rudolf Napisano 16 Październik 2008 Napisano 16 Październik 2008 Oj sorki opieniek,to przez tą ślinkę
kopijnik2 Napisano 16 Październik 2008 Napisano 16 Październik 2008 takie ziemniaki - jak Rudolfa też trafiłem - nie wiecie co to?
woytas Napisano 16 Październik 2008 Napisano 16 Październik 2008 Acer z okazji wyksztalcenia niech odpowie :)
karpik Napisano 16 Październik 2008 Napisano 16 Październik 2008 Wystarczy w google wpisać grzyb jak ziemniak":)))http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.bio-forum.pl/messages/33/1759.jpg&imgrefurl=http://www.bio-forum.pl/messages/33/1757.html&h=480&w=640&sz=86&hl=pl&start=10&um=1&usg=__UnVeJldXkMPcbICMc0gzzgiNGBQ=&tbnid=xFCtCHAgvHWkDM:&tbnh=103&tbnw=137&prev=/images%3Fq%3Dgrzyb%2Bjak%2Bziemniak%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN
blo39 Napisano 16 Październik 2008 Napisano 16 Październik 2008 nie napisałem wcześniej ale znalazłem takie coś w mieście
rudolf Napisano 17 Październik 2008 Napisano 17 Październik 2008 karpik widzę twoje opieńki z trzonami,nie wiem jak z patelni ale marynowane się nie nadają są twarde i niesmaczne.Ja zbieram same kapelusze,właśnie się wybieram do lasu.
martian. Napisano 17 Październik 2008 Autor Napisano 17 Październik 2008 Karpik spróbuj takOpieńki z patelni: Na smalcyku dusić tak długo by odparowała woda i zrumienić na mocnym ogniu. Tylko posolone.
balans Napisano 17 Październik 2008 Napisano 17 Październik 2008 Takie mi się trafiły. Jak je najlepiej przyrządzić Waszym zdaniem :]]]
karpik Napisano 17 Październik 2008 Napisano 17 Październik 2008 Balans te Twoje sąjednorazowego użytku więc możesz podawać dowolnie:)...choć słyszałem, że ruscy sobie z nimi radzą.Oczywiście kol. rudolf do marynowania tylko łebki. W sosiku" trzony mi nie przeszkadzają(może kwestia przyzwyczajenia:)Dziś byłem tylko po kapelony na maryne. Jeszcze się bawie ze słoikami.
karpik Napisano 17 Październik 2008 Napisano 17 Październik 2008 Przerzuciłem z wykrywki aku i po dwóch zdjęciach padł mi aparat:(
rudolf Napisano 18 Październik 2008 Napisano 18 Październik 2008 Dziwne wczoraj byłem na opieńkach i wróciłem pusty,czyżby za późno?W tym roku nie mam ani jednej opieńki w słiczku chyba zostało mi tylko popatrzeć na opieńki karpika.
RYSIEK-SANOK Napisano 18 Październik 2008 Napisano 18 Październik 2008 Opieńki sa tylko Ty slabo je szukałes
natasha1982 Napisano 19 Październik 2008 Napisano 19 Październik 2008 Moje grzyby atomowe sprzed tygodnia :))99,9% Odkrywców to faceci?? :) a ja dopiero teraz się o tym dowiaduję??...Postuluję utworzenie wspomnianego już wątku matrymonialnego zatem! :)Kiszone grzyby jakoś mnie nie przekonują :)Ja moje grzyby tylko suszę,zamrażam w całości,marynuję z cebulką,robię sosy z nieziemską ilością tymianku oraz jajecznice z tymże zielskiem również :)Pozdrawiam wszystkich grzybojadów i grzybołazów :)
natasha1982 Napisano 19 Październik 2008 Napisano 19 Październik 2008 no i fakt..najlepszym smakołykiem w lesie jest...:)
martian. Napisano 19 Październik 2008 Autor Napisano 19 Październik 2008 Jak się ma szofera..............;( Ale prawdopodobnie" robi wielką różnicę- wolę nasze. Dziś się wnerwiłem na znaleziska jutro jadę do lasu na grzybki. To Ty się zaliczasz do tego promila? Nie mówię tu o tych promilach po browcu, ale o tym podziale na odkrywców damskich i męskich;) Jeśli wolno spytać oczywiście? A co do kiszonych jak dobrze zrobione to kto spróbuje ten się przekonuje...;)
natasha1982 Napisano 19 Październik 2008 Napisano 19 Październik 2008 Przekonam się i ja :) Nic co zjadliwie nie jest mi obce.Wygląda na to,że zaliczam się do tegoż profila..i tak się licho jakoś czuję w mniejszości ;)Ale nie gorszy ze mnie Odkrywca,zaręczam!Ave!
martian. Napisano 19 Październik 2008 Autor Napisano 19 Październik 2008 Salve.Ja też nie wiedziałem, że jest tu płeć piękna. Proszę co się narobiło z tą emancypacją. Zamiast w domu siedzieć to: szkoły, kariera zawodowa, prowadzenie samochodów, i o zgrozo jeszcze wykrywka;)))Pozdrawiam
natasha1982 Napisano 19 Październik 2008 Napisano 19 Październik 2008 to a propos grzybów jeszcze :)ja pisząc PROFILA miałam na myśli promila :)to tak gwoli wyjaśnienia :)no popatrz ile my mamy talentów! :)Pozdrox,
woytas Napisano 19 Październik 2008 Napisano 19 Październik 2008 e ja nie lapie opieniek tudziez opienka - moj RiP Papa cos takiego konsumowal (ze mna rowniez)- dzisiaj zbieram badziew w formie prawdziwek, podgrzybek maslok itp..opienki - niet bo niewiem co i jak (a z grzybami jak koledzy i kolezanki wiedza trzaba byc ostroznym) - zeby nie byly to Balansowe jednorazowki
martian. Napisano 20 Październik 2008 Autor Napisano 20 Październik 2008 Byłem dziś na grzybkach, ponieważ w łyk-end-yyyyyy" nie jeżdżę bo nie ma gdzie zaparkować po za tym trudno jest przedrzeć się przez gęstwinę grzybiarzy i można zostać podeptanym. No! Dziś było super! Cisza, spokój, nikogo w lesie, a ścieżki już wydeptane, łatwiej co zrozumiałe chodzić po kniei. Naschylać się człowiek tak nie naschylał, co odciążyło kręgosłup od nadmiernego wysiłku. Grzybki przeważnie robaczywe więc się człowiek też tak bardzo nie nadźwigał... Zauważyłem też pewną prawidłowość w występowaniu grzybków, kiedyś występowały przeważnie w lasach, dziś najczęściej można je spotkać przy trasie Warszawa-Katowice lub przy innych często uczęszczanych arteriach komunikacyjnych. Czyżby zmieniły habitat???Z tym ikogo" to może przesadziłem bo w dzikich ostępach napotkałem całą całą ekipę (jak mi się zdaje grzybiarzy) tylko te grzybiarki jakieś za ładne były a do tego jakieś kamery, grille i inny sprzęt filmowy. Na moje pytanie czy to oni wyzbierali wszystkie grzybki odpowiedzieli, że nie oni bo oni tu tylko kręcą jakieś zdjęcia;))) Podejrzewam, że o grzybkach jakiś film przyrodniczy robili:))) Może o grzybiarzach bo jedna z wesołych już grzybiarek zaczęła mnie nagrywać...Nie ma to jak grzybobranie!!!Pozdrawiam
Martian Napisano 27 Maj 2010 Napisano 27 Maj 2010 Chyba się zaczęły:) dziś 8 szt podobnych w jednym kręgu,( zostały niech się sieją) a już wcześniej koźlarki i masę kurek jeszcze maleńkich...
matthew Napisano 30 Maj 2010 Napisano 30 Maj 2010 No to i ja śmigam w las ! Może i umnie już będą kurki....A mój" przepis na nie, to:Całe towarzystwo obgotować (nie za długo), potem do garnka, podlać niedużą ilością wody i dusić, aż woda odparuje (i tak ze 2-3 razy). W tzw. międzyczasie podsmażyć drobno pokrojony boczek, zaraz dodać też drobno pokrojoną cebulkę, następnie wymieszać z kurkami (już bez wody oczywiście)i podlać (nie skąpić) SŁODKĄ śmietanką 30 %, dodać przyprawy wg. gustu (ja daję pieprz i sól) i dodać koperek. Chwilkę poddusić.SMACZNEGO !Nabrałem takiego apetytu, że lece zaraz. Po powrocie zreferuje :)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.