Skocz do zawartości

Nowe produkcje filmowe


tombak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Właśnie p[rzeczytałem artykuł w Andorze" przedruk z Polska" nr 160 z 10 lipca. Zanosi się na ciekawą jesień. 1 sierpnia do kin trafi fil My, Cichociemni. Głosy żyjących", a w połowie września w TVP zacznie się emisja serialu Czas honoru "- 13 odcinków obsada iście gwiazdorska, Wieczorkowski, Zakościelny.
Ponadto właśnie kończy pracę nad filmem Ryszard Bugajski. Jest to pełnometrażowa opowieść o gen. Emilu Fieldorfie Generał Nil".
No początku września rozpoczynają się prace nad filmem Tajemnica Westerplatte " budżet ok 14 mln. złotych scenografię będzie robił sam Allan Starski.
P.S.
Może w końcu coś się ruszyło w polskim kinie wojennym.
Pozdrawiam
Tombak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Czas honoru” to nowy, 13-odcinkowy serial Telewizji Polskiej, który już we wrześniu pojawi się na antenie TVP2. Film inspirowany jest historią polskich dywersantów, którzy przechodzili w Anglii wojskowe szkolenia i wracali do okupowanej Polski, aby walczyć w konspiracji.

Akcja „Czasu honoru” rozgrywa się wiosną 1941 r. Serial opowiada o konspiracji w okupowanej Warszawie, o akcjach zbrojnych podziemia, które pozwoliły ciemiężonej ludności stolicy podnieść głowę i stanąć do walki z okupantem niemieckim.

Bohaterowie:
Bronek Wojciechowski (Maciej Zakościelny) - syn przedwojennego fabrykanta, Janek Markiewicz (Antoni Pawlicki) - architekt, Michał Konarski (Jakub Wesołowski) - student medycyny oraz jego brat Władek Konarski (Jan Wieczorkowski) i ojciec Czesław Konarski (Jan Englert) - zawodowi oficerowie Wojska Polskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obsada iście gwiazdorska" wolne żarty
Paru kolesi z seriali a raczej tasiemców i to są tzw Gwiazdy:
Maciej Zakościelny czy Jakub Wesołowski.
Rozbawiłem się do łez, osobiście jestem zdania że na pochwałę zasłużył Jan Wieczorkowski przynajmniej się starał w tajemnicy Twierdzy szyfrów.
Jedyna gwiazda tego serialu to Jan Englert którego droga znaczona była kinem wojennym z różnym skutkiem.
Nic poczekamy, zobaczymy.
pozdrawiam Kurt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest ciekawy wywiad o planowanych polskich produkcjach filmowych:
http://wyborcza.pl/1,75475,5459734,Film_musi_sie_sprzedac.html
--------------------------
Rozmowa ze Sławomirem Jóźwikiem* dyrektorem Agencji Filmowej TVP

Donata Subbotko: TVP będzie wykładać więcej pieniędzy - ok. 27 mln zł - na filmy kinowe i będzie je współfinansować na nowych zasadach. To pan będzie decydował o tym, komu i dlaczego dołożyć do filmu.

Sławomir Jóźwik: Przez wiele lat byłem producentem i musiałem ponosić ryzyko. Jeśli mi się uda, pójdzie to na moje konto, jak się nie uda, też.

Co się ma panu udać? Jaki jest cel?

- Sukces gospodarczy i artystyczny. Powstaną filmy istotne, które ludzie będą oglądać.

Istotne, ale pewnie według pańskiego gustu. Jakie filmy pan lubi?

- Głównie historyczne. Na przykład Joanna d'Arc",

Dreyera?

- Nie, ta z Millą Jovovich - Luca Bessona. Wychowywałem się na filmach typu Czas Apokalipsy" Coppoli, a także na Tarkowskim, który gdzieś tkwi we mnie mocno.

Ma pan pomysł, jak u nas odkryć twórców tej miary? Będzie pan wspierał kino artystyczne?

- Podział na kino artystyczne i komercyjne jest sztuczny. Takie filmy jak Ojciec chrzestny" czy Dawno temu w Ameryce" nie są komercyjne, a zna je świat i mają swoją wartość. Chciałbym połączenia sztuki z komercją. Żeby powstało chociaż kilka polskich filmów, które będą rozpoznawalne na świecie.

Czyli kierunek raczej na kino amerykańskie niż europejskie?

- Wspaniale się patrzy na taką Amelię", ale nie każdy francuski film się ogląda. Film tak jak aktor musi się sprzedać. Amerykanie świetnie to opanowali, my jeszcze nie. To nasze miękkie podbrzusze.

Obecnie padają różne frazesy, ale TVP nie wspiera młodych filmowców. Jeszcze kilka lat temu w TVP 2 był Jerzy Kapuściński - człowiek z misją, z którego inicjatywy powstały m.in. debiutanckie filmy z cyklu Pokolenie 2000".

- To było bardzo dobre. Niedawno weszliśmy jako TVP do prowadzonego przez pana Kapuścińskiego Studia Munka, które będzie zajmować się debiutantami. Dostaną od nas 4 mln zł rocznie.

Ale czy pan wyszedł z jakąś inicjatywą wspierającą debiutantów? Jest pan szefem Agencji Filmowej od listopada.

- Nasze 4 mln zł dla Studia Munka - drugie tyle dołoży PISF i część jeszcze Ministerstwo Kultury - to warunki luksusowe, nawet za bardzo. Poza tym mnie nie chodzi tylko o debiutantów, ale o młodych, którzy coś już zrobili. Np. Artur Urbański - chcę mu dać pieniądze na Słuchając Jo" - o dziewczynie z prowincji, która zostaje prostytutką. Obiecałem, że on ten film nakręci, bo po Bellissimie" przez kilka lat milczał.

Dawno filmu nie zrobił też Jacek Borcuch, a mamy jego projekt Wszystko, co kocham" - o gówniarzach, którzy zakładają kapelę w stanie wojennym. Wchodzimy w Wojnę polsko-ruską" według Masłowskiej w reżyserii Xawerego Żuławskiego, zdjęcia już ruszyły. Wesprzemy debiut Marcina Wrony Tamagotchi" - nagrodzony na Hartley-Merrill scenariusz o śmiertelnie chorym bokserze, którzy chce zostawić po sobie dziecko.

Będę promował młodych, ale nie chodzi o to, aby stwarzać im cieplarniane warunki i zostawiać w tzw. ieskrępowanej wolności twórczej". Ale niech przychodzą, składają projekty. Nie będziemy się od młodych odwracać, jeśli będą przynosić sensowne scenariusze.


Czyli jakie?

- Dobrze napisane, ze świetnymi dialogami, nietuzinkowe. Nie takie typu smętne małe miasteczko i wszyscy jesteśmy w dole.

Wiele filmów artystycznych spełnia akurat te wymogi, które pan odrzuca.

- Dla mnie ważne jest kino społeczne, ale nie w samych czarnych barwach. Taka gruba kreska często sprowadza się do groteski. Więcej humoru, siły życia.

Jak pan ocenia polskie kino?

- Po festiwalu w Gdyni stwierdziłem, że idzie ku dobremu. Po okresie szukania w bebechach, jak by powiedział Witkacy, pojawiają się promyki światła.

Mógłby pan wymienić kilka takich promyków?

- Jakimowski i Gajewski - jeśli chodzi o mniej więcej moje pokolenie, ja mam 47 lat. Jakimowski jest mistrzem. To nazwisko powinno się pojawić na szerszych wodach. Zresztą już z nim rozmawiałem, planujemy film do dystrybucji europejskiej. Bardzo lubię Joasię Kos-Krauze i Krzysia Krauzego, mają dar boży. Wśród tego pokolenia nie mamy jeszcze nazwisk światowego formatu i liczę właśnie na nich.

W jakie projekty chciałby pan wejść w najbliższym czasie?

- Np. w Marię" Márthy Mészáros o Marii Curie-Skłodowskiej. To zapomniany projekt, ale pojawili się koproducenci, więc staje się realny. Chcemy z Andrzejem Wajdą zrobić Tatarak" wg opowiadania Iwaszkiewicza. Mam na biurku jeszcze ciepły scenariusz. Ciekawe jest zestawienie autorów - Andrzej Wajda i Olga Tokarczuk. Interesujący jest projekt Doktor Żabiński" o weterynarzu z warszawskiego zoo, który przechowywał Żydów w klatkach dla zwierząt - film ma reżyserować Maciej Dejczer.

Trafił do nas świetny tekst Łukasza Kośmickiego i Wojciecha Smarzowskiego Dom zły" - akcja dzieje się w Bieszczadach w latach 70., ale kluczowe są tu ludzkie namiętności. Zapomniany reżyser Jacek Koprowicz napisał ciekawy, ezoteryczny tekst o Witkiewiczu, który nie popełnił samobójstwa, ale ukrywa się w PRL-owskiej rzeczywistości. Planujemy zrobienie tego filmu w przyszłym roku. Zwłaszcza że Maciej i Jerzy Stuhrowie zapowiedzieli w nim swój udział.

Chcielibyśmy też zrobić komedię sensacyjną Janusza Kondratiuka Głupol" o niezbyt rozgarniętym facecie, który rozpracowuje napad na bank. Interesująca jest współczesna historia pt. Wygrany" Wiesława Saniewskiego o przyjaźni dwóch mężczyzn, z których jeden jest graczem na wyścigach konnych. Miał go zagrać Gene Hackman, ale sprawy zdrowotne pokrzyżowały mu plany.

Wejdziemy też w Christine - War My Love" Agnieszki Holland. To historia życia Krystyny Skarbek - znakomicie napisany film szpiegowski o tragicznym losie agentki Churchilla. Liczymy, że ludzie pójdą na to do kin. Prowadzimy negocjacje w sprawie podpisania ostatecznej umowy na Prawdziwą historię Janosika" pani Holland i Kasi Adamik.

Mamy też piękny scenariusz Wiesława Helaka o Syberii i Sieroszewskim - XIX-wiecznym etnografie, który na zsyłce znalazł się wśród Jakutów i opisywał ich życie. Kontaktowaliśmy się już z Republiką Jakucji, która udzieli nam pomocy. W końcu dofinansujemy też Jadwigę Andegaweńską" Krzysztofa Zanussiego, znaleźliśmy włoskiego koproducenta, bo to będzie duży budżet.

Zawsze można postawić panu Zanussiemu warunek, żeby zagrała Doda, to może koszty się zwrócą.

- Dziewczyna ma taki wysoki poziom inteligencji, że nie wykluczam. Ale serio to nie sądzę, by mogła zagrać samą Jadwigę, może jakąś inną królową.

Mamy szansę wejścia z telewizją Hallmark w koprodukcję ekranizacji życiorysu Ireny Sendlerowej. Poza tym chcemy mieć udział w filmie Andrzeja Bartkowiaka Krzyż walecznych". To kawałek życia Meriana C. Coopera, późniejszego twórcy King Konga", z historią Polski w 1920 roku i Piłsudskim w tle. Tutaj do głównej roli ma być zaangażowany amerykański aktor z pierwszej półki - bodaj w przyszłym tygodniu będą rozmowy z Bradem Pittem.

Powstanie też dalsza część U Pana Boga..." Jacka Bromskiego. No i wchodzimy w anglojęzyczny film Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze Ptaki śpiewają w Kigali" o norweskim ornitologu, akcja dzieje się w Ruandzie tuż po wojnie między plemionami Tutsi i Hutu.

To prawda, że główną rolę zagra William Hurt?

- Była z nim konkretna rozmowa, ale teraz mamy news, że sam Robert De Niro wziął scenariusz do czytania. Zobaczymy. I dalej: z komercyjnych przedsięwzięć chcemy zrobić No to cześć, ptaszku" wg książki Katarzyny Grocholi.


Dlaczego?

- Bo na tym zarobimy. Agencja Filmowa jest od niedawna również wytwórnią filmową i będziemy wchodzić w takie przedsięwzięcia. Chcemy też zrobić wreszcie film z Mariuszem Trelińskim - Don Giovanniego" ze współczesną akcją w Berlinie lub Hamburgu. O człowieku, którego nobilituje nie jego szlachectwo, lecz pieniądze i sława. Film opowie o 24 godzinach życia faceta, który ma kulę w brzuchu i umiera. Nie wiem wprawdzie, jaka będzie ocena krytyków - których opiniami zawsze się podpieram - ale w takiej sprawie jak Don Giovanni" będę polemizował do bólu. Zaryzykuję. Albo mnie potem zabiją, albo nie.

Czy to ryzyko dać zrobić film Trelińskiemu? Większe podejmuje pan przy ekranizacji Grocholi, bo nawet jeśli będzie miała dużą widownię, to istnieje szansa, że wypuści pan spod swoich skrzydeł gniota.

- Ale dzięki temu będę miał pieniądze na uzupełnienie paru luk - poza tym wierzę, że film będzie w swoim gatunku dobry. A z Mariuszem planujemy jednak film operowy, na tym polega specyfika problemu.

Z pewnością nie wszystkie te projekty dobiegną do mety, ale mam nadzieję, że większość z nich. Aby je zrobić, potrzeba trzech-czterech lat. Moja idée fixe to film o Mickiewiczu, dostałem propozycję z ministerstwa kultury Litwy, że chcą wejść w taką produkcję. A warto pójść w biografie, jest parę istotnych postaci do zrobienia.

A w film biograficzny o Wałęsie TVP by weszła? Znaleźliby się światowi koproducenci i dystrybutorzy.

- Chciałbym zrobić taki film. Namawiałem autorów, żeby napisali scenariusz o tym, co działo się od wyboru Karola Wojtyły na papieża do 1989 roku. Życiorys Wałęsy to jest ten świat.

Ale całą jego biografię warto pana zdaniem nakręcić?

- Nie zastanawiałem się, czy warto całą biografię, czy nie warto.

Ma pan wątpliwości? Wałęsa to jedyny oprócz Karola Wojtyły rozpoznawalny w świecie Polak.

- Nie mam. Tylko kto to napisze? Zapraszam serdecznie.

Ja chciałbym, żeby za mojej bytności tutaj powstał film o tym, co się z nami stało przed '89 rokiem, taka następna część po Człowieku z marmuru". Może to powinien być - jak niektórzy mówią - Człowiek z gumy" albo Człowiek z plastiku"? W każdym razie nikt nie chce się podjąć tego tematu.

A co z konkursem na projekt filmu o Polakach wypędzonych przez Niemców w czasie wojny?

- Przyszło 61 pomysłów, może trafi się piękna historia. Nawet jeśli nie została napisana przez profesjonalistę, to znajdziemy scenarzystę, żeby coś z tego powstało. Poza tym dostałem list od niemieckiej firmy Beta Film, która chce z nami taki film koprodukować.

To pan wyszedł z inicjatywą tego konkursu?

- Zarząd TVP. Ale pomysł popieram. Budżet filmu, na który złoży się TVP oraz inni koproducenci, ma wynieść 15 mln zł. Określiliśmy to już w konkursie, żeby nie było sytuacji jak w przypadku filmu o Powstaniu Warszawskim, do którego powstał scenariusz na produkcję kosztującą 250 mln zł. To nierealne, więc Juliusz Machulski ten tekst przerobił i teraz film ma kosztować 60 mln zł, ale czy w to wejdziemy, jeszcze nie wiem.

Dlaczego nie ma w TVP żadnych innych konkursów na fabuły, tylko akurat o wypędzonych?

- Bo ja ostrożnie podchodzę do konkursów. Co konkurs, to jakieś nieszczęście.

Ma pan na ten rok w sumie 27 mln zł, z tego wydał pan na razie 6 mln. Jakie filmy dostały dofinansowanie?

- Wichry Kołymy" z Emily Watson. Świetne Boisko bezdomnych" Kasi Adamik - oparta na faktach historia bezdomnych mężczyzn, którzy zakładają drużynę piłki nożnej. Artystyczny Młyn i krzyż" Lecha Majewskiego opowiadający o obrazie Bruegla Droga krzyżowa". To będą losy 12 osób, które malarz uwiecznił w swoim dziele. Dołożyliśmy się też do Rysy" Michała Rosy - filmu o lustracji, w którym Krzysztof Stroiński wciela się w bohatera podejrzewanego o to, że w przeszłości był agentem SB. Jego żona, którą gra Jadwiga Jankowska-Cieślak, przeprowadza w tej sprawie prywatne śledztwo. Nie zdobywa jasnych dowodów, odchodzi od męża, ale po jakimś czasie wraca. Poza tym weszliśmy w Cztery noce z Anną" Jerzego Skolimowskiego, który jest zapraszany na wszystkie festiwale. Robimy Miasto z morza" Andrzeja Kotkowskiego o budowie Gdyni, z użyciem animacji 3D, no i Władysław Pasikowski będzie robił Stankiewicza" wg prozy Eustachego Rylskiego.


Podobno chciał też robić Kadish" nawiązujący do mordu Żydów w Jedwabnem, jednak z PISF nie dostał dofinansowania. A z TVP?

- Nam nie przyniósł tego scenariusza. Uważam, że powinniśmy robić takie rzeczy.

Telewizja by w to weszła?

- To się okaże. Ja uważam, że kontrowersyjny temat to wspaniały temat.


*Sławomir Jóźwik - aktor teatralny i filmowy (grał m.in. w warszawskim Teatrze Nowym i epizodach w Długu" i Placu Zbawiciela" Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze), potem szef marketingu w ITI Home Video, producent telewizyjny i filmowy (koprodukował m.in. film Papież Jan Paweł II" z Jonem Voightem i epicki serial wg Tołstoja Wojna i pokój")


Ze Sławomirem Jóźwikiem rozmawia Donata Subbotko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Sam dokument jest OK - wypowiedzi cichociemnych, archiwalne zdjęcia itd. ale scenki rodzajowe" wywołują tylko zażenowanie. Taniość aż bije po oczach (co jest ciekawe bo dystubucja filmu w kinach musiała być droga).

Na serial też czekam ale niepokoją mnie sygnały że z historią będą trochę na bakier. Bodajże reżyser wypowiadał się że chce trafić do młodego pokolenia więc w szeregach cichociemnych będzie nastolatek (!) syn innego Cichociemnego. Pewnie zakocha się w Marusi tzn. w Basi czy innej Kasi... Cóż może Twierdzy Szyfrów" nie przebije ;)

Ten serial powinien mieć rozmach Kompanii braci" a i historia oddziału jest o wiele ciekawsza od przygód Amerykanów. Zapewne skończy się na teatrze telewizji filmowanym kamerą jaką rejestruje się Klan".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompania Braci powróci ale niestety nie w polskim wydaniu a już tradycyjnie US.
Zresztą jakiś czas temu pisałem o serialu Pacyfik za który wzieli się twórcy Kompani Braci.
Znów 10 odcinków :D tym razem Marines i już widzę jak w przyszłym roku na arenie zmagań grh pojawią się w/w :D
pozdrawiam Kurt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marudzicie panowie!
Uważam że za takie pieniądze jakimi dysponują nasi fimowcy, kręcą oni całkiem niezłe filmy!
Podobała mi się jak i wam Kompania braci" ale jaki ona miała budżet?
Narzekacie że anizne" widać w polskim kinie wojennym,a jak ma być lepiej gdy budżet filmu polskiego wynosi np. 15 milionów zł. a amerykańskiego 50 milionów dolarów!!!
Efekty specjalne które tak podobają sie widzom kosztują bardzo dużo ,szczególnie w kinie batalistycznym.
Należy się cieszyć że powstają nowe polskie filmy wojenne,bo patrząc na to co w kinie i TV puszczają, odnosi się wrażenie że w II W.Ś brali udział tylko amerykanie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Czy ten Czas honoru" już jest emitowany? Jak zobaczyłem obsadę zwłaszcz Ostaszewską i Stenkę to przeraziło mnie, że znowu produkowany jest katyniopodobny gniot tylko tym razem w 13 odcinkach. Czy naprawde nie ma aktorek, które po prostu dobrze grają a nie wyglądają ciągle jak z krzyża zdjęte? liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie