IRONRAT Napisano 17 Styczeń 2004 Autor Napisano 17 Styczeń 2004 Wielu z uczestników tego forum spędza czas na powietrzu z piszczałką w jednej i saperką w drugiej ręce. Od czasu do czasu pojawia się kwestia niebezpieczeństw związanych z tym hobby (rozrywki, pijany myśliwy, żelazo na wilka itd...). Problem jest chyba czysto akademicki, ale tak się w tym momencie zastanawiam. Wyciągane z ziemi przedmioty są niewiadomego pochodzenia, np. przybyły do nas razem z taką czy inną armią ze wschodu, a ich ostatni właściciel mógł na coś chorować. Czy ktoś z kopiących - niekoniecznie korzystajacy z zabronionych przez prawo urządzeń - zastanawiał się, czy też spotkał się z takim problemem.Ironrat
marecki. Napisano 17 Styczeń 2004 Napisano 17 Styczeń 2004 ja obawiam się zawsze niewypałów lub innego wybuchowego dziadostwa a o reszte jestem spokojny kiedyś udało nam sie wykopać baniak w którym były chyba skóry jakiś zwierząt mimo 60 lat smród był okropny
Dundee Napisano 17 Styczeń 2004 Napisano 17 Styczeń 2004 moze nie BIO, ale cos zawsze ...dosc czesto nosze ze soba dozymetr -kupilem kiedys u ruskich za pare groszy. Nomen omen gowno dziala -sprawdzalem na piwnicznym radoniePOZDROWIONKA
greg83pp Napisano 17 Styczeń 2004 Napisano 17 Styczeń 2004 Myślę że to może być problem, ja na wszelki wypadek jak coś znajdę ( typu sztućce w chaupie , wykopek nieśmiertelnika itp. ) czyszczę , na koniec spłukać wrzątkiem czy czymś podobnym, wcześniej proponuję ograniczyć znacznie kontakt ze skurą, zwłaszcza , jak fant już wygląda wyjątkowo syfiasto.PozdrawiamGrzesiek
Gunship! Napisano 17 Styczeń 2004 Napisano 17 Styczeń 2004 Teoretycznie bio-syfy po 50 latach w ziemi raczej nie maja szans.. TO tez zalezy od rodzaju ziemi, i naczej w kwasnych glebach inaczej w zasadowych :) ale ostroznosc mozna trzymac .
szaman3 Napisano 17 Styczeń 2004 Napisano 17 Styczeń 2004 To kampania przeciw poszukiwaniom? Pytanie. Kto zdrowy na ciele i umyśle szuka czegoś w ziemi? Każdego dnia nie wiesz co Cię czeka. Wychodzisz z domu zostawiasz mózg na schodach i cześć. Wąglikiem Niemcy nie truli więc nic na m nie grozi.
mmichu Napisano 17 Styczeń 2004 Napisano 17 Styczeń 2004 Obok staroci można natrafić coś bardziej współczesnego i niebezpiecznego. Mam na myśli przeterminowane, z reguły silnie toksyczne, środki ochrony roślin, które w latach 70-tych stosowane w ogromnych ilościach.Penetrowałem kiedyś pewne wzgórze, na którym były jeszcze dość wyraźnie widoczne okopy z ostatniej wojny i podobno miał być też tam szwedzki obóz z czasów potopu. Po długim poszukiwaniu trafiłem jedynie dwie łuski. Gdy miałem zrezygnować nagle duży sygnał". Co się okazało. Ktoś zabunkrował stare środki ochrony roślin. Zapakowane były w rozpadające się metalowe jakby butelki z których wysypywała się gruboziarnista, silnie zawilgocona sól. Ktoś świadom tego co zakopuje pozbył się problemu robiąc to w odludnym miejscu. Jednak nie do końca bezpiecznym. Skarby z poprzedniej epoki moga być równie niebezpieczne jak pamiątki po wojnie
szaman3 Napisano 18 Styczeń 2004 Napisano 18 Styczeń 2004 Tak. Zamieńmy więc nasze szpadle i wykrywacze na różańce i módlmy się za tych nieświadomych. Niech nie myślą że w ziemi są tylko skarby, tak jak do tej pory.
szaman3 Napisano 18 Styczeń 2004 Napisano 18 Styczeń 2004 Nie róbcie z siebie męczenników nikt Was do tego nie zmusza. Rozczulacie się nad sobą jak stare baby.Ach Wy ryzykanci...
ms Napisano 18 Styczeń 2004 Napisano 18 Styczeń 2004 czasami wiekszym BIOzagrozeniem sa nasze brudne rece anizeli to co wykopujemy z ziemi badz znajdujemy w innym mniej lub bardziej spodziewanym miejscu.
Pioterek Napisano 18 Styczeń 2004 Napisano 18 Styczeń 2004 Uważam, że w ziemi czeka na nas o wiele mniej zagrożeń niż np. w drodze do szkoły/pracy. Wystarczy, że być trochę osłabionym i jechać jednym autobusem z prątkującym nosicielem gruźlicy, czy choćby grypy. Nie mówię już o zagrożeniu chorobami brudnych rąk (żółtaczką itp). Szczególnie ostrożnym proponuję nosić maseczkę jak M. Jackson i sypiać w namiocie tlenowym. Oczywiście należy sprzedać piszczałkę i przerzucić się na grę w bierki lub dla bardziej ambitnych warcaby. Oczywiście nie należy wychodzić z domu, bo można zostać potrąconym przez jakiś pojazd kołowy lub zmiażdżonym przez spadający samolot(teroryści:)). Nie wspomnę już o zagrożeniu porażeniem piorunem.Tak na poważnie to uważam, że poszukiwania to zabawa dla ludzi rozsądnych i liczących się z pewnym ryzykiem. Jeżeli chodzi o niewybuchy, to rozrywa zazwyczaj tych, którzy zabierają się do nich z młotkiem, przecinakiem czy szlifierką kątową. Nie słyszałem o nieszczęśliwych przypadkach wśród tych, którzy takowe fanty zakopują natychmiast po znalezieniu.
Heinz Napisano 18 Styczeń 2004 Napisano 18 Styczeń 2004 Szaman nie wydziwiaj, bo uważać trzeba choć może nie na wąglika i materiały promieniotwórcze. U mnie naprzykład w poniemieckich bunkrach składuje się pestycydy, środki ochrony roślin i inne prezenty jeszcze z czasów PRL-u, niestety ale to stopniowo wypływa dostając się nawet do wód gruntowych. A ile razy skaleczyliście się podczas wykopków? Kumpel kiedyś rozpruł sobie rękę drutem kolczastym no i pojechaliśmy do szpitala po zastrzyk przeciw tężcowy, bo 9 się uda a jeden złapie jakieś świństwo. Mam też fajne miejsce na wykopki gdzie ludzie wyrzucali jakieś rzeczy po niemcach, ale tam naprawdę boje się kopać bo z tego miejsca pod koneic lat 80-tych skorzystał także szpital wyrzucając jakieś buteleczki, tabletki, strzykawki, nawet roślinność w tym miejscu uboga... Podsumowując: uważam że jeśli nie przerwiemy ciągłości skóry i nie będziemy grzebać tą raną w ziemi wszystko powinno być OK więc nie ma się czym martwić.Pozdrawiam
szaman3 Napisano 18 Styczeń 2004 Napisano 18 Styczeń 2004 Żal mi dupę ściska. Jak już umżecie w służbie ojczyzny dajcie znać bo ja już zwijam się ze śmiechu.
beaviso Napisano 19 Styczeń 2004 Napisano 19 Styczeń 2004 Koleżko Szaman3 (ciekawe czy to ten sam Szaman, który był mistrzem w ilości byków ortograficznych na 10 wyrazów, chyba tak -> umŻecie") -Masz złe dni czy co?Przez Twoje posty przebija już nie tylko nic nie wnosząca do wątku zgryźliwość, ale także zwykłe chamstwo. W paru innych wątkach też tak jest. Masz jednak pecha - trafiłeś na jeszcze bardziej zgryźliwego gościa i na kawał chama - na mnie:Nie podoba Ci się razylijska telenowela" (jak sam to gdzie indziej określasz) to załóż sobie własne idealne forum i pochwal się rezultatami przed swoją 8-miesięczną córką. A już najweselszy jest wątek Kronika" gdzie prowadzisz dialog z lustrem. Powiem tak - przyhamuj facet, bo mnie żal i troska o przyszłość Polski tyłek ściska, że takie buraki sprawiają sobie dzieci. (Na szczęście to nie syn.) A krytykę rozpocznij od własnej osoby, najlepiej od nauki trudnej sztuki o-r-t-o-g-r-a-f-i-i.Bez odbioru.
ms Napisano 19 Styczeń 2004 Napisano 19 Styczeń 2004 szczerze powiem to nie bardzo rozumiem na czym polega ten spor z szamanem"....Czlowiek byc moze wlasnie w taki sposob ekspresyjnie dazy do rozwiniecia watkow, a ze czasami troche mgliscie, pokretnie i dosadnie a nadto z kilkoma bledami - coz, forum jest z zalozenia dla wszystkich.Wyjsciem jest np zaniechanie odniesienia do jego postow.I prosze nie traktowac mojej wypowiedzi jako parasol ochronny dla niego - w ogole go nie znam i mam to gdzies co on wypisuje a po prostu lubie czytac posty merytorycznie zawierajace w sobie element tematycznosci a nie obrzucania sie takim z lekka zimowym blotem:-)
yoony Napisano 19 Styczeń 2004 Napisano 19 Styczeń 2004 jako osoba zajmujaca sie na studjach mikro biologia powietak 1 po 50 wykopane fanty mikrobiologicznie sa tak samo grozne jak kamien wykopany w ogrodku a pewnie mniej niz piasek w piskownicyzwlaszcza na duzych osiedlach gdzie wszelkie zwierzaki zalatwiaja swe potrzeby 2 w ziemi jest tyle drobno ustrojow ze nawet nie snicie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.