Natan Napisano 8 Listopad 2003 Autor Napisano 8 Listopad 2003 Mam pytanie do fachmanów :-) o proporcje przy odrdzewianiu w occie - ile octu, soli na 1 litr wody? Dzięki Natan
Indiana Napisano 8 Listopad 2003 Napisano 8 Listopad 2003 To zależy od tego jak bardzo zardzewiały jest przedmiot. Generalnie można czyści w samym nierozcieńczonym occie. Ja tak robiłem i efekty były badrzo dobre. Rdza szybko puszczała, a struktura metalu nie była zniszczona. Oczywiście przy delikatniejszch przedmiotach sugerowałby 1:1.Fosol to dobry pomysł, tylko trzeba z nim uważać bo jest badzo silny i może uszkodzić przedmiot.
Frozzer Napisano 9 Listopad 2003 Napisano 9 Listopad 2003 indiana cos krecisz, ocet niszczy metal, poglebia wrzery i ogolnie jest dobry tylko do galaretkiwsadz do octu niezardzewialy przedmiot a zobaczysz jaki on bedzie jak go wyjmieszdla przykladu zamieszczam zdjecia 2 lusek, jedna czyszczona w sodzie kaustycznej (po lewej) a druga w otcie, obie byly w takim samym stanie przed czyszczeniem!!!!
Indiana Napisano 9 Listopad 2003 Napisano 9 Listopad 2003 Ja czyściłem w occie raczej większe przedmioty i efekty miałem bardzo dobre. Jak tylko wywołam zdjęcia to wrzucę tutaj zdjęcie oczyszczonego bagnetu (cyfrówki się niestety jeszcze nie dorobiłem:). Może za długo w nim trzymałeś:)Łuski są znacznie delikatniejsze, ale np. ocet jest do nich lepszy niż fosol. Jak raz wrzuciłem o niego łuski to prawie się całe rozpuściły:]Ale prawdę powiedziawszyn nigdy nie czyściłem w sodzie kaustycznej więc z tego co widze to muszę spróbować.
maxikasek Napisano 10 Listopad 2003 Napisano 10 Listopad 2003 O ile pamiętam proporcje to na 3/4 szklanki wody, 1/4 szklanki octu i 2 łyżki stołowe soli. Ostanio czyściłem tym pociski do Flaka i bardzo szybko puściły. Chociaż przyznaję rację że zależy od stężenia i czasu trzymania, a takze od ilości rdzy.
igok Napisano 10 Listopad 2003 Napisano 10 Listopad 2003 popieram frozera coet ma tendencje zrace ja tez czyszcze w occie i niestety efekty sa takie same przy dozych jak i przy malych fantach przykład zdjecia powyzej
Kiler Napisano 12 Listopad 2003 Napisano 12 Listopad 2003 Ocet jest beznadziejny, wiecej wyrzadza szkod niz pomaga. Nie ma jak elektroliza.
yupiter Napisano 13 Listopad 2003 Napisano 13 Listopad 2003 ...czyli różnych sposobów na łuski jest bez liku!Ale jak wyczyścić nabój, a nie łuskę?Można naturalnie wpierw upuścić prochu i potem wszystko potraktować jak wyżej, ale jeśli nie chce się otwierać naboju....Pomysł z elektrolizą chyba odpada.Nad fosolem bym się zastanowił. Może kwasek (ale wtedy mamy czasami pomarańczkę).Chyba, że druciak - ale jeśli rdza jest upierdliwa to można tym druciakiem sobie d... podetrzeć (uwaga bolesne :-)).Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii??YP
berthie Napisano 14 Listopad 2003 Napisano 14 Listopad 2003 Do żelastwa to jestem zwolennikiem autolizy, nie trzeba bawić sie z zasilaczamim itp. Robiłem kiedyś próby z octem ale metal po takiej operacji wychodził chropowaty. Przy większych przedmiotach i po pózniejszym przejechaniu szczotką drucianą to nie problem, ale przy drobnicy i delikatnych elementach to mozna coś zepsuć.A łuseczki mosiężne to wrzucam na parę minut do kwasku cytrynowego, tylko żeby zmiekczył osad, a później biorę łuseczkę pod kranik, papier wodny 800 i łuseczki wychodzą lepiej niż nowe, no i nie czerowne.pozdro
Frozzer Napisano 14 Listopad 2003 Napisano 14 Listopad 2003 chcialbym jednak przypomniec ze fosol, to nic innego jak kwas octowy, czyli zwykly ocet, jednak wzbogacony jakimis innymi chemikaliami, jednak efekty daje takie jak ocet, moze szybciej bierze, ale tez powieksza wrzery, jednak pozostawia farbe prawie nienaruszona. nalezy jednak nanosic go pedzelkiem i plukac po 5 minutach, nastepnie dobrze zakonserwowac (natluscic) dobrze nadaje sie do tego wd40
bastus0 Napisano 14 Listopad 2003 Napisano 14 Listopad 2003 ...mosiądz i miedź...kwaskiem pod dozorem, a potem szmatka i pasta np: Tempo" bardzo mała ilośc w szmatke i polerować delikatnie ( na szmatce czarny osad ,a na metalu często lustro)...bastuś
Monsun Napisano 14 Listopad 2003 Napisano 14 Listopad 2003 Witam,rzeczywiście wszystko zależy od stężenia, ostatnio czyściłem kilka drobiazgów metalowych w occie i powiedzmy, że wyszły o.k. Jednakże na całą szklankę wody dałem 1/4 szklanki octu. Ale na wszystkim można się przejechać:( Do tej pory byłem m.in. zwolennikiem stosowania kwasku cytrynowego do czyszczenia przedmiotów z aluminium i raz przekombinowałem, tzn. dodałem do wody trochę więcej kwasku niż zwykle i się zdziwiłem, bo wynik nie był taki jakiego oczekiwałem. Po prostu trochę spiepszyłem sprawę. Radzę działać na sprawdzonych metodach, a jeśli nie jesteśmy czegoś pewni a chcemy wypróbować coś nowego, to lepiej nie praktykować na wartościowych lub żadkich fantach.PozdrawiamMarcin
Gość Napisano 14 Listopad 2003 Napisano 14 Listopad 2003 Nie, fosol jest chyba robiony na kwasie fosforowym, a nie na occie ;-).pozdrawiam
igok Napisano 15 Listopad 2003 Napisano 15 Listopad 2003 witam jesli chodzi o luski przetestowalem metody:ocet,kwasek,druciak.stwierzdam iz druciak najbardziej mnie satysfakcjonuje.po kwasku luseczka wychodz rozowiutka jak d..,ocet rózowe i wrzery,druciak zgubsza ściągam rdze tak aby nie zedrzec lakieru.mozna wyczyscic do ladnego stanu/połys ,polerka,nowka/ale musimy pamietac ze luski byly lakierowane i nie mialy naturalnego koloru miedzi czy mosiwdzu i jesli doprowadzimy do takiego stanu bedziemy mieli ladna zecz na puleczke ale niestety mieoryginał".zaczelem kombinowac z patyna ale mi nie wychodzi malowanie terz odpada farba do szkla i lakier terz odpada.osobiscie nie znam madrego sposobu na doprowadzenie do stanu najbardzij oryginalnego,na odrdzewienie wszystkie podane sposoby sa dobre.pzdrIgok
Voucur Napisano 2 Grudzień 2003 Napisano 2 Grudzień 2003 Wedlug mnie wszystko zalezy od tego czy sie oplaca czyszczenie w sodzie czy occie. Czyszczenie w occie jest latwe i proste, niestety tworza sie wzery tak jak zademonstrowal Frozzer. Soda kaustyczna wymaga wysokiej temperatury procesu, odpowiedniego stezenia i obecnosci cynku, ale daje piekne efekty, wrecz oksyduje metal. Najlepsze efekty daje kapiel elektrolityczna w glukonianach sodu ale tej metody nie uzywalem gdyz jest droga i w ogole sie na niej nie znam. Sodowac oplaca sie rzeczy ktore chcemy na przyklad rozruszac (np. zamek), ale jak mamy bardzo zjedzony helm czy bagnet z ktorego i tak niewiele zostaje to sie sodowac nie oplaca. To wszystko zalezy od kosztow i efektu. Ja z powodzeniem octowalem wiele rzeczy i nie niszczylem ich, bo trzeba co jakis czas wyjac i sprawdzic postep, zeby nie przefajnic".NIE STOSUJCIE SODY DO CZYSZCZENIA ELEMENTOW Z EBONITEM (NP. CALYCH CHWYTOW PISTOLETOWYCH DO MG) BO OKLADKI TRAFI SZLAG!!! SPRAWDZALEM!!!Jest bardzo ciekawa pozycja odnosnie metod konserwacji wydana przez MWP ale mialem ja krotko w rekach i nie znam jej tytulu.
Cronos Napisano 16 Październik 2013 Napisano 16 Październik 2013 Podbijam temat, bo ciekawy. Własnie odrdzewiam dość skorodowany przedmiot octem. Wrzuciłem go do garnka z octem, dosypałem 2 łyżki soli, i stoi. Już 2 godziny i jak na razie nie widać żadnych efektów. Macie jakieś doświadczenia z odrdzewianiem octem ? Mój przedmiot to skorupa pocisku, pokryta grubą warstwą rdzy, które postarałem się w większości obstukać. W wielu miejscach wyszedł nawet nie pożarty metal.
viator01 Napisano 16 Październik 2013 Napisano 16 Październik 2013 W tym wątku jest o occie - wrzuciłem też w nim link do opisu prostego doświadczenia z octem m.in.http://odkrywca.pl/specyfik-porownywalny-z-elektroliza,723613.html#723613
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.