Skocz do zawartości

Strażnicy niemieckich tajemnic... prawda czy fikcja?


kudi

Rekomendowane odpowiedzi

Nie neguje żadnej z wypowiedzi,tylko jeśli tak na prawdę chcemy coś schować dobrze,to tak,żeby nikt nie znalazł,chyba,że przypadkiem"...

Cały czas będe nawiązywał do tego wątku:http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=495525#1445361

Na forum trafiłem przypadkiem" i przypadkiem" znalazłem wyżej wymieniony wątek,ale najlepsze jest to ,że przypadkiem"znalazłem zamaskowane"(przygotowane do wysadzenia łuki kamienne z rumowiskiem ułożonym nad nimi i izolacja gruba papa itp)
Przypadkiem odkryłem lokalizacje,bo chodzę po parku narodowym gór stołowych"poza szlakami... itp ;)

Żadnej legendy i opowieści dziwnej treści" o tym nie słyszałem w okolicy,na podstawie starych map"też nic tam nie ma prócz lasu i gór" (nawet żadna droga czy ścieżka nie zaznaczona a w terenie" zmyślnie pourywane fragmentami"...

Nie chcę książki tu pisać o tym miejscu tylko chcę,żeby wszyscy się dowiedzieli"co to jest i po co tyle trudu ktoś włożył żeby wybudować i nie zinwentaryzować"???

Dobra w wątku dałem namiary i nie są bajki o przypadkowych spotkaniach" ze strażnikami",ale ... nie bije piany tylko uważam,że to odpowiednie miejsce(Odkrywca) to ujawnić" i opisać w osobnym Wątku i postaram się znaleźć czas żeby założyć temat KONKRETNY poparty dowodami" zdjęcia opis sytuacyjny w terenie i zebranie chętnych do okazania w terenie"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 208
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 2 weeks later...
A może tak zamiast psy wieszać na człowieku i się naśmiewać, to warto tam podjechać i zobaczyć.

Dziwię się, widać że Kolega GORYL" prosi ewidentnie o wsparcie i pomoc Kolegów z forum w wyjaśnieniu tego tematu.
Napisał przecież , że wolałby się tam znowu sam nie pokazywać.
Może więcej nie może napisać.

Podany jest nr tel. i ja osobiście wpisuję go w kom. i jak będę udawał się w tamte strony to pozwolę sobie na kontakt.
Niestety jestem z centr.Polski i w grę wchodzi dopiero Sierpień.
Może ktoś ogarnie wcześniej, to piszcie co i jak było...

pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Strażnicy skarbów

Właściciel Ryzykanta" Tadeusz Łoś już od 30 lat stara się odnaleźć ósmy cud świata - Bursztynową Komnatę. Ustalił, że po zrabowaniu z Królewca, większą część skarbu ukryli Niemcy na Dolnym Śląsku. Gdzie? Właśnie w Górach Sowich. Potem wysadzili mnóstwo wejść do ogromnego podziemnego kompleksu zbrojeniowego Riese", zamaskowali teren, przy czym wszystkich jeńców (świadków robót) wymordowali przez rozstrzelanie lub zamknięcie w podziemiach. Resztę ochronnego makijażu przez ponad 50 lat nałożyła przyroda. Ale poszukiwacz twierdzi, że dobrze wie, gdzie znajdują się owe wejścia: jedno z nich ma zaprowadzić do Bursztynowej Komnaty.

Czy zaprowadzi? Niekoniecznie... Łowcy skarbów, poszukiwacze przygód i amatorzy podniesionej adrenaliny - oprócz wszystkich przeszkód tego świata - po prostu boją się zbyt poważnie węszyć wokół poniemieckich" skarbów Dolnego Śląska.

Albowiem o takich miejscach jak lochy Walimia, Głuszycy, Książa czy podziemne fabryki Lubiąża przez wiele dziesięcioleci nie można było za wiele mówić, ani pisać. Cóż dopiero... odkrywać. To był temat tabu. Bywa nim do dziś: Niemcy zostawili na ziemiach Dolnego Śląska zaprzysiężonych strażników ziemi, mających strzec niemieckich skarbów do czasu powrotu właścicieli". Bywało, że gdy ktoś za bardzo zbliżał się do prawdy - miał dziwny wypadek samochodowy lub znikał w tajemniczych okolicznościach bez śladu. Nie znajdowano ciała, a nawet jeśli znajdowano (np. na stokach masywu Włodarza" w Górach Sowich) - nie było świadków, ani żadnych dowodów. Więc sprawy umarzano, zaś na tajemniczych zniknięciach stawiano krzyżyk, albo twierdzono, że delikwent... uciekł na Zachód.


PIOTR MAZUREK
Sęk w tym, że zaginieni pozornie nie mieli przed czym uciekać; nie deptał im po nogach prokurator, nie gonił komornik, nie ścigała policja. Więc jakie licho? Takie, iż byli ludzie, którzy się zarzekali, że w momentach zniknięć" w okolicach podwalimskiego kompleksu Olbrzym" widzieli jakieś dziwne postacie przybywające autami na białych tablicach rejestracyjnych; dzierżyli w dłoniach przyrządy pomiarowe, jakieś stare mapy...

Przybywali i - upewniwszy się, że wszystko jest w porządku, zaś grunt nie został naruszony - odjeżdżali na Zachód. I tylko żyjący jeszcze na Dolnym Śląsku strażnicy podziemi, zwani rezydentami, czasem w zakrapianych rozmowach z sąsiadami przebąkiwali, że na temat walimskich lochów i bursztynowej komnaty nie wiedzą absolutnie nic. Ale nawet gdyby wiedzieli coś - to i tak nic wiedzieć im nie wolno, bo za poniemiecką wiedzę i jej zdradę grozi tylko jedno - śmierć.

Kilka lat temu na stokach Włodarza" znaleziono urystę" z dziurą w głowie. Dziura miała owal regularny: pochodziła od kuli. Motywu zbrodni i świadków - brak.

Tajemnic podziemi Dolnego Śląska strzegli po wojnie członkowie tajnych organizacji typu Wehrwolf, później - z chwilą pojawienia się możliwości swobodnego przemieszczania po terenach naszego kraju - specjalni wysłannicy, czasem spolszczeni poniemieccy tubylcy (najczęściej byli esesmani), którzy do dziś współpracują z obcymi służbami specjalnymi, czyli ludzie wtajemniczeni w te sprawy od dawna.

Ostatnio przy okazji" pogrzebu okazało się, że denat ma pod pachami znaki SS". Wzorowy Polak, patriota, aktywny działacz społeczny; zawsze niezwykle (aczkolwiek dyskretnie) zainteresowany podziemiami Olbrzyma". Ze względu na zaufanie, miał dostęp wszędzie. Kontrolował sytuację dokładnie - szczególnie interesując się osobami węszącymi wokół poniemieckich tajemnic. Co jeszcze robił? Niektórzy są wręcz pewni, że współpracował z obcym wywiadem. Natomiast badacze Riese" dopiero teraz kojarzą fakty licznych akcji dywersji" podczas prób poszukiwań ukrytych i znakomicie zamaskowanych - zdaniem znawców - hal i korytarzy.

Poszukiwacz skarbów Tadeusz Łoś co jakiś czas pertraktuje z władzami RP w sprawie rozsądnego znaleźnego" - wszak koszty prac mogą być potężne, natomiast potencjalne ryzyko fiaska całkiem spore. Są szanse na sukces. Jeśli w tej materii zostanie podpisana szczegółowa umowa, Łoś zacznie kopać na poważnie. Właściciel firmy Ryzykant" co rusz publicznie oświadcza:

- Wiem od wielu lat, gdzie znajduje się Bursztynowa Komnata. Przez 30 lat staram się odnaleźć ten cud świata. Nie zatonął on w Zatoce Gdańskiej, nie został ukryty w centrum Niemiec, nie był wywieziony do Ameryki, nie spłonął w Królewcu, ani nie zaginął... Na Dolny Śląsk jeżdżę regularnie. Sprawdzam, czy wszystko jest w należytym porządku. Jest nawet lepiej niż dawniej. Kilka lat temu ogrodzili teren i kasują pieniądze za zwiedzanie lochów. Przy okazji dokładnie zamaskowali moje" wejścia, więc mogę być spokojny, że nikt nie trafi na właściwy ślad. Na terenach Gór Sowich zlokalizowałem aż 36 wysadzonych wejść do podziemi. Jedno z nich prowadzi do kompleksu, gdzie znajdują się bursztynowe skarby. I nie tylko bursztynowe...

***

Pozostaje problem strażników - ludzi zaprzysiężonych sprawie - oraz tajnych niemieckich organizacji, które za nimi stoją... Albowiem istnieje hipoteza - całkiem realna - że ziemię można katować szpadlami, gryźć koparkami, szantażować buldożerami i torturować aparatami geodezyjnej teledetekcji. Na próżno. Bez pozwolenia strażników ziemia nie powie ani słowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Poszukiwacz skarbów Tadeusz Łoś co jakiś czas pertraktuje z władzami RP w sprawie rozsądnego znaleźnego".
I tu jest cały problem. Po co komu komnata jeżeli jajka Faberge chodzą na wolnym rynku po cenie złomu, a skatalogowane obrazy, to tylko nieszczęście.
Bez pozwolenia strażników ziemia nie powie ani słowa."
A gdyby powiedziała? To co z tego?
Dzisiaj od pilnowania są kamerki i niesprzyjające prawo.
Dawniej nie było takich zabawek w tak niskiej cenie, strażnicy o ile tacy są, również nie mają łatwego chleba.
W sumie najgorsza jest biedna konkurencja, która szuka frajerów, coby im pokazali, gdzie co jest, a później niech spadają". Chyba, że prawdziwi strażnicy z Północnej Afryki, już się tak zestarzeli, że nie wiedzą co robią i dlaczego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie