Skocz do zawartości

Taki sobie kawal;)


kindzal

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 132
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Do mieszkania małego Jasia puka sąsiad.
- Jasiu , bądź tak dobry i daj mi szklanke wody.U mnie jest awaria , a strasznie mnie suszy...
Jasio przynosi wode. Sąsiad wypija i prosi o jeszcze jedną.
Jasio przynosi ... pół szklanki.
- Jasiu , dlaczego tylko pół , pyta sąsiad.
- Wie pan - odpowiada Jasio - ja jestem malutki , do kranu nie sięgam a z kibla już wszystko wybrałem... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch kumpli z pracy pojechało w delegację do egzotycznego kraju.Żonka jednego z nich mówi że ma jej przywiezc jakieś zwierzątko.
Jako że w delegacji ciągle balowali,koles przypomniał sobie o zwierzątku dopiero na lotnisku w dniu powrotu.
Co tu zrobic?-myśli....
I zauważył że na lotnisku jest sklep zoologiczny.
Uradowany wpada do sklepu żeby kupic zwierzaka,ale zostały same wiewiórki.
Myśli sobieA co tam,dobre i to"...
Więc kupił wiewióra.
Kolega doradził mu żeby schował go w gaciach,to nie zapłaci cła.Więc ten wiewóra w gacie i do samolotu.
Po przylocie do Polski gosciu wsciekły wyciąga wiewiórkę z gaci,łapię ją za kitę i napierdziela o glebę!!!
Kolega pyta się goCo Ty robisz,zabijesz zwierzaka,co powiesz żonie jak wrócisz bez zwierzątka??"
Na to ten odpowiada:
-Jak zrobiła sobie z mojego małego gałązkę-wytrzymałem!!!!
-Jak zrobiła sobie z moich jajek orzeszki-wytrzymałem!!!
-Jak zrobiła sobie z mojego tyłka dziuplę-też wytrzymałem!!!
Ale jak chciała zaciągnąc orzeszki do dziupli-tego już nie wytrzymałem!!!:-))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzi facet przez most i zdumiony widzi że jakiś typ rozbiera łomem chodnik i wrzuca do wody płytki. Już chce interweniować , gdy nagle pojawia się policjant.
Policjant chwile rozmawia z wandalem poczym...obaj zaczynają wrzucać płytki do rzeki.
Facet podchodzi i mówi :
- Panowie czy wyście oszaleli ! Co wy robicie ?!!!
Na to policjant odpowiada :
- Patrz pan jaka dziwna sprawa - płytki są kwadratowe , a na wodzie kółka się robią...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorem przed domem gazdy słychać wołanie:
-Gazdo!Potrzebujecie drewna?
-Nie!-odkrzykuje gazda,nie odrywając oczu od telewizora.
Rano gazda wychodzi na podwórko,patrzy,cały zapas drewna na zimę zniknął...



Pracownik do zwierzchnika:
-Proszę wybaczyć,szefie,ale w tym miesiącu nie dostałem premii...
-Wybaczam panu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechwala się w przedszkolu Jaś do Małgosi ;mój tata ma wierzę stereo ,moja mama też ma ,odpowiada Małgosia ,a mój tata ma cabrioleta ,moja mama też ma cabrioleta ,a mój tata ma siusiaka , a ,moja mama też ma .Przecież twoja mama nie może mieć siusiaka ?Ma ,w szufladzie .Pozdro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rooswelt,Churchill i Stalin lecieli samolotem.W trakcie lotu nagle na skrzydle samolotu pojawił się diabeł i zaczął je odpiłowywac.Churchill mówi:panowie spróbuję coś zaradzic bo inaczej zginiemy.Podchodzi do okienka i mówi:diabeł przestań piłowac w zamian dam ci klejnoty Angielskiej królowej,ale diabeł nie zareagował.Następnie poszedł Rooswelt,obiecuje diabłu całe bogactwo Ameryki,jeśli ten sobie odpuści,ale diabeł nadal odpiłowuje skrzydło.Jedyna nadzieja na ratunek to Stalin.Ten wyciągnoł kartkę papieru,coś na niej napisał,przyłożył do szyby i zapukał.Jak diabeł przeczytał treśc kartki to rzucił piłę i uciekł.Rooswelt i Churchill bardzo się ucieszyli,ale też ich ciekawi co Stalin napisał na kartce i go o to pytają.A ten odpowiada:No ja napiszu.Diabeł ty charoszij rabotnik-ja tiebia w kołchoz zapiszu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotyka się dwóch myśliwych.Jeden mówi :
- Zazdroszcze ci. Zawsze coś ustrzelisz - a ja ? Nic ! Koledzy mi dogryzają , żona się wścieka...
- Słuchaj - mówi drugi - jest na to sposób. Musisz znaleźć jame , poczym krzyknąć Uuuuu !" - zwierzątko odpowie Uuuuu" zaświecą się w norce oczka - wtedy wycelujesz , strzelisz i zwierz twój !
Poszedł więc myśliwy do lasu , znalazł nore - krzyknął Uuuu zaświeciły oczka , usłyszał cieniutkie Uuuu - strzelił...królik. Nieźle.
Idzie dalej - spotyka większą jame.Wszystko powtarza , zapalają się oczka grubszy głos odpowiada Uuuuu - strzał - niedźwiedź. Super !
Idzie dalej - staje przed ogromną jamą. Krzyczy Uuuu , odpowiada mu potężne Uuuuu ! , zapalają się oczka ... i myśliwego pociąg przejechał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie Jurand przez las - oczy wypalone , jęzor wycięty , cały zakrwawiony i poobijany - spotykają go rycerze.Jeden pyta :
- Jurand , toś ty ?
- Ten twierdząco kiwa głową...
- Kto ci to zrobił ? - pyta rycerz.
- Jurand kreśli na piersi znak krzyża.
- Pier...lisz , ci z pogotowia ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie furmanką chłop a obok niego leży pies. Chłop jak to chłop smaga bidną szkapinę po zadzie batem. Po kolejnym smagnięciu koń staje, odwraca łeb i mówi:
- Jak mnie jeszcze raz smagniesz to dam ci takiego kopa, że pożałujesz!
Chłop zdziwiony :
- Ło matko! Pierwszy raz widzę gadającego konia!
A pies na to:
- Ja też!

Być może ten sam chłop jedzie tą samą furmanką, ale tym razem wizie babę. Nagle rozszalała się burza. Pioruny walą jak wściekłe. Jeden uderzył w drzewo po lewej stronie stronie drogi, całkiem blisko.
-No-mówi chłop i wygraża niebu pięścią
Następny piorun wali po prawej stronie
- No- chłop macha piąchą
Trzeci piorun trafia babę
-No!- mruczy uśmiechnięty chłop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapral zwołał swoją ekipę i pyta się:
-Kto chce jechać Na zbieranie ziemniaków?
zgłosił się jeden.
- Dobra ty jedziesz , reszta idzie na piechotę ;)

Generałowi urodził się wnuk. Wiedział, że to chłopiec. I tylko tyle. Więc wysłał swojego adiutanta do szpitala, bo on nie maił czasu i kazał mu się dowiedzieć czegoś więcej.
Po 3 godzinach przychodzi adiutant i mówi:
- Jest bardzo podobny do pana panie generale.
- To znaczy?
- Mały, łysy i bez przerwy drze mordę.

Dowódca zapragnął poznać,jak się układa życie seksualne jego żołnierzy.Zarządził zbiórkę i pyta się pierwszego żołnierza:
-Z kim mieliście ostatnio stosunek?
-Melduje posłusznie,że z wiewiórą.
-Zboczeniec!A wy z kim mieliście?-pyta się następnego.
-Z wiewiórą.
-A wy
-Też z wiewiórą.
-Zboczeńcy,jak można tak haniebnie męczyć zwierzęta!Jak wam nie wstyd?Wy też pewnie mieliście ostatnio stosunek z wiewiórą?-pyta się dowódca stojącego na końcu szeregu żołnierza.
-Melduje,że nie
-Oto jest wzorowy żołnierz,wzór dla was.Powiedzcie szeregowy jak się nazywacie?
-Wiewióra.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnej grocie mieszkały sobie trzy wampiry-nietoperze.
Pierwszej nocy na łów wyrusza największy. Wraca tuż przed wschodem słońca, pyszczek trochę zakrwawiony.
Pyta pozostałych:
- Pamiętacie tę wioskę nad rzeką?
- Pamiętamy!
- To zapomnijcie. Nikt nie przeżył!
Drugiej nocy z groty wylatuje średni wampir. Wraca około północy. Ten jest już bardziej upaćkane we krwi. Pyta:
- Pamiętacie zamek na górze?
- Pamiętamy!
- Zapomnijcie. Nikt nie przeżył!
Trzeciej nocy pora na najmłodszego. Wystrzelił z groty i po chwili wraca. Cały ocieka krwią. Pyta:
- Pamiętacie drzewo przed wejściem do groty?
- Pamiętamy!
- A ja k... zapomniałem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

II Wojna Światowa. Szpiedzy polscy, Józek i Franek, wleźli do stodoły, ponieważ gonili ich Niemcy. Znaleźli tam skóre z krowy i postanowili się za nią przebrać. Wchodzą Niemcy i stwierdzają, że potrzebują jedzenia dla wojska. Jeden z nich mówi:
- Coś chuda ta krowa, co nie?
- No! Trzeba ją nakarmić. - odpowiada drugi.
Postanowili przynieść worek siana. Na to Józek mówi do Franka:
- Franek, oni niosą worek siana!
- Jedz Józek, jedz, bo się wyda! - no to Józek zjadł.
Po chwili Niemcy niosą drugi worek siana.
- Franek! Oni niosą drugi worek siana!
- Jedz Józek, jedz, bo się wyda! - Józek zjadł drugi worek.
Po chwili niosą wiadro wody.
- Franek, oni niosą wiadro wody!
- Pij Józio, pij, bo się wyda!
Józek patrzy na Niemców i nagle zaczyna się śmiać. Franek pyta Józek:
- Z czego się śmiejesz? - Na to Józek:
- Trzymaj się Franek, trzymaj, bo byka prowadzą!

co ma żołnierz na tyle?
żołnierz ma na tyle amunicji, że jak się ożeni to tesciowej ni ma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stirlitz podszedł do okna i wysmarkał się w firankę.
Nie był to żaden umówiony znak,po prostu chciał przez chwilę poczuć sie pułkownikiem Isajewem.



Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci.
Od ukradka dzieci puchły i umierały.


Stirlitz zaatakował znienacka.
Znienacko bronił się jak umiał.
A uniał to tez był nie lada zawodnik.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi facet z browarem na ławce.Podchodzi policjant i mówi:
-Za picie w miejscu publicznym-mandat.
Facet mówi:pisz pan!!Spluwa przez ran\\mię i mówi:
-Tfu,pierdo..na,ale ona grała,kurcze,ale ona grała!
Gliniarz zdziwiony pyta:
-O co chodzi z tą grą?kto tak grał i w co?
Facet nic nie odpowiada,tylko dalej mruczy pod nosem:
-Tfu,pierdo..na,ale ona grała!!
Gliniarz pyta kilka razy ale gosciu nic nie odpowiada.W końcu policaj zirytowany mówi:
-Powiedz Pan o co chodzi z ta grą to anuluję mandat!!
Na to facet zaczyna opowiadac:
-Chciało mi się pociupciac,ale nie miałem kasy i....tfu..pierdo..na,ale ona grała!!!
Dobra,mów Pan co dalej??
-No i poszedłem do burdelu,ale że nie miałem kasy...tfu,pierdo..ona,ale ona grała!!
No dobra,opowiadaj dalej-mówi policaj.
-No to w burdelu powiedzieli że jest taka jedna co daje za darmo,ale....tfu,pierdo..ona,ale ona grała!!
No ico,ico?-dopytuje policaj..
No i wchodzę do niej do pokoju...ona leży uwalona w gównie po pachy,obok na szafce stoi szachownica i mówi:
-Jak wygrasz-ciupciasz,jak przegrasz-liżesz...
No i co,i co?-pyta gliniarz
-Jak to kur.a co?Tfu,ale ona pierdo..na grała!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie