Skocz do zawartości

Gdzie trafiają zarekwirowane fanty


Fiodor

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
no to niezły przypał - przedmiot zamiast w policyjnym depozycie spoczywa w hotelowej gablocie, czyli innymi słowy potwierdza się wieść gminna, że przedmioty zarekwirowane przez policję wzbogacają kolekcje policmajstrów i osób z ich otoczenia
Napisano
to tez za jakis czas trafi do wybranych http://www.112.pl/opolskie/znaleziono-arsenal-broni-pod-komenda-policji.html SWOICH??????????? im wolno wszystko
Napisano
No niestety takich historii jest więcej.Kilka lat temu Federales wpadli do jednego z kolekcjonerów z Merzeii,zarekwirowali pokaźna kolekcje białej broni z drugiej wojny, typu kordziki bagnety itp.Niestety po sprawie odzyskał tylko strzępy z tego co zabrali.Wieść gminna niesie,że eksponaty trafiły do jednego z prominentnych duchownych z Gdańska, ale co do tego to nie mam pewności,więc na trzeba wziąć poprawkę.
Pozdrawiam
Napisano
widzicie panowie. a jednak ktos się chwali swoimi znaleziskami.Fajne fanciki i różnej masci. było by co czyścić . APELUJE WKLEJAJCIE SWOJE TAKIE LUB PODOBNE ZNALEZISKA ;)))))) zdrów
Napisano
No tak, do muzeum przekazać ,,znalezione,, fanty , ale do prywatnych użytkowników ? . Pewnie robi się na to jakiś protokolik i po sprawie , a mieszkania prywatne ozdobione są ciekawostkami ...
Fajne jest tekst ,,Policjanci wykonują jeszcze pod nadzorem prokuratora niezbędne czynności procesowe. Poddadzą szczegółowym oględzinom znalezioną broń i będą wyjaśniać w jakich okolicznościach znalazła się na tym terenie.,,
Ja wiem skąd tam się to wzięło - ktoś im ten arsenał podrzucił - prowokacja!!!!
Napisano
Dyskusja na jednym z portali a propos" tematu gdzie trafiają zabytki zarekwirowane przez policję

http://prawo.money.pl/grupa-pl_soc_prawo/znalezisko;zabrali;i;nie;chca;oddac;;co;dalej,watek,551614.html
Napisano
W moim przypadku po zabezpieczeniu przez Panów policjantów przedmiotu rzekomo trafił on do muzeum w Toruniu do czasu wyjaśnienia, gdyż policja nie ma warunków do przechowywania. Do tego momentu byłem informowany przez prokuraturę o losach zabezpieczonego przedmiotu .Mineło już ponad dwa lata i ani słychu , ani widu , korespondencji też brak.Szczerze mówiąc mam ich w nosie i nie mam zamiaru dochodzić dalszych faktów , a tym bardziej mieć z nimi wiecej doczynienia.
Pozdr....
Napisano
Hehe dziki zachód :D jakbym znalazl kiedykolwiek w zyciu cos wartego uwagi pod strzecha" we wlasnym domu to niezauwazylbym tego a lepszy wzrok oswiecilby mnie w momencie gdy prawo wyjdzie z powijakow skladajacych sie z samych kruczkow. Na zachodzie chyba prawo wyroslo na tyle by chociaz znalazcy dac jakis % z wartosci. Zabawne jest ze np w angli facet orajac pole znajduje srebrna zastawe majaca kilkaset lat i wszystko odbywa sie prawnie z obustronnym zadowoleniem. Niestety u nas chyba jeszcze duzo fantow wyjdzie bez wiedzy muzeum bo jakiekolwiek informowanie w kazdej sprawie zwiazanej ze szperaniem w ziemi przynosi tylko i wylacznie problemy a nie rzadko grozby ze strony policji gdzie sie okazuje ze na dobra sprawe kazdy kawalek ziemi jest poletkiem archeologicznym :D . Najlepiej nic nie widziec nie slyszec :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie