Skocz do zawartości

Przyniosła nabój


Rekomendowane odpowiedzi

Przerażona nauczycielka" hahahahahahahhaha no to niech ona lepiej się z dziećmi do muzeum nie wybiera bo jak nabój widzi i woła Policję to strach powiedzieć jak by się zachowywała przy większej ekspozycji broni.
pozdrawiam.liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając takie informacje to cieszę się,że do szkoły chodziłem w latach osiemdziesiątych jeszcze w PRL-u.Wtedy przynoszenie nabojów do szkoły,przynajmniej u nas było na poczatku dziennym.Raz nawet kolega przyniósł pistolet własnej roboty na naboje sportowe i paczkę amunicji i na długiej przerwie poszliśmy do parku nad staw strzelać w wodę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, ładnie mi skorodowany" :D Ja tez bawiłem sie na historii pociskiem scalonym z łuska (bez prochu), nauczycielka go zobaczyła (sam jej pokazałem)i oddała. Potem jej powiedziałem ze jest pusty:)

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po inscenizacji Kozienicki Wrzesień" udało mi się znaleźć dwie łuski po ślepakach", które na pamiątkę sprezentowałem 8-letniemu synowi szwagra. Jedną z nich pochwalił się na lekcji. Obeszło się bez policji, ale nauczycielka łuskę zabrała. Lepiej na zimne dmuchać...?
pzdr, Art
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie