AK77 Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 Przepraszam ,ale o czym jest wątek bo się już pogubiłem ? O odnalezionych polskich żołnierzach ? Czy o pyskówce internautów ? Panowie jak chcecie sobie powytykać to wymieńcie się numerami GG i nie zaśmiecajcie forum.Pzdr
Mirkoni Napisano 15 Wrzesień 2007 Napisano 15 Wrzesień 2007 człowieku !!! (41pp) o czym Ty piszesz...?????bo nie na temat.Tak to sobie z żonką możesz pogadac, bo jeżeli masz żonę to ta Ci nie pozwoli na taki sposób rozmowy (chyba czujesz niuans między określeniem żonka-żona)_A może to żal utraconego stołka-posadki tak Cie rozpala, może nie umiesz odnaleźć sie w tym nowy świecie i próbujesz na mnie zwalić krzywdy tego swiata.Jad - to zalewa Twoje kaprawe (jak sam się do tego przyznałeś) oczka, a nie moje.To Ty narzuciłeś taki ton dyskusji, to Ty snujesz jakieś fantasmagorie i urojenia.Ale tak to bywa z tymi co RAJ" utracili.......Nauk nie promowałem (no chyba że przeczytac tego co napisałem nie umiem), ale Ty promuj swoje; i pogłębiaj dalej swoją głupotę (sam to napisałeś i przyznałeś się).Jak chcesz dalej podyskutować w tym stylu na priv zapraszam.Bo przyzwoitość nie pozwala mi na ogólnym pisac takich bredni.Odpowiedź dla- 41pp (pp" czy to nie przypadkiem skrót od przyjaciel postkomunistów..???)Napisałem w Twoim tonie dyskusji.....ładnie ???... prawda ????
zelig Napisano 21 Wrzesień 2007 Napisano 21 Wrzesień 2007 Taka, lekko niezrozumiała, wiadomość: http://www.tvn24.pl/-1,1522148,wiadomosc.html
zelig Napisano 21 Wrzesień 2007 Napisano 21 Wrzesień 2007 Tutaj już bardziej zrozumiała wersja tej wiadomości: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4509809.html
balans Napisano 21 Wrzesień 2007 Napisano 21 Wrzesień 2007 Kol. Mirkoni, jeżeli OSOBIŚCIE przeżyłeś swoje najlepsze młode lata gdzieś w łagrach Syberii przy wyrębie tajgi, lub gdzieś w kopalni uranu za kręgiem polarnym, to pomimo że Twoje wybowiedzi są fanatycznie - ksenofobiczne, masz moje wyrazy szacunku. Natomiast jeżeli tzw. komunę znasz z opowiadań dziadków, to raczej daj se spokój...balans
Mirkoni Napisano 22 Wrzesień 2007 Napisano 22 Wrzesień 2007 balans - mam prawo do poglądów. mam prawo do sympatii politycznych, mam prawo do oceny wydarzeń historycznych, mam prawo do własnego myślenia i wypowiadania się.To tyle na ten temat....
Mirkoni Napisano 22 Wrzesień 2007 Napisano 22 Wrzesień 2007 mam, bardzo wyczulony na polskie przestrzelone czaszki
balans Napisano 22 Wrzesień 2007 Napisano 22 Wrzesień 2007 Mirkoni tu nie chodzi o Twoje poglądy, tu chodzi o to że Ty jesteś ciągle jeszcze na barykadach walki z komuną i sowietami - a to już historia. Po prostu miałeś pecha[?] i zbyt późno się urodziłeś...I ja podobne poglądy miałem, ale ja miałem to szczęście[?], że żyłem w tamtym systemie. A teraz uważam, że PAMIĘTAJĄC O PRZESZŁOŚCI należy zacząć budować, a nie ciągle tylko walczyć, bo się zawalczymy na śmierć" - sami ze sobą.Tyle w tym temaciebalans
Mirkoni Napisano 22 Wrzesień 2007 Napisano 22 Wrzesień 2007 a czy ja walczę ?????czy namawiam do walki??????tylko PAMIĘTAM
Mirkoni Napisano 22 Wrzesień 2007 Napisano 22 Wrzesień 2007 Słowo ks. prałata Zdzisława J. Peszkowskiego wygłoszone w dniu 7 października 2004 roku na uroczystości nadania tytułu Doktora Honoris Causa Papieskiego Wydziału Teologicznego – Bobolanum w Warszawie. \" Na ręce Księdza Dziekana prof. Jacka Bolewskiego, składam serdeczne słowa podziękowania dla całego Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie - Bobolanum za przyznanie mi doktoratu Honoris Causa.To wielki honor nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla mojej ALMA MATER – Zakładów Naukowych Seminarium Polskiego w Orchard Lake w Michigan, gdzie przez prawie ½ wieku trwałem w służbie Kościoła, Polski i Polonii, Seminarium, które ks. kardynał Wojtyła określił jako najpiękniejsze na świecie.Jest to honor także dla wszystkich moich pomordowanych Braci, dla wszystkich dotkniętych Golgotą Wschodu, z którymi identyfikuje się moje serce, moje myślenie, moje życie.Skończył się wiek XX. Co pozostawił? Wiele osiągnięć w dziedzinie nauki i kultury, na pewno. Ale też krwawe żniwo filozofii śmierci, filozofii zła, podeptania godności człowieka i samej prawdy o człowieczeństwie, żniwo bestialskiego mordowania ludzi i potwornych aktów ludobójstwa zmierzających do unicestwienia całych narodów. W tym także mojego, polskiego Narodu. To, co przeżyliśmy jest przerażające, wręcz niewiarygodne. Polska znalazła się w kleszczach dwu opętańczych potęg: hitleryzmu i bolszewizmu. Wydali oni na naszą Ojczyznę wyrok unicestwienia. Nawet nie da się nazwać i wyliczyć wszystkich okrucieństw, aktów zwyrodnienia, cierpień, śmierci najbliższych, wywózek, obozów, przesłuchań, zdrad. Tych dramatycznych doświadczeń doznaliśmy, my i nasze rodziny. Prawie jedna trzecia Narodu polskiego została wymordowana i okaleczona.Hitleryzm przynajmniej częściowo został nazwany, osądzony i potępiony. A bolszewizm? Nie było Norymbergii dla katynizmu i dla przestępców ze Wschodu. Bezkarne pozostają tak straszne zbrodnie jak Katyń, Miednoje, Bykownia, Kuropaty, Charków i tyle innych miejsc mordowania. W każdym z tych miejsc systematycznie strzałem w tył głowy zabijano po 250 osób każdej nocy. Następnie wrzucano do samochodów ciężarowych i zakopywano w dołach śmierci. Nikt tej zbrodni nie rozliczył. Nie było żadnego międzynarodowego Trybunału. Przeciwnie, zmowa milczenia mocarstw świata. A potem ponad 50 lat kłamstwa, przemocy, perwersji prawdy i prawa. Za samo wspomnienie Katynia w jakiejkolwiek formie, groziło w Polsce więzienie, prześladowanie, a nawet tajny wyrok śmierci. A dziś, podobno nie ma podstaw, aby te zbrodnie nazwać ludobójstwem? .... Nie chcemy zemsty, ale ze wszystkich sił będziemy dążyć do prawdy i to zarówno w wymiarze historii jak i prawa. Nie ustaniemy w strzeżeniu pamięci. Przebaczamy, tak - w imię Chrystusa, ale to nie znaczy, że zapominamy, to nie znaczy, że tchórzliwie milczymy i pozostawiamy niezagajoną ranę. Byliśmy nie tylko świadkami, ale w ogromnej części także uczestnikami straszliwych doświadczeń II wojny światowej. To naprawdę była otchłań zła. A jednocześnie jakie męstwo, ile heroizmu i miłości ze strony ofiar. Dlatego całe to przeogromne doświadczenie podnosimy aż do przebitego Serca Jezusa i nazywamy Golgotą Wschodu i Zachodu. W tej perspektywie bezmiar cierpienia staje się naszym bogactwem i duchową mocą. „Klękamy przy nieznanych mogiłach – mówi Ojciec Święty – z tą świadomością, że zapłacili oni szczególną cenę naszej wolności. Dali, rzec można, definitywny kształt tej wolności, klękamy zwłaszcza przy mogiłach katyńskich”. Dramatyczne doświadczenia XX wieku pozostawiły krwawe piętno na psychice, sumieniu i duchowości współczesnego człowieka i całej ludzkości. Nie tylko bowiem poszczególni ludzie, ale całe społeczności, a nawet narody zostały tragicznie dotknięte znamieniem ludobójstwa śmierci, cierpienia i przemocy. Taki jest świat, gdy próbuje żyć bez Boga, świat naznaczony piętnem Kaina, które dziś odradza się w coraz to nowych przerażających aktach terroru. Jakie są drogi terapii dla współczesnego człowieka i ludzkości? Przede wszystkim musimy stanąć w prawdzie i na nowo odkryć sens i wartość ludzkiego życia. Do głębi przeżywałem tę prawdę, gdy brałem w dłonie czaszki moich pomordowanych Braci, aby je z największą czcią pobłogosławić. Codziennie na polu ekshumacji odprawiałem Mszę Świętą za Pomordowanych. Czułem się prawdziwie jak na polu Ezechielowym. Przejęciem napełniały mnie słowa liturgii: „Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności (...) Doświadczył ich jak złoto w tyglu i przyjął jak całopalną ofiarę.” (Ks. Mdr. 3, 1-6). Oni żyją! To jest dla mnie jako kapłana najgłębsza prawda o człowieku. Największa pociecha. Oni żyją! Świat patrząc na śmierć, na przemijanie, na ludzkie dzieje stosuje dwie kategorie: „są” i „byli”. Dla Kościoła, dla nas ludzi wierzących jest tylko jedna perspektywa – życie wieczne, perspektywa rozświetlona prawdą o Jezusie Chrystusie Zmartwychwstałym. A w Nim my wszyscy – żywi i umarli – „jesteśmy”. I Oni żyją – w tajemnicy Świętych Obcowania, są z nami. Ich ofiara jest naszą siła. „Wielka ofiara krwi Polaków – mówił Prymas Polski Józef kardynał Glemp – nigdy nie może być zapomniana i zlekceważona. Oni, jak ongiś pierwsi chrześcijanie, w czasach sowieckiego barbarzyństwa, dali najpiękniejsze świadectwo prawdy i miłości – dali siły i moce wierze katolickiej na dalsze tysiąclecia”. To przeogromne dziedzictwo krwi nie może być zapomniane i zlekceważone „Golgota Wschodu” – powiedział Ojciec Święty Jan Paweł II – to wielka próba sumień ludzkich, prawdziwe męczeństwo wiary, które domaga się wyznania przed ludźmi”. Ich ofiara jest wyzwaniem dla nas, abyśmy nie zmarnowali tego wielkiego dziedzictwa i daru wolności, za który Oni zapłacili tak wielką, najwyższą cenę życia. Abyśmy nie poddali się pokusie bylejakości. Abyśmy nie zapomnieli, nie spodleli! Takie są nasze korzenie, taki jest fundament naszego Narodu. Czy mając tę świadomość możemy skarleć, poprzestać na codziennej walce o byt? Aby jednak żyć tą mocarną rzeczywistością musimy pamiętać, nie godzić się na przemilczenie prawdy, na odarcie młodego pokolenia z tego dziedzictwa krwi, męstwa i ofiary. Tu nie chodzi o odszkodowania i restytucje, które się nam należą, ale o honor naszego Narodu, o obronę prawa i dobrego imienia. Tak często słyszę – to już minęło, po co do tego wracać? Dosyć tego siedzenia na cmentarzach, to szkodzi obecnej polityce i tak nic nie osiągniemy. Nie ma dla mnie boleśniejszych słów niż takie rady. To znaczy mam wziąć karty historii i podrzeć? To byłaby straszna małość, zdrada ofiary tych, którzy za naszą wolność dali najwyższą cenę życia. I teraz zapomnieć? Nie dążyć do prawdy, do nazwania zbrodni – zbrodnią? Do potępienia jej? Nie domagać się sprawiedliwości, zrezygnować z mocy prawa? Jeżeli my jako Polacy nie upomnimy się o prawdę, o osądzenie zbrodni, nie ludzi, bo oni już nie żyją, tylko tego całego mechanizmu zła, utracimy naszą godność, staniemy się niewolnikami sowieckiej przeszłości, nie wyzwolimy się z lęku i kompleksów. Jeżeli my nie będziemy szanować siebie i swojej historii, nikt nas nie będzie szanował. Uczmy się od innych, którzy potrafią na swojej krwawej przeszłości budować własną tożsamość i rozliczać się z każdym, kto narusza ich godność i dobre imię. A więc prawda, prawo, przebaczenie, pamięć. To jest klucz naszej historycznej mądrości. "\"Podpisuję się pod tą wypowiedzią
Pyra75 Napisano 22 Wrzesień 2007 Napisano 22 Wrzesień 2007 Upadł faszyzm, upadł komunizm, powstał narodowy katofaszyzm. Temat zamieniony we wspólną połajankę, a ofiary sobie leżą i nic z waszych kłótni sobie nie robią.Mirkoni, list księży ze Stanów bardzo źle mi się kojarzy, i jest to też historia, ale bardziej świeża a ofiary ks. kat. jakoś zadośćuczynienia nie dostały. Jako katolik ( o ile nim jesteś ) powinieneś wybaczyć wrogom.
Mirkoni Napisano 22 Wrzesień 2007 Napisano 22 Wrzesień 2007 w tym aspekcie wiara, klerykalizm, nauki kościoła nijak sie mają do tematu....więc na temat proszę.Zacytowałem ze względu na mądre umiłowanie Ojczyzny, jej poległych Dzieci,umiłowanie Honoru, Prawdy, Historii.. a nie dlatego że ksiądz to powiedział.Tercjaninem nie jestem więc nie doszukuj sie jakichkolwiek podtekstów religijno-narodowościowych.Resztę przemilczę, piany ił" nie bedę.
Mirkoni Napisano 1 Październik 2007 Napisano 1 Październik 2007 Witam :-)Polecam bardzo do przeczytania specjalny numer Focusa 6/2007 - HISTORIAPozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.