Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@ Domyślam się co szanownego kolege skłoniło do tego kroku ( sam o tym myślałem - jednak COŚ podpowiedziało mi abym tego zaniechał ) - Pani Iwona jest ze wszech miar ISTOTĄ atrakcyjną ..."

Ja tylko niosę pomoc... Ale obawiam się, że jest za późno. Czeluść pisał,że Opiekunka ma problemy z obsługą kompa. Gdyby na Facebooku była prawdziwa Pani Iwona już by coś odpowiedziała, choćby Odwal się zboczeńcu". Brak odpowiedzi umacnia przypuszczenie, że sprawy zaszły zbyt daleko...
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 592
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Na wstępie odniosę się do Naszego GURU.Idzie powoli wiosna , śnieg topnieje, a więc i Yeti wraca tam gdzie jego miejsce.
Temat E.Kocha po II w. ś. traktowany jako historia najnowsza praktycznie powinien zamknąć się datą jego śmierci. ( w tym odniesieniami do uzyskanych dokumentów na ten temat w tym czasie).
Proza życia wskazuję, że praktycznie temat ten jest bardziej aktualny po jego śmierci poruszjąc większość poszukiwaczy - dlaczego ubzuraliście sobie tylko Bursztynową Komnatę, a może właśnie taki był cel propagandy?
Dlaczego ograniczanie wiedzy tylko do uzasadnionej naukowo prawdy historyczej jest wyznacznikiem kierunków poszukiwań.
Na istnienie Obcych" a conajmniej ich pojazdów jest wiele potwierdzonych faktów. a ich odrzucaniw rozważaniach jest normalną cenzurą. Jest także dzieleniem włosa na cztery, aby rozmydlić temat. Archiwum X...teraz tak to nazywamy, nigdy nie wskazałem że w środku są zielone ludziki. A moż warto się przyjrzeć bardziej adludziom"
Oddzielenie tych informacji od całości straci sens.

Dla rozmówców i drążących temat P. Iwony mógłbym podać nr. tel.Jednak sądzę, że usłyszycie Proszę przerwać rozmowę. Rozmowa nie może być kontynuowana" Tak też bywało
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny ( niby mimochodem ) w opowieści przewija się Yeti...Gdzieś na początku wspominałeś że dostał od Ciebie jakieś informacje...hm - ciekawe
A może asz" Yeti to wcale nie Yeti , tylko YETI !
Może on to ON !
Może nie przypadkiem trafił kolega na to Forum , skoro ON TU jest.
Nic nie dzieje się przypadkiem...
Nie ma sensu pytać GO kim jest - prawdy nie powie...będzie wywijał się jak węgorz albo inny piskorz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiekunka była współautorką scenariusza uroczystości szkolnej z okazji Dnia Nauczyciela i bardzo sprytnie, korzystając z dokonań naszego wieszcza przemyciła swoje credo i zatruła dusze naszych dzieci:

http://www.szp5.republika.pl/publikacje/at_as_im.htm

Cytat sam w sobie jest wiele mówiący:

Dwie podróże czekają na ciebie,
jedna z dyszy w wir świata,
druga powrót w siebie ."


Literówka" w słowie duszy" to jawny przekaz. Mowa jest o dyszy statku kosmicznego, którym przybyła...
Artur
PS Krecik, po tym co napisałeś, jeśli nie dasz znaku życia na tym forum przez kilka dni, dzwonię na policję...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli już 14 pażdziernika prawdziwa Pani Iwona została zastąpiona kimś OBCYM !
To naturalne że jako pedagog - nie mogłaby zbagatelizować błędu !
...z dyszy w wir świata..." - wynika z tego jasno , że domniemany pojazd OBCYCH wcale nie wylądował...a Opiekunka wydostała się do atmosfery ziemskiej poprzez dysze wylotowe obiektu !
I tu trzeba szukać rozwiązania.
Jasne staje się to , co napisał kol. Czeluść :
...Yeti wraca tam gdzie jego miejsce."
Gdzie z orbity jest najbliżej do Ziemi ? Ośmiotysięczniki !!! Odwieczna kraina Yeti'ego !To ON jest GURU !
Artur - przez policje mnie nie szukaj...komendant też mógł w tym maczać łapy.
Sam jesteś zagrożony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sanskrycie Himalaje to tylko kraina śniegu". Ale w mitologii hinduistycznej cały region jest nazywany Dewiabumi", czyli kraina bogów.... Czomolungma - tybetańska nazwa Everestu to Wielka Bogini Matka"....

Poza tym wracają:

http://wiadomosci.onet.pl/2130519,28350,wiadomosceu.html?MASK=65978140

Buddo, miej nas w swojej opiece....
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2004 do dzisiaj minęło 6 lat. Przez cały ten okres Opiekunka ma się dobrze, pomimo że nie pracuje. Jak to jest, kto finansuje jej zachcianki?

Dwa telefony ten służbowy i też służbowy dla kontaktów z motłochem. W zwykłej rozmowie oszczędna w słowach, postawa unikająca tematu. W rozmowach telefonicznych wylewna, szczegółowa – w związku z tym, że linie przechodzą przez centrale (?) bywały momenty iż do rozmowy włączała się osoba trzecia z nakazem rozłączenia się. Mówiła za dużo. Była to dobra metoda uzyskania cennych informacji choćby przez moment.

Dlaczego p. Wronkowski udzielił pożyczki (zwrotnej?) na pokrycie połowy kosztów zakupu gospodarstwa – siedliska, a było to nie mało. Kto mu zwrócił, i czy w ogóle zwrócił. Może tylko było to wpisowe do „labolatorium”
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni nie mają problemów z kasą. Kasa jest potrzebna aby funkcjonować tu na Ziemi, zapewne są sponsorzy. Tyle co wiem, to dolary kanadyjskie wpływały na konto (ok 6000 zł /mc.
Pytanie jakie konto ? Napewno na zmarłego kolegi do czsu gdy żył.
Teraz na następną osobę która nieświadomie współpracuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeluśc, a czy Ty czasem nie dostałeś po prostu kosza od Pani Iwony i teraz użalasz się na sobą?

@czeluść: Od 2004 do dzisiaj minęło 6 lat. Przez cały ten okres Opiekunka ma się dobrze, pomimo że nie pracuje.(...) Jak to jest, kto finansuje jej zachcianki?Dlaczego p. Wronkowski udzielił pożyczki (zwrotnej?) na pokrycie połowy kosztów zakupu gospodarstwa – siedliska, a było to nie mało. Kto mu zwrócił, i czy w ogóle zwrócił. Może tylko było to wpisowe do „labolatorium”"

Mam też wrażenie,że przekroczyłeś pewną granicę publikując zdjęcie jej domu i opisując jej sprawy finansowe, sytuację życiową i podając nazwiska osób, z którymi jest związana w kontekście sugerującym jakieś machlojki. Może po prostu szuka ciszy i spokoju, a Ty go zakłócasz? Są pewne granice między żartami, zabawą, snuciem nieszkodliwych dyskusji a tykaniem czyjejś prywatności i rzucaniem poważnych podejrzeń. Moim zdaniem tutaj ta granica została przekroczona i tego typu posty powinny być wycinane z równą surowością jak te o Archiwum X....
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś śmieszny ARTURBORAT , pokaż to zdjęcie domu, bo ja niczego nie opublikowałem. Wydaje się,że jej bronisz, a może <to twoje konto> Zawsze piszę prawdę, nawet tę która boli. Wiem kto jest następcą Kolegi w tym układzie.
Zapewne ryzykuję, ale tak było od początku. Nic po tych insynuacjach.Jak się zdaje dotarłem do chwili obecnej i już wam przeszkadza. Tak . Tak miało być. Jesteśmy Polakami i walczymy o to co jest tu. u nas i dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż - zrobiło się poważnie...
Zgadzam się z Arturem - zamieszczenie zdjęcia w/w Pani było nie fair... Nie jest w temacie " i odbiór może być inny od założonego...
Może i ja troszke przegiąłem wplatając w intryge pozaziemską naszego kolege Yeti'ego - jednak zważywszy na Jego wysoki poziom inteligencji i poczucia humoru - mam nadzieje że będzie mi to odpuszczone... ;)
Co by nie wyszło przeze mnie że dolary dostaje od OBCYCH... W Skarbówce by mu nie odpuścili :))
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konie te same, ale już nie w tym miejscu, w nowym siedlisku smacznie gryzą owies.
O Yetim to faktycznie było przegięcie.
A w skarbówce Opiekunka Opiekunka jako osoba dorosła nie wiedziała co to NIP, sam podawałem numery pani z okienka.
Nie zamieściłem żadnego zdjęcia p.M.tylko skrót.
Prawda jst tu na miejscu, nie B. Podlaskiej.
Arturborat - poszukaj kucyków, a i dogadasz się z właścicielką stajni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważany był temat duplikatu Opiekunki
Pod zmarłą osobę.
Przy wpadce agenta jest potwierdzenie, że coś nie tak w sprawie. Ktoś posłużył się tożsamością osoby zmarłej (jak w filmie) Czyli temat żyje. I szukają.

W przypadku osoby żywej wpadka agenta (usunięcie go z terenu) powoduje, że sprawdzamy dane, zdjęcia, zeznania. Ok pasuje, ale oryginał ma alibi, a jeszcze jest daleko od teatru zdarzeń. Temat zostaje zamknięty . OK. Sprawy nie ma.

Uważam, że w drugim przypadku tak to zrobiono.

Pozostaje pytanie: kiedy zniknie duplikat ?

Nikt nie zadał pytania : A co z tobą. Walisz na lewo i prawo , i co? Nie masz „Gości”?
Tak i nie . Ciszej jest lepiej. Nie mogą potwierdzić w żaden sposób moich wypowiedzi, bo się umoczą.
Był , jak się zdaje Supermen przed świętami, ale tylko określił cel.
Do czego to zmierza, ...do zakończenia w spokoju zamierzonych planów? Na to wygląda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu trochę Wam zaśmiecę. Jednak myślę, że warto.

Powracam do krzyża pozostawionego przez Młynarza" w sprawie kieleckiej.
Jakkolwiek nie dowierzałem koledze, to dzisiaj mam pewne wątpliwości.
Na podstawie porównania prawie tych samych map pojawił się obiekt o którym
nic nie wiedziałem.(szkoda, że tak późno)
Proszę fachowców o interpretację.Tu na forum.

Pod koniec fazy niemieckiej Kolega wskazał właśnie w tym punkcie na jakieś
ukryte wejście jakoby połączone z tunelem do tego wskazanego na poprzednich moich
rysunkach.
Niedowierzałem, a teraz nie wiem. Tunel miał przebiegać równolegle do ogrodzenia.

Jakkolwiek jeżeli istnieje, to także jest duże prawdopodobieństwo, że został naruszony
podczas budowy lub po budowie willi na posesji obok.(sic.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapy wyglądają na Messtischblatty. To że na ich wydaniach z różnych lat są inne szczegóły to nic dziwnego ani nadzwyczajnego. Widać coś w terenie się zmieniło i kartografowie to uwzględnili. W końcu po to są aktualizacje map.

Ale skoro kolega wskazał Ci wejście i tunel oraz twierdzi, że przebiega on równolegle do ogrodzenia to widać jest świetnie zorientowany i mapy Ci w tej sytuacji niepotrzebne....
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to te mapy.
Tylko ta siwa mapa jest na stronie niemieckiej.

A kolega jest na zdjęciu wcześniej, pod krzyżem.

Do gleby nie ma dostępu (scyzoryki)

To,ze nie ma na ziemi nie znaczy ,że i pod ziemią.
Obiekt wydaje się duży w porównaniu do budynków mieszkalnych i gospodarczych.
Ziemia w tym rejonie została inaczej ukształtowana, poprzecznie do poziomnic.I od wielu lat uprawiano tam pod folią.
Po poście znowu musiałem zmieniać hasło dostępu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie