kudlaty Napisano 30 Grudzień 2003 Autor Napisano 30 Grudzień 2003 W książce Franza Kurowskiego Brandenburczycy i Abwehra" (W-wa 2003) możemy przeczytać że dnia 25 sierpnia 1939 na Przełęczy Jaczynowskiej praiwe 2 tyś. polskich żołnierzy poddało się grupie 70 niemców (!!!!!) zostali póżniej wypuszczeni gdy niemiecki oddział zorientował sie że wojna jeszcze nie wybuchła. Chciałbym sie dowiedzieć co szanowni forumowicze sądzą o tym fakcie ?? Autor zaznacza w przypisie że polskie żródła niepotwierdzają tej wiadomości. Pozdr Kudlaty
Gość Napisano 30 Grudzień 2003 Napisano 30 Grudzień 2003 Nic o tym nie wiem. Gdzie jest ta przełęcz?Pozdrawiam
Szefo Napisano 30 Grudzień 2003 Napisano 30 Grudzień 2003 Tak z ciekawości napisz gdzie dokładnie jest ta przełęcz, a co do poddania się to nie wydaje mi się rrealne aby 2000 chłopa poddało się 70 szkopom, prędzej jest to kolejna próba gloryfikacji niemiaszków jak to już było w wielu książkach, jak np w książkach największych niemieckich dowódców albo tak jak linia obrony oskarżonych w norymberdzeże że to tylko hitler był winny a oni musiel isłuchać rozkazu (befehl ist befehl - tak się to chyba pisze) oczywiście każdy może się ze mną nie zgodzićpozdrSzefo
kudlaty Napisano 30 Grudzień 2003 Autor Napisano 30 Grudzień 2003 niestety nie jest dokładnie napisane gdzie jest ta przełęcz, trzeba by na mapie poszukać :-) chodziło tam o jakiś ważny tunel (który póżniej we wrześniu i tak polacy wysadzili :-P
Gość Napisano 30 Grudzień 2003 Napisano 30 Grudzień 2003 O tym zdarzeniu można przeczytać także w Kommando", L. Kessler, W-wa 1999, str 21-24.Chodzi o Przełęcz Jabłonkowską w Beskidach, przez którą prowadziła linia kolejowa ze stacją w m-ci Mosty, linia łącząca już okupowane Czechy ze Śląskiem. Akcja miała miejsce w nocy 26.08.Większość z Br. była w polskich mundurach lub ubraniach cywilnych.Br. nie wiedzieli, że odwołano planowane rozpoczęcie działań wojennych przeciwko Polsce - zbiegiem niedogodności nie zdołano ich na czas poinformować i grupa Herznera zaatakowała. Po zdobyciu stacji Mosty doszło do rozmowy z polskim dowódcą, który poinformował Niemca o tym, że wojna się nie rozpoczęłą... Niemcy wycofali się pozostawiając jeńców (dziwne, że Polacy im na to pozwolili - przyp. Beaviso).Bilans - 75 Niemców zajęło stację Mosty i w całej akcji poddało im się 1200 Polaków.Jednakże autor nie wspomina, że zadaniem Br. było przede wszystkim zajęcie tunelu kolejowego, którego zająć albo nie zdołali albo nie zdążyli. W ostateczności tunel ten został wysadzony i nie przydał się głównym siłom niemieckim 01.09.
Gość Napisano 30 Grudzień 2003 Napisano 30 Grudzień 2003 Aha, dziś jest to po stronie czeskiej jako Mosty i Jablunkovsky Prusmyk.
marecki. Napisano 31 Grudzień 2003 Napisano 31 Grudzień 2003 do pana beaviso - czy doszło do wymiany ognia podczas zajmowania stacji i jakie były straty w ludziach w tego nastepstwie ? pozdrawiam marecki
beaviso Napisano 2 Styczeń 2004 Napisano 2 Styczeń 2004 Niestety, wzmiankowana przeze mnie książka Leo Kesslera (właściwie: Charlesa Whitinga) Kommando" nie zawiera bilansu strat ani nawet nie wspomina explicite o takowych.Są tylko ogólniki, cyt:(...) Uderzyli na obrońców z dzikimi okrzykami. W ciągu godziny zepchnęli Polaków z górskiej drogi. Teraz nacierali na stację kolejową Mosty. Tutaj okopała się zebrana naprędce grupa żołnierzy Wojska Polskiego, żołnierzy KOP i pracowników kolejowych. Wywiązała się zażarta walka, ale brandenburczycy atakowali z taką zajadłością, że wkrótce w oknach budynków zaczęły powiewać zrobione z obrusów białe flagi. (...)"pozdrawiam,Beaviso, po prostu, bez pan" :)))
beaviso Napisano 2 Styczeń 2004 Napisano 2 Styczeń 2004 Znalazłem w necie [http://poczta.pnet.pl/~bielsko/] coś takiego:Wygląda na to, że dysproporcja sił była faktycznie sporo mniejsza - bo wymienione oddziały jaką mogły mieć w sumie liczebność? Ze 300 chłopa?* Trzyniec - Jabłonków: kompania Obrony Narodowej Jabłonków" z 3 batalionu 202 pułku, kompania kolarzy wzmocnienia Straży Granicznej [ppor. Ośrodka]; * Mosty - Tunel Jabłonkowski: pluton saperów 21 batalionu saperów ppor. mgr inż. W. Pirszelau północnego wylotu tunelu i wzmocniony pluton strzelców 4 Pułku Strzelców Podhalańskich ppor.I. Lichtera u południowego wylotu tunelu, pluton Straży Granicznej w Świerczynowcu;
Gość Napisano 2 Styczeń 2004 Napisano 2 Styczeń 2004 Koledzy to smutne, ale niestety prawdziwe. Kampania wrześniowa była położona. Wojsko polskie zdezorganizowane, spanikowane, pozbawione łączności i dowództwa. Porzucało sprzęd, rannych i w wielkiej 17 dniowej ucieczce parło przez całą polskę do Lwowa.
krzysiek Napisano 2 Styczeń 2004 Napisano 2 Styczeń 2004 Ale to był KOP czy Straż Graniczna? Bo w pierwszym poście piszesz o żołnierzach KOP" a w drugim o jednostkach Straży Granicznej. To róznica :)PozdrawiamKrzysiek
kudlaty Napisano 2 Styczeń 2004 Autor Napisano 2 Styczeń 2004 w książce o której pisałem w pierszym poście nie ma ani słowa o walkach, jest tu napisane że oddział Brandenburczyków" najpierw zdobył tu7nel likwidując wartowników, zaatakował na stacje gdzie bez walki (!) wziętych zostało do niewoli 800 żonierzy WP, po pewnym czasie na stacje wiechał pociąg z 1200 żołnierzy - tu oficerowie po rozmowie (!) z niemcami poddali cały transport.
marecki. Napisano 2 Styczeń 2004 Napisano 2 Styczeń 2004 tak to bardzo ciekawy temat ciekawe jakie ponieśliśmy straty skoro zdecydowano zaprzestać walki ?? ciekawi mnie jeszce czy został jakiś ślad o tym wydarzeniu w prasie która się ukazywała w tamtym czasie pozdrawiam marecki
Gość Napisano 9 Styczeń 2004 Napisano 9 Styczeń 2004 Odgrzewam temat bo bardzo mnie zainteresował. Czy ktoś z kolegów może dorzucić coś nowego (i konkretnego)? Staram się temat wyjaśnić bo trochę mało prawdopodobnie to wszystko wygłąda, strasznie dużo tych jeńców...Jak będę coś konkretnego miał to dam znać.
slw Napisano 16 Lipiec 2004 Napisano 16 Lipiec 2004 No i niechcący wyjaśniło się przy zupełnie innej okazji:http://www.schrony.gobielsko.prv.pl/pzdr,slw.
Darda Napisano 20 Lipiec 2004 Napisano 20 Lipiec 2004 Ponieważ slw" podał jedynie ogólny link do tej ciekawej i obszernej strony, pozwolę sobie zacytować z niej fragment dotyczący tego wątku:... Mosty-Tunel Jabłonkowski - placówka obsadzona była przez żołnierzy 21 batalionu saperów [dwa plutony] - d-ca ppor. mgr inż. W. Pirszela u północnego wylotu tunelu i wzmocniona plutonem strzelców 4 psp ppor. I. Lichtera u południowego wylotu tunelu. Pierwotny atak Niemiec hitlerowskich na Polskę miał się rozpocząć 26 sierpnia 1939r. o godz. 4.30. W ostatniej chwili tzn. 25.08. o godz. 19.30 został on wstrzymany i potem wyznaczono nową datę na 1 września. Rozkaz o czasowym wstrzymaniu działań wojennych nie dotarł jednak na czas do wszystkich jednostek dywersyjnych. Jedną z nich była bojówka organizacji "K, dowodzona przez oficera Abwehry z Wrocławia por A. Herznera. Otrzymał on zadanie, by w noc poprzedzającą wybuch wojny [z 25 na 26 sierpnia] zająć Przełęcz Jabłonkowską, a właściwie nadgraniczną polską stację Mosty. Następnie miał opanować tunel kolejowy na przełęczy i utrzymać go do czasu podejścia wojsk regularnych, zabezpieczając go przed wysadzeniem przez polskich saperów. Bojówka w sile około 70 osób wyruszyła z Cadcy 25 sierpnia. W nocy przeszła granicę w rejonie Wielkiego Połomu i przed świtem 26 sierpnia zajęła bez walki stację kolejową w Mostach. Do całkowitego sukcesu jednak nie doszło, gdyż dywersanci po opanowaniu stacji w Mostach nie zorientowali się, że w suterenie znajduje się czynna centrala łączności. Zanim więc napastnicy wyruszyli, aby zająć tunel, dzielna telefonistka zawiadomiła już o napadzie dowódcę drużyny wartowniczej ppor. Lichtnera i dowódcę saperów, którzy zaalarmowali swoich żołnierzy. Na skarpie, nad tunelem, nad każdym z wyjazdów [północ i południe] ustawiono po drużynie z km oraz obok budki dróżnika [500 m od stacji] posterunek obserwacyjny. Ostrzelano dywersantów w pobliżu stacji. W tej sytuacji napastnicy zorientowawszy się, iż ich obecność została przedwcześnie rozpoznana, zrezygnowali z próby zajęcia tunelu i po krótkiej, dosyć chaotycznej strzelaninie, zbiegli w różnych kierunkach. Dowódca bojówki i jeden z napastników, umieściwszy na parowozie 4 polskich kolejarzy [czym uniemożliwili strzelanie do nich, zdołano jedynie ostrzelać kocioł parowozu - uszkadzając go] zdołali przejechać tunel i ujść do pobliskiego lasu przygranicznego. W ręce polskich żołnierzy wpadło trochę broni i materiały wybuchowe. Zdobyto również jeden MG wz. 34, skutecznie został użyty potem w walkach przeciw Niemcom. Wobec nieudanej akcji, tego dnia na granicy niemieccy parlamentariusze z 7 DP złożyli na ręce gen. Kustronia przeproszenie za incydent spowodowany przez niepoczytalnego osobnika. Paradoksalnie napad dokonany 26.08. właściwie umożliwił zniszczenie Tunelu Jabłonkowskiego na czas 1 września, gdyż nauczony doświadczeniem ppor. Pirszel, dokonał wczesnego uzbrojenia komór eksplozyjnych i nakazał rozkręcić tory kolejowe od strony granicy. Rankiem 1 września, zorientowawszy się, że Niemcy podchodzą tyralierą pod tunel, bez rozkazu osobiście wysadził tunel w powietrze. Saperzy pod osłoną plutonu ppor. Lichtera, razem z placówką Straży Granicznej, wycofali się do Jabłonkowa i dalej. O godz. 6.15 zajęta została przez czołowy batalion bawarskiego 62 pp. Przełęcz Jabłonkowska, nieco później miejscowość i stacja kolejowa Mosty. Wysadzenie tunelu zablokowało skutecznie ruch kolejowy na 2 lata."Zacytowany opis wydaje mi się nieco bardziej wiarygodny niż opowieści o supermenach - branderburczykach, co to z dzikimi okrzykami" biorą do niewoli dwanaście setek przerażonych polaczków.
Gość Napisano 20 Lipiec 2004 Napisano 20 Lipiec 2004 No ale jakie to politycznie niepoprawne"! Polakom udało się dokopać niemcom. A tfu, beee. Komu zależy na kreowaniu obrazu Polaka nieudacznika"?Nie oczekując odpowiedziMichał
slw Napisano 22 Lipiec 2004 Napisano 22 Lipiec 2004 Sorki za ogólnikowy link, to z pośpiechu, ale dzięki za uzupełnienie.pzdr,slw
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.