Skocz do zawartości

Odkrycie nauczyciela historii z Miastka


pomsee

Rekomendowane odpowiedzi

Miastko
24 października 2008 - 11:38

Niezwykłe odkrycie nauczyciela historii z Miastka
Mariusz Łuczyk, nauczyciel historii, trafił na ślad Tajnej Młodzieżowej Partyzantki Krajowej w Miastku działającej w latach 1949-1952. Wspólnie z instytutem Pamięci Narodowej przygotowuje publikację na jej temat.

Mariusz Łuczyk jest nauczycielem w miasteckim Gimnazjum. Razem ze swoimi uczniami realizował program Instytutu Pamięci Narodowej Śladami zbrodni”, w którym lokalizował w mieście budynki bezpieki. Przez przypadek odkrył nieznane fakty z powojennej historii Miastka.

- W trakcie zbierania informacji Zofia Borys, emerytowana nauczycielka, zasygnalizowała mi, że w Miastku po wojnie przez kilka lat działała młodzieżowa partyzantka wymierzona w sowieckiego okupanta i współpracującą z nim władzę ludową - oznajmia Łuczyk. - Zająłem się tą sprawą.
Partyzanci jeszcze żyją

Nauczyciel dotarł do prawie wszystkich żyjących członków organizacji. Kilku z nich do dzisiaj mieszka w Miastku.

Inicjatorem powstania młodzieżowej partyzantki był w 1949 roku Bogdan Szarafin, obecnie mieszkaniec Gniewu.

- To były ciężkie czasy. Rosjanie odgrodzili dla siebie część miasta. Młodzi ludzie buntowali się. Słuchali wtedy zagranicznych stacji radiowych. Postanowili działać - relacjonuje Łuczyk.

Spotykali się w budynku przy dzisiejszej ulicy Podlaskiej 21. Mieszkali tam Bogdan i Mieczysław Bończakowie. Organizacja powstała na przełomie marca i kwietnia 1949 roku. Jej pierwsi członkowie, poza trzema wymienionymi, to Józef Dudko, Henryk Wysocki, Mieczysław Minciukowski, Teofil Lewandowski. Z tej grupy żyje tylko Szarafin.

- Kolportowaliśmy ulotki na 3 Maja, pisaliśmy na murach hasła - wspomina Szarafin. Były też jednak poważniejsze zadania. Przeprowadzono szkolenia wojskowe, gromadzono broń. Jedną z akcji było zniszczenie Dębu Pokoju. - Podlaliśmy go kwasem i zmarniał - wspominają członkowie TMPK. Była to odpowiedź na próby zniszczenia przez bezpiekę krzyża misyjnego przy kościele.
Bezpieka torturowała bohaterów

W szczytowym okresie organizacja liczyła pięćdziesięciu członków. Były legitymacje, składki, wykonano nawet pieczęć. Widniał na niej orzeł i napis "Sztab im. Katynia TMPK. - Organizacja rozrastała się. Powstawały jej struktury w Słupsku i Kościerzynie. Został nawiązany kontakt z grupą w Szczecinie. Szykowano się do akcji zbrojnej - opowiada Łuczyk. Niestety, w 1952 roku masowe aresztowania położyły kres organizacji.

Szarafin dostał dziewięć lat więzienia. Później dołożono mu jeszcze osiem w sfingowanym procesie o ucieczkę. - Torturowano mnie. Zamykano w ciemnicy. Lano zimną wodę po kolana, robiono przeciągi. Musiałem ciągle chodzić, aby nie zamarznąć - opowiadał Szarafin Łuczykowi.

Na wolność wyszedł w 1957 roku dzięki amnestii. Pozostali członkowie organizacji też trafili do więzień na kilka lat. Większość torturowano.

Stanisław Górkiewicz, który mieszka przy ulicy 3 Maja w Miastku, stracił oko. Wspomina, że ulubionym zajęciem jego oprawców było ściskanie mu palców. Żyjący członkowie organizacji, którzy mieszkają w Miastku, to jeszcze Eugeniusz Świrydo, Józef Tkaczyk, Stanisław Bojko.

Wszyscy ich poznają

- Mieszkańcy Miastka w większości nie znają tej organizacji. Przygotowuję publikację na temat jej historii we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej. W czasie obchodów najbliższego święta Niepodległości odbędzie się w Miastku publiczne spotkanie z żyjącymi jej członkami - mówi Mariusz Łuczyk.

Andrzej Gurba
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081024/MIASTKO/117605464
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio bardzo dużo wiadomości odnośnie takich cichych bohaterów" tamtych lat i ogólnie ruchu niepodległościowego do 1989 roku. I bardzo dobrze. Niech to da do myślenia ludziom, dla których walka z narzuconym nam siłą ustrojem sprowadza się do chołubienia postaci elektryka-agenta z Gdańska...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem - a mądre było zakładanie młodzieżowej partyzantki" w 1949 roku? Liczyli, że w obalą ustrój? Fakt, doprowadzili do uschnięcia dębu pokoju", no wielki wyczyn. Cenię ich młodzieńczy idealizm, ale w tamtej sytuacji to było zmarnowanie sobie kilku lat życia, próba zawrócenia kijem Wisły. No, ale jest kilku nowych bohaterów opozycji, żeby nie był tylko ten znienawidzony przez IPN elektryk z Gdańska", jak to ujął kolega kres. Sztuka się liczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli cała ta historia to intryga polegająca na tym aby elektryk z Gdańska" nie był jedynym bohaterem opozycji?
Przyznać muszę, że taka konstrukcja myślowa do głowy mi nie przyszła ale co zrobić jak się ma mało rozwiniętą wyobraźnieę :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia coś innego. Mamy piękne i prężne ( dobrze przez naturę i Parlament ) wyposażone instytucje państwowe ( choćby IPN ). Dlaczego to one nie są w stanie odnaleźć - opracować- spopularyzować takich rzeczy?
Wydawać by się mogło, że poza pasjonatami ( tu ukłon w stronę P. Nauczyciela ) mamy do tego powołane i opłacane instytucje. Z racji zainteresowań przeglądam wydawnictwa sygnowane przez IPN i odnoszę wrażenie, że nasz historia rozpoczęła się ( w sumie ) w 1956 roku a apogeum ozwoju" to lata 1970-1999.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zestaw wydawnictw IPN dotyczący okresu lat 1944-1956 wydanych w roku 2006, który obejmuje ogółem ponad 150 publikacji.

1. red. Tomasz Łabuszewski, Kazimierz Krajewski
„Zwyczajny resort”. Studia o aparacie bezpieczeństwa 1944-1956
2. Janusz Borowiec
Aparat bezpieczeństwa a wojskowy wymiar sprawiedliwości. Rzeszowszczyzna 1944-1954
3. Piotr Kładoczny
Prawo jako narzędzie represji w Polsce Ludowej (1944-1956). Prawna analiza kategorii przestępstw przeciwko państwu
4. Grzegorz Jakubowski
Sądownictwo powszechne w Polsce w latach 1944-1950
5. wybór i opracowanie Dariusz Iwaneczko, Zbigniew Nawrocki
Rok pierwszy. Powstanie i działalność aparatu bezpieczeństwa publicznego na Rzeszowszczyźnie (sierpień 1944-lipiec 1945)
6. wstęp Sławomir Poleszak, wybór i opracowanie Leszek Pietrzak, Sławomir Poleszak, Rafał Wnuk, Mariusz Zajączkowski
Rok pierwszy. Powstanie i działalność aparatu bezpieczeństwa publicznego na Lubelszczyźnie (lipiec 1944-czerwiec 1945)
7. red. Łukasz Kamiński
Biuletyny dzienne Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego 1949-1950
8. wstęp Andrzej Paczkowski, wybór i opracowanie Grzegorz Majchrzak, Andrzej Paczkowski
Aparat bezpieczeństwa w Polsce w latach 1953-1954. Taktyka, strategia, metody
9. wybór i opracowanie Kazimierz Krajewski, Tomasz Łabuszewski, Jacek Pawłowicz, Leszek Żebrowski
Kryptonim „Orzeł”. Warszawski Okręg Narodowy Zjednoczenia Wojskowego w dokumentach 1947-1954
10. wybór, wstęp i opracowanie Adam Dziurok
Obóz pracy w Świętochłowicach w 1945 roku
11. wybór, wstęp i opracowanie Tomasz Bambus, Zbigniew Nawrocki
Rozpracowane i likwidacja rzeszowskiego wydziału WiN w dokumentach UB (1945-1949)
12. wstęp Andrzej Paczkowski, wybór i opracowanie Antoni Dudek, Andrzej Paczkowski
Aparat bezpieczeństwa w Polsce w latach 1950-1952
13. red. Tomasz Bereza
Lwowskie pod okupacją sowiecką (1939-1941)
14. Zdzisław Broński „Uskok”
Pamiętnik (1941-maj 1949)
15. Ruta Czaplińska
Z archiwum pamięci… 3653 więzienne dni
16. red. Krzysztof Madej, Jan Żaryn, Jacek Żurek
Księga świadectw. Skazani na karę śmierci w czasach stalinowskich i ich losy
17. red. Janusz Wróbel, Tomasz Łabuszewski
Władze komunistyczne wobec Kościoła katolickiego w Łódzkiem 1945-1967
18. red. Piotr Niwiński
Aparat represji a opór społeczeństwa wobec systemu komunistycznego w Polsce i na Litwie w latach 1944-1956
19. red. Tomasz Danilecki
Podziemie niepodległościowe w województwie białostockim w latach 1944-1956
20. red. Tomasz Łabuszewski
Ostatni leśni 1948-1953
21. red. Igor Hałagida
System represji stalinowskich w Polsce 1954-1956. Represje w marynarce wojennej
22. red. Krzysztof Lesiakowski
Opozycja i opór społeczny w Łodzi 1956-1981
23. red. Monika Kala, Łukasz Kamiński
Młodzież w oporze społecznym 1944-1989
24. red. Sławomir Poleszak, Adam Puławski
Podziemie zbrojne na Lubelszczyźnie wobec dwóch totalitaryzmów 1939-1956
25. red. Jan Żaryn
Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słownik biograficzny t. 1
26. red. Wojciech Frazik
Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słownik biograficzny t. 2
27. Tadeusz Swat
„…Przed Bogiem i historią”. Księga ofiar komunistycznego reżimu w Polsce lat 1944-1956. Mazowsze
28. Dariusz Iwaneczko
Urząd Bezpieczeństwa w Przemyślu 1944-1956
29. wstęp i opracowanie Tomasz Kurpierz
Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach 1946-1955
30. red. Tomasz Bereza, Piotr Chmielowiec
Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie 1946-1955
31. red. Krzysztof Szwagrzyk
Skazani na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy we Wrocławiu 1946-1955
32. red. Krzysztof Szwagrzyk
Aparat bezpieczeństwa w Polsce. Kadra kierownicza, tom 1: 1944-1956
33. Tomasz Balbus
Ludzie podziemia AK-WiN W Polsce południowo-zachodniej (1945-1948), tom 1
34. Tomasz Balbus
Ludzie podziemia AK-WiN W Polsce południowo-zachodniej (1945-1948), tom 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nikomu niczego nie musi udowadniać. Warto tylko pokazać prawdę - IPN wykonuje kawał dobrej ale żmudnej i niedocenianej roboty. Chociażby ilość publikacji o tym świadczy, jak widać IPN nie zajmuje się statutowo jątrzeniem i dzieleniem społeczeństwa jak to niektórzy próbują wmawiać. Ktoś może powiedzieć, że nie liczy sie ilość ale jakość. Ale powie tak tylko ten, który nigdy nie przeczytał pracy sygnowanej logo Instytutu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze primo- nie jątrzę, choć nie przeczę, że IPN ma sporo wrogów.
Po drugie primo- co do działalności edukacyjnej IPN mam ( delikatnie pisząc ) sporo zastrzeżeń.
Po trzecie primo- akurat wydawnictwa IPN są mi znane, choć z racji cen nie kupuję ich zbyt namiętnie. I to akurat jest sporym zarzutem dla nich- działają poniekąd mocno komercyjnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niczego koledze nie zarzucam:) Jest w tym trochę racji, bo Biura Edukacji Publicznej zbyt prężnie i efektywnie nie działają. Albo inaczej, działają ale tak, że mało kto wie o ich aktualnych i przyszłych inicjatywach. Jeżeli chodzi o ceny, to pewnie efekt niskich nakładów i obowiazku tzw. egzemplarza obowiązkowego dla kilkudziesięciu bibliotek. Choć to nie tylko to, książki IPN w dużej części są dość porządnie wydane i to też nie pozostaje bez wpływu na cenę końcową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się. Akurat mam kontakty towarzyskie we Wrocławskim IPN i choćby dlatego nie mam sumienia gryźć Instytutu po kostkach.
A ceny i jakość? Jakość ( większości ) nie jest rewelacyjna- miękka okładka, klejony grzbiet, szata graficzna też niezbyt bogata. Ceny = nakład? No to wracamy do problemów rynku wydawniczego w Polsce. Tyle, że z racji założeń powinny być to w większości pozycje dostępne dla licealisty, studenta, pasjonata i hobbysty.
Ja większość nabywam, na moje szczęście, taniej z drugiej ręki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, chociaż w bibliotekach uniwersyteckich z jakich przychodzi mi korzystać, znajduje się niemal wszystko co wychodzi spod ręki historyków Instytutu. Więc w moim przypadku na dostępność narzekać nie mogę. Oczywiście wiele z publikacji chciałoby się mieć na własność, jednak studencki budżet nie pozwala... A co do jakości, to mocno zróżnicowana sprawa, bo rzeczywiście stawiając obok siebie Atlas polskiego podziemia.." i chociażby Akcja Reinhardt. Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie" można mieć pewne wątpliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo pytanie nie powinno brzmieć czy, tylko jak...

W Le Monde" ukazał się apel historyków:

Liberté pour l'histoire !

Appel de Blois

Article paru dans l'édition du 11.10.08





ans le cadre des Rendez-Vous de l'Histoire de Blois consacrés en 2008 aux Européens, Liberté pour l'Histoire invite à approuver l'appel suivant :

Inquiets des risques d'une moralisation rétrospective de l'histoire et d'une censure intellectuelle, nous en appelons à la mobilisation des historiens européens et à la sagesse des politiques.

« L'Histoire ne doit pas être l'esclave de l'actualité ni s'écrire sous la dictée de mémoires concurrentes. Dans un Etat libre, il n'appartient à aucune autorité politique de définir la vérité historique et de restreindre la liberté de l'historien sous la menace de sanctions pénales.

Aux historiens, nous demandons de rassembler leurs forces à l'intérieur de leur propre pays en y créant des structures similaires à la nôtre et, dans l'immédiat, de signer individuellement cet appel pour mettre un coup d'arrêt à la dérive des lois mémorielles.

Aux responsables politiques, nous demandons de prendre conscience que, s'il leur appartient d'entretenir la mémoire collective, ils ne doivent pas instituer, par la loi et pour le passé, des vérités d'Etat dont l'application judiciaire peut entraîner des conséquences graves pour le métier d'historien et la liberté intellectuelle en général.

En démocratie, la liberté pour l'Histoire est la liberté de tous. »


Piszą, że w demokracji wolność badań historycznych jest wolnością nas wszystkich"... Oni mogą ny nie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele jest organizacji lub grup młodzieżowych, które po II wojnie starały się przeciwstawić władzy ludowej" wystarczy zajrzeć do Atlasu podziemia niepodległosciowego.


Obecnie zajmuję się trzema takimi organizacjami/grupami młodzieżowymi z byłego pow. wieluńskiego z Wielunia, Praszki i Wieruszowa. Poruszałem kiedyś na forum ten temat ale został bez odp.


P.S. Brawo dla nauczyciela z Miastka, wiem jak ciężka jest to praca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie