Skocz do zawartości

nerw


ubenfurer

Rekomendowane odpowiedzi

Sprzeciw Polski przeciwko systemowi ważenia głosów jest jak najbardziej uprawniony - ocenia Posener. Zwraca uwagę na próby ośmieszenia polskiego prezydenta i premiera za pomocą chwytów a najniższym poziomie", w rodzaju hasła Umrzeć za pierwiastek kwadratowy", co ma być tak śmieszne, jak atak polskiej kawalerii na niemieckie czołgi w 1939 roku".
ale mnie wk..wiła niemiecka świnia prasowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba robić swoje i nie dać się wpuszczać w maliny. Takie zagrywki są znane nie od dziś. A są jeszcze brutalniejsze np. w przypadku oporu jakiegoś Państwa (tak jak tu Polski) podstawia się inne Państwo konia trojańskiego". To Państwo mówi tym samym językiem niemal do ostatniej chwili, aż przed głosowaniem zmienia zdanie (co było oczywiście wcześniej ukartowane) i oficjalnie powiadamia o tym to pierwsze Państwo, które zostaje na lodzie, samo kreuje sobie wizerunek awanturnika i za późno szukać pomocy innych, kiedy pomoc miała przyjść właśnie od drugiego Państwa. Wbrew pozorom nasze akcje na świecie byłyby więcej warte, gdybyśmy mieli lepsze stosunki z Rosją (mówię tu oczywiście tylko i wyłącznie o partnerskich stosunkach gospodarczo-handlowych). Rosja- alternatywa dla UE którą widzimy w USA. Tylko czy USA w nas to widzi? To jest wielka brutalna polityka,od której bardzo dużo zależy. Być może nawet nasz przyszły los. Kwaśniewski był dobry, bo wszystko akceptował. Kaczyński jest be, bo się stawia. Historia wszystko osądzi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było by tego umierania za pierwiastek gdyby nasz rząd i nasza kochana minister spraw zagranicznych odpowiednio wcześniej przedstawili polski pomysł liczenia głosów i stworzyli koalicję państw, które by go poparły. Mamy teraz sytuację jaką mamy i sami jesteśmy sobie winni. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uben to ze niemcy bali sie walki w lasach ,walki na bagnety to takze mit . wg wspomnien bojcow rkka w walkach wrecz to byly diably . zatem nie zgadzam sie z toba do konca. czy myslisz ze polacy czasem nie wymiekaliw ogniu walki ? czy idac w strone lasu ,nie masz prawa czuc ze jestes obserwowany poprzez muszke i szczerbinke mosinka lub g41 ? kazdy sie obawial ataku na zwlaszcza okopanego ,umocnionego przeciwnika . szkopy zwlaszcza w swopoich lasach ,za odra ,w Prusach walczyly do konca !
czy myslisz ze to cos niezwyklego powstancy z waawy nastoletni ? a mysdlisz kto byl w volksturmie ,w berlinie w 45 ? szczeniaki polowaly na t34 ,is-y oraz su-ki.

a tak przy okazji nie wiedzialem ze masz wogole jakies poglady polityczne :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piku znowu wrócił......

Akurat Niemcy w 1939 unikali starć z naszymi bojcami na bagnety w szczególności, a jak co do czego przyszło to i trupa znacznie więcej zostawiali niż nasi.


W 1945 bronili już Heimatu i zresztą inaczej walczyć nie mogli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 45 bili się dla grtschen i helgi a nie o vaterland.Do ostatniego sznapsa.Nie oddali nawet butelki.
Acer wybacz ale gdzieś Ty wyczytał lub zasłyszał ze niemiaszki gdziekolwiek i kiedykolwiek walczyli na bagnety?Tego niestety to bali się jak diabeł swięconej wody.
Zawsze i wszędzie i do dziś.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walczyć umieli, ale oprócz umiejętności trzeba chęci i jakiejś pasji, a w tym to Polacy na głowę bili Niemców.

Do ostatniego sznapsa - omal nie spadłem z uśmiechu ze stołka :) dobre Jaca !!! :))

Już gdzieś to słyszałem ale dobre :)))

Chyba zaraz sam idę się czegoś napić :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panie szyndzielarz nie poruszam tu sprawy politycznej bo g... mnie to obchodzi ale chodziło mi o to jak z nas szydzą i przytaczają mity których większość społeczeństwa odbierze jako dosłowne bo nie znają dokładnie historii polskiego września ,

http://42.pl/u/sGC_ubenfurer - tu można poczytać trochę o micie
a o tym że się bali wchodzić do lasu to dalej obstawiam bo bali się polskiego partyzanta :-)i to raczej piku nie jest mit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, niechby taka Prasse Schweine w czasie okupacji wlazł do lasu i wpadła na partyzantów, to uuuuuuuuuuuuuuuu i nic by nawet nie zostało :)

Faktem, jest że za dużo sobie pozwalają, w końcu ktoś poważnie poirytowany da w końcu w morde i się skończy pisanie bzdur.

My powinniśmy wstawiać jak najwięcej zdjęć klęsk niemieckich, jeńców, rozbitego sprzętu, trupów - psychologicznie im dołożyć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choc sam mieszkam w Gdańsku to znam parę miejsc na Lubelszczyżnie(szeroko pojęte) gdzie do dzis niemieckie antypartyzanckie ekipy uzyzniają polski bandycki las.
I niech tak pozostanie.Jest to element lokalnego folkloru.I miejscowi bardzo dobrze się tam bawią.
Niemiec wchodzący do lasu- uachacha dobre.Nawet w kabarecie jeszcze takiego czegos nie zrobili.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze zatem niech tak bedzie ,widze kochacie mity gloryfikujace partyzantke ( oczywiscie tylko AK ) ,niech dolacza do bohaterskiego dowodcy obrony Wizny ,dowodcy obrony Westerplatte . Niech tak wiec zostanie . Tylko powiedzcie mi czemu ,skoro jestesmy tacy bitni ,wrogowie sierunia w gacie na widok samych ,lasow ,a co dopiero naszych partyzantow ,to zemu wszystkie wojny przegrywamy ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może dlatego - http://www.1939.pl/uzbrojenie/porownanie.htm

Na klęskę wrześniową złożyło się wiele czynników, z których przyczyny politycznej natury leżały w polityce zagranicznej rządu sanacyjnego, powodującej faktycznie polityczne i militarne osamotnienie Polski w walce z najazdem hitlerowskim. Kampania wrześniowa zakończyła się dla narodu polskiego przegraną, nie oznaczało to jednak kapitulacji narodu przed najeźdźcą. Wojna obronna we wrześniu 1939 roku wykazała, że naród broni nie złoży. Już w toku tej wojny połączyły się we wspólnym wysiłku wszystkie patriotyczne żywioły społeczeństwa mimo barbarzyństwa, okrucieństwa i bestialstwa ze strony Niemiec

a co tak piku obstajesz za germanami co ? :-)
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa skarbie, że do jakiegoś XVIII w. bywało całkiem nieźle z tym wygrywaniem. Niestety później gorzej , nie na skutek równych szans w boju, czy woli walki przeciętnego żołnierza , lecz ilości przeciwników (nasze nieszczęsne położenie), słabości gospodarczej (zwłaszcza po rozbiorach) czy warcholstwa - niestety naszej elity".
Niezależnie czy było tak czy inaczej, powinno być: Nasi są najlepsi i basta. Niemcy jakoś solidarnie nie s.... do własnego gniazda. Niestety u nas bywają inne klimaty.

pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie