Skocz do zawartości

Pilot


szczepciu

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu trafiłem na strych pewnego domu. Wiecie, takie małe poszukiwania za zgodą właścicieli. Właściwie to nic ciekawego tam nie wyszło, oprócz dwóch zdjęć. Pierwsze przedstawia polskiego pilota biorącego ślub, drugie natomiast tę samą osobę w ubraniu cywilnym. Bardzo mnie to zaintrygowało, więc pytam właścicielkę, kto to jest, na co ona odpowiedziała, że to jej wujek, który walczył w Anglii w czasie wojny. Ciągnę więc temat dalej i pytam, czy mogłaby mi coś więcej o nim opowiedzieć. Dowiedziałem się jeszcze, że nazywał się Edward Chorąży; w 39 przedostał się do Wielkiej Brytanii i tam walczył do końca wojny. Po zakończeniu wojny był dwa razy w Polsce. Pierwszy raz sam, a drugi raz z rodziną jako przedstawiciel jakiejś firmy. Powiem szczerze, nic więcej nie udało mi się dowiedzieć – z tego, co wywnioskowałem, domowników nie interesowała zbytnio przeszłość ich nieżyjącego krewnego.
Pogadałem jeszcze z sąsiadami o naszym lotniku - skoro rodzina nie potrafiła nic więcej powiedzieć.
Jeden z nich powiedział mi, że w 39, gdy kończyła się kampania wrześniowa, nasz bohater wraz z kolegą uciekli samolotem do Anglii (prawdopodobnie mój rozmówca się pomylił i chodziło o któryś ówcześnie graniczący z Polską kraj, a dopiero później dotarli do Wielkiej Brytanii).
Inny wspominał, iż Edek to „niezły gieroj musiał być w tej Anglii, bo BBC o nim mówiło
i przez to jego matka przez pewien czas się ukrywała, bo bała się, że Niemcy po nią przyjdą”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym mam do Was prośbę. Czy jest szansa ustalić przebieg jego służby w Anglii? Jak do tego się zabrać?
Zacząłem już małe poszukiwania w Internecie, ale niewiele się dowiedziałem. Może Wy podpowiecie mi, gdzie i w jaki sposób szukać?
Jedyne, co znalazłem to 2 takie linki ………
http://www.polishairforce.pl/_promocjaxiii.html
http://www.stankiewicze.com/vm/vm_c.htm

Poszukiwania prowadzę dla swojej własnej satysfakcji, bo zainteresowało mnie to, że być może miałem za tzw. „miedzą” bohatera i nic o tym do tej pory nie wiedziałem. Szkoda by było, żeby pamięć o takich ludziach przeminęła.
Wdzięczny będę za każdą informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na linki też trafiłem, ale w książce Władysława Króla Polskie Dywizjony Lotnicze w Wielkiej Brytanii 1940-1945" nie ma niestety jego nazwiska. Nie dla wszystkich dywizjonów są tam jednak podane składy osobowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
Chorąży Edward
ppor obserwator/kpt pilot
1918-22.01.1977
We Francji: Szkoła Obserwatorów Andresieux 26.01-26.06.1940.
W Anglii: po przeszkoleniu na pilota latał bojowo w 300DB (VII.41-V.42) i w dyw. bryjtyjskim, skąd odszedł do szkolnictwa lotniczego.
Zmarł w Australii.
Pozdrawiam,
Teslo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://orb.polishaf.pl/300sqn/1942/1942-04-no-300-squadron-f540

MOVEMENTS DURING THE MONTH.
IN.
P/O T.A.D. CROOK Adjutant B., F/O SZYMANSKI Obs., F/O M. DAAB Obs., F/O E. LECH Obs., P/O S. NEULINGER A/G., P/O W. WASIK Pilot, P/O S. MACHEJ. F/Sgt. NOWICKI B. WO/AG: F/Sgt. GORSKI Z. A/G: F/O S. WASZKIEWICZ Pilot, F.O P. MOSKWA Obs. P/O Z. BRZEZINSKI A/G: SGT. POSZELUZNY W. WO/AG: SGT. TOMIEC S. A/G; SGT. DZIEKONSKI C Pilot; P/O M. MISZEWSKI Pilot; F/O R. BASZAK Obs. SGT. ANTONIEWICZ J. WO/AG; SGT. KURZAK J. A/G; SGT. BEDNARSKI P. A/G;

OUT.
F/O W. ZUBRYCKI Obs; F/O A/F/L/ Z. MARKIEWICZ Gunn. Off. SGT. CHANECKI M. WO/AG; F/L T. HARONSKI; SGT. SIKORSKI R. A/G;

Sgt. PECZEK A. Pilot detached 4.4.42 ceased to be detached 10.4.42
F/O E. CHORAZY Pilot detached 12.4.42 ceased to be detached 18.4.42
F/L J. GRZEBALSKI detached 15.4.42
SGT. ZABICKI T. Pilot detached 27.4.42
F/O M. MALINOWSKI detached 19.4.42
F/O K. SZYSKOWSKI detached 29.4.42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dziękuję za zainteresowanie tematem i pomoc. Liczę, że może uda sie Wam jeszcze znaleźć coś o Edwardzie Chorążym.
Kolega Teslo wspomina coś o dywizjonie brytyjskim - może jeszcze coś uda się wyciągnąć na ten temat?
Pozdrowienia
szczepciu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na australijskiej stronie znalazlem wspomnienia pilota Jerzego Radwanka yciorys wyjatkowo niebanalny", ktory dwa razy wspomina o Edwardzie Chorazym z ktorym byl na tym samym roczniku(1939) w Szkole Orlat w Deblinie:
...Nie ja jeden, zreszta, bylem niskiego wzrostu. Spiewano o nas piosenke: Byly w eskadrze cztery krasnoludki, Radwanek maly, Chorazy malutki; Herod nie wiekszy od glowki motylka i Tomcio maly, malenki, jak szpilka..."
oraz
...Edward Chorazy oraz Stanislaw Krol, zwany popularnie Herodem byli naszymi kolegami z rocznika..."
Tutaj link:
http://www.uq.net.au/~zzwfrenk/kj9710wl.htm
A tu chyba strona cmentarza na ktorym jest pochowany:
http://www.users.bigpond.com/templestowe/interments/C.htm
pozdrawiam,
Ruprecht
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto by było zajrzeć do książki Dziennik pilota 300 Dywizjonu Bombowego" Edwarda Metlera, niestety nie posiadam dostępu do niej. Jest też kilka innych wspomnień ludzi, którzy przewinęli się przez ten dywizjon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, Wasze informacje i podpowiedzi są dla mnie bardzo cenne - bardzo za nie dziękuję. Dużo się już dzięki Wam o Edwardzie dowiedziałem. Spróbuję się jeszcze rozglądnąć za wskazanymi pozycjami książkowymi; może jeszcze one rzucą nowe światło na tę sprawę.
Jeżeli w czasie uszowania" po świecie Internetu, traficie na coś nowego, to będę Wam wdzięczny za każdą informację.

Pozdrawiam
szczepciu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

Płaskiej, martwej fotce dać życie. Historię. Kapitalne. Obawiam się jednak, że w necie szczegółowego biogramu nie znajdziesz... Przyjdzie zbierać okruszki, kawałki, a potem składać to w całość.

To po kolei.
Nie było nic o tej dyw.bryt." - niestety, po prostu nie wiem. Trzeba szukać.
Teraz chyba tylko a nogach".

Może takie potencjalne źródła informacji? Jeśli coś oczywiste - proszę wybaczyć.

Trop pierwszy:
Skoro odbył przeszkolenie to powinien być na Graduation List of Polish Air Force Officers" - to brytyjski, całkiem skrupulatny spis z października 1943 (opublikowany przez Air Ministry). Może można do tego jakoś dotrzeć? Może to nie całkiem tajne? Może stosowne forum w GB? Może forumowicze stacjonujący na Wyspach zechcieliby pomóc? Na tej liście powinno być coś więcej niż tylko imię i nazwisko.

Trop drugi:
Stowarzyszenie Lotników Polskich w Londynie.

Stowarzyszenie Lotników Polskich w Wielkiej Brytanii
14 Collingham Gardens
SW5 0HT Londyn
Great Britain
tel.: (00 44 207) 373-1085

Owo Stowarzyszenie kiedyś zleciło opracowanie wykazu poległych/zmarłych/zaginionych lotników 1.09.1939-9.05.1945.
Może spróbować do nich napisać? Może coś wiedzą nie tylko o tych, którzy końca wojny nie widzieli? Może podsuną jaki inny trop?

Trop trzeci:
Komisja Historyczna Polskich Sił Zbrojnych w Wielkiej Brytanii.
Popełniła" wykaz pilotów myśliwskich według kolejności zwycięstw w powietrzu itd.
A może mają też jakieś info nt. innych pilotów?
Jak ową Komisję zlokalizuję - dam znać.

Trop czwarty:
No. 300 Squadron (R.A.F. Flight) Association
J. Syratt
122 Northumberland Court
Leamington Spa
CV32 6HN
England

Powyższe chyba nie wymaga wyjaśnień.

Trop piąty:
Owa szkoła obserwatorów we Francji. Tu kłopot, nie mogę pomóc, nie znam języka żabojadów, zaś oni nie są znani z miłości do języków obcych. Może jest ktoś na forum, kto parle i pomoże przeszukać francuskie strony?

Trop szósty:
Ingham (Lincolnshire)

Adres ichniego urzędu, powiedzmy czegoś w rodzaju rady gminy (ale to tam troszkę inaczej funkcjonuje - lepiej :-)) )

Ingham Parish Council
Clerk- John Baker
23 West End,
Ingham
Linconshire
LN1 2XY

01522 730457

john.baker@ouvip.com

Sadzę, że warto się z nimi skontaktować, mogą zdziałać cuda.
Choćby z tego powodu, że to powód do zrobienia czegoś. Jako zapłata: ichnia własna satysfakcja, a to potężna motywacja. Tylko my tak nie potrafimy...

Trop następny:

The Aircrew Association
Mr. Danny Boon, Hon. Sec. & Acting Registrar
Bryndu
37 Picardy Road
Belvedere, Kent
DA17 5QN
England
E-mail: secretary@aircrew.org.uk

Zajmują się poszukiwaniem, zdobywaniem informacji nt. załóg samolotów.
Mam nadzieję - bo tego nie wiem - że za darmo.
Ale kto nie sprawdzi, nie będzie wiedział.

Jest jeszcze jeden trop, którym można spróbować podążyć...
Zupełnie fantastyczny.
Jak fantasy.
Ale jeśli wszystko inne zawiedzie, to tonący itd.
Brytyjskie archiwa.
Tajne/poufne przez następne 94 lata (lub 194... :-((( )
Taka jedna myśl zbłądziła i zawitała do mego łba... więc nie za wiele na ten temat, by głupot nie pisać, zanim nie sprawdzę.
Innym chętnym do pomocy w poszukiwaniach podsuwam tips'a: a jeżeli ów Chorąży Szczepcia wystąpił o naturalizację?

To do roboty, niech ta fotografia ożyje. Satysfakcja murowana. Ha, jaki patetyczny ton...

I jeszcze jedno:
http://raf-lincolnshire.info/300sqn/300sqnphotos.htm
może tu wypatrzysz swojego Chorążego?

Pozdrawiam wszystkich,
Teslo

Ps.
Czasem - to niestety dość istotne - warto odejść od współczesnych cywilizacyjnych zdobyczy i po prostu napisać normalny, tradycyjny list (znaczy i mail, i list tradycyjny). Pomaga myślenie z PUNKTU WIDZENIA ODBIORCY. Posyłasz maila, a panienka w sekretariacie czyta (lub nie), wzrusza ramionami, bo kompletnie nie rozumie idei, ale zna klawisz Delete.
List na papierze w koszu nie wyląduje, trafi do bossa. I inaczej się czyta coś, co jest ładnie napisane" od czegoś, co jest wydrukiem z jakiegoś programu. Wydruk nie ma duszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz witam,

Skleroza nie boli, ma się tylko żylaki.
Powinno było jeszcze być: ogromne dzięki tym, którzy przez długaśny post przebrnęli.
I: autentyczne, szczere życzenia dla Szczepcia: wytrwałości w nadawaniu życia fotografii.

I coś jeszcze:
Ruprecht podał stronę, jako stronę cmentarza, gdzie Chorąży jest - być może - pochowany. Jeśli to prawda - to oznacza, że daty się nie zgadzają: to mój błąd: nie przyszło mi do głowy, aby wcześniej zaznaczyć, że daty urodzenia/śmierci są piętą achillesową info nt. Chorążego.
Ale nie ma tego złego. Bo to może oznaczać, że osobnik, który w 1955 wystąpił o przyznanie obywatelstwa brytyjskiego MOŻE być Twoim - Szczepciu - Chorążym.

Wiele rzeczy opiera się na może".
Reszta jest do szukania - jak było wcześniej - a nogach". Otworzona puszka: zamknij lub łap zmory.

Pozdrawiam wszystkich cierpliwych,
całą resztę (nooo, prawie całą - oglądam to forum od, na oko, dwóch latek)też,
Teslo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
Wychodzi, że z tymi archiwami nie taka prosta rzecz. Albo Anglicy mają jakiś bałagan, albo co niektóre www są mało precyzyjne.
Mam taką stronę:

http://www.worldwar2exraf.co.uk/Researching%20Records.html

a adres tego archiwum (właściwie dwóch pojawia się też w kilku innych miejscach. Zresztą gdzie by nie były, przypuszczam, że zasady korzystania będą bardzo zbliżone.
I zaczynają się wieniawskie schody.
W skrócie to jest tak (dla wszystkich tych, którym nie chce się walczyć z czytaniem powyższych stron, a chcą wiedzieć):
przebieg służby pilotów RAFu, którzy służyli do 1924 jest już publicznie dostępny (co oznacza, że trzeba do stosownego archiwum udać się osobiście - te akta są w Kew). Telefonem czy mailem - figa.
W przypadku pilotów od 1924 - te dane nie są już klasyfikowane jako Public domain". Są prawie jak odtajnione. Nie każdy ma do nich dostęp.
Dalej:
w zasadzie - wedle mojej wiedzy - żadne tego typu archiwum nie reaguje na zapytania telefoniczne czy mailowe. W wielu przypadkach powyższe namiary nie są nawet podawane po publicznej wiadomości. Wnioski trzeba składać na piśmie.
Do danych ma dotęp właściciel", oraz - w przypadku jego śmierci immediate next of kin" - czyli, jeśli zastosować analogię z prawa polskiego, krewni I stopnia (po odpowiednim udokumentowaniu). W niektórych przypadkach - także adacze". Jeśli jest się osobą trzecią, a występuje się w imieniu strony zainteresowanej - trzeba jakoś to udokumentować (np. osoba zainteresowana ma prawo zatrudnić zawodowego adacza" i to jest honorowane).
We wniosku o udostępnienie informacji trzeba podać: numer służbowy danego pilota, okres służby w RAF (jeśli sie zna), stopień pokrewieństwa (czasem trzeba to udokumentować), kopię aktu zgonu, kopię zwolnienia ze służby, inne papiery, które mogą pomóc w identyfikacji (kopie). Jeśli występuje się w imieniu np. wdowy - dodatkowo kopię aktu zawarcia małżeństwa.
W niektórych przypadkach - ale to mało dokładnie sprecyzowane - pobierana jest opłata: 30 funtów...
W rezultacie można otrzymać dwa dokumenty (kopie formatu A3):
http://www.worldwar2exraf.co.uk/Large%20Photo%20gallery%20Pages/service%20records1.html
i
http://www.worldwar2exraf.co.uk/Large%20Photo%20gallery%20Pages/service%20records2.html
Sami przyznają, że czasem te kwity są mało zrozumiałe. Wtedy do archiwum trzeba się udać osobiście i dalej/więcej (bo mają więcej dokumentów)szukać sobie samemu. Pracownicy archiwum w tym nie pomagają (choć poszukiwaczowi towarzyszą).

Na pocieszenie taka strona:
http://groups.yahoo.com/group/300polishsquadron/
stworzona przez dzieci pilotów z 300DB.

Pozdrawiam,
Teslo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszelkie podpowiedzi i sugestie. Jednak ciężko będzie mi zdobyć jakieś szersze informacje, ponieważ nie jestem w żaden sposób spokrewniony z tą rodziną (oni pod tym względem nie wykazują żadnego zainteresowania), a ponadto (wstyd się przyznać) mój angielski jest bardzo mizerny... Mimo wszystko jeszcze raz dziękuję za okazaną pomoc.

Pozdrowienia
szczepciu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Witam,
wielkie sorry, że dopiero teraz, ale mieliśmy siedem plag egipskich, bazyliszek powinien u nas terminować.
Więc:
Oczywiście, że pytam: nikt nie lubi, aby mu wykładać materiał, który już zna.
Na razie udało mi się ustalić, co następuje.
Ale: Chorąży nie jest głównym bohaterem poniższego. On w tym uczestniczy – jest elementem tej jednostki.
Sęk w tym, że spokoju nie dawał mi ten wiek E.Ch.: we wrześniu 1939 – 20, góra 21 lat. Młody jakiś… więc sierpniowa mobilizacja i częściowa dyslokacja sił lotniczych mogła go nie dotyczyć. Czyli można go NIE znaleźć w stanach jednostek, które rozpoczęły walkę 1 września.
I tak… „wyszła” REZERWOWA ESKADRA ROZPOZNAWCZA SPL Dęblin.

Ale po kolei było tak:

W nocy z 6 na 7.09.1939 ewakuowany z Dęblina kpt.obs.Maksymilian Brzozowski (był wykładowcą w SPL Dęblin), otrzymuje na lotnisku Żyrzyn (za pośrednictwem płk. Wiedena) rozkaz Nacz. D-cy Lotnictwa, by zorganizował eskadrę rezerwową. Miały ją tworzyć przeszkolone załogi, które będą uzupełniały stany jednostek frontowych.
Personel latający miał się rekrutować z podchorążych, KTÓRZY W TRYBIE PRZYSPIESZONYM ukończyli 2-letni program Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Kadrę załóg miało tworzyć pierwszych 10 lokat z Eskadry Szkolnej Obserwatorów Nr4 oraz Eskadry Ćwiczebnej Pilotażu Nr3 SPL.
Strzelców (samolotowych) miano doraźnie wybierać spośród podchorążych-obserwatorów lub chętnych z personelu technicznego, posiadających odpowiednie kwalifikacje.

Powstała więc Rezerwowa Eskadra Rozpoznawcza.

Dowódca eskadry: kpt.obs. M.Brzozowski

Obserwatorzy: pchor.pchor. Antoni Banachowicz, Władysław Cehak, EDWARD CHORĄŻY, Wiktor Dobrzański, Alojzy Dreja, Stefan Gaweł, Jan Jozepajt, Gerard Kunowski, Bronisław Kuźniar, Józef Mika – czyli wszyscy z XIII promocji.

Piloci: pchor. pchor. Franciszek Bernatowicz, Czesław Daszuta, Kazimierz Dolicher, Bolesław Klecha, Włodzimierz Łomski, Jan Matuszkiewicz, Kazimierz Stankiewicz, Konrad Stembrowicz, Jerzy Zbierzchowski, plut.plut. inst.. Jan Kowalski, Henryk Pietrzak, Leonard Pruski.

Etatowy stan eskadry: tu kłopot.
Niby 7 sztuk PZL P-23A „Karaś”, ale wedle niektórych źródeł 9 lub 10 (chociaż tyle dobrego, że wszyscy są zgodni, że w tej eskadrze były tylko P-23A).
Od razu o losach tych samolotów, choć to łamie chronologię (i wcale nie jest takie pewno-jednoznaczne):
1 - uszkodzony w walce z Me-109. Lądował przymusowo niszcząc wrogi samolot serią k.m.ów
2- zestrzelony przez Me-109 nad m.Brody
3- zestrzelony przez Me-109 nad m.Brody
4 - ewakuowany do Rumunii.
5 - ewakuowany do Rumunii.
6 - ewakuowany do Rumunii.
7 - ewakuowany do Rumunii.
8 - otrzymany z uzupełnień. Los nieustalony.
Dodatkowo:
Ponoć dwa Karasie wylądowały w 1939 roku na terenie radzieckim w niewyjaśnionych okolicznościach. W 1940 roku obok Łosia i Lublin R XIII pokazywano je jako zdobycz wojenną w Kijowie. Dalsze losy - nieznane. Całość „dodatkowego” = ??????? Czy ktoś może to zweryfikować???!

Personel został zakwaterowany w pobliżu lotniska w budynkach folwarku Żyrzyn. Po ukończeniu organizacji jednostki (przy okazji wcielono kilka brygad mechaników z ewakuowanego CWL1), kpt. Brzozowski otrzymał rozkaz odlotu na lotnisko Wielick k. Kowla.

Tak wyglądało – na ile mi się udało wygrzebać – stworzenie jednostki, w której skład wchodził E.CHORĄŻY.

A skoro tak, czyli wiadomo, co to za jednostka, to tak wyglądało kilka następnych dni owej eskadry.

10 września
Niemieckie bombowce atakują z lotu niskiego szosę Warszawa-Puławy. Zapalają pobliską wieś Żyrzyn. Lotnisko Żyrzyn jest dobrze maskowane i nie zostaje zbombardowane.
Po południu – start eskadry do Wielicka.
Lądowanie – z trudem: lotnisko w Wielicku przepełnione samolotami.
Kpt. Brzozowski z kłopotami zakwaterowuje personel. Decyduje się jak najszybciej zmienić lotnisko z uwagi na możliwość zbombardowania: ciągle lądujące i startujące samoloty umożliwiają rozpoznanie mimo względnie dobrego maskowania.

11 września
Załoga w składzie: kpt.obs. Brzozowski, pchor.pil. Bernatowicz i pchor.obs.strz. Kuźniar leci przed południem na wyszukanie przyszłego lotniska eskadry. W czasie lotu samotnego Karasia atakuje Me-109, który w wyniku starcia zostaje zestrzelony przez pchor. Kuźniara (wedle wspomnień A.Dreji). Karaś uszkodzony – pilot musi lądować. Samolot ulega rozbiciu. Pchor. Kuźniar doznaje poważnej kontuzji kręgosłupa (w przyszłości uniemożliwi mu to latanie). Kpt. Brzozowski też kontuzjowany – lecz lżej. Tylko pilot wychodzi z tej utarczki z w miarę lekkimi obrażeniami.

Eskadra bazuje w Wielicku do 13 września – nie wykonuje żadnych lotów, zajmuje się obsługą i utrzymaniem w pełnej gotowości Karasi.

14 września
w południe d-ca eskadry otrzymuje rozkaz przesunięcia jednostki do rej. Stanisławowa. Start ok. godz.15.00. Przelatując nad m. Brody eskadra zostaje zaatakowana przez niemieckie myśliwce (zaciekły niemiecki atak na zgromadzone na stacji kol. transporty materiałów pędnych i sprzętu).
W wyniku ataku Messerschmittów dwa Karasie zostają zestrzelone: załoga pchor.obs. Mika, pchor.pil. Włodzimierz Łomski i Jan Matuszkiewicz ginie, druga załoga – pchor. obs. Cehak, plut.pil. Leonard Pruski i pchor.obs.strz. ??? – mimo pożaru samolotu ląduje w przygodnym terenie.
Ranny obserwator zostaje wyciągnięty z płonącego samolotu przez plut. Pruskiego i odwieziony do szpitala w Tarnopolu.
Załogi pchor. pochr.obs. Banachowicz i Dreji ostrzeliwują się i wychodzą cało z opresji. Tak samo, jak trzy pozostałe Karasie, które omija ogień z Messerschmittów. Cała piątka eskadry ląduje bez dalszych przygód na zrytym bombami lotnisku w Stanisławowie.

15 września
nadchodzi kolejny rozkaz odlotu na lądowisko Nowosiółek k. Zaleszczyk. Tu kpt. Brzozowski przez następne dwa dni oczekuje na rozkazy.

17 września
kpt. Brzozowski rano – w końcu! – otrzymuje rozkaz… ale odlotu do Rumunii, gdzie „podchorążowie mają otrzymać nowoczesny sprzęt lotniczy z Anglii i Francji, by wrócić do Polski i kontynuować walkę”.
Około godz. 12.00 ………..
Piwko dla tego, kto zgadnie co było dalej…..
Nikt nie zgadł?
Podpowiadam: cztery Karasie Rezerwowej Eskadry Rozpoznawczej SPL Dęblin startują biorąc kurs na Czerniowice w Rumunii.
CZTERY Karasie – no to już jest na tacy...
Dalej nikt nie wie?
To: dwa piwka……………………..
Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii…………………………..
PIĄTA MASZYNA PCHOR.OBS. EDWARDA CHORĄŻEGO ZOSTAJE NA MIEJSCU NA SKUTEK AWARII…
Krata dla mnie.
Czarnego Faxe’a poproszę.
A wracając do rzeczy: jakby ciekawie się zrobiło. Zostawili go, by zgasił światło?

Pozdrawiam,
Teslo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie