Skocz do zawartości

Kosakowo- dzisiejsza inscenizacja- Wasze opinie


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 323
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
otto33 czy Ty wogole czytasz to co sie do Ciebie pisze? Czy to ze ulani zachowali sie nieregulaminowo zwalnia Cie od przestrzegania regulaminu? Tym sposobem nic sie od nich nie roznisz i moznaby podobne konsekwencje do Ciebie wyciagnac ;)

Czy jak ktos zachowuje sie niebezpiecznie to Ty tez musisz tak robic? Zwalnia Cie to od przestrzegania regulaminu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok ok - bo widze ze to chyba moja wina zaistnialej sytuacji
powiedz mi tylko jedno
JAK BYS SIE ZACHOWAL...? co bys zrobil w takiej sytuacji?

ja chcialem tylko wyjsc z tego zywy, uderzenie bylo tak mocne ze zemdlalem i spadlem z jadacego motocykla, wiec co mialem do cholery zrobic?????????????????????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś kolega otto33 słabo zemdlał, skoro zaraz złapał za kałacha i z odległości 5-6 m palił bezpośrednio do ludzi. Dobrze że konie były ostrzelane, bo mógłby jeszcze ktoś zemdleć w promieniu kilkuset metrów. Brawo za bojową postawę panie otto33.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że lepiej byłoby, gdyby Kolega otto 33 tak mocno dostał w głowę, że nie mógłby wstać i strzelać, prawda? W takim razie na przyszłość radzę kawalerii bić poniżej hełmów - to chyba będzie niezawodny sposób na tych, którzy w zagrożeniu, nie mogąc wpłynąć na jeźdźców, będą próbowali wpłynąć na konie.

5-6 metrów z kałacha? Hm, czy ten kałach nie miał przypadkiem nasadki do strzelań ślepych, która strumień gazów osłabia, zawraca i częściowo kieruje na boki?

Kiedyś na planie MP40 przystawiony mi prawie do pleców wypalił (jakie są zabezpieczenia w MP40? iluzoryczne)i niespecjalnie mnie to skrzywdziło.

Przy nastepnej okazji poproszę o pieprznięcie klingą w hełm - doznam, porównam i rozsądzę ;) Jeśli przeżyję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BRAWO, BRAWO za świetne przygotowanie logistyczne miejsc zakwaterowania, za smaczne jedzonko, za fajne pole itwy", za sprzęt, za zaangażowanie. Ale jak zwykle" ktoś(ułani) musieli coś odwinąć, wstyd Panowie jak się chcę być Rambo na koniu, to nie na rekonstrukcji, no i nieśmiertelnymi też chyba nie jesteście (nieśmiertelność to też oddzielny temat), należało by tym Panom podziękować tak na zawsze bo na następnej imprezie kogos zabiją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehhh
bo widze ze niektorzy nie rozumieja
strzelajac do konia z bliskiej odlaglosci nie chcialem wywrocic jezdzca, dzialalem tylko w obronie swojej i 2 moich kolegow...
czy to jest złe?
czy w regulaminie jest napisane co zrobic w sytuacji zagrozenia zdrowia lub zycia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie iemcy",ta konkretna sytuacja jest dla was kolejną pożywką.Pamiętam dokładnie pierwsze Wyry,było opluwanie i szczekanie na forum (pijani,nieodpowiedzialni,mordercy,itp.),a prawda była całkiem inna.Wiem,bo byłem w epicentrum.Potem były inne.

Wstrzymajcie się zanim oplujecie,oszczekacie,zmieszacie z gównem ludzi.Chociaż trudno kiedy woda na młyn".
W razie czego,będzie na to czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nei wiem, ale Wy chyba naprawde nie rozumiecie slowa pisanego :P Czy to, ze ktos lamie regulamin zwalnia inne osoby z przestrzegania regulaminu? Cieszmy sie, ze inne osoby nie mialy podejscia otta. Popatrzmy chociabzy na pirotechnikow jakie mieli mozliwosci.

Otto33, ja nie neguje tego ze kawalerzysci" zachowali sie ponizej krytyki. Poprostu zauwazam, ku Twojemu niezadowoleniu ze Ty czujac sie zwolniony z przestrzegania regulaminu tez chciales narobic gnoju. UMYSLNIE I CELOWO.

I nie sprzedawaj mi dramatycznych bajek o tym, ze chciales ujsc z zyciem z inscenizacji. Bo jesli tak to wezwalbys pomoc (jak to czynil chociazby czolgista). Mysle, ze zwyczajnie puscily Ci nerwy i chciales po zlosci zrobic komus krzywde - straszac konia spowodowac wypadek kawalerzysty. Nawiasem mowiac, tyo on swoje baty powinien dostac.

Ale nie przylepiaj sobie latki czowieka walczacego o zycie.

Pozatym wybacz, ale sprawe przedstawiles tak ze a odczulem ze tkos stracil przytomnosc od uderzenia. Po czym okazuje sie ze mogl zaslabnac poprostu od nadmiaru emocji, w zueplnie inny miejscu i czasie. To moze nie miec zwiazku.

Natomiast PODKRESLAM - zachowanie kawalerzystow bylo poiezej krytyki i mam nadzieje, ze zostana wykluczeni ze srodowiska rekonstruktorow. Tym bardziej jesli sprawda jest, ze do akcji ruszyki po kilku piwkach (co napisal otto33).

Druga sprawa jest to, ze to ze ktos lamie regulamin NIE UPOWAZNIA innych osob do jego lamania i tym samym podowania kolejnych niebezpiecznych sytuacji. Mogles oficjalnie przerwac inscenizacje, skoro czules sie zagrozony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nieśmiertelności itd to pierwotnie miało być tak, że znoszą z pola bitwy wszystkich zabitych i rannych na miejsce zbiórki tak żeby to jakoś wyglądało.A jak wyszło ? Hmm...Reinkarnacja w szpitalu (na wyraźne polecenie: Wstawaj, już jesteś zdrowy") tudzież na polu bitwy ! CUD !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strzelajac do konia z bliskiej odlaglosci nie chcialem wywrocic jezdzca, dzialalem tylko w obronie swojej i 2 moich kolegow..."

Mam Ci przytoczyc regulamin? Zlamales proste zasady.

Pozatym cale zdanie jest bez sensu - nie chcialem zrobic czegos, tylko dzialalem w obronie wlasnej. Czyli co chciales zrobic - pisales wczesniej, sploszyc konia. Kon w takiej sytuacji najczesciej staje deba i wlasnie zrzuca jezdzca. Miales chlopie farta, ze tak sie nie stalo bo moglyby byc wieksze lody.

W regulaminie nie ma napisane co trzeba zrobic w styuacji zagrozenia zdrowia i zycia, to co Ty zrobiles? Chciales to samo zrobic komus innemu. Najlepiej byloby go od razu zastrzelic z ostrej ;)

To sa dwie rozne sprawy. Powtarzam 3ci raz, kawalerzysci powinni dostac za swoje, ale to nie zmienia faktu ze otto33 zachowal sie takzenieodpowiedzialnie i z premedytacja, umyslnie zlamal regulamin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm może za wcześnie umarłem" w epizodzie I i nie wiele widziałem co się dzieje na polu. Po długotrwałym leżeniu sanitariusze ściągneli mnie do punktu sanitarnego i tam leżałem dalej jak kłoda (wraz z kilkoma osobami z innych grup) do momentu gdy przez krótkofalówkę otrzymaliśmy wyraźny sygnał od organizatora Koniec epizodu, wszyscy zając pozycję wyjściową do kolejnego". Wtedy faktycznie ranni i zabici ożyli" w szpitalu i udali się na podstawę wyjściową epizodu II.

Swoją drogą Kosakowo 2007 uważam za całkiem udane i zapewne chętnie się pojawie na kolejnej odsłonie.

Szkoda jednak, że ułani z szablami ze sklejki nie bardzo wczuli się w scenariusz. Niewiele brakowało i wywalili by w kosmos epizod 1.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też pytam, a nie od razu feruję wyroki, broń Boże.

Dlatego wspomniałem o MP40 - na słabszą, pistoletową amunicję...

Po prostu się martwię - nie stałem przy koledze otto w feralnym momencie, ale źle to brzmi razem - ktoś dostaje w łeb a potem zaczna się zastanawianie, czy źle zrobił ze dostał w łeb, czy umyślnie, czy czuł się zagrożony...

Wniosek: aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji, Panowie Ułani na wszelki wypadek nigdy nie bijcie szablami uzbrojonych w kałasznikowy rekostruktorów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmmmm

co kolega Dziki mi wmawia? gdzie napisalem ze byli pijani bo czytam od poczatku i nigdzie tego nie ma :-/ zreszta nie obchodzi mnie to

co do rekonstrukcji to zlosc chcialem wyladowac po zabawie" sam na sam z panem Ulanem" i nie potrzebowalem robic tego na rekonstrukcji bo gdyby naprawde mnie nerwy poniosly to wierz mi ze to skonczyloby sie zupelnie innaczej, niestety pan Ułan" gdzies sie zmyl i nie raczyl juz do mnie przyjsc i porozmawiac

zadnych latek sobie nie przyczepiam, jest to dla mnie tylko nauczka i przestroga na przyszlosc, bo takich sytuacji bylo juz sporo skoro mam mundur polski to stluke niemca" i nie po to sie w to bawie zeby obrywac po lbie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jako dla widza w większości wszystko ok. Brawo dla solidnej i upierdliwej ochrony widać że że nie przepuszczała nikomu i różnych fajnych cwaniaczków co to chcieli lepiej widzieć starała się wyłapać.Panowie pirotechnicy faktyczne niźle sie przyłozyli -deska z domku wylądowała metr koło mnie. Sam jestem ciekaw o co chodziło z tym czołgiem wyglądało poważnie -jak miał być w rzeczywistości? A i kolega z miotaczem płomieni- rewelka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie