Ostoja Napisano 28 Maj 2008 Autor Napisano 28 Maj 2008 WitamSzukam informacji o nastepujacych jednostkach 41 DP Rez. we wrzesniu 1939:1. 61 pułk artylerii lekkiej - dow. płk Florian Grabczyński2. 115 pp a konkretnie 1 batalion tego pułku - dow. mjr Karol Fenziau (pisownia nazwiska niepewna, spisalem go ze strony www.rozan.net)Konkretniej chodzi mi o to gdzie w/w jednostki działały w dniach 12-14 wrzesnia '39 i jaki byl los ich dowodców.?
pnz59 Napisano 29 Maj 2008 Napisano 29 Maj 2008 Odnośnie II i III/61 pal polecam monografię 9 pal z serii arys historii wojennej pułków polskich w kampanii wrześniowej". Tam jest wszystko o obu dyonach.P.Z.
Ostoja Napisano 29 Maj 2008 Autor Napisano 29 Maj 2008 Dzieki za info. Dostałem tez namiar od kolegi ze trzeba szukac w regionalnych bibliotekach miejscowych historykow. Biore sie za robote":)
coriolan Napisano 30 Maj 2008 Napisano 30 Maj 2008 Tym dowódcą baonu był mjr Karol Reinhold FANSLAU.ppłk K.R.Fanslau zginął 17.05.1944 - Monte Cassino,Krzyż VM IV klasy
Ostoja Napisano 30 Maj 2008 Autor Napisano 30 Maj 2008 Dzieki za bardzo cenna informacje bo podejrzewałem ze nazwisko majora jest przekrecone. A to ze zginał pod Monte Cassino to ciekawostka. Prawdop. przedarł sie do Rumunii lub na Wegry. A po 11 wrzesnia byc moze to jego improwizowany oddział stoczył kilkugodzinna potyczke z pododdziałami DPanc Kempf gdzies w rejonie Stoczek-Zelechow, tj. w moich rodzinnych stronach.
dudzin Napisano 30 Maj 2008 Napisano 30 Maj 2008 Poniżej fragmenty wspomnień jednego z podległych mu żołnierzy, które właśnie się drukują. Może mało konkretne, ale duzo mówią o samym człowieku.Dowódca 4 batalionu 3 DSK batalionu płk Fanslau, doświadczony żołnierz z libijskiej kampanii, tzw. „szczur Tobruku”, zwołał odprawę wszystkich dowódców i chyba na ten temat palnął odpowiednią gadkę. Pułkownik był człowiekiem wyrozumiałym, zrównoważonym, zawsze odnosił się do żołnierzy po ojcowsku. Był bardzo lubiany i szanowany zarówno przez żołnierzy, jak i przez oficerów.(…)Po kilku minutach dotarłem do batalionu i zameldowałem się w dowództwie, przekazując kopertę z jej zawartością. Ppłk Fanslau spojrzał na mnie, podszedł bliżej, podał rękę i powiedział: „Dziękuję ci, synu, poznaję, że jesteś zdenerwowany. Czy coś się stało? „Nie, nic się nie stało, panie pułkowniku, trochę się zdenerwowałem szybką jazdą. Miałem rozkaz szybko to dostarczyć panu pułkownikowi – „Pamiętaj, młody jesteś – powiedział – i tak się śpiesz, abyś cały i zdrowy doszedł do tej, o której wolność i istnienie walczymy, do Polski. A takich młodych rąk Polska będzie potrzebować”. – „Będzie również potrzebowała takich jak pan, panie pułkowniku” – odpowiedziałem - razem więc dojdziemy, pan pułkownik nas doprowadzi. Mocno w to wierzymy”. Pułkownik objął mnie ramieniem jak ojciec i parę kroków przeszedł się ze mną po placu mówiąc: A ja wierzę, że wy mi w tym pomożecie A teraz idź, przejrzyj swojego łazika, żeby był sprawny jak ty i nie daj się zaskoczyć w „dolinie śmierci”, gdy przyjdzie tobie tam się znaleźć”. Tak jest, panie pułkowniku!” – odparłem. Odmeldowałem się i pobiegłem do swego „łazika”.(…)Nie jestem w stanie dokładnie opisać tej krwawej bitwy i zmagań naszych żołnierzy. Wieści dochodziły okropne. Batalion topniał z godziny na godzinę. Ginęli znani mi i nieznani koledzy. Giną znajomi oficerowie, dowódcy grup szturmowych i grup wsparcia: Wilkosz, Ulanecki, Baran i wielu innych oficerów. Wreszcie, około południa dowiadujemy się rzeczy najstraszniejszej – ginie nasz „Ojciec”, dowódca batalionu ppłk Fanslau. Na wieść o tej straszliwej stracie rozpłakałem się jak dziecko. Przecież nie tak dawno dawał mi wskazówki: „Tak się śpiesz, abyś cały i zdrowy doszedł”. Wtedy odpowiedziałem: „Razem, panie pułkowniku, pan pułkownik nas doprowadzi”. A tu nagle taka okrutna wiadomość."Tadeusz Niedźwiecki, Pozostały ślady dawnych dni..."
kopijnik2 Napisano 1 Czerwiec 2008 Napisano 1 Czerwiec 2008 no cóż - rejon Żelechowa, to oddziały wycofujące się z bitwy pod Kałuszynem, ale także Seroczynem...odnośnie 41 dp - znalazłem jedynie udział III/51 pal, gdyż większość odeszła wcześniej na pn od Siedlec na Włodawę...12.09. Stoczek - Dwornianalot 11.30 - 12Straty od nalotów -ok. 30 zabitych, 50 rannych, 4 działa, 3 jaszcze, koni zabitych i rannych ok 80.12.30 odmarsz do Żelechowa, zatrzymanie ataku czołgów - 5 unieruchomionych, ostrzał ze strony Żelechowa przez dywersantów - kilku rannych.Odejście na Ryki.
kopijnik2 Napisano 1 Czerwiec 2008 Napisano 1 Czerwiec 2008 a jeszcze...może namieszam - ale...wg. moich źródeł 41 dp posiadała I/61 pal - mob. ZambrówII/61 pal - mob. Siedlce iIII/51 pal... - mob. Ostrów dla 51 dp mob. Dęblin, włączony jako III/61 pal...Więc - III/51 pal - to III/61 pal...zmobilizowanie II/61 - jeszcze sprawdzę...
kopijnik2 Napisano 1 Czerwiec 2008 Napisano 1 Czerwiec 2008 i jeszcze...nalot 11.30 - 12Straty od nalotów -ok. 30 zabitych, 50 rannych, 4 działa, 3 jaszcze, koni zabitych i rannych ok 80.12.30 odmarsz do ŻelechowaAż nie mogę uwierzyć, 30 minut - po takich stratach...z niezgranym - mobilizacyjnym zespołem...
Ostoja Napisano 1 Czerwiec 2008 Autor Napisano 1 Czerwiec 2008 Straty w zabitych sa przesadzone. Przeciez ja sie tam wychowałem i znam kazda piędź.Pochowanych na cm.paraf. w Wilczyskach jest najwyzej 8, niektorzy mowia ze potem znalezli jeszcze paru. No to góra 10-12 i w Woli Myslowskiej tuz obok Dworni lezy prawdop. 3 a bylo ich wiecej ale kilka cial ekshumowali. Wiec straty góra 15-17.Gdyby bylo 30 to mogila zbiorowa bylaby o wiele wieksza.
Ostoja Napisano 1 Czerwiec 2008 Autor Napisano 1 Czerwiec 2008 Grob NN WP z 1939r.w Woli Mysłowskiej (1,5 km na pln od Dworni) -napisane ze lezy czterech zolnierzy.
Ostoja Napisano 1 Czerwiec 2008 Autor Napisano 1 Czerwiec 2008 A tak wyglada dzis mogila zbiorowa na cm. par. w Wilczyskach zolnierzy poleglych 12 wrzesnia (z 12 na 13 wrzesnia tez). Podopytuje sie jeszcze - ale ilez w mogile 3,5x3,5 moze ich lezec? Napewno nie ok.30.
kopijnik2 Napisano 1 Czerwiec 2008 Napisano 1 Czerwiec 2008 skoro Dwornia się potwierdziła - to dodam korpus ...III/51 pal - III/61 pal...wg poprawek Kom. Hist.D-ca mjr sł. st. Lis Józefd-ca 7/51 pal por. sł. st. Nowacki Kazimierz (ciężko ranny pod wornią)d-ca 8/51 pal por. sł. st. Kozko Kazimierzd-ca 9/51 pal por. sł. st. Klepacki Stanisławoficer zwiadu dyonu por. sł. st. Faranowicz Włodzimierzuzbr. haubice 100 mm - wz. 14/19 P"
Ostoja Napisano 1 Czerwiec 2008 Autor Napisano 1 Czerwiec 2008 WOW!! Te haubice... Kiedys przed przebudowa pomnika zolnierzy w Woli Mysł. stało kilka pocisków ..niestety zdjec nie posiadam ale zainteresuje sie tym. Pamietam ze byly bez zapalników i dosc ciezkie. W tamtym roku zabrali je saperzy z Deblina bo w srodku byl trotyl. Czyli na 99,9% to pociski haubicowe ktore mogly nalezec do tego batalionu. :) Skomplikowany teatr działan tamtych dni zaczyna sie cokolwiek rozświetlac.:)Czy te materialy beda kiedykolwiek opublikowane w jakiejs ksiazce?
Ostoja Napisano 1 Czerwiec 2008 Autor Napisano 1 Czerwiec 2008 a tu watek o tych pociskach.: http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=447141#447141Z podaniem wagi pocisku to jednak troche przesadzilem. Z perspektywy 20 lat nie mozna oszacowac dobrze ich masy. Sorki.
kopijnik2 Napisano 1 Czerwiec 2008 Napisano 1 Czerwiec 2008 taki był cel gromadzenia informacji...ale zapewne już inna ekipa to wykona - czy w formie książkowej - czy też w prasie...w każdym razie - wielce prawdopodobne, że tak...
kopijnik2 Napisano 1 Czerwiec 2008 Napisano 1 Czerwiec 2008 cd.. uzupełnioneoficer zwiadu dyonu por. sł. st. Faranowicz Włodzimierzoraz-------ppor. Brzozowski Adam-------ppor.Epsztajn-------ppor. Kietliński7/51 pald-ca kpt. sł. st. Nowacki Kazimierz (ciężko ranny pod Dwornią)ppor. Zdzieborski Józefppor.Hanke Jerzy8/51 pald-ca por. sł. st. Kozko Kazimierzppor. Łaski Józef9/51 pald-ca por. sł. st. Klepacki Stanisławoficer ogniowy ppor. Firsztoficer zwiadowczy ppor. Waśniewski Tadeuszd-cy plut ppor. Kietliński Stanisław, plutonowy-xxx Światłowski Lechpodoficer zwiadu plutonowy-xxx Olearskipodoficer łączności kapral nadter Turospodoficer xxxxxx but. Robak__________ xxx- nieczytelne
Ostoja Napisano 1 Czerwiec 2008 Autor Napisano 1 Czerwiec 2008 Po nitce do kłebka:) Przydaloby sie jeszcze wiecej szczegolow walk ale z drugiej strony rozumiem oficera(ów)ktory po kilku m-cach juz w silach PSZ odtwarza przebieg sytuacji z kamp. wrzesniowej z pamieci bo chyba na biezace prowadzenie dziennika nie bylo czasu. A czy masz jakies szkice ?
Gebhardt Napisano 2 Czerwiec 2008 Napisano 2 Czerwiec 2008 Ad smierc plk Fanslau, wziete z Wankowicza, Tom II.str 213:W domku doktora" pplk Fanslau (1920 rok, bohaterski wrzesien, praca konspiracyjna w Kraju, ucieczka, obozy, aresztowania. Strzaskany kregoslup pod Gazala - osiem miesiecy w gipsie). - Panie pulkowniku, niech pan zostanie.- Sam musze poderwac batalion do szturmu.Chwycil maly wloski karabin, zdobycz spod Gazali.- Bubionok, daj naboje.Bubionok" - tak nazywa pulkownik Bubienia, swego gonca - poderwal sie.- Zostan, stary jestes...- Pan pulkownik jeszcze starszy.str 218:-Lesniak, widzisz ten bunkier? - masz go zdobyc.Lesniak oglada sie - pplk Fanslau stoi za nim; przy nim artylerzysta mjr Stojewski.- Skacz na bunkier! krzyczy Lesniak do pchor. Rozpedzika - bedziemy ci podawac granaty.- aby skacza!" - wydzieraja sie swoim kodowym jezykiem radiotelegrafisci. Istotnie, Niemcy ida do przeciwnatarcia.Ppor Figiel kladzie zaslone dymna, ale jest silny wiatr i zwiewa. - O, Niemiec! - pplk Fanslau chwyta swoj karabinek - sciagne go.Niemiec znika.- Rozpedzik na bunkrze, panie pulkowniku - wola Lesniak i w tej chwili slyszy za soba: Jezus!" przechodzacy w przeciagly jek i chryp. Obraca sie - to trafiony w serce pplk Fanslau robi skret o 180 stopni. Lesniak chwyta go w ramiona.
Ostoja Napisano 2 Czerwiec 2008 Autor Napisano 2 Czerwiec 2008 Płk Fanslau to byl odwazny zolnierz i dowodca. Jak wielu z Wrzesnia.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.