Skocz do zawartości

Dzike zwierzęta,spotkania


vojtaz2

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 364
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
To ja może podzielę się pewną historią. Bodajże rok temu odwiedzałem piękne miasto Płock ;]. Pamiętam, że dni były wtedy strasznie wietrzne, i nieopodal Katedry Płockiej, po trawie biegał mały ptak drapieżny - jastrząb, czy sokół - nie wiem, nie znam się na tym. jako że w okolicy biegało dużo bezpańskich psów P
postanowiłem zainterweniować. Pierwszy telefon - straż miejska. Usłyszałem, że nie zajmują się takimi sprawami, i dostałem telefon do miejscowego ZOO. Tam, dowiedziałem się, że oni nie przyjmują ptaków z niewiadomego źródła, z obawy o ptasią grypę ( to był ten okres). Później telefon do ptasiego pogotowia, czy jakoś tak, w każdym razie organizacja działająca na pobliskich terenach. Dla nich było z kolei za daleko te 20 km... Niestety, nie wiem, co dalej działo się z ptakiem. Tylko w takich sytuacjach często okazuje się co człowiek może zrobić w tym kraju...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie