Skocz do zawartości

Z jakiej broni strzelano do oficerów w Katyniu?


Hitboy64

Rekomendowane odpowiedzi

Pisze właśnie pracę między innymi o Katyniu i chciałbym wiedzieć z jakiej broni zastrzelono ofiary zbrodni katyńskiej? Znalazłem informacje że było to Walther P38 ale on miał 9mm a broń wg innych źródeł miała kal. 7,65 mm... Więc jak kto było? Niestety nie mam filmu więc nie mam jak zobaczyć jaka broń była użyta w filmie :(


Pozdro Hitboy64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Właśnie przeglądam filmiki z Youtube ze scenami filmu na których jest Walther P 38... Ciekawi mnie gdzie jest błąd, czy pomyłka w filmie czy też posiadam błędne informacje na temat kalibru broni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że błąd jest w filmie , Sowieci zapewne użyli
pistoletów TT kaliber 7,62(praktycznie to samo co niemiecka 7,65) a w filmie jak to w filmie..P38 ładniej wyglądał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Katyniu, Charkowie czy Bykowni rozstrzeliwano przy uzyciu dwóch podstawowych kalibrów 7, 65 mm (głównie amunicja firmy Geco lub nie kodowana) oraz 5, 6 mm (amunicja sportowa). Strzelano w podstawę nasady czaszki. Poprawnie oddany strzał powodował że kula penetrowała mózg zabijając niemal natychmiastowo, według założeń kula winna wylecieć oczodołem, lub nosem pozostawiając mniej czytelne ślady na szkielecie. Mały kaliber a przez to mała energia kinetyczna pocisku powodował, że rany były stosunkowo niewielkie, co powodowało tez stosunkowo niewielkie krwawienie. Nikt nie potrzebował w takim kombinacie śmierci" mózgów rozbryzganych na ścianach, czy rzek krwi na posadzce. Czystki z lat 1937-38 nauczyły oficerów NKWD wykonywać swą pracę" szybko i sprawnie. Ofiary rozstrzeliwane były w piwnicach budynków NKWD pojedynczo następnie ich ciała przenoszone lub jeśli to było konieczne (np. w przypadku Bykowni) przewożone na teren specjalnie do tego celu przygotowanych tajnych cmentarzy NKWD, gdzie czekały już uprzednio wykopane jamy.
Scena z marnego filmu zatytułowanego Katyń wynika z niedbalstwa realizatorów filmu (które objawia się w tym filmie nie tylko w tym jednym detalu)
Wszelkich ewentualnych zadymiarzy chcących się pokłócić o kaliber ostrzegam, że swoich rewelacji nie biorę z sufitu, ale z faktu że brałem udział w wykopaliskach archeologiczno- ekshumacyjnych w Bykowni przez dwa kolejne sezony wykopaliskowe. Codziennie kontrolowałem prace w kilku wykopach jednocześnie.
Według mojej koncepcji NKWD niezmiernie rzadko rozstrzeliwało ofiary bezpośrednio nad mogiłami, co pokutuje w zbirowej świadomości. Przekonanie to wzięło się z niezliczonych relacji według których w mogiłach znajdowano łuski kalibru 7,65 mm i 5, 6 mm. To prawda, ale wydaje się, że po skończonych rozstrzeliwaniach zbierano z podłogi łuski i wyrzucano je wraz z ciałami do jednego dołu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczoznawcy orzekli że większość to Walther PP...
http://www.mek-schuetzen.de/Blueprints/Walther_pp_765.jpg
_________
dlaczego?
niemiecka amunicja i broń, zapewniała większą niezawodność...
ale wykonawcy" posiadali kilka sztuk broni...
by zwiększyć płynność procesu"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to zastanawiałem się tylko nad waltherami jako bronią która mogła być tam użyta. A dlaczego? Bo są produkcji niemieckiej więc w razie W" to mogli powiedzieć o broń Niemców"... Ale też chciałbym przytoczyć cytat z roku 1943 z Volkischer Beobachter" oraz Nowego Kuriera Warszawskiego": Polacy musieli położyć się twarzą do ziemi na linii grobów, a dwóch NKWD - zistów przechodziło wzdłuż nich; jeden strzelał do oficerów przyłożywszy im rewolwer do głowy, drugi ładował broń."

acha Walther PPK ma właśnie to 7,65mm


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Hitboy64 18:33 04-02-2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, niemiecka rekonstrukcja mogła nie być dokładna, to raz . Dwa zastanawiam się czy NKWD nie stosowało czasem rewolwerów
nagant ? Były produkowane w Rosji..kaliber się zgadza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih Nagant to 7,62 a nie 7,65
poza tym oprawcom zależało na czasie i profesjonalnym wykonaniu zadania, a ładowanie nabojów do bębenka rewolwerowego znacznie wydłuża czas akcji w porównaniu z pistoletem zasilanym z magazynka więc rewolwer odpada raczej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z artykułu „Ekshumacje Charków – Miednoje 25 lipca – 31 sierpnia 1991r.” Jędrzeja Tucholskiego (KARTA nr 6 ) wynika, że (cytuję):

„W Charkowie do egzekucji używano amunicji trzech rodzajów: małokalibrowej, rewolwerowej (Nagant) i karabinowej (Mosin).”

„ Ekshumację w Miednoje …. Znaleziono 24 pociski, w tym 2 od Naganta, pozostałe były niemieckie kalibru 7,65 mm. Znaleziono też 12 łusek pistoletowych niemieckich. Tak więc potwierdziła się relacja Tokariewa, szefa Zarządu NKWD w Kalininie, że funkcjonariusze NKWD, którzy przybyli z Moskwy na egzekucję, przywieźli ze sobą skrzynkę pistoletów Walther.”
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadzia z całym szacunkiem ale 0,03mm spokojnie mieści się w granicach tolerancji , ammo niemieckie moglo być spokojnie stosowane do TT. Oczywiscie mówię o amunicji pistoletowej. Rozstrzygajace jest jakie łuski znaleziono na miejscu zbrodni.
Pociski od Naganta też są inne niż pistoletowej proweniencji.
Niemniej NKWD miało na stanie rewolwery tego kalibru i teoretycznie mogło ich przy takiej skali zbrodni uzywać.
Oczywiście Nagant ma 6 komór a PPK 7 naboi w magazynku.Zakładając że jeden czekista ładował a drugi strzelał.. Biorąc pod uwagę nagrzewanie się lufy..
no specjalnej różnicy nie widzę ale jeszcze raz powtarzam : jak było naprawdę wiadomo dzięki badaniom na miejscu. A Niemcy napisali co się domyślali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według sprawozdania polskich wysłanników PCK do Katynia (wydane w początku lat 90 w Paryżu) niemiecki oficer propagandy (porucznik o ilę się nie mylę) kategorycznie zabronił wszystkim obecnym przy ekshumacjach wspominania że łuski odnalezione przy ciałach były produkcji zachodnioeuropejskiej" kalibru 7, 65 mm. Sporadycznie w grobach spotykamy tez łuski Nagant 7, 62mm, Lebel 8 mm, Mauser 7, 92 mm (głównie prod. czeskiej) bardzo rzadko 7, 62 mm Tokariew. Jednak jest to margines znalezisk. Powtarzam jeszcze raz wszystkim mądralom:
Zabijano za pomocą broni zasilanej amunicją 7, 65 mm Geco i sportową kalibru 5, 6 mm. Łuski ( i czasemm cała amunicja) tego kalibru stanowią 95% znalezisk łusek i amunicji w grobach, często całe garści łusek przemieszanych z amunicją znajdowaliśmy w kieszeniach ubrań ofiar.
Nie wyssałem tego z palca, to była moja robota, piszę jak było a nie dywaguje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih za to ja nie rozumiem jak można ustalić czy łuska pochodzi z naboju wystrzelonego z Walthera p38 czy z PP lub PPK jeżli wszystkie trzy strzelały tą samą amunicją? Tak więc teza o P38 wcale nie musimijać się z prawdą...
pozdro
Jadzia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy bardzo by chcieli znaleźć na miejscu zbrodni łuski od Naganta, czy Mausera C96 bo byłoby to jak podpis o zrobiliśmy my NKWD- pozdrawiamy" dlatego spotyka się je sporadycznie. Nie wiem skąd bierzecie takie rewelacje. Walther PPK? Być może, ale ja obstawiam pistolety rodzimej, radzieckiej produkcji: Margulin i Karowin. W następnej kolejności jakieś pistolety firmy FN kalibru 7, 65 mm, bardzo wtedy popularne.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naboj do Naganta ze swoim plaskim wierzcholkiem pocisku ( podobnym do wspolczesnych Wadcutter ) spowodowalby eksplozje glowy a sprawe chciano zalatwic elegancko " - 7.65 nadawal sie do tego idealnie,plus kierowal ewentualne pozniejsze sledztwo w strone niemiecka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie