longwood Napisano 25 Styczeń 2008 Autor Napisano 25 Styczeń 2008 Kopal ktos na ukrainie??Jak to tam wyglada, mozna wogole z wykrywka przez granice jechac bez przebojow?
ukalek Napisano 25 Styczeń 2008 Napisano 25 Styczeń 2008 Byl w necie fajny artykul, jak dwoch zuchow pojechalo na Ukraine pokopac ;). Poszukaj, nawet chyba na forum byl link. I z tego co bylo tam napisane, to posiadanie wykrywki na Ukrainie jest nielegalne, bo jest to sprzet wojskowy (jakos tak, jak co pokrecilem to nie bijcie). W kazdym badz razie, mieli troche nieprzyjemnosci i troche farta :).
kopijnik2 Napisano 18 Luty 2008 Napisano 18 Luty 2008 http://www.poszukiwanieskarbow.com/artykuly/odyseja/odyseja.htm
nikt Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Bywa bardzo nieprzyjemnie. Radzę to zdanie wbić sobie do głowy.
kopijnik2 Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 są miejsca gdzie podpadka jest bardzo niebezpieczna...raz bo paragrafy, dwa bo warunki...
cis Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Kindzał proponuje najpierw pojechać, pokopać i wrócić cało z fantami, zanim wyrazimy opinię...........pozdr.
kindzal Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Tak sie sklada, ze bylem i wrócilem, więc zachowaj swoje docinki dla siebie !
cis Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 To może podzielisz się szczegółami, skoro wszystko można ?
panadam12 Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 na ukrainie bylem ale nie z wykrywka,krotko mowiac:wziasc kase udawac biednego polaka i od czasu do czasu posmarowac mala sumka,takie sa realia na ukrainie,za sikanie w krzakach w odessie dostalismy z kumplem po 40$ mandatu",a na drodze co 30 km zatrzymywal nas patrol(tak tak u nich tak jest)no i 20 lub 10 hrywien bo zawsze sie cos znalazlo ale i tak dobrze wspominam,jedyne przed czym moge przestrzec to milicja i granicznicy.pozdro
kindzal Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Skoro wszystko można" to twoja teoria i niech kto inny cię uswiadamia jak tam jest.
cis Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Moja a to ciekawe....Jestem jestem z racji bliskości granicy w różnych celach. Jest takie przysłowie o mleku i krowie.
kindzal Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Jeszcze nie wszystko... Życzę porównywalnych...pozdr.
cis Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Ja mimo wszystko chciałbym przestrzec, przykład (a takich jest więcej) - przejście graniczne tym bardziej po polskiej stronie, zwłaszcza po wejściu Polski do Strefy Schengen. pozdr.
kindzal Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Z tym przejściem po polskiej stronie to bym nie histeryzowal (chyba że się jest Ukraińcem,wtedy jest porażka), kilka razy przekraczalem i ani razu nie sprawdzali, bynajmniej nie tak jak trzeba ;)Co do pobytu na samej Ukrainie, to podstawa jest wóz na ukraińskich blachach, nie jeżdzić na polskich, a tym bardziej po lasach, bo będzie poracha (juz nawet niewspominam o Gajach).Warto też zawsze poruszać się z kimś miejscowym, ten zna teren,a i jak by co to ma lepszą bajere w trakcie spotkania z niechcianymi gośćmi...No i na koniec trza miec tęgi leb, bo i zawodnicy są wyborowi, a i uważać na to co się gada...pozdr.
beaviso Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Bandycki i dziki kraj, panowie. Wystarczą mi 3 dni spędzone w Kijowie i trochę opowieści od innych.Może i są tam fajne osoby, ale ogólnie jest to społeczeństwo przeżarte sowieckim sposobem myślenia wymieszanym albo z bezczelną biznesową banditierką, albo przeciwnie z mnóstwem żalu do całego świata o biedę.Zatem o ile nie ma się tam umówionej wizyty z miejscowymi kopaczami, którzy posłużą za przewodników, to naprawdę lepiej zostać w całkiem sympatycznej Polsce!M.
cis Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 A Polacy ?, papierosy, alkohol, ładna buźka nie wystarczy......:) No, ale skoro Polaków nie sprawdzają, będę w przyszłym to sie nawet zapytam.:) A z miejscowymi jest różnie :) Bardzo różnie.No, ale skoro wszystko można, to zapewne i inne wyprawy skończą sie równie szczęśliwie i dostatnio........, korzystając z rad...........
huk 100 Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Jestem w szoku –jeżeli Ukraińcy nie sprawdzają na granicy heheheh mnie chcieli rozkręcić całe auto Interweniowałem u Ukraińskiego naczelnika bo k…. hrywien nie dałem ! –byłem z moim 13 letnim synem –chłopak ma dość Ukrainy zobaczył raz i więcej tam nie chce jechać –powiem krótko gdybym nie był u znajomego Ukraińca to bym wrócił bez auta –jak siedziałem u niego w domu to trzy razy podjeżdżali i pytali się go czy to auto jest do z…. - do powiedzenia mam jeszcze tyle –korupcja, mafia ,złodziejstwo –jak oni wejdą do unii to strzelmy sobie w łeb -pozdro
huk 100 Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 przystanek – zapewniam was iż ta droga na zdjęciu to jeszcze super wiele fotek tam nie zrobiłem z obawy przed utratą aparatu hehheeh- to moje zdanie nie musicie sie ze mną zgodzić -przyjemniej podróży życzę -pozdro
cis Napisano 23 Luty 2008 Napisano 23 Luty 2008 Jest jak jest i daleko im jeszcze do nas. Fakt, paliwo, alkohol, papierosy i słodycze mają tanie, co ciągnie, przede wszystkim tych przygranicznych, ale. Longwood zawsze można turystycznie, w większej grupie, poznasz klimaty i wyrobisz sobie zdanie.Z mojej strony pass.pozdraiwam
MK Napisano 24 Luty 2008 Napisano 24 Luty 2008 kindzal, starasz się kulturalnie zachowywać i oby tak dalej - to się chwali - ale jeśli ktoś Cię pyta o szczegóły to albo je podajesz, albo przyznajesz, że nie wiesz nic na ten temat, lub co najbardziej prawdopodobne - że nie chcesz się dzielić ciężko zdobytymi informacjami z innymi. Na początku wyskoczyłeś jak Filip z konopii, równie dobrze chytry rycerz Szczandomirindo z Saturatora mógł napisać Wszystko można, byle z wolna i ostrożna ..." Źle może piszę? Taka sama wiarygodność.Przysłowie o pieskach i karawanie użyte w tym kontekście jest - jeśli nie żałosne - to bynajmniej nie ma miejscu. Fajnie, że nie przejmujesz się innymi - robić swoje to jest klucz do sukceu - ale jest tylko jedna osoba w tym wątku, która wie, ile jest prawdy w Twoich wypowiedziach. Jesteś nią Ty sam. Byc może porównywalne" sukcesy dawno już zostały przez kolegę przekroczone i są dla wielu nie do przeskoczenia? Tocząc tę dysputę każdy z nas może tylko gdybać i przechwalać się bądź tylko delikatnie wspominać o historiach, których nikt inny nie może potwierdzić bo niby w jaki sposób? Nikomu to chwały nie przyniesie, a może przysporzyć tylko same kłopoty.Nikt nie podważa Twoich argumentów ani nie czeka, że na forum publicznym będziesz pokazywał zdjęcia fantów wyrwanych Ukrainie i przeszmuglowanych do PL, choć wielu, w tym ja, chciałoby szczerze je zobaczyć.Pozdrawiam i kolejnych przemyślanych postów i sukcesów nie tylko na/pod obcym gruncie życzy okoliczny grasownicznix.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.