Lemeryt Napisano 29 Sierpień 2007 Autor Napisano 29 Sierpień 2007 Na początek standardzik, woda pod ciśnieniem.
Lemeryt Napisano 29 Sierpień 2007 Autor Napisano 29 Sierpień 2007 I tak przez miesiąc albo dłużej, woda na przemian z młotkologią stosowaną. Pozdrawiam przy okazji moich sąsiadów którzy na razie cierpliwie to znoszą.
Lemeryt Napisano 29 Sierpień 2007 Autor Napisano 29 Sierpień 2007 Kolejny krok to demontaż wału napinającego gąsienicę. Jedną ze śrub odkręcili miejscowi trzem pozostałym nie dali rady. Dwa tygodnie grzania śrub palnikiem, dwa zerwane klucze, niezawodny WD 40 i śrubki udało się wykręcić bez uszkodzenia.
Lemeryt Napisano 29 Sierpień 2007 Autor Napisano 29 Sierpień 2007 Kolejny krok to demontaż wału napinającego gąsienicę. Jedną ze śrub odkręcili miejscowi trzem pozostałym nie dali rady. Dwa tygodnie grzania śrub palnikiem, dwa zerwane klucze, niezawodny WD 40 i śrubki udało się wykręcić bez uszkodzenia.
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 Po usunięciu ziemi i najgrubszej korozji RSO zaparkowało w moim garażu. Niestety nie jest to grubość blachy Hetzera i normalne piaskowanie zakończyłoby się katastrofą. Dlatego spróbowałem piaskowania małym pistoletem, okazało się to jednak nieskuteczne, po sześciu godzinach udało się oczyścić powierzchnię 30 na 30 cm. Nie była to jednak wina pistoletu lecz rodzaju korozji, tym samym pistoletem oczyściłem koledze hełm w 15 min.
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 Nieco załamany postanowiłem wezwać na pomoc profesjonalną firmę zajmującą się antykorozją. Przyjechali pomyśleli i następnego dnia przywieźli sprzęt do hydropiaskownia.Była to myjka ciśnieniowa 380v o poborze 1000 litrów na godzinę, z ciśnieniem wody na wyjściu 200 atmosfer….
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 Po ośmiu godzinach pracy Panowie załamali ręce. Zużyliśmy dwa worki piasku (średnica ziarenka około 2mm) i jeden worek piasku drobnoziarnistego. Pomimo tego że siła uderzenia ziarna była tak duża że leszczyny wokół wraku zostały praktycznie bez liści, to udało się oczyścić tylko półokrągłe tłoczenie widoczne na zdjęciu. Za czyszczenie Panowie nie wzięli ani złotówki za co bardzo Im dziękuję. Na odchodnym powiedzieli mi że zestarzeje się przy tym wraku, poddali mi również jeszcze jeden jak się okazało skuteczny sposób na czyszczenie.
jacenty2004 Napisano 30 Sierpień 2007 Napisano 30 Sierpień 2007 No i co dalej ? jaki jest ten skuteczny sposób ?????????!!!!
pokemon Napisano 30 Sierpień 2007 Napisano 30 Sierpień 2007 Pewnie oblać benzyną i podpalić :-) Ja do niczego nie namawiałem jakby co :-)))
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 A oto wspomniana wunder-waffe. Stara dobra drucianka, nieco dostosowana do naszych czasów.
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 Nareszcie ruszyło do przodu. Czasami trzeba wykonać trzy kroki w tył żeby zrobić jeden w przód.
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 Jeśli ktoś ma ciekawe zdjęcia RSO, to bardzo proszę o wklejanie.
jaca2003 Napisano 30 Sierpień 2007 Napisano 30 Sierpień 2007 Nie daj się zrobic w bambuko.Nie maluj podkładu natryskiem.Maluj pedzlem.Dlaczego?Po dwóch dniach od malowania pistoletem sam zobaczysz,Pozdrawiam.P.S.Chwała.Kawał rzetelnej..........
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 W konserwacji tego boku pomógł mi Szczepciu. Męczyliśmy się z nim cały dzień. DZIĘKI ZA POMOC.
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 Powoli widać efekty. Jaca 2003 święta racja, nigdy nie maluje się pistoletem. Farbę trzeba rozrzedzić i „wcierać” tak aby wypełniła wżery.
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 … Jeśli chcesz uzyskać powierzchnię jak po malowaniu pistoletem, to najpierw pomaluj pędzlem a następnie napełnij pistolet rozcieńczalnikiem i spryskaj całość. Najlepiej jeśli przedmiot leży płasko, tak aby nie utworzyły się zacieki. Efekt jest świetny.
Lemeryt Napisano 30 Sierpień 2007 Autor Napisano 30 Sierpień 2007 Na koniec przedsmak jutrzejszego odcinka. Po obróceniu wraku okazało się że wewnątrz zachował się fragment malowania. Wiem że był taki wątek w którym ktoś podawał nr. RAL niemieckich farb, nie mogę go znaleźć, jeśli ktoś zna ten numer bardzo proszę o jego podanie. Może ktoś wie: czy można kupić taką farbę ? czy malowanie było robione farbą błyszczącą czy matową ? Pozdrawiam dziadek
szczepciu Napisano 30 Sierpień 2007 Napisano 30 Sierpień 2007 Ta moja pomoc to nic w porównaniu do tego, co ty wykonałeś.
szczepciu Napisano 30 Sierpień 2007 Napisano 30 Sierpień 2007 W sobotę od rana znowu jestem u ciebie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.