jacenty2004 Napisano 29 Sierpień 2007 Autor Napisano 29 Sierpień 2007 No właśnie ? Widać resztki farby ,może to Schneider?
jacenty2004 Napisano 29 Sierpień 2007 Autor Napisano 29 Sierpień 2007 miały też po 12 szprych zależało od wersji
tombspider Napisano 29 Sierpień 2007 Napisano 29 Sierpień 2007 hmm... trudno cokolwiek powiedzieć o tym kole, ale skoro ma jakieś bicia to wskazuje że nie jest ono zwykłym chałupniczym" produktem. Co do przypuszczenia że pochodzi ono od jakiejś armaty to tu byłbym ostrożny, bo przecież Wojsko Polskie wykorzystywało tysiące wozów taborowych, do tego kuchnie polowe, taczanki...Może więcej coś podpowie Ci okolica. Czy w pobliżu toczyły się jakieś walki we wrześniu 1939r., a jeśli tak to czy uczestniczyła w niej kawaleria, lub jakieś oddziały artylerii, a może gospodarstwo w którym znajduje się to koło leży w pobliżu drogi którą wycofywały się oddziały polskie w 39r...?
jacenty2004 Napisano 4 Wrzesień 2007 Autor Napisano 4 Wrzesień 2007 ale wiem jedno ,że od tego to też nie jest :)
Msr.X Napisano 2 Wrzesień 2007 Napisano 2 Wrzesień 2007 Witam ,mam prośbe i chyba wszyscy biorący udział w tym forum sie ze mną zgodzą,chodzi mi o to abyś oczyścił te całe coś z resztek siana i w miare możliwości z łaski swojej odwruć to coś i porub kilka fotek,zobaczymy te kółeczko : )
jacenty2004 Napisano 4 Wrzesień 2007 Autor Napisano 4 Wrzesień 2007 A ,że to nie problem z wystruganiem to też wiadomo :)
pokemon Napisano 7 Wrzesień 2007 Napisano 7 Wrzesień 2007 Coś ty! Armata wykonana pod koniec XXw...........do filmu Ogniem i mieczem" :)Stoi na wałach Jasnej Góry w Częstochowie :)
jahooo Napisano 1 Wrzesień 2007 Napisano 1 Wrzesień 2007 Nie wiem czy zwróciliście kiedykolwiek uwagę, że koła do armat i przodków były wykonywane zupełnie inną technika, niż koła w wozach drabiniastych na wsiach. Pierwszy rzut oka wystarczy, żeby powiedzieć, że jest to koło pochodzenia wojskowego. Kształt szprych, wykonanie obręczy są zupełnie inne, niż wykonanie cywilne. Na wsi wykonywano koła metodą wpasowywania prostych szprych w toczoną, drewniana piastę. Potem nabijano na szprychy krótkie, odpowiednio wystrugane fragmenty obręczy. Na gotowe drewniane koło nabijano na gorąco obręcz u kowala. Czasami w bogatszej wersji każdy odcinek obręczy był dodatkowo mocowany do obręczy śrubą z obejmą (najczęściej wykonanie powojenne). Piasta była wzmacniana dwoma lub trzema metalowymi pierścieniami. Bogatsi gospodarze wstawiali dodatkowo żeliwna tuleję w piastę, żeby dłużej wytrzymała, w biedniejszej wersji wprawiano twardą skórę.Wojskowe koła były wykonywane w wersji z metalową piastą, do której przykręcane były szprychy. Szprychy były odpowiednio frezowane i dokładnie spasowane. Po złożeniu kompletu szprych były one przykręcane najczęściej do piasty specjalnie profilowaną flanszą/kołnierzem. Piasty często miały kalamidki do smarowania. Czop osi nie był stożkowy, jak w wozach chłopskich, tylko walcowy. Dzięki temu koła stały prosto, a nie pod kątem jak w furmankach. Szprychy w kołach armatnich najczęściej też są prostopadle do osi pojazdu, natomiast w furmankach były najczęściej wychylone na zewnątrz pojazdu. Wiązało się to z faktem, że osie w furmankach najczęściej były kształtu delikatnie łukowego (odwrócone U) i oś obrotu koła była odchylona od pionu. Zapewne inna konstrukcja kół w wojsku była spowodowana normalizacją. Wiem, że na wszi często były problemy z zamiennością kół miedzy wozami, bo kazdy miał inny łuk osi i inne wychylenie szprych. Nigdy nie spotkałem wozu z drewnianymi prostymi kołami typu wojskowego. Pochylenie kół umożliwiało założenie szerszej skrzynki ładunkowej na wąskie podwozie (oszczędność materiału na osie), wojsko nie miało raczej tego problemu.
PATRON Napisano 30 Sierpień 2007 Napisano 30 Sierpień 2007 koło na pewno nie ma nic wspólnego z artylerią w sensie strikte, - brak okuć szprych, oraz piasta bez talerza .w/g mnie nie ma ono również nic wspólnego ze sprzętem wojskowym ze względu na kształt szprych . wydaje mi się że jest to koło cywilne.PATRON- FWPps. pojawia się tylko pytanie czy sprzet cywilny na stanie wojskowym w 39 jest sprzetem cywilnym czy wojskowym , ale to już dywagacja czysto teoretyczna
jacenty2004 Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 Też mi trochę brakowało tych okuć ,ale poprzeglądałem trochę literaturę okazuje sie ,że nie cały wojskowy sprzęt z armatami włącznie miał okucia. Resztki farby khaki ? są na kole tylko słabo je widać na zdjęciu .Może jak zdobędę więcej danych i te bicia to się coś wyjaśni ? Zawsze to ciekawiej jak to z muzeum wojskowego niż skansenu wiejskiego :)
jacenty2004 Napisano 7 Wrzesień 2007 Autor Napisano 7 Wrzesień 2007 Tego to mi akurat nie musisz mówić, podglądałem jak chłopaki w WFD produkowali parę lat temu lawety do tych armat :)
tombspider Napisano 30 Sierpień 2007 Napisano 30 Sierpień 2007 Kolego pokemon, piszesz: wykorzystaniem kół od sieczkarni zrobiona została taczanka" - tylko że te koła służą sieczkarni do obracania noży, a nie do jej przemieszczania. Nie nadają się do tego by stanowić jakikolwiek nośnik czy to do taczanki czy do wozu na siano, ponieważ:-są za wąskie i tym samym zapadały by się na miękkim gruncie,-są odlane z żeliwa, a przez to kruche (po kilku uderzeniach o kamienie po prostu by popękały) -mają za mało szprych (jeśli w tym przypadku można tak je nazwać:)PozdrawiamPS. Czekamy na zdjęcia piasty:)
jahooo Napisano 5 Wrzesień 2007 Napisano 5 Wrzesień 2007 Na ostatnim zdjęciu jest właśnie koło takiego samego typu jak w wozach wiejskich
tombspider Napisano 2 Wrzesień 2007 Napisano 2 Wrzesień 2007 Przyłączam sie do tej prośby. Fanciki wojenne o klimacie biało-czerwonym" zawsze mile widziane:)
jaca2003 Napisano 2 Wrzesień 2007 Napisano 2 Wrzesień 2007 Jacenty napisał wyraznie ze koło jest gdzies w Borach Tucholskich a On jest z Warszawy wiec nie sądze aby miał teraz wszystko żucic i jechac rwac chłopu sieczkarnię.Poczekajcie trochę jak bedzie w okolicy to na bank tematu nie odpusci.Pozdrawiam
jacenty2004 Napisano 29 Sierpień 2007 Autor Napisano 29 Sierpień 2007 No właśnie ? Widać resztki farby ,może to Schneider?
matrix14xxx Napisano 30 Sierpień 2007 Napisano 30 Sierpień 2007 WitamTo koło jest od siewnika(może być produkcji przedwojennej).Jak ktoś już tu wskazał posłużyło do przystosowania ręcznej sieczkarni do połączenia z silnikiem elektrycznym.Pozdrawiam
pomsee Napisano 29 Sierpień 2007 Napisano 29 Sierpień 2007 Wydaje mi się, że to koło jest doczepione do koła zamachowego sieczkarni w tym celu aby można było założyć na nie pas transmisyjny. Myślę, że to jakaś przeróbka z wykorzystaniem koła na razie niewiadomego pochodzenia.
jacenty2004 Napisano 29 Sierpień 2007 Autor Napisano 29 Sierpień 2007 A może od jaszcza ?...lub nie ma z wojskiem nic wspólnego?
Pytanie
jacenty2004
No właśnie ? Widać resztki farby ,może to Schneider?
49 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.