Skocz do zawartości

Zolnierskie losy - IX. '39


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam

Szukam informacji o nastepujacych jednostkach 41 DP Rez. we wrzesniu 1939:

1. 61 pułk artylerii lekkiej - dow. płk Florian Grabczyński
2. 115 pp a konkretnie 1 batalion tego pułku - dow. mjr Karol Fenziau (pisownia nazwiska niepewna, spisalem go ze strony www.rozan.net)
Konkretniej chodzi mi o to gdzie w/w jednostki działały w dniach 12-14 wrzesnia '39 i jaki byl los ich dowodców.
?
Napisano
Odnośnie II i III/61 pal polecam monografię 9 pal z serii arys historii wojennej pułków polskich w kampanii wrześniowej". Tam jest wszystko o obu dyonach.
P.Z.
Napisano
Dzieki za info. Dostałem tez namiar od kolegi ze trzeba szukac w regionalnych bibliotekach miejscowych historykow. Biore sie za robote":)
Napisano
Dzieki za bardzo cenna informacje bo podejrzewałem ze nazwisko majora jest przekrecone. A to ze zginał pod Monte Cassino to ciekawostka. Prawdop. przedarł sie do Rumunii lub na Wegry. A po 11 wrzesnia byc moze to jego improwizowany oddział stoczył kilkugodzinna potyczke z pododdziałami DPanc Kempf gdzies w rejonie Stoczek-Zelechow, tj. w moich rodzinnych stronach.
Napisano
Poniżej fragmenty wspomnień jednego z podległych mu żołnierzy, które właśnie się drukują. Może mało konkretne, ale duzo mówią o samym człowieku.

Dowódca 4 batalionu 3 DSK batalionu płk Fanslau, doświadczony żołnierz z libijskiej kampanii, tzw. „szczur Tobruku”, zwołał odprawę wszystkich dowódców i chyba na ten temat palnął odpowiednią gadkę. Pułkownik był człowiekiem wyrozumiałym, zrównoważonym, zawsze odnosił się do żołnierzy po ojcowsku. Był bardzo lubiany i szanowany zarówno przez żołnierzy, jak i przez oficerów.
(…)
Po kilku minutach dotarłem do batalionu i zameldowałem się w dowództwie, przekazując kopertę z jej zawartością. Ppłk Fanslau spojrzał na mnie, podszedł bliżej, podał rękę i powiedział: „Dziękuję ci, synu, poznaję, że jesteś zdenerwowany. Czy coś się stało? „Nie, nic się nie stało, panie pułkowniku, trochę się zdenerwowałem szybką jazdą. Miałem rozkaz szybko to dostarczyć panu pułkownikowi – „Pamiętaj, młody jesteś – powiedział – i tak się śpiesz, abyś cały i zdrowy doszedł do tej, o której wolność i istnienie walczymy, do Polski. A takich młodych rąk Polska będzie potrzebować”. – „Będzie również potrzebowała takich jak pan, panie pułkowniku” – odpowiedziałem - razem więc dojdziemy, pan pułkownik nas doprowadzi. Mocno w to wierzymy”. Pułkownik objął mnie ramieniem jak ojciec i parę kroków przeszedł się ze mną po placu mówiąc: A ja wierzę, że wy mi w tym pomożecie A teraz idź, przejrzyj swojego łazika, żeby był sprawny jak ty i nie daj się zaskoczyć w „dolinie śmierci”, gdy przyjdzie tobie tam się znaleźć”. Tak jest, panie pułkowniku!” – odparłem. Odmeldowałem się i pobiegłem do swego „łazika”.
(…)
Nie jestem w stanie dokładnie opisać tej krwawej bitwy i zmagań naszych żołnierzy. Wieści dochodziły okropne. Batalion topniał z godziny na godzinę. Ginęli znani mi i nieznani koledzy. Giną znajomi oficerowie, dowódcy grup szturmowych i grup wsparcia: Wilkosz, Ulanecki, Baran i wielu innych oficerów. Wreszcie, około południa dowiadujemy się rzeczy najstraszniejszej – ginie nasz „Ojciec”, dowódca batalionu ppłk Fanslau. Na wieść o tej straszliwej stracie rozpłakałem się jak dziecko. Przecież nie tak dawno dawał mi wskazówki: „Tak się śpiesz, abyś cały i zdrowy doszedł”. Wtedy odpowiedziałem: „Razem, panie pułkowniku, pan pułkownik nas doprowadzi”. A tu nagle taka okrutna wiadomość."

Tadeusz Niedźwiecki, Pozostały ślady dawnych dni..."
Napisano
no cóż - rejon Żelechowa, to oddziały wycofujące się z bitwy pod Kałuszynem, ale także Seroczynem...

odnośnie 41 dp - znalazłem jedynie udział III/51 pal, gdyż większość odeszła wcześniej na pn od Siedlec na Włodawę...
12.09. Stoczek - Dwornia

nalot 11.30 - 12
Straty od nalotów -ok. 30 zabitych, 50 rannych, 4 działa, 3 jaszcze, koni zabitych i rannych ok 80.

12.30 odmarsz do Żelechowa, zatrzymanie ataku czołgów - 5 unieruchomionych, ostrzał ze strony Żelechowa przez dywersantów - kilku rannych.
Odejście na Ryki.
Napisano
a jeszcze...
może namieszam - ale...
wg. moich źródeł 41 dp posiadała
I/61 pal - mob. Zambrów
II/61 pal - mob. Siedlce
i
III/51 pal... - mob. Ostrów dla 51 dp mob. Dęblin, włączony jako III/61 pal...

Więc - III/51 pal - to III/61 pal...

zmobilizowanie II/61 - jeszcze sprawdzę...
Napisano
i jeszcze...
nalot 11.30 - 12
Straty od nalotów -ok. 30 zabitych, 50 rannych, 4 działa, 3 jaszcze, koni zabitych i rannych ok 80.

12.30 odmarsz do Żelechowa
Aż nie mogę uwierzyć, 30 minut - po takich stratach...
z niezgranym - mobilizacyjnym zespołem...
Napisano
Straty w zabitych sa przesadzone. Przeciez ja sie tam wychowałem i znam kazda piędź.Pochowanych na cm.paraf. w Wilczyskach jest najwyzej 8, niektorzy mowia ze potem znalezli jeszcze paru. No to góra 10-12 i w Woli Myslowskiej tuz obok Dworni lezy prawdop. 3 a bylo ich wiecej ale kilka cial ekshumowali. Wiec straty góra 15-17.
Gdyby bylo 30 to mogila zbiorowa bylaby o wiele wieksza.
Napisano

A tak wyglada dzis mogila zbiorowa na cm. par. w Wilczyskach zolnierzy poleglych 12 wrzesnia (z 12 na 13 wrzesnia tez). Podopytuje sie jeszcze - ale ilez w mogile 3,5x3,5 moze ich lezec? Napewno nie ok.30.

Napisano
skoro Dwornia się potwierdziła - to dodam korpus ...
III/51 pal - III/61 pal...

wg poprawek Kom. Hist.
D-ca mjr sł. st. Lis Józef
d-ca 7/51 pal por. sł. st. Nowacki Kazimierz (ciężko ranny pod wornią)
d-ca 8/51 pal por. sł. st. Kozko Kazimierz
d-ca 9/51 pal por. sł. st. Klepacki Stanisław
oficer zwiadu dyonu por. sł. st. Faranowicz Włodzimierz

uzbr. haubice 100 mm - wz. 14/19 P"
Napisano
WOW!! Te haubice... Kiedys przed przebudowa pomnika zolnierzy w Woli Mysł. stało kilka pocisków ..niestety zdjec nie posiadam ale zainteresuje sie tym. Pamietam ze byly bez zapalników i dosc ciezkie. W tamtym roku zabrali je saperzy z Deblina bo w srodku byl trotyl. Czyli na 99,9% to pociski haubicowe ktore mogly nalezec do tego batalionu. :) Skomplikowany teatr działan tamtych dni zaczyna sie cokolwiek rozświetlac.:)
Czy te materialy beda kiedykolwiek opublikowane w jakiejs ksiazce?
Napisano
a tu watek o tych pociskach.:
http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=447141#447141

Z podaniem wagi pocisku to jednak troche przesadzilem. Z perspektywy 20 lat nie mozna oszacowac dobrze ich masy. Sorki.
Napisano
taki był cel gromadzenia informacji...
ale zapewne już inna ekipa to wykona - czy w formie książkowej - czy też w prasie...
w każdym razie - wielce prawdopodobne, że tak...
Napisano
cd.. uzupełnione
oficer zwiadu dyonu por. sł. st. Faranowicz Włodzimierz
oraz
-------ppor. Brzozowski Adam
-------ppor.Epsztajn
-------ppor. Kietliński

7/51 pal
d-ca kpt. sł. st. Nowacki Kazimierz (ciężko ranny pod Dwornią)
ppor. Zdzieborski Józef
ppor.Hanke Jerzy

8/51 pal
d-ca por. sł. st. Kozko Kazimierz
ppor. Łaski Józef

9/51 pal
d-ca por. sł. st. Klepacki Stanisław
oficer ogniowy ppor. Firszt
oficer zwiadowczy ppor. Waśniewski Tadeusz
d-cy plut ppor. Kietliński Stanisław, plutonowy-xxx Światłowski Lech
podoficer zwiadu plutonowy-xxx Olearski
podoficer łączności kapral nadter Turos
podoficer xxxxxx but. Robak
__________ xxx- nieczytelne
Napisano
Po nitce do kłebka:) Przydaloby sie jeszcze wiecej szczegolow walk ale z drugiej strony rozumiem oficera(ów)ktory po kilku m-cach juz w silach PSZ odtwarza przebieg sytuacji z kamp. wrzesniowej z pamieci bo chyba na biezace prowadzenie dziennika nie bylo czasu. A czy masz jakies szkice ?
Napisano
Ad smierc plk Fanslau, wziete z Wankowicza, Tom II.

str 213:
W domku doktora" pplk Fanslau (1920 rok, bohaterski wrzesien, praca konspiracyjna w Kraju, ucieczka, obozy, aresztowania. Strzaskany kregoslup pod Gazala - osiem miesiecy w gipsie).

- Panie pulkowniku, niech pan zostanie.
- Sam musze poderwac batalion do szturmu.

Chwycil maly wloski karabin, zdobycz spod Gazali.
- Bubionok, daj naboje.

Bubionok" - tak nazywa pulkownik Bubienia, swego gonca - poderwal sie.

- Zostan, stary jestes...
- Pan pulkownik jeszcze starszy.

str 218:
-Lesniak, widzisz ten bunkier? - masz go zdobyc.
Lesniak oglada sie - pplk Fanslau stoi za nim; przy nim artylerzysta mjr Stojewski.
- Skacz na bunkier! krzyczy Lesniak do pchor. Rozpedzika - bedziemy ci podawac granaty.

- aby skacza!" - wydzieraja sie swoim kodowym jezykiem radiotelegrafisci. Istotnie, Niemcy ida do przeciwnatarcia.

Ppor Figiel kladzie zaslone dymna, ale jest silny wiatr i zwiewa.

- O, Niemiec! - pplk Fanslau chwyta swoj karabinek - sciagne go.

Niemiec znika.

- Rozpedzik na bunkrze, panie pulkowniku - wola Lesniak i w tej chwili slyszy za soba: Jezus!" przechodzacy w przeciagly jek i chryp. Obraca sie - to trafiony w serce pplk Fanslau robi skret o 180 stopni. Lesniak chwyta go w ramiona.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie