to17071990 Napisano 5 Lipiec 2007 Napisano 5 Lipiec 2007 A jak zginąl Ernst Barkmann? Czyrałem o nim ale nic nie znalazłem apropo smierci
pomsee Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Bo nie zginął. Dostał się do niewoli 8 maja 1945 r.
to17071990 Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Moj blad. Teraz zobaczylem jego zdjecie jako weterana. A to jeszcze fotka za czasów zwycięstw
to17071990 Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Mi sie wydaje czy naslawniejsi z tych asów pochodzili " z jednostek SS?To chyba pokazuje moc propagandy
pomsee Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 A może dlatego, że oddziały Waffen SS otrzymywały najlepszy sprzęt?
to17071990 Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 To co teraz napisze to tylko moja hipoteza.Jak przeczytalem w rożnych źródłach SS tworzyło tzw. państwo w państwie. Mialo swoja organizacje , wstepowali do niego ochotnicy , nawet cudzoziemcy. SS zamawiala takze dla siebie niekiedy odrebna bron w niemieckich zakladach zbrojeniowych. Żeby przyciągnąć ochotników musiała miec dobra propagande , ktora wyszukiwała takich asów i przedstawiala" ich postacie ogółowi często wywyższając ich osiągniecia
zalman Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 pomsee,17071990... ile razy to było wałkowane ...w przypadku sprzętu - w SS podobnie jak WH nie było dowodów by dywizje miały lepszy czy gorszy sprzęt....wszytko zalezało od faktu kiedy i w jakich warunkach walczyły (czy były w odwodzie lub nie, zmiany strukturalne - dozbrajanie) lub co było akurat na stanie..ktoś kto czytał wspomnienia byłych żołnieży Waffen SS może się zdziwić widząc że Batalion czołgów ciężkich miał na stanie więcej SuG-ów niż Tygrysów. Zresztą WH zawsze na tym punkcie był wyczulony co zcęsto kończyło się interwencją u Hitlera... to17071990 napisał.. Mi sie wydaje czy naslawniejsi z tych asów "pochodzili z jednostek SS? To chyba pokazuje moc propagandy"jasne...bo każdy niemiec wtedy to przecież SS-man!!to co pisałem wcześniej...czy któryś z Was zobaczył tą listę NA POCZĄTKU POSTU przed napisaniem któregoś z waszych komentarzy???...ILU TAM JEST WG. WAS SS-MANÓW!!!no chyba że czekacie tak jak ... baldigoz...któremu trzeba mu podać na tacy...i dalej nie rozumie o co chodzi...
a.korbaczewski Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 ale były dowody że wojnę SS zaczynało z najgorsza bronią, bez nowinek technicznych, radiostacjii i bez oficerów po szkołach. Dlatego we Francji ponosili bardzo duże straty.Oficerowie i specjaliści musieli byc szkoleni w szkołach WH, a tam nie zawsze było miejsce wolne dla nich.Z czasem sytuacja zaczeła się wyrównywać.
baldigoz Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Dzięki zalman, że sobie o mnie przypomniałeś w kontekście jakiejś tacy, więc co z tym jednym nazwiskiem alianckiego pancerniaka, który się przyznaje do zabicia Wittmanna?W tej liście podobywuje mi się za to co innego, a mianowicie, że nieraz super kille liczone są podwójnie. Wittmann ma ileś tam, a jego były gunner ma ileś ale z tego tylko ok. 20 samodzielnie, bo reszta jako gunner. No ale przecież niewypada żeby miał tylko 20 bo co to byłby za asior? Uważam zresztą, że lista ta jest głęboko niesprawiedliwa. Czemu nie ma na niej kierowców, radiotelegrafistów i ładowniczych? Oczywiście każdy niezależnie. Lista asów wzrosła by nam wtedy 5-krotnie! A przecież taki kierowca, szczególnie Stuga, Nashorna, czy Hetzera zasługuje na wpis na listę, a ładowniczy? Przecież to on zapodaje te kulki do zamka!
zalman Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 baldigoz... Czytaty, pisaty jesteś? Te teksty czyta i pisze ci ktoś czy co? Bo widzę że masz wielkie problemy z intrpretacją rzeczywistości... a już z tekstem drukowanym zupełne nemo...Podałem ci dokładny opis sytuacyjny z nazwiskami, kto, co, czym, NAWET JAK ...ale gdzie tam łon" MUSI MIEĆ JEDNO nazwisko...... przytoczę jeszcze raz.... masz nawet podane źródło w którym jest cały artykuł na ten temat...Dnia 8 sierpnia 1944 roku, czyli w dniu rozpoczęcia operacji Totalize (...), kolumna pięciu Tigerów pod dowództwem Michaela Wittmanna jechała szosą RN 178 na północ, w stronę osi natarcia polskiej dywizji (1 D.Panc. Maczka - dopis mój). (...) 8 sierpnia jego (Wittmana) czołgiem był Tiger oznaczony numerem "007. W okolicach Gaumesnil fragment drogi osłaniany był przez 3 pluton (por. A. James) szwadronu "A 1st Northamptonshire Yeomanry brytyjskiej 33 BPanc. Pluton składał się z trzech Shermanów - jednego Firefly i dwóch uzbrojonych w armaty 75 mm. Pierwszy zauważył Niemców z odległości ok. 1000 metrów sierż. Gordon, dowódca Shermana VC Firefly. (...) Zastępca dowódcy szwadronu, kpt. Boardman, nakazał plutonowi wstrzymać ogień i swoim Shermanem podjechał w kierunku 3 plutonu. Kiedy znalazł się na miejscu, Tigery były około 750 metrów od pozycji plutonu i zdawały się niczego nie podejrzewać. Wówczas to Boardman nakazał otworzyć ogień. Gordon obrał za cel ostatniego Tigera w kolumnie, a panc. Ekins, celowniczy czołgu, wymierzył i wystrzelił dwa pociski. Tiger stanął w płomieniach (godz. 12.40). Po oddaniu strzałów Gordon nakazał wycofać nieco czołg w głąb zagajnika. W samą porę - pozostałe 4 Tigery zaczęły ostrzeliwać pozycję plutonu. (...) Pozostałe 3 Shermany, jeden Boardmana i dwa plutonu, strzelały w stronę Niemców pociskami odłamkowymi. Ich zadaniem było uczynić jak największe zamieszanie i odwrócić uwagę od Shermana Firefly. Firefly, dowodzony już przez por. Jamesa kontynuował strzelanie. O 12.47 płonął już drugi Tiger. O 12.52 trzeci. Zanim minęła godzina 13.00 było już po wszystkim. (...) Czołgi Wittmanna nie dotarły nawet w pobliże nacierających Polaków." Tomasz Basarabowicz, MiF 1-2/2001.PS.Przeczytaj coś w końcu i postaraj się zrozumieć cokolwiek... polecam elementarz nie wzbudzi w tobie takich emocji...
baldigoz Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Zalman, pisałem coś o czytaniu ze zrozumieniem. Podaj mi nazwisko pancerniaka, który się przyznaje do zabicia Wittmana, a Ty mi kolejny raz wklejasz tekst z gugli z powojennego opracowania publicystyczno - historycznego. Jak chcesz, to Ci mogę takie same tu wpisać mówiące o tym, że Wittmanna zabili Polacy z 1. DPanc albo Kanadyjczycy albo lotnicy. Tylko tyle właśnie jest - powojenne opracowania, które na siłę próbują stworzyć coś czego nie było, a nie było zawracania sobie gitary, kto był większy killer.
to17071990 Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Panie zalman. Czytaj Pan mój post ze zrozumieniem , ktorego brak zarzucasz innym na tym forum. Nic nie wspomnialem o jakosci sprzętu dostarczanego do SS. Mówilem tylko że niektore uzbrojenie było produkawane na zamówienie tej formacji . Zapewne w swej nieskalanej niczym mądrosci zarzada Pan przykladu wiec oto on (po prostu wikipedia) - M.SS-41 - karabin przeciwpancerny zaprojektowany w Protektoracie Czech i Moraw. M.SS-41 został zaprojektowany na zamówienie Waffen-SS i był używany wyłącznie przez tę formację."i jeszcze jedno apropo tej wypowiedzi -Mi sie wydaje czy naslawniejsi z tych asów "pochodzili z jednostek SS? To chyba pokazuje moc propagandy"Chodzilo mi o to że nie slyszymy tak często o np. Knispelu Kurcie jak o Wittmanie który był w Waffen SS , (a pierwszy ma wiecej trafieN)Pozdrawiam
balans Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Ponieważ moderator jest wyjątkowo tolerancyjny w tym wątku, a zdjęcie się podobało to zapodaję jeszcze jedno z Lasu Bavent - może się komuś przyda.I jeszcze tylko jedna uwaga, oddziały frontowe SS [nie mylić - co jest nagminne u nas - z policyjnymi jednostkami SS] to nie była propaganda", to była tzw. straż pożarna" Hitlera - rzucani zawsze na najbardziej zagrożone odcinki frontu, no i do stracenia to niewiele mieli, bo przeważnie tak na wschodzie, jak i często na zachodzie to raczej ich nie brano do niewoli...balans
martian. Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Cała SS została uznana z organizację zbrodniczą. Tylko dzięki początkowi zimnej wojny wielu z jej członków uniknęło kary lub dostało w sumie karę symboliczną.
baldigoz Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 O, a nie było przypadkiem ruchów kadrowych między Waffen -SS, a Einsatzgruppen?Na wschodzie ich nie brano do niewoli, bo sami nie brali do niewoli żołnierzy sowieckich mordując ich bezbronnych na potęgę. Na zachodzie ich zła sława również dotarła, poparta nowymi wyczynami, stąd też i tu nikt specjalnie się z nimi nie patyczkował. Skądinąd taki Wittmann mógł być zadowolny, że zginął honorowo w walce, gdyż z różnych przesłanek można sądzić, że dostając się do niewoli bardzo szybko chciałby się z niej uwolnić, a jak wiadomo ucieczka jeńca ...
martian. Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Balans czy wiesz, że wszyscy ss- owcy musieli zamordować kotka w młodości, to to co im tam później dziecko, kobieta czy starzec jak się wyrobili na froncie. Zdołał bym zrozumieć takie podejście (ta fascynacja ) u obywateli zachodniej, gdzie nie mieli tylu zbrodni i okrucieństw,gdzie ta wojna była trochę inna, ale nie u nas?. Dla mnie to głąby bez empatii i własnego rozumu, takie mrówki. Małe głupie obociki" Hitlera.A gwardia Hitlera hodowała owczarki by później je zabić.
Podziemny_Kosmos Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Fajnie ale co to ma wspólnego z tematem czołgistów ?Tak w ogóle to nie cała SS została uznana za organizację zbrodniczą.A poza tym, pokaż mi chociaż jedną osobę, która w tym wątku wykazała się fascynacją SS-manami i mordowaniem niewinnych ludzi ?Wracając do tematu: kto ustrzelił najwięcej pojazdów jednego dnia ?
to17071990 Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Lepiej juz o SS-manach gadac niz sprzeczać się albo osadzac ideologie uzytkowników tego forum
martian. Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 To17071990 Lepiej juz o SS-manach gadac niz sprzeczać się albo osadzac ideologie uzytkowników tego forum"To jaką ty masz ideologię?
Mirosław Jastrzebski Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Niemcy na podstawie meldunków otrzymywanych od wszystkich jednostek wojsk ladowych dokonywali zbiorcze zestawienia strat pojazdów pancernych przeciwnika. Takie zestawienie ze Sztabu Generalnego Wojsk Lądowych z dnia 29/05/1944.Styczeń:1-artyleria p/panc(s.Pak):29%2-działa szturmowe, samobieżne działa p/panc:23%3-czołgi:31%Luty:1-23,8%2-29,2%3-32,5%Marzec:1-34,2%2-28,65%3-13,6%Z tego zestawienia jasno wynika malejąca rola czołgów jako broni ofensywnej na rzecz pozostałych broni.Trudno zresztą się dziwić, od momentu bitwy na łuku kurskim Niemcy utracili inicjatywę strategiczną. Miało to tez proste przełożenie na malejącą liczbę produkowanych czołgów a rosnącą liczbę produkowanych dział szturmowych i dział p/panc. Kolejny nie bez znaczenia aspekt to ekonomia- niższe koszty produkcji. Montowana na działach szturmowych armata 7,5 cm /L 48 była wystarczająca do zwalczania czołgów przeciwnika. Wprowadzenie pojazdów typu Jagdpanther,Ferdinand/Elefant, Jagdtiger może miało spektakularny wymiar, lecz wiązało się z olbrzymimi problemami na etapie produkcji i póżniejszego zastosowania na froncie- brak paliwa, części zamiennych, usterkowość.Z początkowego zestawienia jasno wynika,że jednostki dział szturmowych stojące w cieniu jednostek pancernych były nie mniej skuteczne. A raporty radzieckich pancerniaków je właśnie wskazują jako główne zródło zagrożenia. Nieubłagane statystyki pokazują z drugiej strony,że gwiazdorstwo" pojedynczych dowódców lub załóg jak kto woli, nie przekłada się na ogólną liczbę zniszczonych pojazdów przeciwnika. W raporcie Generalnego Inspektora Artylerii z września 1944, który podaje straty radzieckie w miesiącu maj `44 obecne na froncie niemickie działa szturmowe w ilości 732 sztuk, zniszczyły 147 czołgów radzieckich, w lipcu ten stosunek uległ zmianie 909 dział szturmowych zniszczyło 1019 radzieckich czołgów. MartianŻyczę więcej krytycznej oceny w stosunku do zamieszczanych w tym temacie informacji. Rzecz tyczy działalności dwóch dywizji Waffen-SS w Charkowie w marcu 1943. Rosjanie we wrześniu 1943 dokonali ekshumacji kilkuset zwłok swoich żołnierzy, wysnuli podejrzenie,że ranni żołnierze zostali zamordowani strzałem w głowę przez członków LSSAH. Głównym oskarżonym został Max Simon, który jak mniemali był dowódcą tej jednostki. Max Simon był dowódcą lecz 3.SS, która nie weszła do miasta. Przeprowadzone śledztwo w trakcie którego przesłuchano kilkuset świadków z obu stron nie przyniosło rozstrzygnięcia, sprawę umorzono. Zeznania obecnych w okolicy i w tym czasie Rosjan i Ukraińców nie potwierdziły okarżenia.
a.korbaczewski Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 M. Wittman to zaczynał w altylerii, na Stugu.
martian. Napisano 6 Lipiec 2007 Napisano 6 Lipiec 2007 Sprawdzę dokładniej i poszperam. Jednak nie zmienia to faktu, że SS było zbrodniarzami.I nie zmienia mojej oceny co do fascynacji killerami". Sprzętem to można zrozumieć. Wydaje mi się, że każdy Niemiec który by to poczytał dobrze by się z nas pośmiał jako z narodu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.