Skocz do zawartości

Łączność II RP vol.2


artur135

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 330
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Niestety już widzę problemy ze współpracą RKB/C i N2/C.
Modulacja taka sama, zakresy się częściowo pokrywają: 4800-6000kHz i 4750-6750kHz ale diabeł tkwi w szczegółach.
Skale były nie w częstotliwościach tylko w numerach kanałów.
W RKB/C kanały były numerowane od 1 co 30 kHz a w N2/C od 0 co 25 kHz. Dla fachowca żaden problem jak o tym wie ale dla przeciętnego pancerniaka już nie. Trzeba podawać inne kanały dla N2 inne dla RKB. Następny problem to zestawy kwarców dla RKB/C 5,04; 5,28; 5,52; 5,76; 6 kHz a dla N2/C 6; 5,5 kHz czyli tylko jeden się pokrywa.

Teraz parę szczegółów które udało mi się z WT wyczytać:
odbiornik RKB/C był zbudowany na lampach A415 czyli mógł jakąś pochodną ROD-a. Skala N2/C był identyczna jak w N2L/M.
Istniały dwie wersje N2/C wz.37 i wz.38 (ja mam warunki do wz.38 które są tylko uzupełnieniem do wersji wcześniejszej w którym to WT pewnie są ciekawsze informacje).

Co ciekawe w opisie RKB/C pisze że ma ona współpracować z innymi rodzajami wojsk wyposażonymi w radiostacje N2 (te są wyskalowane tak jak N2/C).
Radiostacja N2/C była miała też układ pracy jako telefon wewnętrzny czołgu. Oprócz znanych z radiostacji N2 anten bambusowych 3,5m i 6m miała też antenę galeryjkową lub pionową krótka o długości 1,5m.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zakres częstotliwości, był podobny, a był /1500- 6500 kHz/, a modulacja AM, A1, lub A2, to w czym problem?

I tu pies pogrzebany, bo w niektorych przynajmniej starszych typach, zakres czestotliwosci sie nie pokrywal z nowymi. Dlatego np lotnictwo towarzyszace wyposazone w radiostacje RKL/D nialo zero lacznosci z oddzialami ktorym 'towarzyszylo'. W kazdym razie tyle Chamski - zaznaczam ze sie zero znam na technologii radiowej!

Zreszta nie ja pisze ze RKB/c nie mogly sie polaczyc z N2 tylko ktos kto to probowal w praktyce!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróć!!! Jest gorzej niż napisałem. W radiostacjach N2 numery kanałów idą co 25 kHz ale w dół od 6750kHz (kanał 0) a w RKB/C w górę co 30kHz od 4800kHz (kanał 1) więc mętlik zupełny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło Boże !! to nasi dycydenci" , nawet fal umownych" nie potrafili zunifikować! Taż toto nawet szminką" da się zrobić, lub papierek nakleić!
Za co Nasi Wodzowie od łączności brali skarbowe" pieniądze?
Teraz rozumiem dlaczego w 1939, było jak było
Pozdrawiam
gmv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fale umowne zostały znormalizowane na poziomie sprzętu klasy N, pamiętaj że RKB to były urządzenie eksperymentalne z doświadczeń przy ich eksploatacji wyrosły dopiero radiostacje N. Natomiast gdy te urządzenia znalazły się we wrześniu w jednej jednostce problemy mogły być.

Co do różnych zakresów pracy różnych urządzeń to wynika ona z różnych ich przeznaczeń - zasięgu działania i szczebla dowódczego jak też i zmiany koncepcji ich użycia w czasie.
Wyglądało to mniej więcej tak:
RKD 400-1200 dywizja
RKGA 200-500 armia
RKL/D 460-1200 lotnicza - do łączności z RKD
N1 2250-6750 dywizja
N2 2250-6750 batalion
N2/C 4750-6750
RKB/C 4800-6000
S/C 6750-7750 kompania
W2L/B 192-7300 lotnictwo bombowe
W1 100-1000 naczelne dowództwo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz podać szacunkowe moce wyjściowe tych sprzętów, w antenie? Byłbym wdzięczny.
Wiadomo że wojacy pracowali na antenach skróconych, czyli do dipola, jakieś 2-5% w porywach, sprawności promieniowania.
gmv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko dane dla niektórych (CW i fonia):
N1:90 65
N2:5 2
S/C:* 3
W1:4000 2000
RKGA:500

Może dla porównania zasięgi w nocy (CW i fonia):
RKD:70 10
RKGA:300 150
N1:50 30
N2:25 15
RKB/C:* 5

*)brak danych

Z tym że dane są brane z przeróżnych źródeł (instrukcje, WT, opisy - pewnie przy przeróżnych antenach) i nie wiem czy da się je tak wprost porównać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fiku mnie uprzedzil :)

Warto dodac ze z korespondencji wynika ze i odbiornik i nadajnik w RKB/c byly projektu BBTWL (wzoru 34) gdy odbiornik w N2 byl porjektu PZTiR i istotnie sie roznil.

Ciagle mam wrazenie ze uzywamy RKB i N2 jako okreslenie modelu i przez to robimy zupelnie nieuzasadnione zalozenia ze poniewaz RKB byla protoplasta N2 to RKB/c byla protoplasta N2/c. Nic podobnego. RKB/c byla radiostacja do czolgow TK, jak Fiku juz zauwazyl, prawdopodobnie wywodzaca sie rodowo z RKD/ROD. N2/c wz 36 i 38 to radiostacja zaprojektowana do czolgow 7TP, oparta przynajmniej w czesci o radiostacje N2L/M. RKB byla prototypem. RKB/c koncowym produktem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że dane są brane z przeróżnych źródeł (instrukcje, WT, opisy - pewnie przy przeróżnych antenach) i nie wiem czy da się je tak wprost porównać.
Nie, raczej nie, pewną wskazówką może być, moc admisyjna lampy PA, ale i tak łamie" się to wszystko na antenie.
Dzięki
PS. a jest gdzieś dostępna dokumentacja /schemat/ W1 ?
gmv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno akurat o ten stan rzeczy winic naszych dowodcow lacznosci. Nie oni decydowali o kwotach wydawanych na lacznosc i kolejnosci wyposazenia. Nie oni tez narzucili koncepcje ze MPiT w wypadku wojny zapewni lacznosc NW - dywizja wlacznie, cywilna siecia telefoniczna i telegraficzna.

Faktem jest ze opracowali, i to wystarczajaco wczesnie, plan wyposazenia wojska w sprzet lacznosci czesto bardzo dalekowzroczny. Opracowali rowniez w zupelnosci zadawalajace a w wielu wypadkach czolujace na skale swiatowa rozwiazania techniczne i wdrozyli w produkcje. Zaprojektowano i wdrozono do produkcji cala game srodkow pomocniczych - wozy, samochody, przyczepy, narzedzia etc zapewniajace efektowne wykorzystanie sprzetu. Szwanki wykazywaly glownie te produkty ktore zalezaly od innych resortow (np naboje swietlne i dymne).

Niestety nasi naczelni decydenci slepo wiezyli ze przyszla wojne bedzie mozna efektywnie prowadzic masami uzbrojonymi w karabiny i w to ladowano gros forsy. Przy srodkach finansowych ktorymi WL dysponowalo, modernizacja mogla postepowac z szybkoscia ktora postepowala. Biorac pod uwage stan rzeczy w 1935, i tak zrobiono zaskakujaco duzo w ostatnie 4 lata przed wojna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się nie zgodzić, ustalenie fal umownych" to nie są milionowe wydatki, tylko bałagaństwo.

Trochę OT, ale skoro już jesteśmy przy" łączności; to czy odbiorniki ROD i klon" miały obsadę, trzy sztuki, OD4,-f-my Triotron, czy OD407a/b, Oxytrona, lub może, A415, B436 Philipsa.
Od prawie czterdziestu lat, sprawa ta nie daje mi spokoju.
Pozdrawiam.
gmv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Krzysztofie: napisał Pan ....Opracowali rowniez w zupelnosci zadawalajace a w wielu wypadkach czolujace na skale swiatowa rozwiazania techniczne i wdrozyli w produkcje.....
Otóż nie ma zgody, wyprzedziliśmy achód", o co najmniej dekadę. Niech Pan popatrzy co woził Cant, lub U-boot waffen, o Thorn EB nie wspomnę.
Angole też nie byli lepsi, tkwili w technologii radiostacji z Tytanica".
gmv
Nie mam i popieram!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fiku,

Trochę późno, bo dzień obfitował w posty, ale dziękuję za dwa spostrzeżenia zawarte w Twoich postach:

1) Fale umowne" to właśnie to na co chciałem by zwrócono uwagę. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i nie chciałem się wygłupić, cieszę się jednak ze zostało to wychwycone jako problem w komunikacji pomiędzy RKB/c a N2. Co też potwierdza posiadany przeze mnie dokument z 2 DPPanc.

2) Zdanie z WT o przeznaczeniu RKB/c dla komunikacji z innemi rodzajami broni wyposażonemi w radjostacje N2". Jeśli nomenklatura N/W/S zastąpiła nomenklaturę RK to dlaczego nawet w WT obie nomenklatury były stosowane równolegle? Jak mój szanowny kolega Paweł zauważył być może chodziło o odróżnienie starego" sprzętu do owego", tj zamawianego już zgodnie z nowa nomenklaturą i generalnie należącego technicznie do innej generacji (no, z ta generacją to może przesadziłem).

pozdrawiam,

Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy ROD określany w WT jako wz.33 a w instrukcji łączności jako wz.O.P.1. Na mojej stronie jest schemat który wziąłem z jakiegoś wczesnego WT. Tu załączam schemat z instrukcji łączności która niedawno wpadła mi w ręce. Jak widać dodano dwa dodatkowe stopnie, pewnikiem dla poprawienia czułości (oj lampy nie są moją mocną stroną, wychowałem się już na układach scalonych i tranzystorach). Lampy to 5 sztuk A415 Philipsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A415 Philips, dzięki, kamień spadł mi z serca, spadając na nogę, żart"! Czyli była by to ajnowsza wersja"?
Byłem na Twojej stronie, ale jestem upierdliwy" i drążę temat.
Wybacz.
gmv VY73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Modom, za ewolucyjną czujność",/zmiana nazwy/, moje powiedzenie że, dopływamy do portu, było jednak przedwczesne, na razie stoimy" na redzie.
Ale, powoli się wszystko wyjaśni!
ROD-a mamy prawie z głowy.
Może teraz powrócimy do W1 i coś agrabimy"?
gmv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie