Skocz do zawartości

Działka z niemieckimi grobami"


bodziu000000

Rekomendowane odpowiedzi

W dzisiejszej Rzepie:

Działka z niemieckimi grobami

Za ponad 50 mln zł deweloper kupił działkę na Helu. Nie wiedział, że na miejscu budowy leżą szczątki niemieckich żołnierzy

To miała być rekordowa transakcja w dziejach Agencji Mienia Wojskowego. Działkę w sercu Helu o powierzchni 3,5 ha kupiła za 50,5 mln zł pod koniec kwietnia VEA Development, spółka córka znanego na Pomorzu dewelopera – Invest Komfort. Miał tu powstać ośrodek spa, szpital i osiedle domów.

– To najgorzej przygotowany przetarg, z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia – mówi Janusz Kraiński, członek zarządu Invest Komfort.

Po przetargu okazało się, że pod ziemią kryje się niespodzianka – masowe groby kilkuset niemieckich żołnierzy poległych podczas II wojny.

– Wiemy o tym co najmniej od ubiegłego roku – mówi Anna Dębek z Fundacji Pamięć, która dziś rozpocznie ekshumację szczątków. Zostaną one pochowane na jednym ze zbiorowych cmentarzy żołnierzy niemieckich w Polsce. Koszty ekshumacji mają pokryć Niemcy.

– Przed przetargiem nie poinformowano nas o tym – twierdzi Kraiński. – Dowiedzieliśmy się przypadkiem, po fakcie.

AMW nie ma sobie nic do zarzucenia. Jej rzeczniczka Małgorzata Golińska utrzymuje, że agencja dowiedziała się o grobach dopiero miesiąc temu, gdy Fundacja Pamięć wystąpiła do wojewody pomorskiego o zgodę na ekshumację.– Informację o grobach niemieckich żołnierzy otrzymaliśmy z Fundacji Pamięć 16 września tego roku – potwierdza Bogusława Cierpisz, wicedyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

To nie koniec niespodzianek, które po przetargu czekały na inwestora. – Teren ma wadę prawną – mówi Kraiński. Ta wada to sześć prywatnych garaży oficerów wojska. – Zatajono przed nami te informacje. Nie mieliśmy pełnej świadomości, co kupujemy. Okazało się, że sprzedano nam teren z roszczeniami – oburza się przedstawiciel Invest Komfort.

Sprawą jest zbulwersowany Jarosław Pałkowski, wiceburmistrz Helu: – Byliśmy przeciwni sprzedaży tej działki. To teren wojskowy, bez planu zagospodarowania przestrzennego, więc na temat tej działki nic nie było wiadomo. Tak naprawdę inwestorowi sprzedano kota w worku.

Gdy wady działki wyszły na jaw, deweloper stwierdził, że nie zapłaci 50 mln zł. AMW odmówiła zwrotu 6 mln zł wadium i w sierpniu wystawiła działkę ponownie na sprzedaż. Nowy przetarg ma zostać rozstrzygnięty 28 października. W dokumentacji znów nie wspomniano o grobach i garażach.

Golińska: – Ekshumacja ma się zakończyć jeszcze przed licytacją. Wedle wstępnych ustaleń potrwa to cztery, pięć dni.

Zapewnia, że działka była i jest wolna od wad prawnych: – Garaże były postawione bezprawnie, zniknęły pod koniec sierpnia.

VEA Development nadal jest zainteresowana kupnem działki. Wzięła na tę inwestycję 40 mln zł kredytu, zaczęła rozmowy z kooperatorem, wynajęła projektantów. Jednak do drugiego przetargu AMW jej nie zaprosiła.

– Jeśli nie kupimy tej ziemi, oddamy sprawę do sądu o odszkodowanie – ostrzega Janusz Kraiński.

Mieczysław Kotłowski, pełniący obowiązki dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku

Nie ma obowiązku upamiętniania miejsca, z którego ekshumowano zwłoki. Zależy to od decyzji gminy. Wniosek do rady może złożyć każdy. Jeśli Fundacja Pamięć chciałaby tego na Helu, musiałaby wystąpić do rady gminy i poczekać na ewentualną uchwałę radnych.

Jeśli teren jest cmentarzem, sprawa jest prosta, bo bez żadnego problemu można postawić tam pomnik. Inaczej, jeśli mówimy o miejscu, które nie było cmentarzem. My w Gdańsku ogłaszamy konkurs. Komisja złożona m.in. z artystów rzeźbiarzy z całej Polski wybiera najlepsze rozwiązanie. Oczywiście nie wyobrażamy sobie, by nie było odniesienia do zagospodarowania terenu wokół pomnika, tablicy czy innego symbolu. Nie ma przepisów regulujących dokładnie, w jakiej odległości od pomnika obszar powinien być zagospodarowany."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma obowiązku upamiętniania miejsca..."

NO jeszcze czego...Stawiać pomnik na Helu żołnierzom Wehrmachtu? Gdy dopiero od roku nasze pomniki obrońców są należycie zadbane? Przecież to byli okupanci, polegli, ale okupanci! Zapewnić godny pochówek, zapomnieć o sprawie, i tyle.

A koszmary senne gości SPA, wypoczywających w miejscu gdzie zginęło i leżało kilkadziesiąt lat kilkuet żołnierzy - ha, na to jest taki wątek w dziale owarzyskie" ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennik Bałtyckie z dzisiaj.

Na Helu ekshumują groby żołnierzy niemieckich

Prace ekshumacyjne na terenie dawnej jednostki wojskowej w Helu. Za kilka dni ekipa przeniesie się w inne miejsce.

Ekshumacja szczątków niemieckich żołnierzy rozpoczęła się w Helu. Jako pierwszy przeszukiwany jest teren dawnej jednostki polskich wojsk rakietowych. To dlatego że nieruchomość ta za niespełna tydzień ma pójść pod młotek. Agencja Mienia Wojskowego wystawia ją na licytację, już drugi raz, z ceną wywoławczą 50 mln zł!

- Pod koniec wojny na tym obszarze funkcjonował szpital polowy - powiedział nam wczoraj Maciej Milak, reprezentujący warszawską Fundację Pamięć, który nadzoruje prace w Helu. - W ziemi pochowani są żołnierze Wehrmachtu, którzy zmarli w szpitalu lub zginęli podczas nalotów.

Pod koniec drugiej wojny światowej w Helu stacjonowały wielotysięczne oddziały niemieckiego Wehrmachtu. Do tutejszych szpitali, w tym polowych, zwożono także rannych z innych regionów. Początkowo zmarłych i poległych chowano w pojedynczych grobach. Pod koniec wojny Niemcy, w pośpiechu, grzebali swoich żołnierzy już w zbiorowych, niezbyt głębokich mogiłach. To że tak właśnie było, potwierdzają wyniki prac sondażowych od dwóch dni prowadzonych w Helu. Ekipa ekshumacyjna posługuje się wykrywaczami metali, łopatami i koparką, która zbiera wierzchnią warstwę piasku, bo teren jest wydmowy.

Na razie odkryto szczątki kilkudziesięciu żołnierzy.

- Odkryliśmy trzy rzędy grobów pochodzących z marca i kwietnia 1945 roku - wyjaśnia Maciej Milak. - Wśród kości znajdujemy metalowe identyfikatory i fragmenty umundurowania.

Fundacja Pamięć ma listę ponad 280 niemieckich żołnierzy, którzy mieli zostać pochowani pod koniec wojny w Helu. Otrzymała ją od Ludowego Niemieckiego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi z Kassel. Szczątki każdego żołnierza są identyfikowane i składane w osobnej niewielkiej trumnie. Kiedy cała operacja się zakończy, zostaną one przewiezione do miejscowości Glinna w województwie zachodniopomorskim. Tam znajduje się jeden z 10 na terenie Polski cmentarzy żołnierzy niemieckich.
Ekshumacje prowadzone są nie tylko w Helu, lecz także w innych rejonach kraju. To efekt porozumienia międzyrządowego. Operacje w całości finansuje strona niemiecka.

Niestety, w Helu okazało się, że wcześniej na miejscu zjawili się inni odkrywcy".

- Ten teren był już wcześniej plądrowany - powiedzieli nam pracownicy prowadzący ekshumację. - Nie wiadomo, kiedy i czego ktoś tutaj szukał. Widać jednak wyraźnie, że wiele mogił zostało naruszonych.
Teren dawnej jednostki jest ogrodzony płotem z drutu kolczastego. Jednak właśnie przy miejscu, w którym pracuje ekipa, znajduje się duża dziura, przez którą każdy może przejść.

- To, że tutaj są pochowani niemieccy żołnierze, wiedziało wielu ludzi w Helu i nie tylko - usłyszeliśmy wczoraj od jednego z mieszkańców. - Nikt jednak głośno o tym nie mówił.

Niestety, w helskich lasach często pojawiają się amatorzy, wyposażeni w prywatne detektory metali, którzy szukają broni z czasów drugiej wojny światowej.

Jak powiedział nam Maciej Milak, poszukiwania i prace ekshumacyjne na terenie dawnej jednostki w Helu mają się zakończyć w piątek. Potem ekipa przeniesie się na inne działki, które należą obecnie do Lasów Państwowych i Polskiego Związku Działkowców w Gdańsku, gdzie też mieli być chowani niemieccy żołnierze. - Niejeden działkowiec w Helu nie zdaje sobie po prostu sprawy z tego, że jego marchewka rośnie na grobach - mówi przedstawiciel Fundacji Pamięć.

Prace ekshumacyjne celowo rozpoczęto od dawnej jednostki, która teraz znajduje się w zasobach AMW. Już w najbliższy wtorek nieruchomość ta ma bowiem zostać zlicytowana. AMW wydała zgodę na prowadzenie prac właśnie pod warunkiem, że zakończą się one przed przetargiem.

Tak było w Chojnicach

Największą ekshumację żołnierzy Wehrmachtu przeprowadziła w ubiegłym roku polska fundacja Pamięć i Pokój" oraz Ludowy Niemiecki Związek Opieki nad Grobami.
Wówczas wykopano ponad 140 szczątków Niemców. Zbiorowa mogiła usytuowana była tuż przy hotelu Olimp w Chojnicach. W czasie okupacji chowano tutaj zmarłych w szpitalu wojskowym. Na kolejną zbiorową mogiłę natrafił w tym roku mieszkaniec Zalesia w gminie Brusy. Znajdowała się tuż przy budynku szkoły, w której to z kolei podczas wojny zorganizowany był szpital polowy. Największym zaskoczeniem dla odkopujących szczątki żołnierzy był wózek dziecięcy znajdujący się ok. dwóch metrów pod powierzchnią ziemi. Mieszkańcy przypomnieli sobie, że w zbiorowej mogile pochowane zostało w trumience z wózka kilkumiesięczne dziecko, z którym uciekała niemiecka rodzina. Nie był to jednak koniec odkryć. Podczas prac budowlanych na posesji w Chojnicach odkryto kolejne szczątki trzech żołnierzy.
Krzysztof Miśdzioł, Roman Kościelniak, (MS) - POLSKA Dziennik Bałtycki


Zwróćcie uwagę że hieny" wyciągnęly już fanty ze zbiorowej mogiły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennik Bałtycki:

Mogiły pod piaskiem

We wtorek pod młotek po raz kolejny pójdzie dawna jednostka wojskowa w Helu. Ponownie za dawne koszary, zajmujące powierzchnię niespełna sześciu ha, trzeba będzie zapłacić ponad 50 mln zł (to cena wywoławcza). Ponownie też na licytacji mają zamiar pojawić się przedstawiciele firmy Invest Komfort. Tym razem jednak w charakterze obserwatorów.

- Ciekawi nas, jakim zainteresowaniem cieszyć się będzie przetarg na nieruchomość, którą my chcieliśmy kupić - powiedział nam Janusz Kraiński, członek zarządu firmy. - My ciągle jesteśmy zainteresowani.

Agencja Mienia Wojskowego, która wystawia działkę na sprzedaż, nie chce zdradzać, czy ktokolwiek przystąpił do przetargu, czyli wpłacił do ubiegłej środy wadium w wysokości 6 mln zł. Taką właśnie kwotę stracił na razie Invest Komfort po poprzednim przetargu.

- Jeśli do licytacji nie dojdzie, mamy zamiar nadal negocjować z agencją - przyznaje Kraiński.
- W przeciwnym razie zastanowimy się nad kolejnymi krokami w celu odzyskania wadium, nie wykluczamy wystąpienia na drogę sądową.

Tymczasem na dwa dni przed przetargiem na terenie helskiej działki zakończyły się prace ekshumacyjne. Odkopano tu w sumie szczątki 180 żołnierzy niemieckich. - To więcej niż się spodziewaliśmy - mówi Maciej Milak, kierujący pracami w imieniu Fundacji Pamięć.

- Od strony niemieckiej otrzymaliśmy dokumenty z listą pochowanych tu żołnierzy. Było tam ponad 270 nazwisk. Już teraz wiemy, że odnajdziemy szczątki ponad 300 osób. Dawna jednostka wojskowa jest bowiem tylko jedną z czterech działek, na których mają być prowadzone badania. O tym, że pochowanych tu Niemców jest więcej, świadczyć mogą odnalezione identyfikatory.

- Najpierw odnaleźliśmy nieśmiertelniki, których numerów nie ma na liście - tłumaczy Milak.
- Potem natrafiliśmy na zbiorową mogiłę, której się nie spodziewaliśmy, bo do tej pory wyglądało tak, że zmarli i zabici chowani byli równo w rzędach. Zbiorowa mogiła musiała powstać w ostatnich dniach wojny, w wielkim pośpiechu, bez prowadzenia dokumentacji.

Prowizoryczny cmentarz żołnierzy niemieckich mógł mieć powierzchnię kilku tysięcy metrów kw. - teraz ekipy odsłaniają jego kolejne fragmenty na sąsiadujących działkach. Pod koniec wojny chowano tu żołnierzy zmarłych w helskich szpitalach i zabitych przywożonych bezpośrednio z pola walki.

To jedno z większych miejsc pochówku żołnierzy niemieckich znalezionych w Polsce w ostatnich latach."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczątki ponad tysiąca Niemców odkryte w Helu
dziś
Tego nie spodziewali się ani polscy, ani niemieccy partnerzy z Fundacji Pamięć. Podczas zakończonych w sobotę wieczorem prac ekshumacyjnych na terenie Helu odnaleziono szczątki aż 1018 żołnierzy niemieckich, pochowanych tu w schyłkowym okresie drugiej wojny światowej.
Wielu znaleziono w zbiorowych mogiłach, gdzie złożono ich tuż przed kapitulacją, bez identyfikowania zwłok.
Ekshumacja początkowo miała się zakończyć ponad tydzień temu. Termin jednak dwukrotnie przedłużano.
- Cmentarz wojenny, który odkopywaliśmy, okazał się znacznie większy niż przypuszczano - tłumaczy Maciej Milak, nadzorujący prace wykonywane na zlecenie Fundacji Pamięć, która opiekuje się grobami żołnierzy niemieckich na terenie Polski. - To jedna z największych tego rodzaju nekropolii odkrytych na Pomorzu i w całej Polsce.
Liczba odnalezionych żołnierzy zszokowała helan. Zakładano, że pochowanych szczątków będzie trzy razy mniej. Na liście z niemieckich archiwów, przekazanej przez Ludowy Niemiecki Związek Opieki nad Grobami Wojennymi, widniały 272 nazwiska pochowanych na helskim cmentarzu. Teraz okazało się, że zdecydowana większość żołnierzy trafiła do mogił zbiorowych w ostatnich dniach, a może nawet i godzinach wojny. Nie było już czasu na odłamywanie części nieśmiertelników i przekazywanie ich do archiwów oraz identyfikację zmarłych i poległych.
Przedstawiciele fundacji zapewniają, że do Helu jeszcze wrócą w przyszłym roku. Chcą bowiem prowadzić badania sondażowe w innej części miasta. Może się bowiem okazać, że to nie jedyny cmentarz.
Hel był jednym z ostatnich wyzwolonych miejsc w Polsce - do samego końca wojny stacjonowały tu wielotysięczne wojska III Rzeszy. W czasach PRL miasto zostało silnie zmilitaryzowane. O mogiłach niemieckich żołnierzy pamięć zanikła, zasypał je wydmowy piasek. Część cmentarza znalazła się np. na terenie jednej z licznych jednostek wojskowych w Helu.
K. Miśdzioł, R. Kościelniak - POLSKA Dziennik Bałtycki

http://pruszczgdanski.naszemiasto.pl/wydarzenia/920630.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie