Skocz do zawartości

Kielce i okolice gdzie szukać???


catan

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

...mogił jest dwie.
Twój wpis Vaz, zainspirował mnie do zrysowania tych stanowisk na mapce.
Chyba, że już ktoś to zrobił i się z nami podzieli:)))
Wszystkich którzy ruszą z piszczałkami na owe doły, od razu mówię, że nic tam nie ma:) Żeby nie byli zawiedzeni:)))

Pozdrawiam.

  • Odpowiedzi 429
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Witam forumowiczów, również interesuję się historią Kielc i okolic. Mapki satelitarne można uzyskać ze strony www.mapa.Szukacz.pl. W prawym górnym rogu wpisujemy interesującą nas miejscowość, a po wyświetleniu mapy mamy możliwości: auto mapa lub zdjęcie sat. Zdjęcia sat są w miarę aktualne.
Napisano
Niestety patrząc z góry" nie umiem wskazać miejsca na Kubach. Poznał bym patrząc na zabudowania nad łaką. Więc jak będę na miejscu zrobię kilka fotek.
Jak szperałem w okolicy znalazłem dwa radzieckie hełmy, oba przestrzelone na wylot, sterte łusek, zasobnik na magazynki do mp, nawet w dobrym stanie. I złamany bagnet od 89k. Były też niewypały.
Aha, i pamiętam taką studnię, gdzie wg opowieści babcia wrzuciła sporo żelastwa i załatwiła ją na amen - do dziś woda jest rdzawa. Ale nie ryzykowałem penetracji.
Napisano
Kolego f35jsf czy patrząc w GE na miejscowość Umer masz dobrą widoczność?
Szukacz niestety jest niedokładny, nie pokazuje nawet zalewu na rzeczce.
Napisano
Kolego Rem zaskoczyłeś mnie tymi znaleziskami na Kubach. Jak tam kiedyś byłem to nawet raz mi piszczałka nie zajęczała, pewnie złą miejscówkę wybrałem:((
Chociaż wiem, że sporo tam sprzętu po wojnie było.
Dawno tam chodziłeś??

Co do miejscowości Umer to na GE jest fotka z zimy, tak samo jak w szukaczu bo to ta sama fota. Zalew widziałem tylko na zdjęciu zamieszczonego przez jakiegoś użytkownika GE.
Napisano
To był 1993-95, kiedy chodziłem w tamtym terenie. I to nie były szczególnie dziwne" wypadki. I ludzie byli milsi;-))- chętnie coś opowiedzieli, albo nawet sprezentowali lub sprzedali jakiś fancik.
niestety nie było ani komórek, ani nawet aparatów cyfrowych, więc nie dało się prowadzić takiej dokumentacji jak obecnie.
Napisano
Tak też myślałem, że to było 15 lat temu.
Czasami człowiekowi żal tyłek ściska, że nie zainteresował się historią trochę wcześniej.
A teraz nad Nidą tylko dwa prawdziwki znalazłem:)))
No nic trzeba wyruszyć w teren.
Powoli zaczyna się sezon, chociaż ostatnio jeszcze mnie grzybiarze w lesie okrążyli i trzeba było się wyrywać z pierścienia:)))
Napisano
Pragnę jakiegoś grata" od pantery:)))
Jak gadałem z właścicielem stawów w Młynku to opowiadał, że każdy przepust był tamowany gąsienicami.
Napisano
Hahaha - trzeba było powiedzieć że szukasz niewypałów na zlecenie gminy bo sołtysowi psa rozerwało i że ich tu pełno
;-))).
A ja miałem parę lat przerwy. I teraz jestem pod wrażeniem jakości sprzętu, wymiany informacji. I nadal mam nadzieję że coś trafię! Najbardziej jednak cieszę się, że porozmawiałem ze starymi ludźmi, którzy już pewnie są w lepszym ze światów;-((.
Mam notatki. I chociaż wiem, że 99% to legendy albo tematy nieaktualne, to i tak będę sprawdzał.
Napisano
Jak szukasz to znajdziesz. Będę Ci podrzucał informacje. Chociaż jak pamiętam, to ta (podkreślam - teoretyczna) panterka nie była dostępna z brzegu. Nawet łaził mi po głowie rejs po Nidzie z wykrywaczem. Co myślisz o takim patencie?
Napisano
Tak tak zrozumiałem (na szczęście:)))
Potem wyjeżdżając samochodem z lasu tak k..wy słałem, że normalnie się błyskało (na co dzień jestem bardzo spokojnym człowiekiem).
Specjalnie kilka dni wcześniej jak te wszystkie fotki robiłem to zwracałem uwagę na to czy są grzybki, w całym lesie naliczyłem ze 3, myślę sobie nareszcie spokój, podjeżdżam na miejsce a tam tyle narodu, ech szkoda gadać:)))
Kiedyś wymyśliłem żeby jakiś magnetofon ze sobą brać a na nim nagrany jakiś ryk niedźwiedzia czy coś w tym stylu:)))

Co do spływu to nie mam pontonu więc nie myślałem o tym.
Kiedyś jak byłem mały płynęliśmy pontonem po Nidzie razem z ojcem, siostrą i psem. Ojciec rozbił kolano na kamieniach, pies spanikował i ewakuując się z okrętu podziurawił pazurami burty, ale i tak było fajnie także teraz dlaczego nie. Jak tylko będzie sprzęt pływający.
Napisano
Mam paru kolegów którzy tropią wraki na Bałtyku. Mają nawet spore osiągnięcia. Myslę że pożyczą jakiś mały sonar, a zamiast pontonu skombinuje się łódkę płaskodenną. A najlepiej to chyba wiosną to zrobić, bo jest wyższy poziom wody. Nida w interesującym nas rejonie nie jest aż tak długa. Szybko będziemy wiedzieli co w wodzie piszczy";-).
A co do przygody leśnej... hm.
Pamietaj że saperka nie służy tylko do kopania. Nie mówię tu o ludziach bo najczęściej na pyskówkach się kończy, ale zdziczałe pieski nie należą do miłych w obejściu;-))
Napisano
A co do przygody leśnej... hm.
Pamietaj że saperka nie służy tylko do kopania. Nie mówię tu o ludziach bo najczęściej na pyskówkach się kończy, ale zdziczałe pieski nie należą do miłych w obejściu;-))"

To pewnie jakieś całe watahy dzikich psów po tych lasach....

Za kopanie saperką samemu można zarobić kopa albo mandat, że tak przypomnę
Napisano
Watahy nie widziałem kolego acer. Pojedyncze - tak. I uwierz mi, mało sympatyczna sytuacja. A kopnąć raczej bym się nie pozwolił;-))
A tak z ciekawości - Ty czym kopiesz?
Napisano
Miesiąc temu chodziłem wzdłuż Nidy i myślę, że swobodnie można by przepłynąć ją teraz, ale można ją także przepłynąć wiosną. Jak będzie śnieg tej zimy to woda się podniesie , jak będą takie zimowe popeliny" jak przez ostatnie lata to pewnie się jeszcze zmniejszy:)))

Co do ludzi i psów na szczęście nie miałem jeszcze żadnych poważnych spięć.

Pozdrawiam.
Napisano
Właśnie załatwiłem ponton i sonar. Więc jak masz ochotę zaciagnąć się do marynarki to daj znać;-)))
Napisano
Zawsze i wszędzie:)))
Nida miejscami po kolana, miejscami mógłbyś dom utopić, ale myślę, że na wiosnę będzie generalnie to samo.
Zresztą spróbować można, jak się nie uda, to się na wiosnę uderzy. O ile nie jest to problem dla Ciebie, w sensie z pożyczeniem sprzętu.

Właśnie wróciłem z rekonesansu...wykopałem młotek, 42 grosze, widelec, łuskę 30-06 (myśliwska), kawałek stalowej łuski może jakiś PAK, no i wydreptałem miejscówkę gdzie stał rozbity czołg -> nogi urwałem:)))

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie