Skocz do zawartości

Jak to jest z tym zgłaszaniem niewybuchów?


Curunir

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!
Otóż niedawno kupiłem wykrywacz, typowy moneciak. Dziś przeszukując stary cmentarz z lat 18xx w poszukiwaniu drobnicy ( nie kopie głęboko i trzymam się ścieżek więc o rozkopywanie grobów proszę nie posądzać ;) ) znalazłem kilka monetek z początku ubiegłego wieku... ale nie w tym rzecz. Nagle trafiłem na bardzo mocny sygnał i mimo, iż znalezisko wyglądało na dość duże postanowiłem sprawdzić co to. Znaleziskiem okazał się jakiś pocisk kalibru co najmniej 100mm, kompletny z zapalnikiem itp. Obok niego było jeszcze kilka identycznych sygnałów więc postanowiłem nie wykopywać tylko zawiadomić odpowiednie służby.
I tutaj trochę jestem zdziwiony reakcją panów mundurowych. Policjant przy telefonie jakby z wielkiej łaski wysłał radiowóz ( dobrze, że choć byli oni bardzo mili i nie czepiali się o wykrywkę itp. ). Funkcjonariusze po przybyciu obejrzeli znalezisko, przykryli liśćmi dół (sic!) i zaznaczyli gałązką twierdząc, iż saperzy przyjadą w poniedziałek... Ogólnie czuło się totalną olewkę mimo, że miejsce niedaleko blisko miasteczka - jakiś dzieciak znajdzie, będzie chciał sprzedać na złom i nieszczęście murowane...
W ogóle jestem bardzo ciekawy czy ktokolwiek po to przyjedzie.
Więc pytanie do poszukiwaczy z doświadczeniem: Czy jest sens zgłaszać takie rzeczy na Policję? Jest możliwe przecież, iż będę znajdywał tego typu atrakcję bardzo często - jeszcze się zmęczą tym i się doczepią :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie gratuluję pomysłu zgłaszania tematu bezpośrednio na Policję i czekania na radiowóz :)

Przejrzyj Forum, był niedawno podobny temat, jeden kolega podał chyba najlepszy pomysł co z tym fantem zrobić: zgłosic do znajomego wojskowego-oni z reguły poważnie podchodzą do tematu i należycie zajmą się urwiłapką.
Pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie czekałem ok 15 minut więc przyjechali dość szybko - chodzi mi jedynie o ich nastawienie.
Dziwię się również, że patrol saperski nie pracuje w weekendy - przynajmniej wg. Policjantów.
Znajomego wojskowego niestety nie mam służącego w okolicy więc następnym razem chyba czeka mnie dylemat... mimo wszystko sumienie pewnie nie pozwoli po prostu tego tak zostawić :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym jeszcze dodać, że jestem dość zdziwiony takim odkryciem - podobno w okolicach Skwierzyny nie było większych potyczek... a tu proszę, ledwie mój drugi ausflug z wykrywaczem i arsenał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. To nie było de facto kopanie NA cmentarzu a jedynie omiatanie terenu wedle zasady, że tam gdzie kiedyś byli ludzie to mogli zgubić monety. Przyrząd do kopania" stanowiła jedynie mała szpachelka do odgarniania ściółki więc...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, kolega postąpił bardzo ładnie, wręcz jak wzorowy obywatel :D i chciał się podzielić wrażeniami a Wy jak zwykle będziecie go sądzić co i jak kopał, zachowujecie się trochę ja policja wg stereotypu, że zamiast zająć się niewybuchem czepiają się poszukiwacza :D


Pozdro Hitboy64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja niestety czasami ma mało profesjonalne podejście do zagadnienia.Dla nich to kwity,sterta papieru i niestety nie ma żadnego medialnego zainteresowania przy wydobyciu małego pocisku , co innego gdyby złapali z nim jakiegoś poszukiwacza ! To już jest pole do popisu!
A co do cmentarza i poszukiwania na nim , cóż nie pochwalam,nawet tego jak to nazywasz omiatania ... , no i chciałbym zobaczyć jak tą swoją szpachelką do odgarniania ściółki wykopujesz ten pocisk ...
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cecholek, pocisk leżał naprawdę płytko, pod skosem, czubkiem uniesiony do góry a na tym miękkim gruncie mógłbym wykopać go rękoma więc naprawdę niepotrzebna złośliwość i posądzanie o jakieś hienowanie cmentarne. Etyka nie była tematem tego postu i gdybym naprawdę robił coś złego w tym miejscu to nawet bym nie wspomniał, że to stary cmentarz ( który cmentarzem jest już tylko z nazwy zresztą - pomniki pokradziono, miejsce wygląda jak środek lasu ), a i Policja też by na to niezbyt przyjaźnie patrzała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaznaczyli gałązką twierdząc, iż saperzy przyjadą w poniedziałek..."
To raptem 1-2 dni. Jakie jest prawdopodobieństwo, że dziecko w środku lasu" znajdzie przysypany, choćby liśćmi pocisk??
Mogą sobie w takim miejscu na to pozwolić i nie widzę w tym nic strasznego. To nie centrum miasta.


Czy zostałeś spisany Corunir?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechali dzisiaj. Znaleźli jeszcze dodatkowo 3 pociski ale coś kiepskawy sprzęt mieli bo dałbym sobie rękę obciąć, że moja piszczałka pokazuje więcej... być może chłopakom nie chciało się kopać ;)

Co do tego czy zostałem spisany to podawałem tylko swoje imię i nazwisko przy telefonowaniu na Policję ( ale to normalka ) a poza tym żadnego legitymowania mnie, pouczeń, itp. nieprzyjemności nie było.

Pociski okazały się kalibru 105 mm, z zapalnikami, pełne. Dokładnie saperzy nie wiedzieli z czego mogły pochodzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieli być w poniedziałek. Skąd wiedziałeś, że będą w niedziele w środku lasu?
Napewno jest na to racjonalne wytłumaczenie, ale ja mam już manie prześladowczą... przeszkadzam tym z bujną wyobraźnią:))

Jakie wykrywki mieli?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe... zaspokoję więc Twoją manię prześladowczą" ;)
Szykowałem się rano do wyjścia na łowy, odziany a la Afganistan już byłem tylko coś jadłem sobie, patrzę przez okno - saperzy jadą. Wiedziałem, do czego ( mała miejscowość ) więc poszedłem tam.
Trochę głupio wyszło ale na dokładny model wykrywki nie patrzałem. Mówili, że wojskowa więc chyba nic z popularnych. Ogólnie krótkie ramię, cała czarna, sonda a la pająk dość duża. Elektronika na kiju ułożona bokiem, nie używali słuchawek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było tak:)Podczas prac ziemnych w łyżke koparki operator abrał" 2 pociski (do zobaczenia w wątku uzbrojona działka"- nasza odkrycia.)Wezwaliśmy policję była sobota godź 11. Policjanci pojawili sie o 23.Saperzy przyjechali o 9 rano dnia nastepnego.Przeszukali pobieznie miejsce po pociskach i stwierdzili że nic nie ma.
Nastepne 2 pociski znalazł znajomy saper (gdy zleciliśmy mu przeszukanie działki), w tym samym miejscu gdzie były 2 pierwsze! policja pojawiła sie po około 30 min (też sobota godziny przedpołudniowe).Patrol saperski był po około godzinie.
Kolejne 2 (tez sobota:))tel. już nie na policje a do znajomego sapera - patrol saperski był po godzinie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już przestańcie pisac takie pierdoły! Zostawcie Curunir'a w spokoju. Pyta sie tylko. Nie chce waszych komentarzy na zupelnie inny temat. Tak to prawda z tymi saperami, ale gdy w moim miescie znaleziono pocisk, przy słabo uczeszczanej drodze rowerowej. To policja pilnowała tego na zmiane dzień i noc od soboty:) A tak pozatym to weźmy pod uwage to że nie każdy ma znajomego w wojsku:) najlepiej schowac wykrywke np w aucie albo zawieść do domu (jesli jest gdzieś blisko oczywiście:). a potem zadzwonic i powiedzieć że sie spacerowało. Wracając do kopaniu na cmentarzach. No napewno fanty sa git. I ja osobisćie nie widze w tym nic złego (wypraszam sobie zbedne komentarze). Rozmiem jak byś kopał dziury na 0,5m, ale waski dołeczek na 20cm? Noi nie gdzieś, komuś bezczelnie przy grobie ,ale na tych wiekszych dróżkach-prosze bardzo.

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie