huk 100 Napisano 16 Maj 2008 Autor Napisano 16 Maj 2008 wszelkie dyskusje hipotezy –proszę na dział Towarzyski
huk 100 Napisano 18 Maj 2008 Autor Napisano 18 Maj 2008 nie - z Hukami -reszta nie dojechała - pewnie bali sie błota -pozdro
huk 100 Napisano 18 Maj 2008 Autor Napisano 18 Maj 2008 wyżej pisałem ze trochę poeksperymentowaliśmy -zaraz napisze o co chodzi -pozdro
huk 100 Napisano 18 Maj 2008 Autor Napisano 18 Maj 2008 Otóż może sie pobrechtać !!:):) szukaliśmy z młodzieżą za pomocą mosiężnych różczek :):) -panowie są pierwsze efekty !W tamtym roku byłem na budowie gdzie mój kolega pracuje na koparce – podjeżdżam do niego patrzę a on wychodzi z koparki z jakimiś drutami i chodzi po budowie -aż se usiadłem - odbiło chłopu na stare lat –myśl€ .Po chwili mnie zauważył i pochodzi do mnie wita sie jak gdyby nic –patrzę na jego druty i nic sie nie odzywam -po chwili rzuca -co różczek nie widziałeś ?--nie odrzekłem i dalej sie patrzę dziwnie na niego :):):).Pominę pewne szczegóły -okazało sie iż on przed kopaniem zawsze sprawdza teren tymi drutami -jeżeli na planie nie ma żadnych przewodów i kanalizacji -bo nie wierzy już planom .Bardzo wiele razy sie naciął bo na planach nic nie było a pozrywał przewody gazowe i itp. .Przypadkowo trafił na kogoś kto mu pokazał jak sie obchodzić z tego typu urządzeniem"-powiedział mi że jak sie nauczył to już nie wjechał łychą na żadne instalacje i sprawdza w ten sposób zawsze przed i w trakcie kopania -pozdro
huk 100 Napisano 18 Maj 2008 Autor Napisano 18 Maj 2008 ale dokończe już jutro - bo padam na pysk -byłem dzisiaj komunistą :):):) -pozdro
szczepciu Napisano 18 Maj 2008 Napisano 18 Maj 2008 Daj zdjęcie takiej różczki huk i pokaż co wyskoczyło.
huk 100 Napisano 18 Maj 2008 Autor Napisano 18 Maj 2008 jutro - bo dzisiaj mi szumi we łbie -:):)pozdro
huk 100 Napisano 19 Maj 2008 Autor Napisano 19 Maj 2008 Kolega miał te swoje różczki zrobione z dwóch elektrod -odbija młotkiem otulinę i już ma różczki -zawsze tak robi bo jak mówi wiecznie je gubi więc nie inwestuje w takie urządzenia -ale mnie doradził abym wziął drut miedziany albo jakieś pręty z mosiądzu –bo dają leprze efekty -właśnie te ostanie znalazłem na złomie i wygiąłem pod kontem .Pojawiłem sie u niego a on zaczął mi tłumaczyć co i jak- rzucił mi kluczyki od koparki na ziemie -i kazał po tym przejść wiecie że to zadziałało kiedy przechodziłem nad kluczykami obydwa drutu zeszły sie w kierunku mojej klatki .Zabrałem je w Bieszczady i na Okrągliku moje huki zobaczyli jak je wyjmował i od razu kazali abym ich nauczył .Nie dali mi w ogóle ich do ręki – harty jedne po kilku nie udanych próbach -bo trzymali je zbyt mocno -należy je tylko lekko utrzymywać – zaczęło im coś wychodzić heheh mieli zabawę z tego przednią -pozdro
huk 100 Napisano 19 Maj 2008 Autor Napisano 19 Maj 2008 Zapamiętajcie -to są chyba pierwsze w Polsce znalezione zgodnie z ustawą elementy samolotu z drugiej wojny światowej hehehehehehehe
f35jsf Napisano 19 Maj 2008 Napisano 19 Maj 2008 Oj zdziwiłbyś się kolego Huku ile ludzi gania z sprzętem wachającym":)))A ja nadal podchodzę do tego raczej sceptycznie chociaż zdarza mi się eksplorować z ekipą która używa takich gadżetów":)))Ja jednak wierzę w sprzęt elektro-magnetyczny:)))Pozdrawiam.
huk 100 Napisano 19 Maj 2008 Autor Napisano 19 Maj 2008 f35jsf -zgadza sie ! ja też traktuje to jako doświadczenie i zabawę, rozrywkę :):) -szukanie w ten sposób to proces bardzo powolny -ale skuteczny hehehe- mam pewne plany co do tego urządzenia -ale jak je zrealizuje to coś napisze :):)-pozdro
huk 100 Napisano 19 Maj 2008 Autor Napisano 19 Maj 2008 ja trzymałem na wysokości tułowia początek klatki piersiowej -ale myślę że to nie reguła - :):) trzymałem tak jak mi było wygodnie -druty nie ściskać w dłoniach tylko tak trzymać aby mogły sie obracać muszą mieć luz - może wypowiedział by sie ktoś bardziej doświadczony w tym temacie -pozdro
kopijnik2 Napisano 19 Maj 2008 Napisano 19 Maj 2008 ja tylko wodę potrafię...i żywą gałązką...---dzięki za temat...:)
wujekblacha Napisano 20 Maj 2008 Napisano 20 Maj 2008 Dwie próbówki laboratoryjne w ręce. Jeden drut do jednej a drugi do drugiej i jazda ;)
huk 100 Napisano 20 Maj 2008 Autor Napisano 20 Maj 2008 mnie radzono przewiercone na wylot kołki drewniane -ale same dłonie powinny wystarczyć -pozdro
kopijnik2 Napisano 20 Maj 2008 Napisano 20 Maj 2008 FACHOWE" rozwiązanie do drutów...sprężynka - jako łożysko ślizgowe drutu...czyli dłoń trzyma sprężynkę - a w niej luźno obraca się różdżka...
poznający historię Napisano 6 Maj 2018 Napisano 6 Maj 2018 Moje uszanowanie!Uwielbiam przeglądać stare tematy na tym forum, a ten urzekł mnie niezmiernie - huk zadziwiony różnorodnością klamer, poszukiwanie dzwonów cerkiewnych. W takich chwilach czuć bardziej niż kiedykolwiek sedno naszej pasji i całą paletę naszych motywów- zarobki, rekreacja, historia. W zeszłe wakacje wędrowałem szlakiem polsko-słowackim, ale tylko z plecakiem i gitarą, mimo to podniosłem kilka łusek i inne okruchy historii. Odwiedziłem Balnicę (niewiedząc o wydarzeniach z 2006r.) W to lato na pewno znów zawitam w Biesy, kto wie może spotkamy się na szlaku. W każdym razie, dziękuję za ten wątek, pozdrawiam wszystkich udzielających się tu i odgrzewam- może ktoś chce się podzielić tym co się udało zdziałać przez te 10 lat :D
poznający historię Napisano 7 Maj 2018 Napisano 7 Maj 2018 No i dziś dorzucę parę zdjęć z mojej zeszłorocznej wyprawy. Połonina Caryńska
poznający historię Napisano 7 Maj 2018 Napisano 7 Maj 2018 Miejsce po kaplicy w Balnicy użyczyło wędrowcom cienia i wody ze strumienia
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.