Skocz do zawartości

Dni Ułana w Pozku... Co będzie?


Rekomendowane odpowiedzi

Rekonstruktor zdaje się posiada swój sprzęt, kompletowany mozolnie, ... czy jestem w błędzie ?"

Moim zdaniem tak. Rekonstruktor to osoba która na co dzień zajmuje się rekonstrukcją historyczną postaci z obojętnie jakiej formacji i okresu historycznego. A to że trafi mu się impreza, na którą nie ma akurat sortu zabiera mu ten tytuł i zniża do poziomu statysty?
Dobra kończmy bo to się robi kolejną kretyńską wymianą poglądów.
Mile widziane zdjęcia z tej imprezy, jeśli ktoś ma jakieś to proszę niech wrzuca :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Szanowny panie... tak się akurat składa, że mimo wszystko - lepiej chyba założyć na tyłek zaśmierdziałe frankowskie ddr-y, które jakoś tam są podobne do spodni m37 niż wyskoczyć w swoich spodniach modelu m43, które są zupełnie inne krojem - nie sądzisz ?

Festung Breslau tak, jak i pozostałe grupy odtwarzające stricte późny okres wojny nie koniecznie musi posiadać pełne wyposażenie i umundurowanie z wczesnego okresu. Tu zostali wszyscy zdani na to, co zostanie dostarczone celem pokrycia braków mundurowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czlowiek jedzie przez polowe polski , potem 6 godzi smazy sie w sloncu potem stara sie jak moze zeby odtorzyc miare mozliwosci realia potyczki i ma z tego tyle co zwrot co do zeta za bilet , a potem mu jezdza i wyzywaja odstatystow...na sile nas nie przebierano mialem wybor ,nie jechac gdyz nie posiadam munuru z 39 roku lub jechac i dostac munur od pana F ktory niestety byl za duzy , nie bylo mozliwosci dopasowania gdyz wszystkie byly dosc obszerne ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego kretyńska ? Nikt nikogo nie obraża, jest temat i wymiana poglądów.

Żeby jednak nie mieszać moje mam nadzieje ostatnie zdanko w temacie:

Rekonstruktor to osoba zajmująca się konkretnym wycinkiem historii odtwarzająca jakiś wybrany jej okres. Może ich być kilka, nie wiem - może z 2, 3 a może nawet 4. Jednak 4 różne okresy to jest gigantyczna masa pracy dla kogoś kto chciałby to zrobić rzetelnie i wiernie. Wątpie żeby to było wykonalne znając doskonale koszta zrobienia wiarygodniej postaci jednego okresu/wojska.

Statysta pasjonuję się historią i braniem udziału w inscenizacjach, imprezach. Korzysta z gotowych kostiumów i scenografii. Jest mu bez róznicy czy będzie rzymskim legionistą, sowieckim gwardzistą, czy kosmonautą NASA. Za strój odpowiada po prostu kostiumograf.

Rzadko się zdarza w Polsce, żeby można było wypożyczyć dobre kopie mundurów historycznych, takie pierwszoplanowe wierne detalami i całokształtem. Dlatego właśnie różne GRH latami pracują nad pojedyńczymi sylwetkami, które dopiero po czasie powoli zaczynają nabierać odpowiedniego wyglądu wraz z wzrostem doświadczenia, wiedzy i świadomości rekonstruktora.

Kończąc już ten zbędny off-topic gratuluję organizatorom ich pracy i osiągniętych efektów. Naprawdę dobrze, że tego typu imprezy się odbywają i przypominają polską historię nam wszystkim.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jak zawsze pokazała się nasze polskie piekiełko wśród grup rekonstrukcyjnych,najłatwiej jest wytykać błędy i potknięcia innych.Ja także brałem udział w inscenizacji o nie w rekonstrukcji określonego historycznego zdarzenia jako żołnierz pododdziału ON.Nie będę powtarzał słów Dr Orszak (choć się w pełni z nimi zgadzam) ale chciałbym aby ten krytykant dopasowania mundurów poprzeglądał w literaturze zdjęcia jeńców polskich oraz poczytał trochę wspomnień uczestników kampanii wrześniowej.To nie była walka oddziału komandosów tylko bój spotkaniowy zmęczonego żołnierza polskiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem jeszcze tylko zauważyć że statysta" nie jest określeniem obraźliwym, czy w jakikolwiek sposób gorszym czy niższym. Statystów jest wielu na rekonstrukcjach i wcale nie są tą ludzie w czymś od kogoś gorsi.

Statystą też cięzko nazwać kogoś kto w odtwarzeniu wizerunku żołnierza niemieckiego zmienia sobie portki czy chlebak bo się data wydarzenia zmienia z 1939 na 1945. To niewielka różnica, a wręcz czysto kosmetyczna. Natomiast statystą jest już raczej ktoś, kto w czwartek robi LWP 1944, w piątek jedzie np. na Raszyn, po czym w sobotę broni Termopili, kończąc w niedzielę Powstaniem Chmielnickiego. Ciężko chyba tak wielki przeskok i rozrzut uczynić będąc rekonstruktorem.

Koniec z mojej strony, nie chcę mącić w temacie, pozdrawiam i miłych snów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zman grupy ktore odwarzaja rzymski legion ,pruska armie z okresu napoleonskiego , oraz 2 ws i teraz chca robic wojne siedmioletnia oraz 1 ws i sa swietni w tym co robia ... dlamnei statysta jest obrazliwe gdyz nie pot o czytam ,wydaje pieniadze i trace czas na zdobywanie sprzetu wiedzy i umiejetnosci by potem zostac okrzyknietym statysta i mysle ze poprze mnie brac rekonstruktorska obecna na Dniach Ulana ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystą też cięzko nazwać kogoś kto w odtwarzeniu wizerunku żołnierza niemieckiego zmienia sobie portki czy chlebak bo się data wydarzenia zmienia z 1939 na 1945. To niewielka różnica, a wręcz czysto kosmetyczna."

I właśnie przez taką ignorancję tych wg ciebie iewielkich różnic kosmetycznych" imprezy nie zawsze wyglądają tak, jak powinny.

Tak się akurat składa, że w grupie, do której należę - jest to wielka kardynalna różnica, a nie niedoróbka kosmetyczna.

Wystąpiłem w tej rekonstrukcji. i Co - jestem wg Ciebie statystą, bo ludzie mieli to, co im dano do założenia ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Onanizujecie się tu jakimiś pierdami, a nikt z Was nie zauważył jaki się sprzęt pojawił.
Trzy Sokoły: sprawne, a kierowcy umundurowani jak Pan Bóg przykazał". Nikt im niczego nie musiał wypożyczać, a chłopaki za friko przyjachali z nad samego morza.
Nie wspominając o Darku z Kościana. Usłyszeli chociaż DZIĘKUJE ?
Dwie poznańskie repliki wozów wz.34 ( Jedna od A. Frankowskiego druga kolegi J.Czaczyka)

Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym w imieniu GRH Festung Breslau serdecznie podziękować organizatorom za zaproszenie, a koordynatorom strony niemieckiej - członkom PGRH Warta - za bardzo miłą gościnę i sprawną organizację.

Do trwającej tu dyskusji chciałbym dorzucić kilka słów komentarza: w całej rozciągłości zgadzam się ze stwierdzeniem, że wystąpiliśmy jako statyści. Nasza grupa specjalizuje się" w odtwarzaniu końcowego okresu wojny, a udział w bitwie wrześniowej był dla nas nowym, ciekawym doświadczeniem, któremu postanowiliśmy sprostać najlepiej jak umiemy.
Oczywiście nie każdy z nas posiadał umundurowanie właściwe dla 1939 roku, toteż wesprzeć się musieliśmy wypożyczonymi bluzami.
Dlatego też - racja - mogliśmy być jedynie statystami, i w żadnym razie nie śmielibyśmy stawiać się w jednej linii z naszymi kolegami z innych GRH, którzy profesjonalnie rekonstruują wojska z 1939 roku. Gdyby nie brakło ich na tej imprezie, z przyjemnością i szacunkiem ustąpilibyśmy im pola, ponieważ oni zrobili by znacznie lepiej to, na co my jedynie mogliśmy się silić.

Jeszcze raz dziękuję organizatorom za możliwość wzięcia udziału w tej imprezie i... ma ktoś jakieś fotki? :)

Michał Tuz
GRH Festung Breslau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycyjnie DU sa powodem do połajanek i wyrzekań:) Taki to już life, choć trzeba pamiętać, ze całość jest inscenizacją dla ludzi nie zas rekonstrukcją dla rekonstruktorów. Kiedy oddział ochotniczy w barwach 15PU ruszał przez lata do szarzy w garnizonowych mundurach wszyscy zgodni grzmieli, ze to operetka. Tym razem...na ten temat cisza. Ktoś czepia się spraw drugo i trzeciorzednych, chyba tylko po to, zeby zaistnieć. Zresztą prawdopodobnie z tego samego powodu czepia się amazonek, czy niesfornego konia. Kolego....mam nadzieję, że ktoś kiedys wsadzi Cie na konia i najpierw każe na nim przemaszerowac przez miasto a potem wypuści na otwartą przestrzeń:) I z wielka ochotą bede podziwiał Twoje zdolności jeździeckie:)

Z roku na rok inscenizacja jest lepsza. Oczywiście zawsze jest cos do poprawienia, ale przeciez nie od razu Kraków zbudowano. Niestety, co roku znajduja sie krytykanci. Zakładam, ze pochodzą z dokonałych grup RH, o bardzo wysokim poziomie. Tak wysokim, ze nie wypada im występować w takich inscenizacjach dla plebsu". Pozostaje zatem miejsce w lozy szyderców. Szkoda!

mr2z:)
troche fotek z potyczki sie znajdzie. Nawet jakaś panoramka chyba:) Łap mnie na priv:)

POzdrawiam
Lookie
GRH 7 D.A.K."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie sie wydaje, że grupy z tzw dorobkiem" i o ustalonej marce nie będą się zniżać do podobnych połajanek, ponieważ:
-też kiedyś zaczynali i byli obiektem kpin adaczy pisma"
-wiedzą ile pracy i wysiłku kosztuje osiąganie kolejnych poziomów rekonstrukcyjnego wtajemniczenia.
-wiedzą, co to znaczy trud zorganizowania jakiejkolwiek inscenizacji

Kawalerzyści Romka Kusza, to klasa sama w sobie, więc czego sie czepiać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dajcie spokój. Dokładnie czepiacie się spraw trzeciorzędnych, chociaż za chwilę ja się też czepnę, ale czego innego.
W tym roku jest bardzo marnie z funduszami na imprezy, a jak się chce zrobić imprezę o zaciągu ochotniczym i dać wypożyczone mundury to jakieś niedociągnięcia będą. Tylko... co z tego???
Bardzo dobrze, że impreza była, po raz kolejny, ma swoją tradycję, ogląda ją wielu widzów, a uczestnicy świetnie się bawili.


Aha, miałem się czepnąć.
No i co z tego, że są dwa nowe wz.34 skoro przypominają jeszcze mniej oryginał niż pancerka Hartmanna.
A on ma już 10 lat.
Ale 10 lat temu było jeden rzut boczny, plany modelarskie i kilkanaście zdjęć, a teraz nie ma problemu z dokumentacją, więc można by założyć, że nowo powstające pojazdy będą bliższe oryginałowi.
Ale niestety nie są....
Panowie, ja naprawdę nie gryzę, Hart też nie, można było poprosić o pomoc.
Aha, i nie wiem czyja jest ten pomalowany w kolorowe pasy - apeluję do właściciela niechże go jak najszybciej przemaluje. Układ kamuflażu można skopiować z dowolnego modelu - wystarczy iść do sklepu modelarskiego i obejrzeć instrukcję malowania choćby tankietki - pasy poziome o dł. do 150 cm szerokości do 70 cm.
Kolory jak ktoś potrzebuje służę na mail w RAL-u.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle wiele cennych uwag i interesujących komentarzy do inscenizacji. Dzięki za relacje naocznych, tym bardziej, że nie miałem okazji uczestniczyć ani obejrzeć tego widowiska, gdyż w tym czasie w obozie nawiązującym do czasu Powstania Wielkopolskiego SGHR 3 Bastion Grolman" wydawał grochówkę.

Panowie, jak każde widowisko, tak i to miało zapewne blaski i cienie. Doceńmy zapał tych którzy włożyli w nie swój czas i nerwy. Umundurowanie i wyposażenie to oczko w głowie każdego rekonstruktora, ale jeśli dostarcza je firma, która zaopatruje filmy, to czego oczekiwać, przejrzyjcie filmy wojenne z ostatnich kilku, kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat. Proponuję zagłębić się w dalsze plany" a ujrzycie takie kwiaty, że zapomnicie o wszystkim.

Panowie Dni Ułana to nie tylko inscenizacja batalistyczna, ale również masa innych ciekawostek. Dioramy grup rekonstrukcyjnych, (z innych okresów historycznych niż wojna obronna 1939r) msze okolicznościowe, capstrzyk, możliwość przejażdżki konno dla dzieci ... a Co się tyczy koni, to mimo iż nie jestem koniarzem, wiem, że takie stworzenie co to w boksie siedzi albo pod siodłem biega może się zdenerwować i świrować wśród takiej masy ludzi, zapachów, hałasów ... Dajcie pokuj biednym koniom ... Minęły czasy, kiedy kawalerzysta był ze swoim koniem cały dzień i miał na niego wpływ, nie ma już też przydomowych stajeni i stajenek, w których stoją pańskie konie … i te spokojne i te narowiste …
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wam powiem ze sie zawiodłem:/ Scenariusz reko był najgorszy od 3 lat (od tylu sam ogladam). Nudna i krótka. Wkurzalo mnie to ze ludzie barali po 5 porcji grochowki, ale dla nas nie zosatlo nic, ale mniejsza o to. Jednak w zeszłym roku działo plot i wogóle te efekty były lepsze. Najlepsza była ochrona, jakis dzieciak zerwał taśme, ten tam cos probował związać i zachwile: KU**A, w PIŹ***E TO MAM! Zachwile podszedł kolejny i zaczęli se głośno gadać (przy dzieciach): KU**A, JAKIE TO KU**A NIE WYCHOWANE!!! ZERWAŁO I STOI I SIE CIECZY!!! JAK BYM TAKIEMU KU**A RAZ PRZ*******LIŁ TO BY ODRAZU SIĘ COFNĄŁ!!! POTEM ROSNĄ TAKIE PENERY CO PALA STADIONY!!! KU**A ZE WSI WIARA SIE POBRAŁA!!! A my tam z kolegą w śmiechu:) Poprostu żenada. Mnie już to tam nie interesuję, ale dzieciaki czekały tylko zeby łuski pozbierac, a ochrona mowila ze nie mozna bo moze byc jescze jakis MW, a pirotechnicy zamiast tam rozbrajać to sami z ochroną zbierali łuski:) Dla mnie to zbieranie łusek przez dzieciaki to tradycja, sam kiedyś tak robiem (do czasu jak wykrywki nie kupiłem). Najlepsza reko na jakiej byłem w poznaniu to była chyba w 2007 na malcie. To był dopiero wypas, jeśli tak dalej bedzie to juz nigdy takiej nie zrobia i trzeba bedzie jechać na Bzure:)


Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saper93, co ty człowieku opowiadasz ...Jakie łuski, jaka tradycja?... Ochrona jest od tego, żeby ludzie nie wchodzili na teren widowiska, a ludzie po to mają rozwinięte taśmy żeby za nie włazić, dobra ochrona to skuteczna ochrona, a nie elokwentny erudyta, który nie umie utrzymać ludzi w ryzach.

Jak pisałem wyżej, nie miałem okazji zobaczyć widowiska, widziałem efekty pirotechniczne, widziałem masy ludzi które to oglądały, rozumiem że na takiej patelni trudno cokolwiek zainscenizować, trzeba improwizować i grać. Że w 2007 było ciekawiej, a co byś chciał, żeby co rok powtarzać to samo? Wtedy dopiero było by narzekanie że nudo, że to już było ...

Cóż, jeden woli córkę drugi woli matkę ...

Ludzie brali po pięć porcji, jeśli lubili stać w kolejkach, grochówka była za darmo więc brali, następnym razem napisz albo zadzwoń, to Ci zostawimy porcję pod ladą" :)

Jak to fajnie tak posłuchać kiedy Polacy zamiast na kryzys, narzekają na cokolwiek innego …
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co kolego saper dziwisz sie, ze pirotechnicy najpierw sprawdzili teren rekonstrukcji? Pomysl czsami! Ja w Modlinie 2008 sam znalazlem po wroceniu do okopow kilka niewystrnych naboi, ktos by to znalazl krzywde sobie zrobil i na co to komu?
A moze ktos dostrzeze jakies plusy? To, ze tylu ludzi przyjechalo z daleka nie jest wazne? To, ze sie staralismy tez nie? Zrobcie to lepiej to wtedy pogadamy ;)

I po za tematem: moze ktos zauwazyl z ogladajacych dzialo 75mm stojace na wzgorzu kolo pomnika, ktore w dodatku strzelalo? Obsadzone czlonkami 7 DAK-u ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano...zawsze mozna ponarzekać:) Tylko po co. Ja nie widziałem zadnej inscenizacja na zuywo, bo na głowie miałem konie i ich bezpieczeństwo. Ale z opowiadań wiem, ze nie było az takiej tragedii. Fajnie było:)

a tu kolega Mizer w pozie filozoficznej

http://www.100pdh.jdm.pl/gallery/galleries/00000493%20Festyn%20Cytadela%20Ulani/IMG_6605.jpg


i cała galeria

http://www.100pdh.jdm.pl/gallery/index.php?gallery=00000493%20Festyn%20Cytadela%20Ulani
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie