matteus Napisano 12 Maj 2009 Autor Napisano 12 Maj 2009 Jak w temaciehttp://gazetaolsztynska.wm.pl/Przyniosla-naboj--by-dostac-piatke,70647
pomsee Napisano 12 Maj 2009 Napisano 12 Maj 2009 amiast bardzo dobrej oceny z przedmiotu, była policja i dużo strachu."Ciekawe czy wezwali saperów i ewakuowali całą dzielnicę ;)
liha Napisano 12 Maj 2009 Napisano 12 Maj 2009 Przerażona nauczycielka" hahahahahahahhaha no to niech ona lepiej się z dziećmi do muzeum nie wybiera bo jak nabój widzi i woła Policję to strach powiedzieć jak by się zachowywała przy większej ekspozycji broni.pozdrawiam.liha
stg1971 Napisano 12 Maj 2009 Napisano 12 Maj 2009 ktoś tu ma dobrze na!!! ,nauczycielka czy policja,nie ewakuowano szkoły,ktoś poleci.a tak na marginesie to w mojej szkole było pełno pamiątek z wojny.
sudajew Napisano 12 Maj 2009 Napisano 12 Maj 2009 naprawdę bojna nauczycielka, moja na geografii kazała mi schować tylko do piórnika:)-dla wyjaśnienia bawiłem sie nie nabojem a pociskiem włożonym w łuskę.
Prezes14 Napisano 12 Maj 2009 Napisano 12 Maj 2009 cóż ja kiedyś miałem długopis zrobiony z łuski (współczesnej) i nawet do tego się doczepili (nauczyciele) a ta sprawa jest po prostu żałosna...
Kamikadze Napisano 13 Maj 2009 Napisano 13 Maj 2009 Czytając takie informacje to cieszę się,że do szkoły chodziłem w latach osiemdziesiątych jeszcze w PRL-u.Wtedy przynoszenie nabojów do szkoły,przynajmniej u nas było na poczatku dziennym.Raz nawet kolega przyniósł pistolet własnej roboty na naboje sportowe i paczkę amunicji i na długiej przerwie poszliśmy do parku nad staw strzelać w wodę.
1000WATT Napisano 13 Maj 2009 Napisano 13 Maj 2009 Do pani nauczycielki - proszę zmienić dilera albo brać tylko połowę :]]
Saper93 Napisano 13 Maj 2009 Napisano 13 Maj 2009 Hehehe, ładnie mi skorodowany" :D Ja tez bawiłem sie na historii pociskiem scalonym z łuska (bez prochu), nauczycielka go zobaczyła (sam jej pokazałem)i oddała. Potem jej powiedziałem ze jest pusty:) Pozdrawiam!
ArtVee Napisano 13 Maj 2009 Napisano 13 Maj 2009 Po inscenizacji Kozienicki Wrzesień" udało mi się znaleźć dwie łuski po ślepakach", które na pamiątkę sprezentowałem 8-letniemu synowi szwagra. Jedną z nich pochwalił się na lekcji. Obeszło się bez policji, ale nauczycielka łuskę zabrała. Lepiej na zimne dmuchać...?pzdr, Art
Tradytor Napisano 13 Maj 2009 Napisano 13 Maj 2009 Poprostu nie mają zielonego pojęcia i dla nich wszystko co od broni jest niebezpieczne, nawet pusta łuska pozdro
bossmann1 Napisano 14 Maj 2009 Napisano 14 Maj 2009 dziwna pani.przewznie znam panie panow ktore wyciagaja od dzieci rozne rozniste bardzo cenne fanty za 5 w dzenniku
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.