Skocz do zawartości

Kozienicki Wrzesień 1939-2009


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Impreza może i udana, ale w zeszłym roku było więcej wrażeń, trochę za krótko ta inscenizacja trwała, moim zdaniem trochę, zaspali porządkowi, ( jedno dziecko w szpitalu przygniecione w wózku przez motocykl z koszem), pozytywem jest to że z roku na rok, przybywa więcej ludzi, którzy coś chcą zobaczyć i czegoś się nauczyć
  • Odpowiedzi 83
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
W związku z licznymi zapytaniami, telefonami od kolegów rekonstruktorów, którzy nie uczestniczyli w imprezie oznajmiam, że nie zajmowałem się dzisiejszą rekonstrukcją. Pisałem natomiast scenariusz i reżyserowałem dwie poprzednie inscenizacje Chodków 2007" i Przedmoście Maciejowickie 2008" w ramach Kozienickiej GRUPY Rekonstrukcji Historycznej działajacej w oparciu i pod auspicjami TMZK.
pozdrawiam Grzesiek
http://www.zapilcze.yoyo.pl/index.php?go=0
Napisano
Z punktu widzenia widza amatora - Świetna impreza, z jednym poważnym mankamentem: ZA KRÓTKO! i jednym mniejszym - komentarz narratora był słyszalny tylko dla tych, którzy byli najbliżej.
Szczerze mówiąc, spodziewałem się czegoś uboższego. Na szczęście organizatorzy mile mnie zaskoczyli - impreza się świetnie rozwija, ciekaw jestem co zobaczymy za rok - marzy mi się scena z T-34 i forsowaniem Wisły. No, niekoniecznie Wisły, może Radomka wystarczy :)
Pozdrowienia dla żandarma ( ak, pse pana") od dużego chłopca z generalskim rozmiarem nakrycia głowy :) Nie było warto przyjechać, choćby po to żeby nauczyć kogoś, że to przy kołnierzu to nie koloratka? ;)
pzdr, Art
Napisano
W imieniu GRH Batalion Tomaszów dziękuję za bardzo udaną imprezę. Rekonstrukcje w Kozienicach to czysta przyjemność dla nas :) Sama inscenizacja również bardzo się podobała, nie spodziewaliśmy się takiej ilości sprzętu. Organizatorzy bardzo mile nas zaskoczyli (ukłony w stronę Rysia i Mirka za miłe przyjęcie i zakwaterownie). Gdyby tylko nie ten incydent... wypadki chodzą po ludziach, mam nadzieję, że wszystko się zakończy pomyślnie.

P.S.
Proszę o kontakt Niemca, który wziął manierkę (kokosa). Wypadła podczas rekonstrukcji jednemu z moich serdecznych kolegów z grupy. Mam nadzieję, że uczciwy znalazca zgłosi się do nas i zwróci zgubę. Proszę o kontakt kklokki@wp.pl
Napisano
Rekonstrukcja moim zdaniem bardzo dobrze wyszła.Zaangażowanie organizatorów w przyjęcie gośći również wielkie.W imieniu SMRH Żelazny Orzeł dziękuję i pozdrawiam.
Napisano
W imieniu GRH Lubartów dziękuję za możliwość wzięcia udziału w tak udanej imprezie.Podobało nam się bardzo.Dzięki za możliwość zmartwychwstania".
Pozdrowienie ArtVee.Faktycznie przez chwilę poczułem się jak kapelan,gdy usłyszałem,że noszę koloratki:)
Napisano
Witam

W imieniu Kozienickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim za udział i pomoc w organizowaniu rekonstrukcji.

Pozdrawiam
Rysiek
Napisano
szukam swojej podobizny i nie mogę się dopatrzeć , rysiu działaj coś ! ;-)
GRH Narew" 42 Pionier Bataillon i 33 Pułku Piechoty dziękują za zaproszenie
pozdrawiam
Napisano
Ja tez się przyłaczam do podziękowań z chlopakami z Pionierów 40 p.p. Dzieci lwowskich, nie mniej mam parę słów konstruktywnej krytyki:

1) po pierwsze miejsce inscenizacji było kiepsko dobrane (zeszłoroczny teren nad rzeką był lepszy). Skoro walki miałay sie odbywac w miescie, za które robil park miejski , to równie dobrze mogły to by byc i błonia nad rzeką. Rozchodzi sie takze i oto, ze ochrona nie była w stanie zapewnic swobodnego wejscia i wyjscia z pola inscenizacji. Nie moze byc tak, ze zza publicznosci rekonstruktorzy musza wygladac czy wejsc czy jeszcze nie na pole itwy", zwłaszcza gdy zza tłumu niewiele widac. Nie powinno byc tez tak, ze na pole inscenizacji przeciskamy sie miedzy publicznoscia i samochodami zaparkowanymi na samym skraju parku. W przyszłosci sugerowałbym zamkniecie tego miejsca dla ruchu drogowego na kilka godzin, przynajmniej z dóch stron. Efekt był tez tego niestety taki w postaci akcji motocykl vs. wózek.

2)na przyszlosc nalezy zadbac aby kazda grupa widziała przed inscenizacja ile broni ma pobrac, zwłaszcza jezeli broni nie starcza dla wszystkich. W przeciwnym razie bron brana jest na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy, co skutkowalo tym, ze w pewnych epizodach broni zabrakło. I tak głupio dosc wygladało jak Polacy wchodzą na pole i dają sie ostrzeliwac przez pare minut Niemcom, nie mając ani jednej sztuki broni strzelającej... To akurat od organizatora wiele wysiłku nie wymagało . I nie przekona mnie argument: yło stanąc wczesniej w kolejce po bron"

3) próba niestety musi byc i organizator powinien tego bezwzglednie dopilnowac (w zeszłym roku to wyszło). w tym roku próba miała byc o 12.00 i z nieznanych mi przyczyn w ogóle jej zaniechano, a potem mielismy juz na samym poczatku balagan z braniem Polaków do niewoli nie z zasadzki" ale szturmem, skokami z zza drzew"
Napisano
zwiad żeby mógł zająć pozycje dogodne do ataku musi rozlokować się tak aby być nie zauważonym dla wroga , przed publiką trzeba jakiegoś ruchu pokazać a wyskoczyć zza gałęzi i krzyknąć Hände hoch to żadna filozofia
Napisano
Najlepsze było to, ze dla nas zabrakło karabinów, a niektórzy wzięli broń strzelającą do obsługi ckm:-) I tak leżeliśmy na ziemi, a Niemcy w nas naparzali.
Napisano
Żeby pokazac ruch mieliscie potem dlasze 15 minut inscenizacji. Nie zawsze jest miejsce na pokazywanie się przed publiką...
Napisano
Miejsce zostało wybrane ze względów historycznych.To nie była strzelanina w krzakach nad rzeką a rekonstrukcja wydarzeń z 10 września 1939 roku w Głowaczowie.Podobny układ ulic i kościół w tle.
Napisano
Do jazłowiak:
Najlepsze było to, ze dla nas zabrakło karabinów, a niektórzy wzięli broń strzelającą do obsługi ckm:-) I tak leżeliśmy na ziemi, a Niemcy w nas naparzali."

Wszystko by było dobrze jakbyś się nie śmiał jak w wesołym miasteczku jak cię niemcy prowadzili szarpiąc za ciuchy.
Więc pretensja a propos broni trochę nie na miejscu.
Napisano
Kolego Seeteufel chyba kolega myli czas miejsce i wydarzenie - co ma wspólnego moje prowadzenie gdziekolwiek ze scenami kiedy leżeliśmy jak baranki boże bez strzelającej broni?
Napisano
Broń strzelająca nie była wam potrzebna.W 1939 roku to było tak że 13 batalion saperów przed świtem wszedł do Głowaczowa i wtedy został otoczony przez Niemców ukrytych wśród zabudowań.Saperzy nieśli sprzęt i materiały do odbudowy przeprawy w Maciejowicach.Generalnie mieli zajęte ręce i byli zmęczeni.Weszliście za płytko na teren rekonstrukcji.
Napisano
Cały batalion miał zajęte ręce? :) Poprostu Jazłowiak nie dostałeś broni bo było wiadome że się będziesz śmiał jak Cię Niemcy będą prowadzić szarpiąc za ciuchy. Wszyscy wiedzą że masz łąskotki" więc pretensja z twojej strony jest naprawdę nie na miejscu.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie