Skocz do zawartości

Papież nie był w Hitlerjugend"


Rekomendowane odpowiedzi

Papież nie był w Hitlerjugend"

- Papież nigdy nie był w Hitlerjugend - oświadczył stanowczo rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi na konferencji prasowej we wtorek w Jerozolimie.
Przypominając, że była to organizacja fanatycznych ochotników" dodał: - Nigdy do niej nie należał, nigdy.

W ten sposób watykański rzecznik zareagował na pojawiające się w czasie pielgrzymki Benedykta XVI do Izraela odosobnione głosy przeciwników, zarzucających mu nawet hitlerowską przeszłość".

Ks. Lombardi przypomniał, że Joseph Ratzinger jako seminarzysta został w wieku 16 lat, a więc w 1943 roku, wcielony do oddziału pomocników obrony przeciwlotniczej, tak jak wielu innych młodych Niemców.

- Była to siła pomocnicza wojska, nie miała nic wspólnego z nazistami i nazistowską ideologią - podkreślił rzecznik.

O tych latach Joseph Ratzinger napisał w swej biografii, zatytułowanej Moje życie". Ukazała się ona po raz pierwszy w 1977 roku.

Po dojściu Hitlera do władzy Hitlerjugend i Bund deutscher Maedchen (Związek Dziewcząt Niemieckich) wprowadzone zostały do szkoły, tak że mój brat i siostra musieli brać udział w tych spotkaniach" - napisał przyszły papież, wówczas arcybiskup Monachium.

http://wiadomosci.onet.pl/1968946,12,item.html

I teraz SERIO pytanie- czy przynależność do HJ lub BDM była obowiązkowa? W jakim wieku rozpoczynało się, ewentualne członkostwo? Pytam nie dlatego, że Papy nie lubię lub wyznaję spiskową teorię dziejów, ale jestem ciekaw. I nie szukam drugiego dna, że wszyscy Niemcy byli antyfaszystami i walczyli z reżymem.

Zwłaszcza, że Wiki twierdzi ( źródło takie sobie ), że Od 1936 roku obowiązywała, zaostrzona jeszcze w 1938 roku, ustawa o obowiązkach młodzieży. Zgodnie z nią, każdy chłopiec i każda dziewczynka przyjmowani byli w wieku 10 lat do DJ, a w wieku 14 lat wstępowali do HJ bądź do BDM."


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 14:30 12-05-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie:Kulisy przystąpienia Józefa Ratzingera do Hitlerjugend przybliżył parę tygodni temu Süddeutsche Zeitung. Trzeba powiedzieć, że ta relacja stawia przyszłego papieża w bardzo korzystnym świetle. Oto fragment artykułu zamieszczonego w kiosku onetu:(Już nie ma)

Seminarium jest solą w oku nazistów. Już wkrótce po przejęciu władzy przez Hitlera rozpoczyna się wojna podjazdowa przeciwko Kościołowi i jego instytucji kształcącej młode pokolenie. W 1934 roku aresztowany zostaje proboszcz Josef Stelle z Traunstein, przed probostwem wybucha bomba. Na szyldach przed seminarium ktoś zamazuje nazwę ulicy kardynała Faulhabera. W 1938 roku zostaje zmieniona.

Przede wszystkim jednak minister kultury Hans Schemm oraz Adolf Wagner, okryty ponurą sławą gauleiter (Monachium i Górnej Bawarii – przyp. Onet) starają się podporządkować panującej ideologii gimnazjum w Traunstein, ściśle powiązane z seminarium. Dyrektor zostaje zwolniony, niepożądani nauczyciele aresztowani i przeniesieni. Uczniom, którzy nie należą do Hitlerjugend, od 1938 r. nie przysługuje zniżka w opłatach za szkołę. Mimo to jedna trzecia gimnazjalistów trzyma się z dala od Hitlerjugend, a szkoła nadal uważana jest za podejrzaną. Z początkiem roku szkolnego 1939/40 zostaje połączona z miejscową szkołą realną – tam udział nauczycieli bliskich narodowym socjalistom jest wyższy niż w gimnazjum.

Dla uczniów i rodziców, którzy podobnie jak Ratzingerowie nie są nazistami, sytuacja końca lat 30. staje się coraz trudniejsza. Emerytowany policjant Ratzinger zarabia w 1938 roku całe 242 reichsmarki. To boli, gdy Josephowi przepada ulga w czesnym, ponieważ nie jest w Hitlerjugend. Wraz z przyjęciem go do seminarium arcybiskupstwo przejmuje część tych opłat, najpierw w wysokości 450, potem 550 marek rocznie.

Przynależności do Hitlerjugend oficjalnie w seminarium się nie zabrania – arcybiskupstwo nie ryzykuje otwartego konfliktu z nazistami. Jednak dla każdego z seminarzystów jasne jest, czego pragnie Kościół. I do 1939 r. nie ma wśród nich ani jednego członka Hitlerjugend. Począwszy od 25 marca członkowstwo staje się jednak obowiązkowe: wszyscy w wieku od 10 do 14 lat muszą należeć do Deutsches Jungvolk (Niemiecki Młody Naród), a w wieku 14-18 lat do Hitlerjugend. Dyrektor seminarium stawia opór przez zwłokę: dopiero od października zgłasza do HJ wszystkich seminarzystów powyżej 14 lat. Zgłoszenia do Jungvolk ciągle jeszcze nie następują. Dla nowych członków Hitlerjugend nadal nie ma obniżki czesnego. Naziści rozróżniają pomiędzy „sprawdzonymi HJ” a „przymusowymi HJ” – kategorią młodzieży hitlerowskiej drugiej klasy, która musi się najpierw zasłużyć. Zaraz podam link.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie średnio szczęśliwe porównanie.

Bardziej rozgryzam nieudolny PR B16 i Watykanu. Zwłaszcza wobec takiej sprzeczności ( nie- nie czepiam się szczegółów, ale jak ktoś mija się z prawdą, musi się liczyć, że ktoś to wyłapie ).

Cytat ze śnurka nigdy nie był DOBROWOLNYM członkiem Hitlerjugend, został zmuszony do wstąpienia w jej szeregi" ( wielkie litery to moja ingerencja ). ZMUSZENIE do wstąpienia nie jest ( dla mnie ) równoznaczne z BRAKIEM CZŁONKOSTWA.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
No cóż narzekać, takie czasy były a że był w HJ, bronił Ojczyzny przed Amerykanami to do dechy grobowej będą mu to pamiętać i wyciągać co chwilę by nie zapomniał.
Takich było dziesiątki tysiące, gotowych oddać życie za Adolfa Hitlera i III Rzeszy Niemieckiej.
Tylko z tym wyjątkiem że ten został Papieżem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:- Papież nigdy nie był w Hitlerjugend - oświadczył stanowczo rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi na konferencji prasowej we wtorek w Jerozolimie.
Przypominając, że była to organizacja "fanatycznych ochotników dodał: - Nigdy do niej nie należał, nigdy."A czy rzecznik prasowy Watykanu nie mógł by to oświadczyć tak:Papież był członkiem Hitlerjugend,ale nie z wyboru ,zmuszono go do tego."Kto ma głowę na karku i myśli,zawsze dojdzie do tego jak było naprawdę,nieprawdaż?.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie o takim nieudolnym PR i polityce informacyjnej myślę.

Pomsee- ale może, ze względu na wiek, należy się nad Krzyżakami zastanowić? Bo jakoś mi to chrystianizacją Prusiech może śmierdzieć :-)




Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 17:06 12-05-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

B16 JEST Niemcem.
Ale tak- tato antyfaszysta szykanowany przez aparat III Rzeszy, Benedykt antyfaszysta ( członek HJ, służący, na swoje nieszczęście, w obronie przeciwlotniczej, a następnie w Wehramchcie ). Mogły Mu się krzyże z gwiazdami pogibać :-)


Wiem- wyzłośliwiam się. Ale to Watykan zaczął...


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 15:51 15-05-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie