Tajemnica śmierci gen. Pattona wyjaśniona?

[Swiety82]

Gdy nie udał się zamach, Amerykanie posłużyli się Rosjanami.

Śmierć gen. George'a Pattona jest jedną z największych tajemnic II wojny światowej. Generał został co prawda ciężko ranny w wypadku samochodowym pod Manheim, ale wracał do zdrowia i miał wkrótce wrócić do domu. Niestety, nagle zmarł na początku grudnia 1945 roku.

Przez wiele lat podejrzewano, że za śmiercią Pattona, bohatera II wojny światowej, stoją Rosjanie. Uważał on bowiem, że wojna nie skończyła się w dniu kapitulacji hitlerowskiej III Rzeszy. Dowodził, że należy zmieść z powierzchni ziemi także ZSRR.

Prawda jest jednak o wiele bardziej skomplikowana. Wyrok na generała wydał - jak wynika z najnowszej książki historyka, Roberta Wilcoxa - szef Biura Służb Strategicznych, William Donovan.

Biuro Służb Strategicznych, poprzednik dzisiejszego CIA, nie było zadowolone z postawy gen. Pattona, psuł on im kontakty z Rosjanami.

Na czym oparł swoje rewelacje Wilcox? Na wyznaniach szpiega i zabójcy na usługach Biura, Douglasa Bazata. Przyznał on, że to Donovan kazał mu "uciszyć generała Pattona.

Niestety, generał nie zginął w sfingowanym wypadku. Wracał do zdrowia. Wtedy Amerykanie zdecydowali się skorzystać z pomocy Rosjan.

Przymknęli oczy, gdy agent NKWD podał truciznę Pattonowi - twierdzi Robert Wilcox"

[Swiety82]

Artykuł oceńcie sami. Na zdjęciu Bohater" artykułu.

[sudajew]

czytając ten artykuł przyszedł mi na myśl gen. Sikorski, ciekawe dlaczego...

[kindzal]

Rzeczywiscie, dziwna sprawa...

[bodziu000000]

w dzisiejszej Rzeczpospolitej

Czy NKWD zabiło generała Pattona

Śmierć generała George’a Pattona jest jedną z największych zagadek historii USA. Według najnowszej książki znany amerykański dowódca został zamordowany na rozkaz Józefa Stalina

Patton umarł w szpitalu wojskowym na terenie okupowanych Niemiec 21 grudnia 1945 roku. Dwa tygodnie wcześniej, w dniu, w którym miał odlecieć do Stanów Zjednoczonych, generał miał poważny wypadek samochodowy. Jego cadillac został staranowany przez wojskową ciężarówkę. W szpitalu, pomimo poważnych obrażeń, stan Pattona szybko się ustabilizował, a następnie znacznie poprawił. Mimo to niespodziewanie zmarł.

Wszystko to sprawiło, że niemal od razu po jego śmierci pojawiły się plotki, że został zamordowany. Teorię tę potwierdza w swej najnowszej książce „Cel: Patton” historyk wojskowości Robert Wilcox. Pod koniec lat 90. dotarł on do agenta z czasów wojny Douglasa Bazaty. Ten ujawnił mu, że w 1945 roku otrzymał rozkaz, aby wyeliminował Pattona od Williama Donovana, ówczesnego szefa amerykańskiego wywiadu.

Dowodem na to twierdzenie ma być dziennik Bazaty, który przekazał on historykowi. Zgodnie z nim Bazata umyślnie spowodował wypadek, a następnie postrzelił generała w kręgosłup. Właśnie ten strzał ma tłumaczyć, dlaczego innym pasażerom samochodu nic się nie stało. Gdy okazało się jednak, że zamach się nie udał i Patton zaczął dochodzić do zdrowia, robotę mieli dokończyć zabójcy NKWD. Generał został uśmiercony przez nich za pomocą zastrzyka z trucizną. Amerykańskie służby specjalne miały dać na to przyzwolenie. W jaki sposób wojskowy naraził się do tego stopnia Stalinowi i własnemu rządowi, że postanowiono go wyeliminować? Zdaniem Wilcoksa chodziło o jego zdecydowane antykomunistyczne poglądy.

Oskarżał on przełożonych, na czele z generałem Dwightem Eisenhowerem, że aby zadowolić sowieckiego sojusznika, poświęcił życie tysięcy amerykańskich żołnierzy. Celowo powstrzymywał bowiem ofensywę na froncie wschodnim, aby amerykańskie wojska nie weszły na teren przyznanej Związkowi Sowieckiemu „strefy wpływów”.

Paton uważał, że znacznie przedłużyło to wojnę – co spowodowało większe straty Amerykanów – a także zmniejszyło zasięg terytorialnych zdobyczy U.S. Army. Według generała to Amerykanie mogli zająć Berlin i wyzwolić Pragę. Zirytowany tym wszystkim Patton po powrocie do Stanów planował podobno porzucić armię i „iść na wojnę z komunistami”.

– Administracja myślała, że mu odbiło. On znał sekrety, które zrujnowałyby niejedną karierę – powiedział cytowany przez „Daily Telegraph” Robert Wilcox. – Nie sądzę, żeby Eisenhower został kiedykolwiek wybrany na prezydenta, gdyby Patton przeżył i powiedział rzeczy, jakie zamierzał powiedzieć – podkreślił amerykański historyk.

Wersję o zabójstwie generała potwierdza kwerenda wykonana przez Wilcoksa w amerykańskich archiwach. Okazuje się, że kluczowe dokumenty dotyczące śledztwa w sprawie „wypadku samochodowego” generała zostały z nich usunięte. Kierowca ciężarówki, która rozbiła jego cadillaca, został natychmiast przeniesiony do Wielkiej Brytanii, zanim zdążono go przesłuchać, a ciała Pattona nigdy nie poddano sekcji.

Wilcox poprosił również czołowego eksperta do spraw cadillaców z Detroit o przeprowadzenie profesjonalnej ekspertyzy samochodu Pattona, który znajduje się w muzeum w Fort Knox. Okazało się, że pojazdy zostały podmienione i zwiedzający oglądają zupełnie inną maszynę niż ta, którą jeździł Patton. – To wszystko zostało sfabrykowane – uważa historyk."

[pomsee]

Kto zamordował generała Pattona?

George S. Patton to najbardziej zasłużony generał amerykański z okresu drugiej wojny światowej

Został zamordowany za przyzwoleniem wysokich przedstawicieli władz USA – wynika z opublikowanej niedawno książki.

Odnalezione ostatnio dzienniki zabójcy działającego na zlecenie Office of Strategic Services (OSS), poprzednika CIA, wskazują, że szefowie wywiadu amerykańskiego chcieli zabić Pattona, ponieważ groził on wyjawieniem porozumienia aliantów z Rosjanami, które kosztowało życie wielu amerykańskich żołnierzy. Śmierć Pattona w grudniu 1945 roku to jedna z niewyjaśnionych dotąd tajemnic czasów wojny. Wprawdzie odniósł on poważne obrażenia w wypadku samochodowym, ale uważano, że dochodzi do siebie, i miał już wracać do domu.

Po trwającym dziesięć lat badaniu tej sprawy Robert Wilcox, historyk wojskowości, twierdzi, że szef OSS, generał Dziki Bill" Donovan, zlecił profesjonalnemu zabójcy, Douglasowi Bazacie, uciszenie Pattona. Książka Wilcoksa Target Patton" zawiera wywiady z Bazatą, zmarłym 1999 roku, oraz fragmenty jego dzienników, w których opisuje on ze szczegółami, jak spowodował wypadek samochodowy, doprowadzając do tego, że ciężarówka wojskowa wjechała w cadillaca Pattona. Jest tam mowa również o tym, że chwilę później postrzelił generała przy użyciu pocisku o niskiej prędkości, który strzaskał mu kark. Inni pasażerowie samochodu wyszli z wypadku bez szwanku. Bazata sugerował również, że kiedy Patton zaczął dochodzić do siebie, wysocy rangą oficjele amerykańscy przyzwolili, by agenci NKWD, poprzednika KGB, otruli generała.

Wilcox mówi, że w okresie, gdy rozmawiał z Bazatą, ardzo przeżywał on wszystkie zabójstwa, których dokonał". – Wyznał mi, że to on spowodował wypadek z rozkazu Dzikiego Billa" Donovana. Donovan powiedział mu: Mamy straszny kłopot z tym wielkim patriotą. Jest poza wszelką kontrolą, a my musimy uratować go przed nim samym i nie dopuścić do zrujnowania wszystkiego, czego dokonali alianci". Wierzę Douglasowi Bazacie. To wiarygodny facet – podkreśla Wilcox.

Bazata miał niezwykłe życie. Był członkiem Jedburghs, elitarnej jednostki, którą zrzucono na spadochronach we Francji, by pomogła organizować ruch oporu przed inwazją na Normandię w 1944 roku. Czterokrotnie został odznaczony Purpurowym Sercem, Krzyżem za Wybitną Służbę oraz trzykrotnie francuskim Krzyżem Wojennym.

Po wojnie stał się znanym artystą, cieszącym się patronatem księżnej Monako, Grace oraz księcia i księżnej Windsoru. Przyjaźnił się z Salvadorem Dali, który namalował jego portret jak Don Kichota. Swoją karierę zakończył jako doradca Johna Lehmana, sekretarza do spraw marynarki wojennej za rządów prezydenta Ronalda Reagana.

Rozmówcą Wilcoxa był także Stephen Skubik, oficer kontrwywiadu amerykańskiego. Powiedział, że Patton był na liście osób, które Stalin chciał zabić. Skubik wielokrotnie alarmował w tej sprawie Donovana, aż ten w końcu odesłał go do Stanów Zjednoczonych. – Mamy dwóch przekonujących świadków – uważa Wilcox. – Dowody wskazują, że to Rosjanie dokończyli robotę.

Może to wydawać się nieco naciągane, ale Wilcox zgromadził dowody świadczące o tym, że oficjele amerykańscy mieli coś do ukrycia. Z archiwów usunięto co najmniej pięć dokumentów dotyczących wspomnianego wypadku samochodowego. Kierowca ciężarówki został odesłany do Londynu, zanim można go było przesłuchać, a ponadto nie przeprowadzono żadnej obdukcji ciała Pattona. Z pomocą eksperta w dziedzinie budowy cadillaców Wilcox dowiódł, że samochód prezentowany w znajdującym się w Fort Knox muzeum poświęconym Pattonowi, nie jest tym, którym jechał generał. – To jest mistyfikacja – podkreśla Wilcox.

Patton, grany przez George’a C. Scotta w nagrodzonym Oscarem filmie, dowodził amerykańską Trzecią Armią, kiedy szła ona przez Francję po inwazji na Normandię. Ale jego ambicja dotarcia do Berlina przed wojskami sowieckimi została zniweczona przez naczelnego dowódcę sił alianckich, Dwighta D. Eisenhowera, który zapasy benzyny posiadane przez oddziały Pattona oddał ostrożniejszemu generałowi brytyjskiemu, Bernardowi Montgomery.

Patton uważał, że Eisenhower popełnił błąd, nie pozwalając mu zamknąć okrążenia pod Falaise jesienią 1944 roku, co umożliwiło ucieczkę setkom tysięcy niemieckich żołnierzy. Skutkiem tego była śmierć tysięcy Amerykanów podczas zimowej kontrofensywy Niemców w Ardenach.

Aby ugłaskać Stalina, wydano Trzeciej Armii także rozkaz zatrzymania się na granicy Niemiec, przez co Patton nie mógł wkroczyć ani do Berlina, ani do Pragi. Być może zapobiegłoby to sowieckiej dominacji w Europie Wschodniej po wojnie.

– Patton chciał wojny z Rosjanami – mówi Wilcox. – Administracja amerykańska uważała, że zwariował. Generał znał także wojenne tajemnice, które mogły zrujnować kariery wielu osób. Nie sądzę, by Eisenhower został kiedykolwiek wybrany na prezydenta, gdyby Patton żył i mógł powiedzieć to, co chciał.

Charles Province, przewodniczący George S. Patton Historical Society, podkreśla: – Ze śmierci Pattona ucieszyło się bardzo wielu ludzi.

http://wiadomosci.onet.pl/1524573,1292,1,kto_zamordowal_generala_pattona,kioskart.html