Hartmann Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 Witam!Jestem członkiem Stowarzyszenia Polski Wrzesień i chyba jedynym ,który chodzi i w tym i w tym mundurze , choć najczęściej w Polskim.Otóż Panowie - wojna to dwie strony,dwa narody i jeden konflikt.Nie można odtwarzać wojny walcząc do pustego pola , to niepoważne.Przeciwnik być musi , i nie chodzi o to by pokazać jakichś tam łapserdaków w niemieckich mundurach , tylko prawdziwą dobrze wyposażoną niemiecką armię - bo taka była - bo to właśnie jest honor dla Polskiego żołnierza że z taką potęgą się zmierzył.Podczas ubiegłorocznej inscenizacji Bzury spod muzeum wyruszyły na cmentarz w Trojanowie trzy grupy - w kolejności Polska-Niemiecka-Polska.Chcąc w razie czego dostać po mordzie jak i inni poszłem w niemieckim mundurze,gdyż mimo wszystko od 1945 nikt w Sochaczewie nie widział tylu Niemców na raz.Poza paroma głupimi okrzykami nic się nie wydarzyło , nikt nie pluł , nierzucał kamieniami i nie chciał nikogo zabić.Przed cmentarzem po złożeniu kwiatów obie wychodzące Polskie grupy zastały grupę Niemiecką oddającą honory.A więc da się.Bez ideologii i polityki.Dla mnie osobiście każda dusza wyrwana ze szponów alkoholu lub narkotyków jest cenna,cenniejsz niż cokolwiek.Wolę klienta biegającego za paskiem,sprzączką , butami , chcącego cos robić niż pogrążonego w beznadzei ćpuna bądż pijaczka.Reacting daje ludziom przynależność do grupy,wsparcie i zajęcie - i jako taka orma się sprawdza.HartP.s.Jako iż na Procesie Norymberskim SS i kilka innych organizacji zostały uznane za organizacje zbrodnicze to odtwarzanie ich jest conajmniej niesmaczne a myślę że też i karalne.
Gość Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 Tak jest. Dziwią mnie tylko tacy, co kultywują tradycję SS. Wehrmacht jest ok, choć chyba bym mysiałbyć mocno nawalony, żeby się tak przebrać.Pozdrówka
jacek1 Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 Nie tak dawno temu w Niemczech wielkie zamieszanie zrobiła wystawa, która rozwiała mit Wermachtu, ukazując ich zbrodnie dokonane w czasie wojny.
zelig Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 Z kolei w Japonii wielkie zamieszanie wywołało odwołanie wystawy akwarelek Adolfa. Sądząc z ankiety na japantoday.com Japończycy są bardzo rozczarowanipozdr..
michalczewski Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 No w sumie nie ma co gadac Niemcy musza byc na tego typu imprezach. Juz raz mielismy poczucie walki naszych oddzialow z duchami i jak to sie skoczylo widac na dziedzincach naszych placowek muzealnych.
Duncam Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 Ktoś tu napisał, że Waffen-SS było częścią Wehrmachtu. Nie było. Mimo wszystko człowiek w mundurze niemieckim wzbudza czasem negatywne (i dobrze) reakcje. Dwa lata temu na targach komputerowych młody chłopak reklamujący grę wojenną w mundurze szeregowca Wehrmachtu został prawie pobity przez trzech starszych panów. Widziałem też gwałtowną reakcję pewnej kobiety na ulicy na faceta w czapce niemieckiej i to bez oznaczeń!Ale generalnie ludzie nawet nie wiedzą jak wygladali żołnierze niemieccy. Parę lat temu w Warszwie TVP zrobiła eksperyment. Kontrowersyjnego poetę Darka B." ubrano w mundur SS. Czarny, paradny mundur oficera SS z opaską itp. Łaził facet po Warszawie, i to po Łazienkach, koło Belwederu, łaził i łaził. I nic! NIKT go nawet nie zaczepił. Tylko potem ten program wywołał burzę medialną. Ale na ulicy nie.Natomiast ja osobiście uważam grupy rekonstrukcyjne za trochę niepoważne. Wiem, że to kontrowersyjna opinia na tym forum, ale tak właśnie jest. Żołnierze na wojnie nie mieli często pełnego ekwipunku, cierpieli od wszy, biegunki i inne takie. Łazili brudni, ich mundury śmierdziały potem i moczem. Zresztą nie w tym problem, bo ten pot to nawet na rekonstrukcjach wychodzi. Natomiast na rekonstrukcji nie można (i dobrze) odtworzyć czym jest wojna, jej potwornego charakteru. Nie można odtworzyć atmosfery pola bitwy. Strachu, a nie zabawy, ludzi którzy uczestniczyli w prawdziwej walce. W prawdziwym żołnierzu frontowym nie ma fascynacji mundurem, sprzętem, modelami czołgów. Oczywiście nie znam tego z własnych doświadczeń, ale czytałem trochę wspomnień wojennych oraz rozmawiałem z żołnierzami i kombatantami.Tymczasem dziś tworzą się grupy rekonstrukcyjne". Tylko co odtwarzają? Bo na pewno nie wojnę, nie walkę. To taki teatr na wolnym powietrzu, który ma pokazać struktury, sprzęt, taktykę. Tylko to wszystko było podporządkowane jedenem celowi - walce zbrojnej. Myślę, że gdyby wybuchła spora wojna (bo w irackiej pokrętnie uczestniczymy) i wcielono nas w prawdziwe kamasze, potem większości przeszłaby ochota na udawanie żołnierzy".I nie rozumiem stwierdzenia, że lepiej jest udwać żołnierza" niż pić wódkę albo brać narkotyki. Jasne, lepiej, ale czy istnieją tylko takie dwie skrajne alternatywy? Pzdr
Gość Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 Dla mnie osobiście każda dusza wyrwana ze szponów alkoholu lub narkotyków jest cenna,cenniejsz niż cokolwiek.Wolę klienta biegającego za paskiem,sprzączką , butami , chcącego cos robić niż pogrążonego w beznadzei ćpuna bądż pijaczka"Dlaczego zawsze jako alternatywe dla przebeierania się za Niemców podajecie nadmierne spożywanie alkoholu albo używanie narkotyków? Jest przecież tyle pożytecznych zajęć. Można przecież pomagać przechodzić staruszkom i małym dzieciom przez jezdnie, dokarmiać ptaki zimą, zbierać kwiatki na łące i suszyć je potem w pamiętnikach, jest tyle różnych pożytecznych zajęć......;-):-DDD
Hartmann Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 Panowie Duncan i Grzechu - macie jakieś doświadczenie w bieganiu w mundurze czy tak sobie tylko piszecie ????.Mieliście kontakt z ćpunem lub alkoholikiem wyrwanym dzięki temu z nałogu - czy tak sobie piszecie????Hart
megakura Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 witam ponowniepolska to dziwny kraj... a gdybym tak sie przebral za czerwonoarmiste? czy tez bylibyscie tak oburzeni? co jak co ale adolf byl niespelna kiepskim tyranem w porownaniu do wuja stalina. to co wyrabiali nkwdzisci jak i zwykli zolnierze armii czerwonej przechodzi ludzkie wyobrazenia. zaznaczam poraz enty nie chodzi mi tu o wybielanie historii ale dziwi mnie fakt ze ubranie niemickiego munduru napotyka o wiele wiecej negatywnych odczuc anizeli rosyjskiego.dziwi mnie tez wazenie co lepsze mundur ss czy wehrmacht. faktem jest ze obydwie formacje dopuszczaly sie zbrodni wojennych. wg podstawowa roznica miedzy nimi bylo to ze ss-mani to ochotnicy, podani wiekszej indoktrynacji(tak w skrocie). nie ma sensu wazenie opini ktora z nich byla bardzie zla.nie wiem czy szanowny indian chief" wie ale w great britan znajduje sie jedna z najlepszych(organizacja stopien orginalnosci itp.) grup rennactors- odtwarzaja 1 dpanc liebstandarte ss adolf hitler. rowniez w great britan ma mniejsce bardzo duza impreza war & peace show". mialem okazje obejzec film dok na ten temat , widzialem tak cale mrowie ss-manow wehrachtowcow i nnych osicieli" mundurow roznych nacji. zreszta w galerii mozna obejzec kupe zdjec z tej imprezkijeszcze jedna sprawa wpadla mi do glowy:czy naprawde tak wam przeszkadzamy? nie mozecie dac nam w spokoju rozwijac nasze zainteresowania? naprawde nie jestesmy zadnym zagrozeniem , spotykamy sie pary razy do roku pobiegamy poudajemy ze strzelamy i usmiechnieci wracamy do domow. to nasz sposob na wyzycie" sie. poza tym wyrozlem juz ze sklejania modeli:)pozdro kloss
Gość Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 No przecież żartowałem sobie z tym zbieraniem kwiatków.....wstawiłem tam uźkę"..nie widać?
R. Lewy" Lewszyk Napisano 12 Luty 2004 Napisano 12 Luty 2004 WitamNie chcę się powtarzać Hartmann i megakura napisali wszystko co chciałem ja napisać. Kol. Duncam bardzo realistycznie rozpisał się o rzeczywistych warunkach panujących na wojnie, otóż w reenactingu nikt się na to nie sili, bo jest to na szczęście niewykonalne.Miałem szczęście być na trzech zlotach War and Peace Show" w Beltring i mogłem zaobserwować jak robią to najlepsze grupy reenactingu na świecie (min. opisywana przez megakurę Second Battle Grup}. Dwa razy brałem tam udział w inscenizacji bitwy, gdzie można było wypożyczyć MP-40 kupić dowolną ilość ślepej amunicji i się bawić. To trzeba zobaczyć i przeżyć... 150 gości z bronią, 5 samochodów, 5 czołgów i transporterów na jednym polu bitwy.Po zakończonej inscenizacji, przy zejściu z placu, publika biła jednakowo brawo Amerykanom i Wehrmachtowi. Po walce" wieczorem odbywa sie wielka dyskoteka, gdzie pod jednym dachem bawi się Wehrmacht, SS i amerykańscy spadochroniarze z II wojny i Wietnamu.Mam sporo fotek z tej imprezy.Do rzeczy, reenacting pozwala:1. Zająć czas2. Rozwinąć zainteresowania3. Zaprezentować żywą historię.4. Zainteresować innych5. Pozyskać ciekawe eksponaty, (publika ma wiele ciekawych fantów}6. Wyeksponować w atrakcyjny sposób swoje zbiory.Jeśli chodzi o poziom grup rekonstukcji to trochę nam brakuje do najlepszych (oficer GD z kucykiem!!!!) Mam gdzieś w domu ulotkę o wspominanej Second Battle Grup, sprubuję przetłumaczyć i jutro napiszę i wrzucę parę fotek.Pozdrawiam Rober Lewy" Lewszyk
jacek1 Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 A mnie jednak przeraża to co pisze kolega lewy z takim entuzjazmem, że znakomicie bawili się w wojnę. Ludzie jak można bawić się w zabijanie i mieć z tego jakąś przyjemność, jak można robić sobie zabawę na temat zdarzenia gdzie zginęło setki osób.Chyba jednak nie rozumiecie pewnych rzeczy i to jest problem. Odtwarzanie pewnych zdarzeń z wojny to nie zabawa, to ukazanie pewnych tragicznych faktów dla pamięci następnych pokoleń. Niestety dla niektórych wszystko jest zabawą.
R. Lewy" Lewszyk Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 Kolega jacek raczy żartować, czy prowokuje?Nie bardzo rozumiem tej martrologiczno-cierpiętniczej postawy. Nikt z reenacorów nie neguje okrucieństwa wojny.
zelig Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 To co napisałeś (Lewy) jest zwięzłe i całkiem sensownie. Thx.Można, co prawda, to samo powiedzieć o korzyściach, które daje np. hodowla rybek akwariowych - ale okej - jedni lubią karmić rybki, a inni strzelać ze ślepaków - to oczywiste.Tylko cały czas nie powiedziałeś dlaczego akurat Niemcy? - Bo to jest chyba główny powód awantur. (Dlaczego Polacy chcą się przebierać za Niemców?).Najbardziej przekonywującą odpowiedź dał Hartmann (Hartmann, Hartmann... - gdzieś już słyszałem to nazwisko...) - reeactingują i Polaków i Niemców, żeby ich inscenizacja nie wyglądała jak pokaz musztry.Ale kompletnie nie przekonuje mnie chęć odgrywania wyłącznie Niemców - w dodatku konkretnych formacji. To trochę jakby ktoś chciał odtwarzać" Kubę Rozpruwacza - jak się na to nie spojrzy - zawsze wyglądać będzie dosyć niezdrowo. Poza tym sama perspektywa, że na jakimś pokazie spotykają się reeanctorzy Niemców z Polski i Niemców z Niemiec jest dosyć zabawna. pozdr.
megakura Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 witamwidze ze niektorzy to nie moga sie powstrzymac( patrz post owa gr.rekonstrukcji wroclaw") znowu banda pieniaczy musi dorzucic pare groszy od siebie i zatruc komus zycie. koles (l.lewy") chce cos zrobic dla siebie i innych w tym temacie a ci znowu swoje. nie jestem w stanie tego zrozumiec.po prostu jeden z drugim nie przetrawi sniadania poki nie wsadzi kija w czyjes mrowisko.ah szkoda gadac...p.s. pozdrowiena dla lewego gratuluje odwagi :) byle tak dalej. nie ma sensu sie przejmowac.
R. Lewy" Lewszyk Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 Na pytanie, dlaczego Niemcy, każdy ma własną odpowiedź. W moim przypadku jest to naturalna konsekwencja kolekcjonowania niemieckich pojazdów i wyposażenia. Trudno by jadąc na zlot Stoewerem lub Horchem odtwarzał Polaka (mowa o zdobycznym sprzęcie jest zbytnim naciąganiem historii).Co do spotkaniana zlocie reenactorów z różnych krajów, to na zlocie w Beltring była zabawna sytuacja, wieczorem na dyskotece żołnierze niemieccy pobili się z angielskimi, nie byłoby w tym nic ciekawego ale obie grupy były z Anglii. Co do spotkań z Niemieckimi reenactorami w Anglii, utkwiła mi w pamięci ciekawa sytuacja. Wieczorem zostaliśmy zaproszeni do obozu niemieckiego na piwo i przy jednym stole pili piwo w sympatycznej atmosferze: kpt. Grossdeutschland z Polski (ja), pułkownik i major WP z 09.1939 (kol. z Poznania), Kpt. i porucznik WH z Niemiec i por. 1 DPanc. gen. Maczka (kol. z Kluczborka) były wznoszone toasty: za przyjaźń", zum wohl", zum Freundschaft", a niemiecki oficer przy wejściu na obóz wydał rozkaz: Obergefreiter Schmidt, piwo dla Panów oficerów", w ciągu paru sekund każdy z nas miał przed sobą wypełniony kufel. Był to naprawdę bardzo miły wieczór....Pozdrawiam Robert Lewy" Lewszyk
jacek1 Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 Tak kolega zelig napisał dokładnie to co ja chciałem, dodam tylko pytanie: w jakim naprawdę celu robi się takie rzeczy, bo padły stwierdzenia, że dla zabawy i pokazania swoich zbiorów i to właśnie wydaje mi się niestosowne. Temat który jest odtwarzany jest zbyt poważny i tragiczny żeby go tak traktować. Sprawa druga, panowie jeżeli się z kimś utożsamiacie to bierzecie na siebie całą jego historię i wszystkie czyny, nie tylko te które was właśnie interesują i tu trzeba się zastanowić za kogo się przebieracie, chyba że jest to wam obojętne.
zelig Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 Mam dość jednoznaczną opinię o wałkowanym tutaj zjawisku i wiąże się to z powiedzeniem Wolno wszystko, ale nie wszystko wypada". Może za kilka pokoleń bieganie w niemieckim mundurze nikogo nie będzie irytować, ale teraz, moim zdaniem, jeszcze jest na to za wcześnie.Ale jeśli ktoś już ie może wytrzymać" to zdecydowanie wolę podejście Lewego niż sanshina. (chociaż cały czas twierdzę, że wsadzenie na Horcha np. ułanów Poniatowskiego byłoby ciekawą zagrywką. -Sukces marketingowy gwarantowany)Bo w przypadku tego drugiego samo pojęcie odtwarzanie historii" nabiera dosyć złowrogiego charakteru..Zaś co do Ciebie Megakuro... Jeśli po przeczytaniu tego wątku (sam go założyłeś), nie jesteś w stanie pewnych rzeczy zrozumieć, to najwyższy czas pogodzić się z faktem, że niektóre sprawy już na zawsze pozostaną poza Twoim zakresem. Złotego jajka nie zniesiesz.pozdr.
jacek1 Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 Tak się składa że nie wszyscy zawsze mają jadno zdanie. Jak dla mnie to możecie sie przebierać za kogo chcecie, pamiętajcie tylko że nie wszystkim musi się to podobać.
megakura Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 zgadza sie, niemusi sie podobac wszystkim.ale dlaczego to WY narzucacie wlasne opinie swoim natretnym krytykowaniem innych. przytoczylem tu nowy post kolegi lewego" na temat nowej grupy rekonstruktorsiej. zaprasza on w nim innych zaiteresowanych do kontaktu itp. natomiast koledzy jacek1 i zelig uprawiaja wieczna krucjate przeciwko temu zjawisku. ja wiem ze to was razi, spoko nie musicie sie dla mnie w ogole przebierac. 90% postow dotyczacych rekonstrukcji konczy sie na tym ze do glosu dochodza tacy jak wy i doprowadzaja do kolejnej idetycznej dyskusji. zgadzam sie z lewym - to sa posty typowo informacyjne i dotycza osob tym tematem zainteresowanych a to ze nalogowo sie tak wtracacie to zwykla zlosliwosc. jasne macie prawo do wlasnych opini ale dlaczego je musicie tak natarczywie propagowac przeciez to was absolutnie nie dotyczy!!! zawsze mozecie otworzyc nowy temat albo dorzucic pare zdan tutaj, specjalnie wymyslilem ten temat zebyscie sie mogli wygadac.zreszta wszystkich zainteresowanych zapraszam do przejzenia postow owa gr. rekonstrukcji we wroclawiu- niemcy" i ennacting w trojmiescie". widac tam jasno ze nie da sie niczego zrobic bez zlosliwych komentarzy niektorych osob. to panowie mnie najbardziej irytuje ze zupelnie poczatkujaca innicjatywe paru zapalencow sprowadzacie do kolejnej niepotrzebnej dyskusji w ktorej nierzadko padaja obrazliwe inwektywy. teraz mi nich ktos powie kto tutaj co i komu narzuca?!
Gość Napisano 13 Luty 2004 Napisano 13 Luty 2004 witam. wracam do tematu prawdziwej wojny. tak sie skłąda ze się kiedyś otarłem o wojenkę" i to najgorszą z możliwych bo domową i to w paskudnym miejscu. i gacie miałem pełne czasami. ale nie przeszkadza mi to bawić się w wojnę w polsce jako np niemiec czy polak. i wcale nie mysle o tamtych dniach,
michalczewski Napisano 14 Luty 2004 Napisano 14 Luty 2004 kura bura (megakura to nie do ciebie :))) ) jacek1 nikt cie nie namawia do zalozenia munduru niemieckiego. Daj innym robic to na co maja ochote, a najlepiej zamknij sie w domu i placz w koncie rozpamietujac druga wojne. Zniszcz wszystko co niemieckie. Niech nic nie zostanie. Bierz swoje fanty niemieckie (co moze takich nie posiadasz???) i spal. Tylko nie rozdawaj bo przetrwaja! Ci ludzie ubieraja sie tak tylko na specjalistycznych imprezach. Po ulicach nikt w niemieckim mundurze nie chodzi.
MK Napisano 14 Luty 2004 Napisano 14 Luty 2004 Ludzie, dajcie spokój. Przecież nie każdy facet w mundurze WH gania po ulicy krzycząc Sieg Heil!" i Jude Raus!"! A to, że ktoś interesuje się historią i tworzy grupę rekonstrukcji historycznej o charakterze pseudo-pronazistowskim? To co z tego? Bądź co bądź łatwiej jest o części ekwipunku żołnierza niemieckiego niż polskiego, więc łatwiej skompletować jego pełny (w miarę) obraz. Poza tym od paru ładnych lat istnieje tendencja fascynacji tym, co niemieckie (np, modelarstwo, seria modeli Revella prototypów niemieckich samolotów cieszyła się niesamowitym powodzeniem) i to nie zniknie w dwa tygodnie. Z pewnością wiele do powiedzenia ma tu kanał Discovery Channell, ale o tym było już aż nadto.W każdym bądź razie - Nie mam nic przeciwko odrodzeniu się" jakiejś niemieckiej dywizji, a po cichu liczę, że ta grupa rekostruktorów Składnicy z Westerplatte i tak będzie w polsce popularniejsza i że tak brzydko napiszę - przez wielu lepiej traktowana". Ciekawe dlaczemu?Pozdrawiam SS-Sturmbannfuhrer Pan Bronek z Opacionki.
Moose Napisano 14 Luty 2004 Napisano 14 Luty 2004 Zgadza się, niemiecki reenacting jest popularny, ale na jakiejkolwiek imprezie tego typu było więcej rekonstruktorów Wojska Polskiego !!Na przykład taka Bzura - 120 ludzi w mundurach WP, 40 w mundurach WH. W tym roku ma być jeszcze więcej ludzi w mundurze WP. Co chwila słyszę o powstających POLSKICH grupach rekonstrukcyjnych - w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Siedlcach... Więc może ktoś robi z igły widły...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.