mniejsze lub większe zdolności techniczne i są tacy co praktycznie wszędzie coś znajdują i tacy co po złocie deptają a go nie widzą. Ja z Cortesem problemów nie miałem, dla mnie dyskryminacja jest wprost bajkowa a jeżeli chodzi o zasięgi to np. wyciągnąłem nim klamrę carską morską z 45 centymetrów, a często kopałem metrowe doły nie dokopując się jeszcze do przedmiotu (mowa o tych większych). Wykrywacza nie używałem w All Metal, a nawet na minimalnej dyskryminacji wykrywacz nie sygnalizuje gwoździ. Dykryminację należy ustawiać nisko i można stosować superstrojenie aby zwiększyć zasięg. F75 nawet na dużej dyskryminacji łapie kapsle od piwa nie mówiąc już o jego nagłych wybuchach nieskordynowanych fałszywych sygnałów. Jeżeli o mnie chodzi to uważam Cortesa za jeden z najlepszych wykrywaczy jakie miałem, może nie idealny, ale naprawdę przyniósł wiele spektakularnych znalezisk. Nikt nikogo nie zmusza do wyboru takiego czy innego wykrywacza, jednemu się podoba ten, drugiemu inny. Wolny wybór.
Napisano
To właśnie nie kto inny jak SZZ parę lat temu chwalił się, że kolega, jego Cortesem znalazł złotą 5-ciorublówkę na 40 centymetrach. Jak często znajdujecie złote monety na 40 centymetrach? I niech to będzie najlepszą reklamą tego wykrywacza.
Napisano
Faktycznie 11 listopada 2004 r. na starym chałupisku pozwoliłem pomachać wykrywaczem kompletnie zielonemu koledze. Po którymś płytko zalegającym śmieciu na wyświetlaczu Cortesa pojawiło się wskazanie typowe dla łuski od pepeszki - jeśli dobrze pamiętam 60. Jako, że kolega był początkujący - postanowiłem kopać i rzeczywiście z dna głębokiego dołka wyciągnąłem złotą monetkę. Był to jedyny jasny punkt mojej przygody z Cortesem.
Napisano
pytanie do RANED mam de leona czemu male zlote monetki sa nisko opisane na skali np 1dukacik,waha sie mniej wiecej w skali 20 do 44,dopiero 20 dolarowke zlota max pokazuje
Napisano
Ja się nie będę chwalił moimi jasnymi punktami pracy z Cortesem, a było ich wiele.
Prawdziwy dietskij sad"! Co SZZ chce udowodnić???
Napisano
siesko, złoto znajduje się właśnie w tym zakresie przewodności i w każdym wykrywaczu jest nisko na skali, zazębia się nawet z żelazem, czyli dyskryminując zbyt wiele ferromagnetyków odrzucamy niektóre wyroby ze złota.
Napisano
Gdybym to ja chodził z tym wykrywaczem i chciał znaleźć drobne złoto to ustawiłbym czułość na maksimum, Threshold standartowo, dyskryminację troszkę powyżej Iron. Do tego potrzebne dobre słuchawki. Na tym ustawieniu nawet drobne łańcuszki dają sygnał. Być może dla Ciebie takie ustawienie czułości jest za wysokie.
Napisano
Raned napisał:
Ja się nie będę chwalił moimi jasnymi punktami pracy z Cortesem, a było ich wiele.
Prawdziwy "dietskij sad! Co SZZ chce udowodnić???"

Ano przy okazji wątków nt. Cortesa przypominam sobie, że przed 5 laty wywaliłem w błoto ok. 3.500 złotych (wtedy siła nabywcza tych pieniędzy była trochę większa) i szlag mnie trafia, że dałem się złapać na reklamę i nie wydałem tych pieniędzy lepiej.
Napisano
Witam jestem użytkownikiem cortesa i nie naganiam nikomu klijentów.Nie rospisuje się zbyt dużo na forum na temat tego wykrywacza , jak czytam niektóre wątki to mnie zbiera na mdłości.Dla mnie sprzęt jest ok..i wcale mnie to nie rusza że są lepsze wkrywki w tej cenie o wspaniałych zasięgach i lepszych możliwościach.Pierwsze wypady z tym wykrywaczem nie należały do owocnych zbiorów.
Kiedy wyczółem sprzęt sytuacja znacznie się zmieniła,nie robiłem nim żadnych testów w powietrzu ani żadnych innych doświadczeń ,praca tylko w terenie .A teraz cała prawda o nim z mojego punktu widzenia:
Na początku miałem problem z fałszywymi sygnałami , ale jak się okazało winą było złe dostrojenie do gruntu i ustawiona zbyt duża czułość.Do tej pory takie zachowanie wykrywacza nie powtórzyło się.
Bzdurą jest że wykrywacz zużywa szybko baterie,a wręcz przeciwnie.Nigdy nie liczyłem na ile godzin wystarczają baterie ,jest to naprawde zadowalający czas który pozwala nam odnależć ciekawe fanty ...
Prawdą jest ,że wykrywacz traci zasięg kiedy podkręcamy dyskryminację coraz wyżej , ale każdy przecież wie że monety z regóły zalegają na stsunkowo niedużych głebokościach na których wykrywacz je wychwytuje.
Wykrywacz testowałem wczesną wiosną kiedy temperatury były nie wyższe niż 1powyżej zera ,żadnych problemów z elektronikom zachowywał się prawidłowo ..I dziękuje za uwagę...
Ijeszcze na marginesie zamiast kłócić się na forach o wykrywki , która lepsza czy gorsza to odemnie kop w tyłek dla wszystkich....Ruszać w teren bo fanty nie będą leżały w
ziemi wiecznie o gdzie dwuch się bije tam trzeci kożysta"....Zdrów...
Napisano
SZZ jesteś żałosny, kupiłeś wykrywacz przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, kiedy cło na wykrywacze było coś ok. 17% za 2800 zł i wydaje ci się, że te pieniądze dzisiaj są warte 3500 zł. Znalazłeś złotą monetę wartości przynajmniej 500 zł i z pewnością wiele innych przedmiotów i sprzedałeś wykrywacz, o ile dobrze pamiętam za 2250 zł. Gdzie tutaj są jakieś pieniądze wyrzucone w błoto? Mamy nad tobą płakać?
Napisano
Masz kiepską pamięć Raned, albo zaprzyjaźnił się z tobą pewien Niemiec o nazwisku Alzheimer. Wykrywacz kupiłem 3 czerwca 2004 r. za 3.250 zł + 65 zł za dodatkowe akcesoria (mam rachunek). Jeszcze musiałem się z tobą użerać przez telefon, bo zapomniałeś wysyłając wykrywacz za pobraniem, że wpłaciłem zgodnie z życzeniem na twoje konto 500 zł jako potwierdzenie, że jestem poważnym klientem i odbiorę przesyłkę. Nie sprzedałem tego badziewia nikomu i dalej leży u mnie w domu na szafie, więc nie wiem, skąd ci się ubzdurało, że go odsprzedałem za 2.250 zł.
Nie oczekuję współczucia, chcę tylko przestrzec innych.
Napisano
A moim zdaniem powinno się zmienić regulamin Forum tak, żeby uniemożliwić wszelakim dilerom propagandy swoich sprzętów.Jeśli to oczywiście możliwe.
Powinni wypowiadać sie tylko UZTKOWNICY danego sprzętu.

A ja założycielowi wątku proponowałbym coś ze stajni Minelaba np najnowszy. x-terra 505,x-terra 705 lub z Whitesa np.XLT
Napisano
Skoro siesko ma już DeLeona to Cortes jest mu zbędny ale na drobne złoto może faktycznie X-Terra70/705 lub Whites MXT, choć faktem jest, że Proximka też jest bardzo czuła. Z Tesoro tylko Vaquero lub Tejon.
A tak na marginesie to może byś chiał pchnąć swojego Cortesa SZZ? Pytam serio bo znam kolegę który niedawno go szukał także jeśli Twój adziew" jest w dobrym stanie daj mi znać na PW. Na cholerę ma się badziew na szafie kurzyć:))

Pozdrawiam

VW
Napisano
Zwierzu, na szczęście nie ty decydujesz. Diler przynajmniej wie sporo na temat różnych wykrywaczy, podczas gdy niektórzy znają jeden wykrywacz i mają klapy na oczach. Od dilerów znacznie gorsi są płatni naganiacze dilerów, którzy w zaparte będą przekonywać, że wykrywacz X za np. 900 zł jest najlepszy na militaria, monety czy depozyty. Jak zadeklarowałem wcześniej ja takowych nie posiadam i nikt nie może mi tego zarzucić (chociaż niektórzy tutaj to próbowali, jak również Alzheimera).
Napisano
Z reguły jeżeli coś jest dobre, to w miarę upływu czasu cena spada bardzo umiarkowanie.
Sprzedając używanego Cortesa traci się nie mniej niż 1.000 - 1.500zł, i ciężko znaleźć nabywcę, sprzedając używaną Proximę - traci się jakieś 100 - 200zł, i jest na nią wielu chętnych.
Te fakty mówią same za siebie....
Napisano
Mam podobne zdanie.Kiedyś Garreta puściłem za 2/3 tego co wsadziłem,ale tam nieważne.
Żałuję tylko Lorenza za którego dałem,a co wziąłem za sprzedaż poniżenie.Ale poszedł w końcu.Osobiście nie polecam tego sprzętu.Wydatek nie zwraca nawet wrażeń.Pzdr.
Napisano
Jacek, bo Proxima jest tanim sprzętem już przy zakupie. A że nieźle sobie radzi, ile uważasz powinna stracić? Najlepsze sprzęty tracą przy wyjściu ze sklepu 50% ceny, bo tyle są w stanie dać ludzie polujący na używki.
Jesienią i zimą znowu będą chodziły po 1100-1200 zapewne.

Dzieci, mówisz o modelu deepmax? Pytam, bo kiedyś oglądałem stronę z parametrami tego zaawansowanego handy-made sprzętu, i zasięgi były dobre, ale wcale nie jakies tam nadzwyczajne, szczególnie biorąc pod uwagę rozmiar cewki... Zaryzykowałbym stwierdzenie, że, przeliczeniowo na rozmiar cewki, porównywalne z XLT, który bądź co bądź majątku nie kosztuje, nawet nowy ze sklepu.
Kosztuje w tym sprzęcie (deepmax) chyba przede wszystkim MOŻLIWOŚĆ różnych opcji włączając robienie map.
A może o jakiś inny model chodziło?
Napisano
Jacek P, nie od dzisiaj wiem, że należysz do tej samej ligi co SZZ, Zwierzu, Proscan i jeszcze paru innych, którzy próbują niszczyć konkurencję niewybrednymi atakami. Pokaż mi gdzie mogę kupić Cortesa za 1350 zł to chętnie kupię. Sprzedany niedawno przez sWaldka Cortes po okazyjnej, moim zdaniem zaniżonej cenie 1500 zł był 4-letni i z wymienionym przewodem cewki, i także był kupiony niedrogo w USA. Ponadto okazje zawsze się zdarzały, zdarzają i zdarzać będą. Na każdym drogim wykrywaczu np. Minelab, White's, Garrett czy nowym samochodzie osobowym tuż po wyjściu z salonu traci się 20 - 40%. Można sobie wystawić na aukcji jak np. ktoś F75 za 3700 zł i bujać się miesiącami, podczas gdy za jakieś 2600 może by się sprzedał. Zgadzam się, że na Proximie i do niedawna HS3 traci się niewiele, ale na szczęście to nie jest dla każdego jedyne kryterium wyboru.
Napisano
Faktycznie postał moze z godzine na aukcji i został kupiony, czy okazyjna cena? dla kupujacego pewnie tak, ja przyznam się szczerze ,że nie liczyłem wogóle na fakt ze zostanie kupiony bo to jednak spora kwota.
Co do samego sprzetu, kupiłem go w podobnej cenie około 2,5 roku temu, wiec nie zastanawiałem sie w kwestiach strat czy zysków. Najciekawsza zaletą była jego waga(leciutki),cyfrowa identyfikacja i fakt ze na bateriach alkalicznych chodziło sie kilkanascie razy , a na tych najzwyklejszych z marketu tez wytrzymywał około 20 godzin. Kiedys wspominałem ze porównywalismy sprzety w terenie na nieodkopanych sugnałach, wszystkie, wykrywacze i markowe i te nie jeden po drugim potwierdzały sygnał z jedynym wyjątkiem kiedy to 6000 Di PRO SL był tylko jedynym, który zasygnalizował bardzo głeboko raz monetę a potem hełm. Jednak niewątpliwą zaletą Cortesa była jedo cyfrowa identyfikacja, która pozwalała skutecznie omijac śmieci
Czemu wiec sprzedałem , moze sie ktos zapytac. Sprawa oczywista , z czystej ciekawosci i snobizmu, chce zobaczyc jak to bedzie gdy zabraknie gałek i zostana tylko klawisze membrankowe i duzy wyswietlacz.
Pozdrawiam
Napisano
Siedzę już trochę na tym forum, i bawią mnie ataki na tesoro corteza.
Od razu napiszę że mam de leona kupionego u Raneda.
Panowie każdy tu wie że nie o lepszosć" tesoraków chodzi. Chodzi personalnie o Raneda, to on w tym wszystkim nie pasuje, być może zabiera rynek, być może jest z kimś skonfliktowany.
Te zarzuty pod adresem wykrywaczy Tesoro to jawna mała wojenka biznesowa. Dodatkowo co jakiś czas próbuje się się skompromitować dilera np.brak serwisu, wojna na forum o gwarancje, przytaczanie wyrwanych z kontekstu słów dilera, itp.
Podobno kogo nie ma w internecie tego nie ma w ogóle, a może kogo zniszczy się w internecie ten nie istnieje.
Nie znam Raneda, rozmawiałem z nim dwa razy przez telefon.
Pozdrawiam.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie