Skocz do zawartości

Jak zrobić fajnie prywatną ekspozycję, np. guzików


Wyro

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 68
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Mnie osobiście nie podoba się pomysł ze szpilkami . Metal+metal+odrobina wilgoci=korozja
Moja propozycja.
Sztywny podkład typu płyta PCV z Castoramy , na to naciągnięta tkanina . Najlepiej bez użycia kleju !
Każdy przedmiot wymiarujemy , po czym najcieńszym wiertełkiem robimy otworki , przez które przewlekamy cieniutką żyłkę , oczywiście przeźroczystą tworząc pętelki. W pętelki wkładamy przedmioty tak , żeby się nie wysuwały. W razie potrzeby można delikatnie ściągnąć pętelkę , przekładając przez nią od strony ściany patyczek i skręcając. W wypadku np guzików z dużym uszkiem , w podkładzie wiercimy otwór , w którym uszko się schowa , coby guzik gładko przylegał. Całość pakujemy w ramkę ze szkłem , w Ikei widziałem takie gdzie szkło było odsunięte na ponad centymetr od tła.
I na koniec ważna sprawa w podkładzie robimy kilka otworów , przez które będzie zachodzić wymiana powietrza- coby się wilgoć nie skraplała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Wiercimy dziury indywidualnie pod każdy egzemplarz? A jak będziemy chcieli coś wymienić z innym kolekcjonerem to co? Zostają otworki i Bóg wie co z tym później robić.

Nie wiem jak u Ciebie, ale o skraplaniu się wody w gablotach to jeszcze nie słyszałem i u nikogo nie widziałem. Korozji od szpilek też przez wiele lat mojej kariery nie zauważyłem. W dodatku wcale nie mieszkam w jakiś ultranowoczesnym budownictwie, a w prlowskim blockhauzie z wielkiej płyty z kiepską wentylacją...

Pozdrawiam, Łukasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo podoba mi się ten pomysł z tym drutem :)))) tez mam jedną podobną do twojej na starym drewnie dokładnie na chyba 100 letniej desce od stodoły :))) tylko nie malowanej i nie lakierowanej, ale następnym razem zamiast klnąć na czym świat stoi, jak wykopie drucik to go sobie do domku przytaszcze :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z guzikami zrobiłem tak , mam przeszkloną gablotę , obkleiłem sztywną tekturę płótnem ponacinałem w równych odstępach w obklejonej tekturze otwory w które wkładam uch guzika i mocuje cienkim drucikiem miedzianym w koszulce .
Pozdrawiam Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol Łukasz , otworki są zakryte przez tkaninę !
Można sobie wykonać otworki np co centymetr , a wykorzystywać tylko te w danym momencie potrzebne (np w zależności od wielkości przedmiotu. Co do skraplania - akurat w blokowiskach powietrze jest raczej przesuszone ... A poza tym ja mam lekkiego .. no... na tym punkcie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

Erih, no to źle się z tymi otworkami zrozumieliśmy. Rzeczywiscie równomiernie naweircone mają jak najbardziej sens!

A z tą wilgocią to chyba rzeczywiście masz lekkiego ... :-) :-) :-) Ja nigdy nic takiego nie widziałem. Zarówno ani u siebie, ani u znajomych kolekcjonerów.

Pozdrawiam, Łukasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega który mieszka w starym poniemieckim domu urządził sobie na stryszku taki kącik na znaleziska.Poustawiał fanty na półeczkach między belkami i wszystko było by ok,ale w okresie jesienno-zimowym przedmioty metalowe pokrywają się rrdzawym nalotem coćby nie wiem jak oczyszczone.Na mosiądzu wychodzą jasne plamki jakby pleśni.Dodam,że stryszek nie ogrzewany i aturalnie wietrzony" przez stare okna.Latem panuje tam upał a zimą woda w szklance zamarza.Fanty wystawione na takie warunki najwyrażniej nie dają rady...pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój patent do guzików - albo eksperymentowanie z paletami do ekspozycji monet, albo coś sztywnego (materiał, tekturka, itp.)

jak wiemy - wiekszosc guzików ma uszka w roznej postaci, niektore dlugie, inne krótkie, jeszcze inne - zagięte.
najlepszy jest pomysł z głęboką ramą (taką aby miedzy uszkami guzików a scianą było te 0.5cm luzu)
samo przetykanie uszek - dobrze jest uzyc do tego gąbki.
wycinamy z gąbki kostkę, w kostce robimy nacięcie, tak aby nie przeciąć jej, a tylko rozpolowic.
kostka powinna być dosc wysoka, tak aby wsunac do niej uszko (w przygotowane wycięcie) po czym przetknąć przez strukturę gąbki szpilką w poprzek.

jak uporam się z ekspozycją - wstawię fotki ukazujące moją myśl, która pewnie dla Was wygląda jak sterta bzdur.
pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie